reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

wiec zdaje relacje z dzis: kolega przyjechal i pojechalismy na policje. poprosilam go by zostal z Fifkiem w aucie i poszlam sama. sadzilam, ze mnie do jakiegos pokoju zaprosza czy cos a tu wszytsko w okienku sie odbylo. trudno. w sumie o tyle luz, ze nikogo poza mna nie bylo tam. opowiedzialam babce-policjantce cala sytuacje. spisala dane exa i moje. i poniewaz powiedzialam jej, ze urzad do spraw rodziny sie nami "opiekuje" to poradzila ich poinformowac osobiscie zaraz po wyjsciu z policji. zglosi sie tez do mnie ktos z kim bedzie mozna pogadac o calej sytuacji (jakis terapeuta- doradca czy cos) - dali mi taka mozliwosc a ja z niej skorzystam. potem pojechalismy do urzedu do spraw rodziny i udalo mi sie dostac do babki z ktora mamy spotkania. nie przezcyatala jeszcze mojego mail, ktorego wyslalam jej w nocy wiec opowiedzialam jej co i jak. doradzila, zebym sie skontaktowala z ex i powiedziala mu, ze u niej bylam i ze ona doradza by dal sobie luz z wizytami u Fifka az do spotkania w urzedzie z nia (czy do nastepnej srody). no i powiedziala, ze mam prawo go do domu nie wpuscic. spytalam co by bylo gdyby sie dobijal i nie zostal wpuszczony i np. sam wezwal policje. babka na to, ze nic. bo nawet policja nie moze wynusic na nim wejscia do mojego domu czy zabrania Filipka.
wiec po wyjsciu napislam sms do ex, ze bylam w urzedzie i ze babaka radzi by nie przylazil, az do nowych ustalen.
mloda1 a kolega chcial zostac dzis w godzinach kiedy ex mogl przyjsc. proponowal tez, zebym z Fifkiem byla w tym czasie u niego, ale nie chcialam ani tego ani tego. w sumie dzis ponad 3h ze mna jezdzil po miescie i nianczyl moje dziecko... nawet nakarmil Fifka w aucie :). co do nocy to nie watpie, ze jakbym go poprosila to by zostal. bo od tej sytuacji mowi, ze nosi telefon przy sobie i wystarczy, ze zadzwonie a on przyjedzie.
katerinka111 ja sie juz nie dam wiecej. bo faktycznie do tej pory potulnialam po jakims czasie i sie ex rozpuscil do reszty. teraz czas by zrozumial, ze bede sie bronic wszelkiemi sposobami. ja juz dawno przestalam sie wstydzic mowic o tym co sie dzieje w moim zyciu. bo zrozumialam, ze to nie jest moj wstyd. tylko exa. to on mnie porzucil. to on w zaden sposob mi nie pomogl w ciazy- ani materialnie ani by jakos przygotowac mieszkanie na przybycie dziecka. i wkoncu to on wypial sie z placeniem pieniedzy na Fifka. jak rowniez to on robi wielka laske jak ma w jakis sposob mi pomoc w wychowaniu Filipka.
ponadto ex musi tez pojac, ze nie jestesmy w polsce i tu nie bede bezradna kobieta, ktora panstwo sie nie zainteresuje. bo po tym jak zglosilam to gdzie trzeba a dostane ponoc a on bedzie na cenzurowanym.
alicja! tak. to ja mialam goscia. kuzynka byla na szkoleniu 80km od mojego miasteczka. w sobote po 19 pojechalam po nia z kolega. i spedzila u mnie noc. gadalysmy caly czas. spalysmy 15min nad ranem :-). po 6 trzeba bylo juz wyjechac by zdazyla na czas na wymeldowanie sie hotelu. Filipek obie podroze spedzil w pizamce i kombinezonie :-). do domku dotarlam kolo 9 rano i nie mialam czasu na sen. kolega zajal mi sie Filipkiem a ja zrobilam torta i podszykowalam obiad. ciutke sprzatnelam w domu. jeszcze mi kolega skoczyl do sklepu a kolo 13 poszedl a niedlugo potem odbyly sie urodzinki Fifka.
asuzana tez pojac nie moge jak mozna robic takie szopki kowsztem dziecka. no, ale wedlug mojego exa to ja robie szopki. bo przeciez moglabym sie zgdzic na wszytskoc on chce i robi i bylby spokoj, no nie?
 
