reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

oj, dawno nie pisalam a widze, ze duzo sie tutaj dzieje;
Mloda - zaszalalas z ta zupka dla synusia; ja bym sie troszke bala az tyle skladnikow narraz podac w pierwszej zupce; ja zaczynalam wszystko dosc szybko, ale zaczynalam od jednego skladnika i co kilka dni dodawalam nastepny; mam nadzieje, ze mlodemu nic nie zaszkodzi; zreszta jak cos - to ja mam mnostwo przepisow, wiec moge przeslac na maila :)
asuzana - biedna Ty teraz jestes, ale wszystko sie ulozy; a z facetami to tak jest juz niestety i ten podgatunek nigdy sie nie zmieni; tez mam chocki klocki z ojcem coreczki, ale takie ktore musze w koncu sadownie zalatwic, bo jej kiedys tatus moze niezle zaszkodzic; ale chce najpierw pozalatwiac sprawy z tata Maks, by miec i czas i sily i kase na nastepna walke; bo ex malzonek narazie nieszkodliwy, ale w przyszlosci - bardzo szkodliwy, wiec mam na to jeszcze troszke czasu :)
kropelka - glowa do gory, klata do przodu i do roboty - ja wierze, ze wszystko zrobisz, zeby bylo jak trzeba; zreszta wiesz o tym, ze ja calym sercem za Toba :) i wiara tez :)

...i rozgorzala dyskusja na temat czy wpisywac w akt urodzenia nn czy nie; coz.. kazda z nas ma swoje zdanie i ma do tego pelne prawo, wiec i ja wyraze swoja opinie; ja jestem takim dzieckiem; i mimo ogromnej milosci mojej Rodzinki i tlumaczenia mi wszystkiego i to w sumie jak bylam juz duza panna, to... jestem bez korzenia; i boli to i to bardzo; dlatego ja podjelam decyzje, ze mimo, ze ojciec Maksa to .... idiota do n-tej (bo szkoda nawet przeklenstw na niego), to wpisalam go w akt urodzenia; ma to swoje plusy - przede wszystkim dziecko ma korzenie, on musi placic i jakby go szlag kiedys trafil (a mam nadzieje, ze to szybko nastapi), to dziecko bedzie mialo po nim rente; narazie to udalo mi sie zalatwic; i w tym przypadku, mimo, ze po uznaniu on sie zaczal burzyc i zadac testow, to teraz... moze mi skoczyc; a w najblizszej przyszlosci zabiore mu jeszcze prawa rodzicielskie - bo i tak ladnie na to pracuje nawet nie zdajac sobie sprawy, ze robi mi z tym ogromna przysluge (mysle, ze jakby zdawal sobie z tego sprawe, to inaczej by postepowal, bo to wredna, msciwa zmija);
wczesniej dlugo sie bilam z myslami, czy moze go wogole nie wpisywac, ale wiecie.... w sumie, to ze on jest wpisany w akcie urodzenia malego, to nie jest dla niego zaszczyt, bo wiaze sie tylko z obowiazkami;

