jeszcze nie samotna
Fanka BB :)
Carla ty paikujesz? masz jeszcze miesiac a ja na dniach
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No to robisz Mnie też przerażały sprawy tego typu co będzie jak mi się zachce siku czy kupę. Mi się akurat zachciało, ale dla personelu medycznego to naprawdę nie jest żadnym problemem. Oni mają rodzące co chwilę i tego typu sprawy to dla nich żadna nowość, tylko dla nas, rodzących po raz pierwszy to nowe, nieznane przeżycie. Mnie sami spytali, czy chcę basen jak już leżałam na 'samolocie' ;-)Skorzystałam i nie krępowałam się. W takiej sytuacji jak rodzenie nie ma zbyt wiele miejsca dla intymności. Wiem jak to brzmi, ale jak rodzisz to się nie zastanawiasz, że leżysz pół nago, priorytetem staje się dziecko, to, że musisz je wydać na świat.jej jaki on piekny po mamie a ja zadam dziwne pytanie co jesli zachce sie siku w czasie porodu?
Ja na pewno poród wspominam lepiej niż ciążę...Wcale nie dziwne, ja też jestem ciekawa, nawet siostra wczoraj mnie o to pytała
Milkada Synuś śliczny, dobrze wiedzieć, że niektóre z dziewczyn dobrze porody wspominają, jest nadzieja że może ja też tak będę myśleć, bo podobnie jak Jeszcze nie samotna zaczynam panikować. Więc dzięki za otuchę
Nie smuc się ,tylko zrób z nim porządek bo chyba facet się za daleko posunął Tak jak revenalka napisała manatki wystaw i powiedz mu zegnaj ,wiem ze to tylko tak sie łatwo mówi ale co masz się męczyc z nim on ma ci dokuczac ,to lepiej byc samemy i wychowac dziecko samemuMasz rodzinę więc ,uciekaj do nich ,ratuj siebie przedewszytkim spokój !Nie mogę zrozumiec i pewnie nigdy nie zrozumiem po co ci dawcy planują ,pragną dzieci a potem jak juz kobieta w ciąży to wszytko się rozgrywa ,wychodzi prawda z dobrego człowieka wycgodzi potwórA ja sie dziś dowiedziałąm ,że powinniśmy zyć własnym życiem ,ale wychowywac razem (jestem w 20tyg.)....czyli zero wsparcia,pomocy,ani emocji niby razem dla jego mamy i rodziny ale osobno(on na imprezki z kumplami i kolezankami) on nie bedzie nade mną skakał bo ma na mnie wyj....ne i gdyby nie to dziecko to juz by to zakończył(po 6 latach) nie wiem czy ma mi byc przykro czy sie cieszyc ...jak udawać przed ludzmi "niby szczęśliwą rodzinę?"
A ja sie dziś dowiedziałąm ,że powinniśmy zyć własnym życiem ,ale wychowywac razem (jestem w 20tyg.)....czyli zero wsparcia,pomocy,ani emocji niby razem dla jego mamy i rodziny ale osobno(on na imprezki z kumplami i kolezankami) on nie bedzie nade mną skakał bo ma na mnie wyj....ne i gdyby nie to dziecko to juz by to zakończył(po 6 latach) nie wiem czy ma mi byc przykro czy sie cieszyc ...jak udawać przed ludzmi "niby szczęśliwą rodzinę?"