reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

adka plotki zawsze beda i tego nic nie zmieni a zajmuja sie nimy ludzmi ktorzy nie potrafia ze szczeroscia spojrzec na swoja osobe!!!!!!
a co do szkoly to chyba nikt nie powinien ci robic przykrosci,teraz ciaza w szkole to chyba na porzadku dziennym ze tak powiem i nikogo to nie powinno obchodzic,a uczyc masz sie prawo jak kazdy uczen wiec na pewno dasz rade
ina co jest grane?

DZIEWCZYNY PAMIETAJCIE -DZISIAJ PRZESTAWIAMY CZAS I SPIMY GODZINE DLUZEJ:-):-):-)

mloda to mialas pecha przeciez masz pelne prawo oddac rzeczy do reklamacji,szkoda nikosia co on ma z tymi oczkami,pewnie sie meczy biedny,
jesli chodzi o kuroniowke to ja sie nie znam,pewnie anowi sie wypowie jak przeczyta,
a dzieki za stronke,mi sie wogole nie chce spac dzisiaj to sobie poogladam moze na cos sie skusze:)a zamawialas juz cos z tej strony? ja nie mam przekonania cos,dopiero wczoraj skusilam sie na ksiazki i kurier ma przywiesc,zobaczymy,
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej Dziewczyny, przepraszam, ze nie odpisze kazdej, ale jestem ostatnio ciagle gdzies wysylana, zalatana. Mi chyba nie bedzie przyslugiwala kuroniowka, bo nie mam pelnych 18 miesiecy. Umowe mam od 12.maja 2008 do 31 wrzesnia 2009 i macierzynski (prawdopodobnie) do 29 listopada, wiec chyba bedzie mi brakowalo 14 dni :( a poza tym to kupilam sobie wczoraj kozaki na zime. Bardzo mi sie spodobaly, a to jakis cud, bo raczej nie lubie kozakow. No i dzisiaj ubralam je jak szlam do Leclerca, a mam do niego 2 minuty, no i jak wrocilam to nie moglam juz stanac na nogi, bo jakis gwozdz wbijal mi sie w piete ciagle :/ poszlam oddac a tam babka mi mowi, ze pieniadze oddaja do 80zlotych :shocked2: no i musialam pisac reklamacje i maja na to 2 tygodnie, no i teraz nie wiem czy mi oddadza pieniadze czy nie, wiec nie wiem tez czy moge kupic sobie inne buty :/ a poza tym nie wiem czy juz pisalam, ze teraz Nikosiowi ropieje drugie oczko :( akurat zaczelo po wizycie u lekarza :( ja sie kiedys wykoncze z ta ropa ;-) mam dla Was stronke z tanimi ubraniami :D wlasnie sobie przegladam :D Outlet Tiger-shop.pl Tania markowa odzież i prezenty dla każdego.
Katerinka wlasnie ... cofamy czas .... ale nie wiem czy pospie dluzej, Nikos bedzie i tak glodny o 7.30 i sie obudzi, czyli w sumie o 6.30 sie obudzi :/ takze dla mnie to nie lepiej, a poza tym moj brat ma dzisiaj nocke i pracuje 13h :)
Ina co sie dzieje? Mialas pisac jak bedzie Ci zle, ale nie wiemy jak Ci pomoc, co powiedziec skoro nie mowisz z czym masz problem :-(
Przyszla Mama ja tez nie wiem czy teraz przyjma mnie do takiej pracy gdzie chcialabym pracowac :( jesli nie beda pytali o dzieci to bedzie dobrze, ale jak zapytaja to podejrzewam, ze beda woleli brac takie co dzieci i obowiazkow nie maja :(
Dobranoc Dziewczyny, 3majcie sie !!!
 
młoda1 dzieki za link,naprawdę tanio:-)może coś zamówię,a miałaś już coś od nich??mam nadzieję,że mimo wszystko trochę jednak pośpisz;-)

katerinko jakiś tam marny dochód mam;-)boli mnie fakt,że zaufałam,prowadziłam z nim firmę,byli klienci,zlecenia,kasa..........to on znalazł jakiegoś cwaniaka szukającego głupich czytaj exa mego:-D i zawalał przez to zlecenia,a kasę przeznaczał na ten "świetny" biznes,ja musiałam się tłumaczyć i kombinować,w końcu nie wytrzymałam i przekierowałam klientów pod jego numer i jak się domyślasz nic nie załatwił i zakończył tą działalność na rzecz kretyńskiej fuchy do której dokładał:wściekła/y:
i to mnie tak boli,że gdyby mnie słuchał mielibyśmy kasę,ja mogłabym pracować nie wychodząc z domu,zajmując się Michałkiem,wystarczył mi fon i mail a tak teraz mam beznadziejny staż z urzędu pracy a po porodzie cięzko będzie wrócić do zawodu i ukochanej branży,bo nie chcę zaniedbać mojego Skarba...........powinnam się cieszyć jak później ex przyznał,że dokładał do tej fuchy i jest teraz bez kasy............ale zrobiło mi się żal:-(tyle pracy,wysiłku i nerwów,klienci sami dzwonili,nie musiałam szukać,a on to olał :szok:
ehhhhhhhhh się rozpisałam ;-)żal mi,że przez jego debilizm stopnia najwyższego albo będę non stop kasę kombinować albo stracę piękne chwile,którego mogłabym z małym spędzieć.................:-:)-:)-(
 
Ale w szkole jak to w szkole plotki się szybko roznoszą.