piszecie, ze nie chcecie, aby wasi uznali dziecko, wolicie, zeby dziecko mialo nn; macie do tego prawo; ale radze Wam - przejdzcie sie najpierw do prawnika i dowiedzcie wszystkich mozliwych scenariuszy; bo takie dzialanie owszem na jakis czas jest dobre; ale jezeli facet jest msciwy, to szybko sam Was pozwie do sadu (bo alimentow nie bedzie sie bal, bo jak bedzie troszke madry, to i tak bedzie grosze placil i zadnych wstecz) i bedzie mial w sumie same prawa a nie obowiazzki; i baaaardzo wtedy umili Wam zycie; bo nawet nie bedziecie w stanie zabrac mu praw do dziecka a jeszcze on zazada, ze chce dziecko na weekendy (bo jak bedzie cwany, to zrobi to, gdzy dziecko bedzie mialo 3-4-5 lat0; i kazdy sad pojdzie mu wtedy na reke; i nie wazne, jak sie zachowal jak bylyscie w ciazy, mozecie miec tysiace swiadkow a on i tak wygra - bo udowodni Wam, ze albo ukrylyscie fakt posiadania dziecka (Fia - prawda predzej czy pozniej wychodzi na jaw) albo co gorzej celowo go nie poinformowalyscie o narodzinach dziecka;
moze moj post nie napawa optymizmem, ale.... warto rozwazyc wszystkie scenariusze i wybrac ten ktory jest najbardziej korzystny dla dziecka a nie dla nas; bo piszemy i chcemy dobra naszych dzieci, ale pod wplywem emocji czesto postepujemy tak, aby to dobro bylo, ale w sumie dobro dla nas, mam, a nie naszych dzieci (robimy to nieswiadomie, ale robimy - pod wplywem emocji, dumy, itd);
cdn
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki:-) Mam nadzieję, że zrozumie...
Jeśli chodzi o ułożenie sobie życia z kimś innym, to nie mogę sobie tego wyobrazić...może tylko na razie. Tamten mężczyzna był miłością mojego życia, wiele dla niego poświęciłam, dałam mu z siebie to co miałam najlepsze, ufałam bezgranicznie, mimo, że często zawodził. Starałam się jak mogłam, żeby uratować ten związek. Zdaję sobie sprawę jaki on jest ale nie potrafię przestać go kochać, staram się być silna, zamknięcie mu drogi powrotu było najtrudniejszą decyzją w moim życiu, ale na pewno bardzo mądrą. Nie mogę już dalej kochać i starać się za dwoje, teraz jestem odpowiedzialna za kogoś znacznie ważniejszego. Mam nadzieję, że przetrwam jakoś...

Kochana,u Ciebie to jest jeszcze wszystko swieze,ja bylam z moim 5 latek,mieszkalismy juz nawet razem,plany na przyszlosc i tak dalej. Zostawil nas jak bylam w 6 miesiacu ciazy(jakos w lipcu),mamy juz listopad,lada dzien urodze i mimo ze tez nie byl wobec mnie ok to nie wywial mi jeszcze z glowy. To byla moja pierwsza i w sumie jak dotychczas jedyna prawdziwa milosc,na dodatek moj pierwszy facet,ktory "wdrazyl" mnie ten "dorosly" swiat i dla mnie to jest na dzien dzisiejszy(jeszcze) niewyobrazalne ze moglabym byc z kims innym. Wciaz mam nadzieje,a w sumie czasami takie chwile slabosci w wyobrazni,ze jak sie maly urodzi to on bedzie chcial stworzyc prawdziwa rodzine i ze bedziemy we 3 szczesliwi... ale wtedy wlacza mi sie czerwona lampka i glos rozsadku mi mowi DZIEWCZYNO,NAWET JEZELI BEDZIE CHCIAL WROCIC TO NA JAK DLUGO..?? NA MIESIAC??ROK?? AZ MU SIE ZABAWA W TATUSIA I RODZINKE NIE ZNUDZI..??PO TYM JAK CIE POTRAKTOWAL..??JAK WAS ZOSTAWIL...??
I wlasnie wtedy powracam do rzeczywistosci i sadze ze dam rade ulozyc sobie zycie z kims innym.Poprostu na to potrzeba czasu i co najwazniejsze trzeba sie ponownie zakochac,tylko tym razem w kims odpowiednim.
Buzka i milej nocki kobietki
 