reklama
Witam dziewczyny:-)gorąco się tu zrobiło .............ehhh ale każda ma coś z tym swoim exem,nie napawa mnie to wszystko optymizmem:-(myślałam,że jak Michałek się urodzi to jakoś się to poukłada,ex się spamięta ..........mi ex się nigdy nie wygrażał,że zabierze mi Małego i nawet niczym nie próbował straszyć to raczej on był przerażony jak mu mówiłam o sądzie rodzinnym.............od początku mówił,że ma zamiar płacić na syna i się nim zajmować...........ale teraz to już sama nie wiem skoro oni potrafią tak krzywdzić własne dzieci:szok::szok:
nigdy się nie obawiałam,że będzie chciał mi nam zaszkodzić raczej tego,że oleje Małego ale zostały jeszcze 3 mce.......już pare przebłysków miał tylko na mnie nie działały:-)ale jak to ostatecznie będzie wyglądać to czas pokaże,choć nie ukrywam,że wolałabym mieć to wszystko za sobą......................

katerinka111 trzymam kciuki,żeby Ci się wszystko poukładało i zdrówka dla Ciebie i Twoich Skrbów:-)

krropelka mam nadzieję,że Tobie też się poukłada,narazie to nieciekawie wygląda ale z czasem wszystko się ułoży,ja w to wierzę:-):-):-)
 
A ja dzis się dowiedziałam od jednej kobiety starszej bo do niej przyjezdza brat ex z zoną i niby ex wyjechał juz na zawsze za granice ,nie chce mi się w to wierzyc :no:Bo wiem ze szef niemiec go nie cierpi :tak:A po drugie potłukł samochów ,który miał zawsze byc pamiątką naszego bycia razem ,bo duzo nim jezdzilismy (ja uwielbiam jezdzic autem wieczorkami )ale teraz nie mam czym :-(Jego szanowny tatus powiedział ,ze załuje ze się wtracał ze nasze wesele pomógł ex rozwiac bo ex ogłupiał i mieli go w domu dosc ,ja mu bym proponowała zapisac się na leczenie psychopata :tak:
I teraz co ja zrobie???jak ja mam wpisac ex w akt urodzenia dziecka???i kto mi będzie płacił na dziecko jak te bydle będzie za granicą???mysli ze uciekł od obowiązku ,zabawne nie daruje ,ta moja mała istotka musi dostawac kase (alimenty )
Nie intresuje się dzieckiem ,ale pozałuje za nasze męki (moje i dzidzi i drugiej dzidzi ze obumarło )I tak wiem ze jeszcze nie raz będzie chciał mi zniszczyc życie z tym swoim tatusiem ,
 
