Cześć:-), nie zaglądałam tutaj przez dwa dni chyba ale jakoś nie miałam głowy
.
Nic takiego się nie stało,ale jakaś zmęczona cały czas chodzę i rozkojarzona
.
Byłam dzisiaj u prawnika i w sumie nic takiego się nie dowiedziałam,wszystko co już wcześniej wiedziałam.A dokładnie teraz to nic nie mogę zrobić,dopiero jak się maluszek urodzi pozwać go o ustalenie ojcostwa,a potem o zwrot kosztów ciąży porodu i połogu no i o alimenty :-).Co do kosztów ciąży to mam zbierać wszystkie paragony związane z ciąża,leki wizyty u lekarza,ubrania itp.Więc narazie mam spokój nic nie muszę robić,zobaczymy jak to się wszystko dalej potoczy... Może tatuś mojego maleństwa się jeszcze obudzi,i te wszystkie sprawy w sądzie nie będą potrzebne....
magdalena83 witam Cię na forum,i widzę że bojowo jesteś nastawiona:-),ale to dobrze taka postawa cieszy ,i chce być naśladowana :-).Widzę że będziesz dobra pocieszycielka
,oby więcej takich silnych kobiet :-)
kabaretka mnie też się wydaje że ojciec mojego dziecka nie jest złym człowiekiem,nigdy nie podniósł na mnie ręki ani głosu ale co z tego,teraz pokazał jaki naprawdę jest tym że się nie odzywa i nie poczuwa do odpowiedzialności za dziecko
.Pomyśl sobie że taki człowiek nie jest wart Ciebie i tego maleństwa które w Tobie rośnie,może jeszcze zmądrzeje i dorośnie do bycia ojcem.Ale czy potrafiłabyś wybaczyć to milczenie .... Ja chyba bym nie potrafiła,bo jak raz się tak zachował,zachowa się i drugi....
AdiLea ze mnie też jakoś wszystkie siły uciekają,ale to chyba przez tą pogodę
.
Jak się czujesz ?Nic się nie dzieje?