hej mamuski
Coraz bardziej boję się co dalej będzie ,bo i wasze zdania są podzielone na temat czy wpisysawc ojca dziecka w akt ,więc tu pozosatje mi prawnik ,zeby wytłumaczył mi wszytko zeby wyszło jak najlepiej
Kiedys siostra mi zaproponowała ze jak ex będzie chciał wrócic to ja mam to zrobic ,udawac pieknie jest ,cudownie po paru latach odegrac się i go zucic jak łajze,ale w tym to ja się nie słucham bo bym zrobiła tylko zle dla dziecka???by się przyzwyczaił do ojca ,a potem bym mu odebrała Więc to nie wchodzi w gre ,:szok:
Lepiej zeby ex juz w naszym życiu nie było ,więc o to trzeba się postarac
Ja podziawiam was dziewczyny ,bo nie co ze pozwalacie dobrowolnie spotykac się waszym ex z dzieci to jeszcze wam tak pokazują swoje rogi
Troche mnie martwi jedna rzecz ,bo niby w 6 miesiącu powinna lecec siara z piersi ,a ja nie mam nic czyli ze nie bedę miała pokarmu???:szok:
Brzuszek mi się powieksza z dnia na dzien ,az strach pomyslec jak będę wyglądac na koniec:-DA co moze byc za płec jak mam pępek wysoko???
 
Justysia ja mialam pod koniec ciazy tylko troszeczke siary, nie mialam jej duzo, a po porodzie mialam pokarmu dla calej wioski :) nie ma regoly ..... ja bym tez nie posluchala planu Twojej siostry, ale nie tylko ze wzgledu na dziecko, samo to, ze bedzie Ci musial placic i nie bedzie mogl z Wami mieszkac bedzie dla niego najwieksza kara :)
Agazoja ja juz wczesniej podalam 2 zupki ze sloiczkow, teraz tylko dodalam w sumie szpinak i dynie :) Maly zadowolony, nic go nie boli, takze jest dobrze :) jakbym mogla prosic o przepisy ... mlogda@o2.pl bardzo dziekuje :* aha i jeszcze chciala dodac, ze bardzo ladnie opisalas sytuacje, ktore moga sie zdarzyc gdy wpiszemy w akcie nn , zgadzam sie z Toba w 100% :tak:
Katerinka wiesz ostatnio tak sobie myslalam, ze tak dobrze mowisz o swoim ex, ze moze do siebie jeszcze wrocicie .... dobrze, ze tego tu nie napisalam, bo za chwile weszlam na forum patrze a tu bluzgi na niego ;-) nie przejmuj sie niczym najwazniejsze, ze juz macie z glowy urzad :D
Krropelka ...... nie wiem co napisac, bo jak napisze, ze Twoj ex jest glupi .... to przeciez oczywiste.... ja moze tylko tyle napisze, ze tez strasznie balabym sie gdyby mi ex tak grozil jak Tobie i mialabym isc z tym na policje, ale poszlabym ... moze dodatkowo po takiej akcji dadza Ci kogos kto bedzie przy wszystkich wizytach ex-a u Ciebie w domu? to by bylo super .... nie musialabys sie niczym przejmowac ;-)a ex Ci teraz placi, czy dalej ma to gdzies??

Ja na Waszym miejscu wpisalabym ojca w akcie urodzenia, moze Wam to do niczego nie potrzebne, ale dziecko to dziecko. Bedzie chcialo kiedys poznac ojca i to bedzie i dla niego i dla Was jedynym zrodlem informacji o nim. Nie uchronimy dziecka od ojca przez cale zycie, skonczy 18 lat i powie, ze sam czy sama decyduje o swoim zyciu i chce go poznac. Nie mozemy odebrac dziecku ojca, co innego na odwrot ;) ja jednak jestem za wpisaniem nazwiska, nawet dlatego, ze kiedys mozecie stracic jedyny dochod, wtedy mozecie starac sie o alimenty, przy nn niestety nie. Ja Wam radze sie zastanowic albo tak jak pisze Agazoja, poradzcie sie prawnika, on z pewnoscia wytlumaczy Wam co jest najlepsze w tej sytuacji. ;-)
bylam wczoraj w lumpexie :tak: kolezanka mi go polecila, mowila, ze pelno ciuszkow dla dzieci, ze sa super, ze warto isc, no to poszlam i co? wrocilam ze sliniaczkiem haha na prawde super rzeczy, godne polecenia :) ide sprzatac :D
 
mloda1, Ty to jestes niemozliwa, ja bym sie bała podac dziecku taki zestaw :) Dzisiaj idziemy do pediatry i bedziemy rozszerzac diete :) Ciesze sie jak głupia :))