Witajcie kobietki!!!
Nie sądziłam, że dwa dni mogą tak dużo zmienić. I to na niekorzyść :no: Przykro mi katerinko, że Twój ex tyle nowych problemów Ci przysporzył. Faceci są dużo gorsi od dzieci. Jak im nie ustąpisz to gotowi są wyjść na wojenną ścieżkę. Tylko szkoda, że nie zdają sobie sprawy, że to najczęściej odbija się na ICH dziecku. Tak wygląda ich odpowiedzialność i dorosłość. W każdym bądź razie fajnie, że nie uległaś i postawiłaś na swoim. To pewnie wymagało sporo odwagi, zwłaszcza, że wydawało się, że wszystko jakoś zaczyna się układać. Pewnie zaskoczyło go to, że potrafisz być silna i nieugięta. Oby tak dalej. Małymi kroczkami, ale zawsze do przodu :tak:
Krropelko daj znać jak poszło na policji. Mam nadzieje, że teraz będzie już tylko lepiej. Ba, musi być! Koniec i kropka :tak: Już wkrótce odzyskasz święty spokój i poczucie bezpieczeństwa. A jak tam odwiedziny kuzynki? Bo z tego co pamiętam to Ty się spodziewałaś gościa :tak: To miło, że masz też takiego dobrego znajomego, który potrafi być oparciem i powiernikiem w takich trudnych chwilach. To daje nadzieje :tak:
Jeśli chodzi o wpisywanie danych ojca to ja też nie chciałam tego robić. Jednak, żeby ułatwić sobie sprawy w sądzie, postanowiłam, że wpisze go w akt urodzenia. Zastanawiam się jeszcze nad nazwiskiem dla dziecka. Z jednej strony duma każe mi się na niego wypiąć tak jak on na nas, a z drugiej dlaczego jego drugie dziecko ma być lepsze od mojego? Przeciez mają te same geny! I skoro potrafi zaopiekować się pierwszym dzieckiem, to niech też dorośnie i weźmie na siebie odpowiedzialność za drugie. Tchórz jeb...!!! Czas, żeby jego podwójne życie, kłamstwa i bezstroskie życie się skończyło. I tak miał za dobrze przez te wszystkie miesiące, kiedy nie jeden raz miałam okazje namieszać mu w życiu a jednak tego nie robiłam. On oszukiwał to niech on się teraz z tego tłumaczy.Bo po co zniżać się do ich poziomu?! Dziecko w końcu potrzebuje kogoś dojrzałego, w pełnym tego słowa znaczeniu. Wracając do sprawy, ja już przy ustalaniu ojcostwa i walce o alimenty (bo dobrowolnie jeden i drugi królewicz przecież nic sam od siebie nie da. Trzeba się przed obcymi ludźmi tłumaczyć i wykłócać o kilka groszy) zamierzam odebrać prawa rodzicielskie, żeby później już do tego nie wracać. Chcę zamknąć ten rodział swojego życia jak najszybciej. Ale zapomnieć nie będę potrafiła ... Zwłaszcza, że nadal darzę go uczuciem :-( Pozytywną stroną jest to, że on w przeciwieństwie do waszych ex-ów w ogóle się nie interesuje Małym, więc nie obawiam się, że będzie mi jakieś problemy robił i chciał mieć jakiś wpływ na jego życie. Wybrał już dziecko, które kocha, dla drugiego nie ma miejsca w jego życiu ...
A moje dzieciątko chyba przeczuwając to wszystko, nie śpieszy się na ten świat. Ma już cztery dni spóźnienia :-) I nie zanosi się, żeby miało zmienić zdanie. Chyba za dobrze mu u mamusi w brzuszku i w tyłeczku mu się poprzewracało od tego wszystkiego :-)
Zelcia nie zdziwie się jak Twoje Maleństwo postanowi przyjść na świat przed moim ;-)
Mloda oby tylko na tym jednym kichnięciu się skończyło.

No nie wiem,ja niedlugo tez bede musiala oglosic sie za przeterminowana :-p bo mojemu dziubaskowi tez sie chyba jakos nie specjalnie spieszy na ten swiat...:sorry:
 
A ja dzis się dowiedziałam od jednej kobiety starszej bo do niej przyjezdza brat ex z zoną i niby ex wyjechał juz na zawsze za granice ,nie chce mi się w to wierzyc :no:Bo wiem ze szef niemiec go nie cierpi :tak:A po drugie potłukł samochów ,który miał zawsze byc pamiątką naszego bycia razem ,bo duzo nim jezdzilismy (ja uwielbiam jezdzic autem wieczorkami )ale teraz nie mam czym :-(Jego szanowny tatus powiedział ,ze załuje ze się wtracał ze nasze wesele pomógł ex rozwiac bo ex ogłupiał i mieli go w domu dosc ,ja mu bym proponowała zapisac się na leczenie psychopata :tak:
I teraz co ja zrobie???jak ja mam wpisac ex w akt urodzenia dziecka???i kto mi będzie płacił na dziecko jak te bydle będzie za granicą???mysli ze uciekł od obowiązku ,zabawne nie daruje ,ta moja mała istotka musi dostawac kase (alimenty )
Nie intresuje się dzieckiem ,ale pozałuje za nasze męki (moje i dzidzi i drugiej dzidzi ze obumarło )I tak wiem ze jeszcze nie raz będzie chciał mi zniszczyc życie z tym swoim tatusiem ,

Jezeli umiejetnie przedstawisz sprawe w sadzie i podasz odpowiednich swiadkow to sad przyzna alimenty na dziecko. Jezeli on nie bedzie chcial placic albo nie bedzie chcial sie do dzidzi przyznac to zawsze sa jego rodzice na miejscu ktorych na swiadkow rowniez mozesz podac i przeciezoni z synem kontakt beda mieli. Jak sad ci je przyzna a ex nie bedzie sie wywiazywal z placenia to wtedy jest fundusz alimentacyjny.
 
