reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

ja to motto mam wbite w mózgownice i tego sie trzymam! a na NAS ZASLUGUJE prawdziwy facet a nie jaka karykatura marnego człowieka- dawca nasienia ktory mysli ze moze wszystko! a o alimenty bede sie starała jak najszybciej.bo dziecko musi miec wszystko czego tylko zapragnie!
 
reklama
popieram w pelni; i pisz o tzw zabezpieczenie alimentow, bo na sprawe sie troszke czeka (ja np 4 miesiac czekam i moze w tym miesiacu odbedzie sie jakas sprawa, ale zabezpieczenie mam, wiec moge sobie i czekac )
 
wlasnie jestem zielona narazie w temacie alimentow.on czuje sie bardzo pewny siebie bo ma umowe o prace zarobi marne 1000 zloty i mysli ze szalu nie bedzie ale jeszcze nie wie ze od sierpnia mam pelno paragonow( przezorny zawsze ubezpieczony) no i jak sie zapre to go "wyrzeźbie" mam do tego prawo. Bede was informowała na bieżaco. a o zabezpieczeniu nie slyszalam wiec dziekuje za informacje! teraz kazda taka inf jest bardzo cenna!
 
jakby co, to zawsze sluze pomoca :)))
mam nadzieje, ze wiecej zarabia, albo ma chociaz jakies konkretne wyksztalcenie-zawod, gdzie mozna udowodnic, ze mozliwosci zarobkowe ma wieksze, bo jesli nie, to nie poszalejesz; ale mozesz byc zlosliwa i w sadzie zadac alimentow wstecz (mowiac ze nie lozyl na dziecko wogole :)))
jest wiele kruczkow, ktoer mozna zgrabnie wykorzystac; ale pamietaj, ze jesli chodzi o kase, to facet bedzie sie bronil wszelkimi sposobami - i legalnymi i klamliwymi tez;
 
Ostatnia edycja:
agazoja, dziękuje za przepisy! Są super :) Będę miała co czytać przez najbliższy miesiąc :)

mikusia, witaj. Fajnie czytać takie pozytywne posty, az mnie sie humor od razu poprawił, chociaż ostatnio nie brakuje u mnie "dolin".

kabaretka, tez dalam Marysi z butelki, super jest ta kaszka, smakuje dziecku i najwazniejsze, ze nie wolala co 1,5-2 godziny jesc :)

Pozdrawiam,
P.
 
hej mamuski
Mikusia bardzo fajnie podchodzisz do całej sytuacji :tak:Zebym ja tak myslała ,nie trzymało by mnie te cierpienie do teraz:-(
Dziwnie mnie brzuch boli ,zjadłam bułe z masłem
to nie wiem co jest grane
Wczoraj troche się smuciłam bo to dla mnie podwójna by była radosc miec 2 aniołków ,zycie daje w kosc :szok:
Jeszcze nie raz zdarza mi się przez tą syatcje ryczec ,oczywiscie jak jestem sama ,ale umiem udawac ze jest dobrze !
 
jakby co, to zawsze sluze pomoca :)))
mam nadzieje, ze wiecej zarabia, albo ma chociaz jakies konkretne wyksztalcenie-zawod, gdzie mozna udowodnic, ze mozliwosci zarobkowe ma wieksze, bo jesli nie, to nie poszalejesz; ale mozesz byc zlosliwa i w sadzie zadac alimentow wstecz (mowiac ze nie lozyl na dziecko wogole :)))
jest wiele kruczkow, ktoer mozna zgrabnie wykorzystac; ale pamietaj, ze jesli chodzi o kase, to facet bedzie sie bronil wszelkimi sposobami - i legalnymi i klamliwymi tez;