Agazoja, ja tez poprosze o te przepisy, zawsze to cos sprawdzonego :) - beajel@wp.pl

katerinka, podziwiam Cie, ze jestes taka twarda i potrafisz postawic na swoim. Po prostu wyszlo na jaw jakiego typu to czlowiek.

zelcia0204, bo w zyciu trzeba byc "twardym, a nie mietkim" ;)

Pozdrawiam,
P.
 
Cześć Mamusie :-)

agazoja przedstawiłaś punkt widzenia nad którym się również niedawno zastanawiałam. Z facetami bywa różnie i to że się go nie wpisze w akcie urodzenia nie oznacza jeszcze że sprawa się na tym zakonczyła. A co jesli nagle za kilka lat taki pan przypomni sobie o swoim potomku ... a może to zrobic z róznych przyczyn ... może nagle mieć wyrzuty sumienia, może chcieć się zemścić że matka dziecka ułożyła sobie życie z kimś innym. Zarówno ojciec jak i matka mogą isc do sądu o ustalenie ojcostwa tylko że jesli zrobi to ojciec to potem pozamiatana jest sprawa z odebraniem mu praw. A już sobie nie wyobrażam wysyłac swojego dziecka do kogos takiego na weekendy.
Od jakiegoś czasu widzę że moja starsza córeczka strasznie nadstawia uszu jesli chodzi o sprawy dorosłych, niedawno nawet zapytała mojej mamy czy jej ojciec na nią płaci? Nie wiem jak jej to teraz wytłumaczyć, wystarczająco ciężko było pocieszać ją w przedszkolu jak się dzieci z nije śmiały że nie ma ojca. Teraz już jest na etapie że pytają ją w szkole do jakichkolwiek dokumentów o imię ojca ... i co? Zapytała się ostatnio czemu ma wpisane takie imię ojca i kto to był?
To cholernie trudne kiedy dziecko dorasta i pyta, ma swój świat i samo stara się to poukładać ... wiem że to jest jej kompleks i to przeze mnie. I wcale nie uważam ze dla jej ojca to będzie zaszczyt jak zostanie wpisany do aktu urodzenia, wręcz przeciwnie ... teraz będzie miał już same obowiązki bo prawa mam zamiar mu jak najszybciej odebrac. Wolę zrobić to ja niż on ma mi potem mieszać w życiu. Choćby z czystej złośliwości ... a każdy z nich jest do tego zdolny ... niestety :-(
Ja wiem że każda z nas ma prawo do swojego zdania i nikogo nie potępiam ... ja w moim przypadku w tej chwili po tylu latach uważam że to była błędna decyzja i chcę ją teraz naprawić ... lepiej późno niż wcale.
 
Witajcie!!!

Katerinka nie w ziemie wbilo, jak przeczytalam o twoim eks idiocie, co on sobie wogole mysli. Eh, oni naprawde maja w d*** poprzewracane. Ale najwazniejsze ze ty masz do calej sytuacji zdrowe podejscie, i na szczescie dalas swoje nazwisko.

Mloda rzeczywiscie odwazna jestes z ta zupka, ja osobiscie to dopiero zaczynam rozszerzac diete, ale ze Mikolaj ma skaze bialkowa to u nas jest to nielatwe i powolne. Na razie podalam mu kaszke Sinlac dla alergikow, i nawet dzisiaj przespal od 7 do 6.40 wiec bomba. Oby tak dalej, i mozna by rzec, ze wyspana jestem, ale nie, bo co, jak glupia wstawalam co 2 godz i zastanawialam sie kiedy Miko bedzie jadl.