Krropelka musze przyznac ze kolege masz na prawde super, nie znam takiego, ktory chcialby ze mna jezdzic a tym bardziej nakarmic Nikosia w samochodzie :/ podejrzewam ze i moj ex mialby z tym problemy :/ fajnie, ze tak Ci sie sprawy tocza, wszystko na Twoja korzysc, oby tak dalej!! :-)
Alicja Nikos kicha od urodzenia :) moja ciocia mowi ze oczyszcza pluca, ale troche to juz trwa :) na pewno nie jest chory i to mnie cieszy :D
Katerinka moj ex czy ma wolne czy nie zawsze jest o 18, a ostatnio nawet o 18.20 i choc umowilismy sie ze wychodzi o 19 bo chce kapac Malego i polozyc spac, to ostatnio ewidentnie o tym zapomnial i dopiero jak Nikos robi sie zmeczony i zaczyna plakac to ten glupek ulatnia sie jak eter :/ troche mnie to wkurza ostatnio, bo jesli umawiam sie z nim i prosze go zeby wychodzil o 19, to powinien zaakceptowac moje prosby. Jak wychodzi o 19.30 czy o 20 to ja musze szybko latac, robic kapiel i mleko w jednym czasie i zanim go poloze juz sama musze sie wykapac i isc spac, zeby w nocy jakos trzezwo myslec, jak mnie obudzi, ale ten idiota tego nie rozumie, wazne, ze on ma jeszcze duuuuzo czasu, bo przeciez nie wazne czy ktos sie wyspi, on wstaje o 8 do pracy wiec spoko :angry: raczej nie jestem taka bezposrednia zeby przypominac mu za kazdym razem, zeby pamietal o umowionym czasie, zawsze powtarza ze dluzej pracowal (choc jego ojciec, czyli tez jego szef mowil, ze zawsze pracuja do 17:/ ), jakos glupio mi kogos wyrzucac z domu, ale jak tak dalej pojdzie, to niestety, bede musiala go delikatnie mowiac wypieprzyc z domu :) moze zrozumie i w koncu bedzie sie stosowal, mam nadzieje ze nie przez kilka dni tak jak bylo do tej pory :/ same klopoty z Naszymi ex-ami :/
 
.... i znow sie zapowiada, ze napisze elaborat ;-)
Justysia - jesli chodzi o siare, to sie nie martw; niektore dziewczyny maja ja dosc wczesnie a inne wogole; i nie jest to wyznacznikiem czy bedziesz miala duzo pokarmu czy nie; zreszta tak samo - nie wazne, czy mialas duze piersi czy nie - pokarm albo bedziesz miala albo nie (natura sama to reguluje); :tak:
jesli chodzi o uznanie dziecka i alimenty, to rodzice exa sa "kiepskimi" swiadkami (bo malo wiarygodni, bo to jesgo najblizsza rodzina i moga tez nie chceiac zeznawac w sadzie i nic ich do tego nie jest w stanie zmusic; zreszta, jesli cie nie lubia, to tez moga skladac falszywe zeznania), ale nie marrtw sie; w takiej sytuacji podajesz sprawe do sadu o ustalenie ojcostwa, podajesz namiary exa i np jednego, dwoch swiadkow typu kolezanka/kolega; i oczywiscie jego adres, ale ten polski; i jesli sie nie zglosi, to bedzie wyznaczony kurator, wiec alimenty tez dostaniesz; i jesli nie od niego, to z funduszu, a jak go dorwa (a dorwa w koncu, tym bardziej ze jestesmy w unii, wiec "ukrywanie" sie w niemczech nic mu i tak nie da), to zaplaci i tobie i jeszcze panstwu bedzie musla oddac;
a jesli chodzi o twojego lekarza, to glowa do gory; nie musisz go podchodzic; masz pelne prawo znac plec (o ile maluszek pokaze co trzeba:-)), wiec powiedz mu to:tak:

Katerinka - jesli chodzi o badania dna, to... sprawa wyglada nastepujaco: dobrowolnie nie musisz sie na to godzic; i to nie wazne, czy uznal juz dziecko czy nie; ale... jesli on uzna i udowodni w sadzie, ze sa jakies przeslanki, tzn dowiedzial sie o czyms, co moze byc bardzo znaczace dla sprawy, to sad moze wydac taki nakaz:-( ale... ex musialby wiedziec, ze ma na to pol roku, bo potem to juz pozamiatane:-p - moze ci skoczyc:-)

