Panegiryka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2009
- Postów
- 285
Ostatnio sie zastanawialam co to za ludzie, czy w ogole mozna ich tak nazwac, skoro zostawiaja kobiete w ciazy, a pozniej zamiast ten czas wynagrodzic, w jakims sensie sie zrehabilitowac, robia takie swinstwa. Zachowanie exow, o ktorych pisza dziewczyny, to przyklad jakiegos skrajnego infantylizmu. "Jak nie zrobisz jak chce, to sobie dupe odparze", mniej wiecej tak wyglada taka sytuacja.
KROPELKA, ojciec Twojego dziecka w ogole sobie nie zdaje sprawy z tego, ze jedyna osobe jaka krzywdzi to dziecko. Jak mozna odstawiac przy Maluchu takie szopki? Przeciez dziecko nabawi sie nerwicy. Powiem, ze mi sie takie zachowanie w glowie nie miesci. Koles powinien sie zastanowic komu on na zlosc robi. Chociaz w ogole watpie w to, czy on mysli. Przepraszam, ale wlasnie takie wnioski mi sie nasuwaja.
Przez cala ciaze nie przyszlo mi do glowy, zeby zadzwonic do ex, uwazalam, ze to ponizej mojej godnosci. Zreszta, jakby mial mi odpowiedziec tak, jak ktorejs dziewczynie tutaj, to dziekuje. Po co sie denerwowac. Urodzilam dziecko, kiedy w miare doszlam do siebie, powiadomilam "spermodawce", ze dziecko jest na swiecie. Nie chcial uznac, to nie, ciul mu w dół, poszlam do prawnika i zalatwiam wszystko sadownie. Skoro robi ze mnie dziwke, niech robi, ale legalnie. Nie dam sie sprowokowac i nie pozwole na to, zeby moje dziecko mialo w dokumentach NN. Dal plemnika, niech placi, a moze szlag go trafi i dziecko bedzie mialo po nim rente. Nie ma co im odpuszczac, na moje barki spadlo wychowanie dziecka, to niech on przynajmniej placi. Stac go na testy DNA, to stac go na alimenty, a ja obiecalam sobie, ze za kazdym razem bede pisala o podniesienie alimentow. Bo jestem zawzieta, podla suka, ale nikogo nie skrzywdzilam i nie zostawilam w potrzebie.
Amen,
P.
Bez polskich liter, bo mam nowego lapka i ciezko mi sie pisze.
KROPELKA, ojciec Twojego dziecka w ogole sobie nie zdaje sprawy z tego, ze jedyna osobe jaka krzywdzi to dziecko. Jak mozna odstawiac przy Maluchu takie szopki? Przeciez dziecko nabawi sie nerwicy. Powiem, ze mi sie takie zachowanie w glowie nie miesci. Koles powinien sie zastanowic komu on na zlosc robi. Chociaz w ogole watpie w to, czy on mysli. Przepraszam, ale wlasnie takie wnioski mi sie nasuwaja.
Przez cala ciaze nie przyszlo mi do glowy, zeby zadzwonic do ex, uwazalam, ze to ponizej mojej godnosci. Zreszta, jakby mial mi odpowiedziec tak, jak ktorejs dziewczynie tutaj, to dziekuje. Po co sie denerwowac. Urodzilam dziecko, kiedy w miare doszlam do siebie, powiadomilam "spermodawce", ze dziecko jest na swiecie. Nie chcial uznac, to nie, ciul mu w dół, poszlam do prawnika i zalatwiam wszystko sadownie. Skoro robi ze mnie dziwke, niech robi, ale legalnie. Nie dam sie sprowokowac i nie pozwole na to, zeby moje dziecko mialo w dokumentach NN. Dal plemnika, niech placi, a moze szlag go trafi i dziecko bedzie mialo po nim rente. Nie ma co im odpuszczac, na moje barki spadlo wychowanie dziecka, to niech on przynajmniej placi. Stac go na testy DNA, to stac go na alimenty, a ja obiecalam sobie, ze za kazdym razem bede pisala o podniesienie alimentow. Bo jestem zawzieta, podla suka, ale nikogo nie skrzywdzilam i nie zostawilam w potrzebie.
Amen,
P.
Bez polskich liter, bo mam nowego lapka i ciezko mi sie pisze.