Agazoja ja tez z przyjemnoscia zerknelabym na twoje przepisy, chociaz boje sie jeszcze malemu cos sama robic, bo niestety nie mam zadnych sprawdzonych warzywniakow. Moze ty jakies znasz?

Krropelka podziwiam ze mu krzywdy nie zrobilas, bo gdyby mi palant z takim tekstem wyskoczyl, to bym chyba sie nie opamietala.

U nas wszystko ok, tata Mikolaja przylatuje jutro lub pojutrze na tydzien, wiec ja sie strasznie ciesze, bede miala pomoc, opieke i czas dla siebie. Poza tym lubie na nich patrzec razem.

Bezsenna ciesze sie ze laktator ci sie sprawdza. A jak tam godzisz studia z byciem mama?

Milkada jak tam Kubus? Siada ci juz powoli? Moj wczoraj mial straszny dzien, marudzil non stop, teraz jest lepiej.
 
Ostatnia edycja:
No co Wy :) Przeciez sloiczki mozna podac bez problemu :) Moja kuzynka mi tak powiedziala :sorry2: nie wiem jak jest, ale do lekarza MOZE sie dostaniemy po 18, bo dopiero wtedy mam sie dowiadywac czy nas w ogole przyjmie :/ na razie jest duzo dzieci chorych, wiec nie przyjmuja zdrowych :dry: ooooo mam pomysl!! Nikos musi zachorowac zeby sie do niej dostac :tak: haah wedlug mnie powinni zrobic jakis oddalony i bezpieczny pokoj dla dzieci zdrowych i normalnie przyjmowac :)
Przyszla Mama zapomnialam odpisac :) moj ex jeszcze sie nie pakuje, ale mam zamiar mu w tym pomoc, zeby szybciej :) chociaz cos ostatnio piszczal, ze chyba nie pojedzie :/ i tak go spakuje :D
Kabaretka to Mikolaj biedny :( ale juz dlugo spi przynajmniej :) moja kuzynka ostatnio sie chwalila, ze kupila kaszke na dobry sen czy cos w podobie, nastepnego dnia do niej napisalam i zapytalam czy jest dobra, a ona ze tak jest swietna, tylko Kacperek budzil sie co 2 godziny bo ma katar haha to skad wie, ze jest dobra? aaaa bo wie :) Nikos jak zasypia o 22-23 to wstaje o 6.30 takze jeszcze troche musimy pozyc, zeby sie nauczyl spac dluzej :) ale mi to nie przeszkadza juz, chociaz ostatnio jak mnie o 3 obudzil to po herbatke szlam jak pijana :) z zamknietymi oczami haha nie wiem jak ja wstawalam kiedys z cycem do niego :) pamietam tylko, ze pozeralam w trakcie nocnego karmienia ciastka zbozowe haha
Panegiryka napisz pozniej co podiatra powiedzial/powiedziala i co mozesz juz wprowadzac no i oczywiscie ile wazy Twoje cudo ;)
Zelcia to Ty masz jakos na teraz termin? na 7 chyba?
 