Mloda, Panegiryka - pewnie, ze przesle przepisy:-) czesc juz wyprobowana:-)
Kabaretka - przeslij mi swojego maila, bo... jakos nie mam:-( i tez wysle;
jesli chodzi o warzywniak - to nie mam niestety i to jest spory problem; jak zaczelam wprowadzac, to mialam dobre warzywka i miesko od rodzicow; niestety jak tutaj wrocilam i jak sie skonczyly "dobre" warzywka, to mlody zaczal miec problemy, wiec eliminujac wszystko doszlam w koncu do wniosku, ze to przez pestycydy:-( a potem znow bylam u rodzicow i bylo ok a teraz... radze sobie jak moge; czasami udaje mi sie kupic w sklepie z ekologiczna zywnoscia, ale ceny - kosmiczne:szok:
a ze ja juz ilus tam pediatrow przeszlam, to moge smialo powiedziec, ze wiekszosc lekarzy proponuje sloiczki; dlaczego?? bo mimo, ze zawieraja sladowe ilosci konserwantow, to i tak sa zdrowsze niz nasze warzywka straganowe; i tez producenci pilnuja bardzo dokladnie w jakich proporcjach co ma byc; i to mnie troszke przekonalo; a jeszcze jak taki starszy lekarz mi wytlumaczyl, ze co z tego, ze niby z dobrego zrodla i nie pryskane, jak ziemia i tak jest skazona i padaja u nas niezdrowe deszcze - przekonal mnie wtedy calkowicie:tak: ale jest za to inny problem, bo ja juz przetestowalam i przeanalizowalam wszystkie dostepne firmy i problem zaczyna sie, gdy dziecko ma skaze bialkowe, badz nietolerancje jakakolwiek, np laktozy, bo w wiekszosci sloiczkow, typu obiadek jest albo samo mleko albo maslo,( a z dodatkami to juz na mega szaleje gerber:wściekła/y:) wiec niestety to co zakazane, np dla mojego szkraba; no i moj Maksior niestety po miesiacu jedzenia sloiczkow-obiadkow, oczywiscie tych nielicznych (chyba tylko 3 rodzaje nie mialy tych produktow), stwierdzil, ze sa bleeeee i co?? i musze gotowac; na szczescie reszte, czyli deserki podaje sloiczkowe:-)
Mloda - ja nie chcialam cie urazic i bardzo sie ciesze, ze wszystko ok, tylko w sumie wprowadzil naraz 2 nowe produkty, ale... wszystko ok - to super;
a wlasnie - dynia i kabaczek i cukinia sa rewelacyjne dal dzieciaczkow, czy do zupek, czy do deserkow, a ze nie mozna ich samych kupic w sloiczkach, to ja dzisiaj zaopatrzylam sie w 3 ogromne dynie i cukinie i bede gotowac, przecierac i zamrazac - na jakis czas starczy; w sumie jak dalas dynie, to tez mozesz sprobowac takiego sloiczka - dynia plus jablko - pycha, ale tylko dla dzieci:-D jako deserek np;
sinlac to ja juz mam od kiedy Maksik skonczyl 3 miesiace; my go dostalismy, bo mlody chudzina wagowo, wiec w ramach podtuczenia, bo on jest wysokokaloryczny; i mlody dostawal go nawet 2 razy dziennie; teraz juz nawet sinlac robie z mlekiem - za namowa pediatry, ale na poczatku lepiej go z woda robic; niestety minus taki, ze zatwardza, ale pare lyzeczek zeskrobanego jablka - zdziala cuda; zreszta dynia tez :-) jesli dziecko i tak ma problemy z kupkami, typu zaparcia, to lepiej mu wprowadzic sam kleik kukurydziany, bo ryzowy zatwardza tak samo jak sinlac jak nie gorzej:wściekła/y:
Kabaretka - twoje slonce ma juz ponad 4 miesiace, wiec smialo mozesz podawac lyzeczka; wiem... pierwsze proby sa.... czasami straszne, ale dzieciaczki bardzo szybko sie ucza; moj w sumie z lyzeczki je od 3 miesiaca zycia (ale tylko dlatego, ze inaczej nie dalo mu sie nic wepchnac do buzki a lyzeczka jakos pomalutku, ale szlo); zreszta - lyzeczka - fajna rzecz- z czasem sie o tym przekonacie; ja karmilam na lezaczku (w sumie do soboty); teraz juz w krzeselku, bo w koncu go nabylam :-);
Mloda - jesli chodzi o kichanie, to... nie przejmuj sie; moj w sumie od urodzenia jest kichaczem;-); teraz to juz zauwazam, kiedy ma zamiar kichnac podczas jedzenia i mu jakby sliniakiem zakrywam buzke; ale wczesniej - oj nie raz bylam cala w jego jedzeniu:-D
Kropelka - no w koncu; dumna jestem z ciebie; zuch babba; dzielna kobieta z ciebie - i tak trzymac!!!!!!:tak:

eh... wiedzialam, ze znow cala strone zapelnie:-p mam nadzieje, ze was nie zanudzilam;-)

i zapomnialam o najwazniejszym, ze jesli karmicie cycem, to zaczynacie wprowadzanie pokarmow nowych miesiac pozniej niz mamy dzieci butelkowych, tzn od 5 miesiaca, a butelkowe - od 4 miesiaca
 