No właśnie jak to jest z tymi alimentami wstecz :sorry: ja myslałam że teraz złoże wniosek o ich przyznanie ale mój adwokat powiedział, że wątpliwą sprawą będzie ich uzyskanie. Przede wszystkim musiałabym mieć rachunki za te 3 lata, faktury, jakiś ślad że dziecko w ciągu ostatnich lat wymagało specjalnej opieki która uzasadniłabym wsteczne alimenty. Bo skoro przez ten czas nie wniosłam pozwu to znaczy że miałam wystarczającą ilość pieniędzy żeby zaspokoić potrzeby dziecka. Poza tym adwokat powiedział, że sądy niechętnie zasądzają wsteczne alimenty, głównie przyszłe niestety :-( Wiadome jest że dziecko miało swoje takie czy inne potrzeby przez ten czas ale nie mam ani jednego rachunku, żeby to udowodnić.
Więc jak to w końcu z tym jest? Kurcze dopiero wypytywałam się o jedną sprawę a tu proszę, kolejna czeka w kolejce :-D
 
No właśnie jak to jest z tymi alimentami wstecz :sorry: ja myslałam że teraz złoże wniosek o ich przyznanie ale mój adwokat powiedział, że wątpliwą sprawą będzie ich uzyskanie. Przede wszystkim musiałabym mieć rachunki za te 3 lata, faktury, jakiś ślad że dziecko w ciągu ostatnich lat wymagało specjalnej opieki która uzasadniłabym wsteczne alimenty. Bo skoro przez ten czas nie wniosłam pozwu to znaczy że miałam wystarczającą ilość pieniędzy żeby zaspokoić potrzeby dziecka. Poza tym adwokat powiedział, że sądy niechętnie zasądzają wsteczne alimenty, głównie przyszłe niestety :-( Wiadome jest że dziecko miało swoje takie czy inne potrzeby przez ten czas ale nie mam ani jednego rachunku, żeby to udowodnić.
Więc jak to w końcu z tym jest? Kurcze dopiero wypytywałam się o jedną sprawę a tu proszę, kolejna czeka w kolejce :-D
Naprawdę tak jest? To jest bezczelność. Nie wnosiłaś o alimenty, bo miałaś wystarczająco dużo pieniędzy. Dobre :]
 
Naprawdę tak jest? To jest bezczelność. Nie wnosiłaś o alimenty, bo miałaś wystarczająco dużo pieniędzy. Dobre :]

Widzisz to mój problem że nie uregulowałam tego wcześniej i część sądów własnie tak do tego podchodzi, bo skoro nie założyłam sprawy to znaczy, że nie było mi to potrzebne i w pewnym stopniu podarowałam ocju dziecka kilka lat spokoju. Nie mówię że jest tak zawsze, ale adwokat ostatnio miał akurat podobną sprawę tylko że w tamtej sytuacji dziecko było leczone klinicznie i to przez długi okres czasu i to jest podstawa do alimentów wstecz.
A poza tym Kochana ja się już na własniej skórze przekonałam jak podchodzą do tego sądy ... nie traktują tutaj matki dziecka jak pokrzywdzonej ... w każdym razie nie zawsze. Dlatego tym razem zatrudniłam adwokata bo nie mam ani siły ani odwagi przejść przez to sama ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja sie tak zastanawiam.... czy mozna w jakis sposob doprowadzic do tego zeby ojciec dziecka nie mogl go widywac? Chodzi mi o to zeby jak najbardziej ograniczyc kontakt dziecka z ojcem... Bo rozumiem ze moge ograniczyc lub odebrac mu prawa, ale widywac malego moze nadal?


asuzana ale jezeli zeznasz w sadzie, ze ojciec dziecka placil Ci dobrowolnie i nie bylo potrzeby wnoszenia sprawy alimentacyjnej, to myslisz ze sad Ci nie uwierzy?
Kurcze tak to wlasnie jest z tym polskim sadownictwem... Niby prawo jest rowne, tylko jego interpretacja nie zawsze... Tyle sie juz nachodzilam po tych prawnikach, bylam nawet u sedziny sadu rodzinnego, i co czlowiek to inna wersje mi przedstawil. Jedni mowili ze sad bedzie bezwzglednie stal po mojej stronie, inni z kolei ze nie mam na rozprawie zadnych szans... I badz tu madry:confused:
 
Do góry