reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Witam wszystkie mamuśki ..
Przepraszam że długo mnie tu nie było i nawet nie wiem co u was.
W każdym bądź razie moja przygoda z ciążą już się zakończyła i nie wiem co dalej..:-( Nie mam zupełnie pomysłu na życie. Jestem na psychotropach wiec mogę pisać trochę chaotycznie.

No więc w sobotę (17.10.09) byłam na izbie przyjęć ponieważ miałam plamienie. Lekarz zbadał mnie na samolocie i stwierdził że wszystko ok dał receptę na leki na podtrzymanie i wypisał do domu. Leżałam sobie tak całą sobotę i niedzielę aż w nocy z nd na pn dostałam krwotoku. W poniedziałek (19.10) pojechałam ponownie na izbę. Tam zrobili mi usg. Już inny lekarz stwierdził że nie widać bicia serca dziecka ale że badania krwi (hcg beta) są dość wysokie więc na pewno jest ok. Wypisał i kazał powtórzyć hcg po 3 dniach. Ale nie doczekałam w środę koło 5 rano dostałam jeszcze większego krwotoku i skurczy nie do zniesienia. Pojechałam do innego szpitala. No i tam już dostałam wyrok ostateczny. Dziecko jest martwe a jego serce przestało bic juz w 7tygodniu i 5 dniu ciąży.. Przez dwa tygodnie nosiłam w sobie martwe maleństwo i nikt mi o tym nie powiedział ;(. Przetransportowali mnie do innego szpitala bo tu ze względu na moją złożoną wadę serca nikt nie chciał podjąć się zabiegu. W następnym szpitalu czekałam dwa dni ponieważ bali się mnie dotknąć . heh paranoja. W końcu się zdecydowali . Nigdy nie zapomnę tej daty (piątek 23.10.2009 godz. 8.40 ) ;((( Przy zabiegu było 7miu najlepszych anastyzjologów mój kardiolog i dwóch lekarzy ginekologów- położników. Zabieg się udał.. Fizycznie ze mną jest wszystko ok ale psychika siada od zabiegu jestem na silnych lekach psychotropowych bo nie daje rady..
Nie wiem co dalej nie mam pomysłu na życie tym bardziej że kardiolog powiedział ze absolutnie juz nigdy w życiu nie mam prawa zajść w ciąże bo dziecko mnie zabije..Antykoncepcji też nie moge przyjmować bo to dla mnie zagrożenie.. I teraz mi powiedzcie gdzie tu jest sprawiedliwość??
To dziecko było moim światełkiem i mimo wczesnej ciąży bardzo w nie wierzyłam i kochałam. Dbałam o siebie jak nigdy wcześniej.. Byłam sama ale wierzyłam że się uda.. Ciągle zastanawiam się w którym momencie popełniłam błąd że to serduszko przestało bić ;(???, i że ono czuło że jest niechciane przez tate swojego i że ja cierpię może dlatego odeszło... Nie wiem :-( Ale teraz nie mam nawet nadziejii. Czuje się jakby mi wyrwali pół serca.. Czuje pustke..

Być może nie powinnam tego pisać tutaj na tym forum gdzie wszystkie spodziewacie się dziecka ale niech moja historia będzie przestrogą dla dziewczyn które sobie nie radzą psychicznie. Kobitki najważniejsze że macie te dzieciątka!! Nie ważne że jesteście same że ex odszedł ważne że będziecie miały kogoś kto was pokocha bezgranicznie komu będziecie potrzebne, że macie prawdziwe szczęście i proszę dbajcie o to !!
Ja juz takiego szczęścia nie będe miała...
A wam wszystkim życze powodzenia i zdrowych dzieciaczków;-) Od czasu do czasu zajze tu podpatrzeć która urodziła i jak się macie. Ale trzymajcie się ciepło i głowy do góry. Jesteście najlepszymi matkami na świecie;-) ps. cieszę się że chociaż przez chwile mogłam być między wami i dziękuje że mnie tak wspierałyście