Ostatnia edycja:
agazoja hm przeslanki to moze sobie w dupke wsadzic:-) ale dzieki za odp.dzisiaj uslyszalam od jego siostry ze on nie pojdzie na takie cos ze teraz tak gada i mam miec to gdzies,oki pozyjemy zobaczymy
przyszla mama no widzisz zycie nie jest uslane rozami ale mozna zyc mimo jakis trudnosci,ja sobie dzisiaj odebralam zdjecia malego i malej:-):-):-) i to najlepsza chwila tak poogladac i bylam sobie na zakupach ,czas zgubic pozostalosci :) i juz mam to gdzies co ex mi wczoraj wyczynil!!!! nie chce miec kontaktu nie musi -zadna laska,zreszta zmienia zdanie jak rekawiczki
justysia tak miala moja kolezanka i zalatwiala to przez sad,'a ty sie nie doluj na zapas,masz pewnosc ze na pewno nie wroci,zajmij sie teraz soba i pamietaj o dzidzi:-)
mloda ja bym sie nie przejmowala ex,tylko trzeba walic mu wprost,mogl miec was przy sobie a nie teraz najlepszy tatus,a wesolo bedziemy miec zawsze z nimi ,zobaczysz,a propo jedzenia ja dzisija kupilam fajna gazetke ,,rodzice malego dziecka" i jest duzo o jedzonku :)
krropelka a jaka jest reakcja ex na to co mu powiedzialas? pewnie itak pajac przyjdzie, moja kumpela byla zglosic na policje pobicie przy dzieciach to na korytrzu tez musialam sie tlumaczyc,zalozyli jej jakas karte ale jak stw,to na nic -bo ja bedzie chcial to i tak zrobi,
a czemu ty masz go wpuszczac jesli nie chcesz? bedzie ci robil dymy,wzywaj policje,najwyzej sam sobie narobi papierkow negatywnych,co za czlowiek swoja droga.....
ach uciekam spaciu,moje szkraby slodko spia,jutro wolne,mam gosci troche:) i czas leci:)))) dobranoc
 
hej
Czyli ex i tak nie zwieje przed obowiązkiem płacenia alimentów ,i zagranica mu nie pomoze
Tylko urodze to zabieram sie do dzieła bo ja faktury zbieram wiec za wszytko tez musi zwrócic ,a powiedzcie jak ja chce kupic sobie spodnie to tez za nie wziaść fakture???
A ten samochód jesli to prawda to potłukł przez zemnie ,zawsze mną ządził i miał za jakos głupio miałam prawo powiedziec co mysle i juz
A rodzice ex mnie nie cierpią ,dzięki ex
Wyjechał za granice bo w domu z nim nie mogli wytrzymac ,tak jak baba powiedziała oglupiał od dnia wesele ,za namową swojego starego i siebie slub się nie odbył ,bo wazniejsza tez była wódka niz ja i dzidzia
Ale dla mnie najwazniejsza jest dzidzia ,i nie pozwole zeby mi ktos zabrał :no:Ja chce dziecko ,a on niech mame i tate ma !!
Nawet juz pieniazków nie daje swoim starym na wykączenie domu nowego !!A na dzidzie to nie miał
Jego adres znam ale nr domu nie jestem pewna ,zresztą w gminie mają u mnie jak mnie baba opisywała moją sytacje !!
buziaki idę na herbate a wy spiochy wstawac i maluszków budzic :)
 
reklama
justysia a ty co spac nie mozesz:)) przestan sie martwic tym ex szkoda twojego czasu i nerwow
a ja posprzatalam i teraz zabieram sie za obiadek i dzisiaj mam troche gosci:)) :-)

i musze sie wam pochwalic ze moj synus zrobil sobie od wczoraj w nocy 2 drzemki 3,5 h :szok::-D i ja sobie troche pospalam:)))) a tak jest slodziutki i grzeczny:) za mna to on energii nie ma bo tylko spi i je ,ale moze kiedys mamie jeszcze pokaze co potrafi, a corcie cos lapie -ach to przedszkole
milego dzionka :-):-):-)
 
Do góry