reklama
Ravenalka dobry tekst :-)
mloda1 ex nie placi na Fifka. dal raz kase na buty dla niego, ale regularych alimentow nie placi chyba juz 4 m-c.
a ja jestem sztywna ze strachu. czekam na kolege ma ze mna na policje pojechac. no i zajac sie tam Fifkiem zebym ja mogla gadac. zoladek mnie napiernicza ze strachu... :no:. jakos sobie tego wyobrazic nie moge. nawet jakbym miala to gadac po polsku. a tu jeszcze przyjdzie mi sie meczyc po szwedzku... nie wiem jak ja to zrobie. ale jedno jest pewne - zrobic musze. nie ma juz na co czekac. ten czlowiek jest chory i posuwa sie coraz dalej. wiem, ze dzis sprobuje przyjsc do Filipka na ustalona wizyte, mimo, ze wczoraj mu napisalam zeby nie przychodzil bo sie boje i go nie wpuszcze. wiec bedzie goraco...
nie sadze by sie po mnie spodziewal, ze dotre na policje. wiec sie dzis zdziwi. szkoda, ze z tego calego strachu nawet satysfakcji nie umiem odczuc... :no:
a Ty masz racje. pakuj tego swojego pajaca w duza torbe i zadbaj by mial bilet tylko w jedna strone ;-)
katerinka111 tez uwazam, ze co do zawodnych exow nalezy tylko poczekac... bo predzej czy pozniej sie czlowiek doczeka... Ty doczekalas sie predzej. i tym lepiej dla Ciebie i dla dzieci. teraz juz chyba juz wiesz wszytsko i na 100%. ja tez tak kiedys poczekalam co tez moj ex pokaze w ramach zrehabilitowania sie. i zobaczylam. a co wiecej patrze na to kazdego dnia. i kazdego dnia wyglada to tylko gorzej... a Ty jestes dzielna kobieta :tak: a tekst walenelas mu esencjonalny :-)
justysia1989 u mnie siara sie wcale nie pojawila podczas ciazy. na dobra sprawe pokarm mialam chyba w 2 czy 3 dni po porodzie. ale potem moglabym wykarmic caly zlobek :tak:. wiec nie ma strachu. nawet jesli by sie zdarzylo, ze mleko nie chlusnie z Ciebie wraz z pojawieniem sie maluszka to mozna to wypracowac. a ja jestem tego zywym dowodem :tak:
kabaretka nie powiem, bo z mila checia bym rozniosla exa w drobny mak. ale ktos tu musi pokazac klase :tak: ktos musi udowodnic, ze jest zrownowazony i spokojny. i ktos musi stanowic wzor dla Filipka i namiastke beztroskiego dziecinstwa. i tym kims na pewno nie potrafi byc moj ex. wiec wychodzi na to, ze ja musze :tak:
moj Fifko tez alergiczny jest. teraz to juz wysypuje go sporadycznie, ale jak byl maluszkiem mial masakryczna buzie czasem :no:
a w kwestii wpisywania ojca do akt to powiem tak. doskonale rozumiem te z Was, ktore nie chca tego robic. bo tez kiedys mialam ten poglad. przemawial przeze mnie strach, ze ex bedzie mial wiekszy dostep do Fifka, ze bedzie mogl mi go zabrac. balam sie jego ingerencji w zycie moje i Fifka.
potem siostra przedstawila mi inne racje. te o ktorych pisala agazoja. o braku korzeni. o tym, ze prawda awsze wychodzi na jaw. o pytaniach dorastajacego dziecka. i o tym jak trudno wybaczyc rodzicowm klamstwo.
ja zdanie zmienilam. wpisalam exa jako ojca. i nie zaluje. pomimo tego wszytskiego co teraz z nim przechodze. jest ojcem Filipka. i jako ojciec moim zdaniem powinien byc wpisany. ale nazwisko Fifek nosi moje i tej decyzji rowniez nie zaluje.
dzieko powinno miec jasna sytuacje. wszelkie kombinacje odbija sie potem szerokim echem. chocby jak u asuzany - po 8 latach. wiec ysle, ze na dluzsza mete to jest jednak szkoda dla dziecka a nie korzysc.
nie chce tu nikogo na sile naklaniac do zmiany zdania, ale warto to wszytsko przeanalizowac jeszcze raz. zreszta czas tez robi swoje. i jak sie troche ochlonie to zmienia sie tez podejscie.
no nic. musze nakarmic mojego syncia bo niebawem bede sie produkowac na policji...
cholernie sie boje... :-(
 
Do góry