Pozdrawiam
Nieraz o Tobie myslam i czekałam az sie odezwiesz ,a tu taka wiadkomosc
Nie wiem co napisac ,tez straciłam jednegi maluszka i nadal ten pęcherzyk noszę to w sobie bo niby zanika ,a co dalej to nie wiem
Wiem co czujesz ,ale nie łam się ,medycyna jest głupia ,i jeszcze bedzie napewno szansa zezajdziesz w ciąze ,ja ci życzę najlepszego ,zeby w zyciu ci się ułożyło !!!
bardzo ci współczuje ,i mocno cię przytulam ,trzymaj się !!!!!
 
reklama
Katerinka no czas leci bardzo szybko, to juz 3 miesiace minely ...... a jeszcze pamietam jak czekalam na Nikolka :) teraz wiem jak Ty sie czujesz, tym bardziej, ze Ty w sumie juz 2 tygodnie dluzej czekasz niz ja, bo ja urodzilam w 38 tygodniu ;) ja sie juz przyzwyczailam, chcociaz czasem chcialabym troche dluzej pospac, ale jak Nikos sie obudzi o 7.30 to juz pozniej nie zasypia :/ nie ma tego zlego (czasem zasypiam z nim po obiedzie) :) a jak sie czujesz dzisiaj? Wszystko dobrze?
Anowi a jak Ty sie czujesz? Jeszcze nie masz zadnych objawow?
Chyba kiedys Bezsenna pisala, ze jej Mama nie miala tez zadnych objawow, a jak ruszylo to zaraz sie urodzila ;) czy cos w tym stylu :) Mam nadzieje, ze i u Was bedzie podobnie.... Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za szybkie rozwiazanie!!
 
mloda1 mozesz sobie wyliczyc te 365dni na podstawie rmua. wg mnie nie sugeruj sie l4. tylko umowa o prace, niewazne ile dni (i tak ci placili za wszystkie dni)bylas na l4, ile w pracy, masz umowe. jesli byla to umowa na caly etat to policz dni (miesiace)i juz. jesli byla to umowa na 3/4 to pamietasz pisalam ci by wyslac pismo do pracodawcy. macierzynski tez doliczasz 20tyg (140dni). jak cos to pytaj jak bede wiedziec to odpowiem
a czuje sie dobrze. jedyne objawy to takie ze znow bym nonstop spala. wczoraj pospalam w dzien i myslalam ze noc posiedze a tu prosze o 10wstalam. i ciagle bym jadla. wiec jem i spie. brzuszek troche mi sie stawia ale to tez przez Martyne bo kopie mnie niemilosiernie a jak sie przeciagnie to brzuch faluje i przybiera rozne dziwne ksztalty :)
zjadlam platki z mlekiem ale mi malo :) i ide po jeszcze :)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie

Juz jestesmy w domu. Porod byl okropny. NIestety okazalo sie, ze mam torbiel na szyjce macicy po pierwszym porodzie i za cholere nie chciala sie skrocic. Malenstwo bylo owiniete pepowina i sie podduszalo podczas skurczy partych. Koszmar jakis. W wyniku ciezkiego porodu malenstwo juz w 1 dobie dostalo zoltaczki i lezalo 3 dni w inkubatorze pod lampa, ale juz jest wszystko super. Niestety ma cala glowke w strupkach po wenflonach, wiec zwylam sie za wszystkie czasy. Teraz spi smacznie w lozeczku i musze przyznac, ze jak na te przezycia to jest super dzilnym facetem i grzeczny jak aniolek.
Musze konczyc bo tylek mnie boli jak siedze przy kompie:)
Jak dojde do siebie to wrzuce jakies fotki.

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i czekam na kolejne rozpakowania:)))
 
Witajcie

Juz jestesmy w domu. Porod byl okropny. NIestety okazalo sie, ze mam torbiel na szyjce macicy po pierwszym porodzie i za cholere nie chciala sie skrocic. Malenstwo bylo owiniete pepowina i sie podduszalo podczas skurczy partych. Koszmar jakis. W wyniku ciezkiego porodu malenstwo juz w 1 dobie dostalo zoltaczki i lezalo 3 dni w inkubatorze pod lampa, ale juz jest wszystko super. Niestety ma cala glowke w strupkach po wenflonach, wiec zwylam sie za wszystkie czasy. Teraz spi smacznie w lozeczku i musze przyznac, ze jak na te przezycia to jest super dzilnym facetem i grzeczny jak aniolek.
Musze konczyc bo tylek mnie boli jak siedze przy kompie:)
Jak dojde do siebie to wrzuce jakies fotki.

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i czekam na kolejne rozpakowania:)))
Kochana dobrze ,ze wszytko zakączyło się szczęśliwie:)Jak będziesz miała czas to fotki wżuc:)))
 
sama100 naprawde tak mi przykro :-( ale nie obwiniaj sie o to co sie stalo... bo nie w tym kompletnie Twojej winy! chyba wiekszosc z nas nie do konca potrafila cieszyc sie z ciazy... teraz musisz byc naprawde dzielna! trzymaj sie, i pamietaj ze jestesmy z Toba!

gjoasia oj biedna jestes po tym porodzie... Ale najwazniejsze ze juz dzidzia jest z Toba i wszystko jest ok. Czekamy na zdjecia!
 
sama 100 przykro mi :sad: nawet nie wiem co napisać.. ogromne buziaki dla Ciebie.
gjoasia
najważniejsze, że już wszystko ok. Buziaki :)

Łucja mówi już Baba i Mama .. aż się popłakałam jak spojrzała na mnie i powiedziała Mama.. cudowne uczucie , chociaż wiem że pewnie nie wie co oznacza to słowo ale i tak się cieszę :)):tak:
 
Hej,ja podobnie jak katerinka dziwnie się czuję po wczorajszej wiadomości.....cięzko coś pisać poza tym,że mam od wczoraj masakryczny ból głowy i nie wiem nawet czy mogę coś zażyć,i z rana miałam mdłości a i teraz lepiej nie jest:-(
gjoasia współczuję naprawdę...........ale dobrze,że wszystko już ok

anowi fajnie,że apetycik dopisuje:-) tzrymam cały czas kciuki:-)

młoda przykro mi,że musiałaś coś takiego przeżyć:-(
 
przyszla mama wez sobie paracetamol. Albo panadol. Powinno pomoc a malenstwu nie zaszkodzi.

a ja mam ostatnio same dni, ktore nadaja sie tylko do wyciecia z zyciorysu:wściekła/y: zlosc mnie od srodka rozsadza, wszystko mnie wnerwia i jedyne na co mam ochote to isc przed siebie byle jak najdalej... Niby wszystko jest wporzadku, nic zlego sie nie dzieje ale przyczlapalo sie do mnie niewiadomo skad tyle negatywnych emocji... kochane hormonki:wściekła/y:
 
reklama
ja bylam dzisiaj u kolezanki na kawusi i jej brzdaca,maly jest boski i juz sie nie moge doczekac,zaczal mnie bolec brzuch i wybralam sie na mega spacer a siora w razie co byla pod tel,i co mialam skurcze,leci ze mnie i dalje w dwupaku:-D:-D ja juz nie czekam bo oszalec mozna,samo przyjdzie.
A TERAZ NAJLEPSZE ZADZWONIL EX I NIE ODEBRALAM to zaczal pisac jak sie czuje czy nie trzeba jechac do szpitala juz ze on czeka ,ze nawet w nocy mam zadzwonic i on mnie zawiezie:szok::rofl2::rofl2:CHLOP SIE Z KIMS NA MOZG ZAMIENIL CHYBA KURNA.,nasmialam sie rowno z mama ze rodzi sie ojciec i bedzie panikowac a ja po prostu pojade urodzic ,i gdzie tu mozg.
oczywiscie odpisalam mu ze dam sobie rade i nie zasluguje na takie wiadomosci;-).ach sie zdenerwowal biedak i cisnienia dostal ze jak ja moge tak:angry::angry::angry:
KURDE JAKA JA JESTEM WREDNA a mysli ze porod na zawolanie jest jak on chce .....wiecie co parodia reklam:-D
 
Do góry