reklama
zuza76 tylko 38 dni do narodzin - to juz tuz, tuz. Wiem ze ci ciezko, ale musisz byc silna (latwo powiedziec, bo sama jestem w strasznym smutku pograzona).
Staram sie byc jakos taka pozytywna, ale nie jestem, nie wiem czemu. Boje sie, mysle o nim, i o mojej sytuacji, czy to jest to, czego chce...
Milkada ciesze sie ze duzo w tobie pozytywnej energii w tym nowym roku. Tak trzymaj!
Staram sie byc jakos taka pozytywna, ale nie jestem, nie wiem czemu. Boje sie, mysle o nim, i o mojej sytuacji, czy to jest to, czego chce...
Milkada ciesze sie ze duzo w tobie pozytywnej energii w tym nowym roku. Tak trzymaj!
kabaretka ja właśnie staram się o nim wogóle nie myśleć,zajmuje się czymś innym cały czas.Odganiam myśli o nim.... wydaje mi się to najlepszy sposób,wiem że to trudne,ale się nauczyłam:-) i jest mi lepiej.Wiadomo że myśli wracają bo jednak byli to mężczyżni którzy "coś" dla nas znaczyli,ale nie są nas warci!! Gdyby byli zachowywali by się inaczej,byliby przy nas i trzymali za rękę! Widocznie nie są nam przeznaczeni!! Przytocze wam sytuacjie mojej mamy,która w wieku 25 lat,została sama z dwójka małych dzieci,ja miałam niecały rok a siostra 2 latka.Pomogła jej mama,moja babcia,której wszystkie jesteśmy bardzo wdzieczne bo gdyby nie ona to nie wiem co by z nami było,i gdzie byśmy sie znalazły.Ale nie o to mi dokładnie chodziło,mama chwile po rozstaniu z moim prawdziwym ojcem poznała Jacka,który się nami trzema zaopiekował.Traktuje go jako,mojego prawdziwego tate,bo to on mnie wychował i nakarmił jak byłam mała:-).Wiec dziewczyny nie przejmujcie się tymi facetami którzy wam krzywde zrobili,napewno gdzieś na świecie jest facet który jeszcze sie wami zaopiekuje i waszymi pociechami.Ja w to wierze.....
"Jeśli coś kochasz- puść to wolno,jeśli powróci-jest twoje,jeśli nie-nigdy twoim nie było"
"Jeśli coś kochasz- puść to wolno,jeśli powróci-jest twoje,jeśli nie-nigdy twoim nie było"
Moje postanowienie noworoczne to zero słodyczy wiec juz czekoladą humorku sobie nie poprawie:-(...
Ja tez ostatnio zaczełam myślec o tej całej sytuacji. Wiem ze bede musiała jakoś przeżyć rozprawe sądową, znów nasłuchać się kłamstw i obietnic. Wolałabym tego uniknąć ale doszłam do wniosku że warto powalczyć, bo to wszystko przecież nie dla mnie tylko dla dziecka. Jak urodzę to pewnie w ogóle nie będzie czasu na takie myślenie. To jeszcze 12 dni. Przeraża mnie zakładanie cewnika, zastrzyk w kręgosłup. Boje sie ze z małą będzie coś nie tak, że sobie nie poradze. Tak wiele rzeczy musze sie jeszcze nauczyc, tak wiele błędów popełnię. Ale podjęłam decyzje i będe sie jej trzymać;-).
Więcej uśmiechu dziewczyny.
Ja tez ostatnio zaczełam myślec o tej całej sytuacji. Wiem ze bede musiała jakoś przeżyć rozprawe sądową, znów nasłuchać się kłamstw i obietnic. Wolałabym tego uniknąć ale doszłam do wniosku że warto powalczyć, bo to wszystko przecież nie dla mnie tylko dla dziecka. Jak urodzę to pewnie w ogóle nie będzie czasu na takie myślenie. To jeszcze 12 dni. Przeraża mnie zakładanie cewnika, zastrzyk w kręgosłup. Boje sie ze z małą będzie coś nie tak, że sobie nie poradze. Tak wiele rzeczy musze sie jeszcze nauczyc, tak wiele błędów popełnię. Ale podjęłam decyzje i będe sie jej trzymać;-).
Więcej uśmiechu dziewczyny.
Wiec dziewczyny nie przejmujcie się tymi facetami którzy wam krzywde zrobili,napewno gdzieś na świecie jest facet który jeszcze sie wami zaopiekuje i waszymi pociechami.Ja w to wierze.....
reklama
Podziel się: