reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Hmm.. witam!
A ja martwie sie dalej, myslalam ze po dwoch nocach mi przejdzie, moze nie jest juz az tak bolesny ten brzuch, ale caly czas odczuwam jakis dyskomfort, twardnienie mi bardzo czesto, napina sie prawa strony, co akurat mam wrazenie ze jest spowodowane ukladaniem sie dziecka po tej stronie. Ale brzuch mnie pobolewa, poza tym maly jak sie rusza to jest to bolesne i bardzo bardzo intensywne, wczesniej byl o wiele bardziej delikatny. Eh, probowalam kilka razy zadzwonic do mojego lekarza na kom, ale ma wylaczona, zostawilam mu wiadomosc, czekam ale sie martwie, bo dziwne to jest dla mnie... Chlip.
 
reklama
kabaretko nie denerwuj się bo stres na pewno brzuszkowi rozluznić się nie pomaga:-). Odpoczywaj i staraj się skontaktować ze swoim lekarzem :-). A co do ruchów maleństwa to w tych tygodniach to normalne że bardziej się rusza,jest po prostu silniejszy i ma jeszcze dość dużo miejsca by się ruszać :-).Więc głowa do góry :-) .
 
Masz racje Milkada, zamartwiajac sie na pewno lepiej sie nie poczuje.
A jak tam samopoczucie? Jak spedzasz dnie, starasz sie byc aktywna czy raczej leniu****esz w domu?

Dzisiaj mam dzien nic nie robienia, leze w lozku, ogladam tv i siedze w necie, taki leniwy dzien, jutro na szczescie bardziej aktywnie a w sobote do rodzinki na swieta jade.
 
kabaretka staram się nie siedzieć cały dzień w domu,szukam jakiś okazji żeby wyjść :-).Tym bardziej że pogoda jest naprawę piękna :-). Dwa razy w tygodniu chodzę do szkoły rodzenia :-)
A w święta też nie będzie chwilki żeby się nudzić :-). W niedziele rano jedziemy z moimi rodzicami do domu dziecka a potem po rodzince :-).Więc mam nadzieję że będzie miło :-).
A Ty jak tam skontaktowałaś się ze swoim lekarzem ?
 
Kabaretko, miałam i mam podobne problemy do Twoich, mój lekarz stwierdził, że to taki urok ciąży i muszę odpoczywać. Pracuję, więc po pracy mam leżeć, po prostu odpoczywać. Miałam takie chwile, że czułam jakby dziecko mi posiniaczyło brzuch i podbrzusze, okropne uczucie. A dzisiaj w nocy tak się ułożył, że na brzuchu pojawiła mi się wielka gula (pewnie się tyłkiem do mnie wypiął). Mam nadzieję, że Cie uspokoiłam, przynajmniej trochę. Brzuszek mi twardnieje, kiedy się zmęczę, albo zdenerwuję.

Ojciec mojego dziecka w ogóle się nami nie interesuje, cóż.. jego strata. I jak to powiedział naszej wspólnej znajomej "mama mu nie pozwoliła i kazała siedzieć cicho". Nie ma to jak "prawdziwy, odpowiedzialny mężczyzna"! :))

Pozdrawiam,
P.
 
Dzieki uspokoilyscie mnie troche, tez mi sie wydaje, ze to takie uroki ciazy. Eh, oby szybciej do konca.

Panegiryka ojciec mojego dziecka zaczal sie niby interesowac, co z jednej strony moze mi ulatwic wiele rzeczy typu alimenty, uznanie itp ale utrudnia wszystko inne bo on caly czas jest dzieciakiem niedojrzalym, bedacym na utrzymaniu swoich rodzicow, nie martwiacym sie o wiele rzeczy. A dzwoniac pytajac sie jak sie czuje, przy okazji mowi jak wspaniale on czasu nie spedza ze on taki zajety ze jak dzisiaj wyjdzie z domu to dopiero w niedziele wroci. Phi, nie chce tego wiedziec. Du***. Tylko mnie wkurzyl... :angry::-(
 
Panegiryka witaj :-).Dawno do nas nie zaglądałaś. Nami też się ojciec dziecka w ogóle nie interesuje ale już się chyba z tym w pewien sposób pogodziłam... Zdarza się dzień że o nim myślę i mam żal że ze wszystkim sama muszę sobie teraz radzić,a on ma to wszystko daleko i głęboko w poważaniu i się świetnie bawi.Ale los jest łaskawy i sprawiedliwy i kiedyś się na nim odegra.... Jak to mówią "Oliwa zawsze sprawiedliwa..."

Miłej nocy życzę :-)
 
A mi jest smutno - widzialam sie ze znajomymi, bylo fajnie, ale tez mialam okazje pogadac o ojcu mojego dziecka z dobra kolezanka, i tak mysle teraz o nim. Eh... on sie bawi, niczym nie przejmuje, a ja staram sie oszczedzac pieniadze, malo wydawac na siebie itp by miec na zycie, na utrzymanie malego. To mnie denerwuje najbardziej. Ale wlasnie w takich momentach postanawiam sobie ze bede silna. Musze...
 
Ojej AdiLea podziwiam twoja sile, i jednoczesnie musze ci powiedziec ze to co zrobil to okropne. Jestes dzielna, stawiam ciebie jako przyklad ze mozna sobie poradzic, dajesz mi w pewnym sensie sile. Ale sobie radzisz? Jakby co to my tu jestesmy, pisz czesciej na naszym samotnym forum.
 
reklama
kabaretka ciesze sie ze wyjazd sie udał
u nas teraz troche spokoju mała płakała bo kolki czesto ma tak mi jej szkoda.jutro bedzie miała juz miesiac a tatus dalej sie nie odezwał jego strata.....
 
Do góry