:-D:-Du mnie w szkole w styczniu słyszałam, że jestem w ciąży, a zaszłam w kwietniu... radośnie, tylko ten komfort, że w maju była matura i cześć pieśni. I tak szczerze mówiąc tylko jedna koleżanka miała odwagę zapytać mnie wprost, reszta plotkowała... czasem się śmieję, że mi ciążę wykrakali
 
katerinka111 no wlasnie kto pospi to pospi :-(. nie sadez, zeby Fifek sie przejal bardzo tym przesunieciem godziny. ale Ty korzystaj poki mozesz :tak:
przyszla mama26 moja sytuacja z ex byla inna niz Twoja. ale jakies tam podobienstwa sa. tez odzalowac nie moge, ze tak sie ciagle przejmowalam ex nie myslac o sobie. ciagle mniemalam, ze robie to dla nas i dla naszej przyszlosci... w czasie naszej separacji (jeszcze jakis rok przed zajsciem w ciaze) zrobilam kurs masazu i prawko. wrocilam do ex. zamierzalam wtedy zajac sie szkola, cwiczyc z praktyce masowanie. ale do szkoly pochodzilam w sumie 3 dni, przepracowalam 3 noce. i okazalo sie, ze mama ex cos tam zadziala, ze moglam dostac m-nie. a poniewaz ex sie uczyl (szkola spawania) i z tego bylo kasy malo to postanowilam popracowac zeby to mieszkanie i nas utrzymac. jakos sobie to ulozylam w glowie, ze teraz ja glownie bede zarabiac a niech on sie uczy. a potem, po szkole on bedzie mogl porzadnie zarabiac. wiec w odstawke poszedl stol do masazu i szkola a ja rylam cale dnie w szklarni z pomidorami. a poniewaz ex siedzial w szkole dluzej niz ja w pracy (bo dlugo tez tam dojezdzal) to jeszcze zasuwalam w domu...
jak kupowal jakies drogie narzedzia, maski - nie protestowalam, bo przeciez beda mu potrzebne w pracy. rezygnowalam z cholernie wielu rzeczy...
potem ex szkole skonczyl, zaczal pracowac i zarabiac zarabiscie. ja przestalam pracowac, zaczelam szkole, potem ciaza.
a dzis czuje sie jak jelen z tym wszytskim... bo mam profesjonalny stol do masazu, ale za cholere juz nie pamiatam nic z kursu...
i prawie wszystko, co mam to sama kupilam kiedy pracowalam...
i tak jakos po tym wszytskim jedno sobie obiecalam: nigdy wiecej zadnych zaleznosci od faceta. i nigdy takich poswiecen. bo musze myslec o Filipku a tylko inwestujac w siebie cos zdolam mu zapewnic.

a ja dostalam dzis okres... i koszmar. leje sie jak zarzynanej swini a krocze rwie jak przed porodem... :no: wspolczuje wam brzuchatki tego pierwszego zetkniecia z okresem po porodzie :tak:
 
przyszla mama hm to moglas swoja prace wykonywac w domu,tez nie glupie,ja sie tez zastanawialam czy nie ruszyc czegos potem po wychowawczym na wlasna reke,ale praca w domu nie glupia,tylko w jaki kierunke uderzyc ,to jest pytanie,
no twoj ex pewnie nie raz decyzji pozaluje co zrobisz,na glupote nie ma rady,ale ja mysle ze jak mu pomagalas w interesie to sama swietnie dasz sobie rade i na pewno sobie poradzisz,
krropelka ja mam oczy na sto dwa:)
a co do okresu to po corci byl dla mnie wybawieniem,zanim bylam w ciazy mialam okres 7 dni i to bolesnie.po porodzie 2-3 i bole jak reka odjal,wiec sie nie przerazam,
widzisz poswiecasz sie dla kogos tak naprawde a taki h,,nie potrafi sie w zaden sposob odwdzieczyc,ja na przekor zawsze robilam i tak co chcialam,zdalam prawko kupilam auto i tylko slyszlam po ci to,to wydatek,tak latwo krytykowac,a potem czesto auto sie przydawalo a kierowca tym bardziej.wiec nie raz trzeba sie zawziasc na przekor i robic cos dla siebie,jak stane troche na nogi musze pomyslec nad wiekszym autem,i stane na rzesach a sobie kupie,a potem zrobie remont mieszkanie,plany nic nie kosztuja tylko trzeba je wcielic,oczywiscie wezme kredyt bo inaczej nie odloze ani zlotowki bo tak sie nie da,a tak tzreba placic i tyle,'
i wiesz co kobiety sa o wiele bardzije zaradne jesi chodzi o kazda kwestie a faceci widza kase to wariuja,moj ex jest mistrzem w wydawaniu i nie patrzy co ile kosztuje,byle zyc i wydawac,glupota
ide na tv:)
 
katerinka111 mi ex obiecal kupic auto. i wlasciwie juz bylo do tego blisko. ale potem trafil nam sie dom do wynajecia. taki, co nas oboje zachwycil. i ja bardzo chcialam bysmy w nim zaieszkali. a, ze dom by wlasciwie w samuskim centrum miasta to uznalam, ze wlasciwie z samochodem nie ma sie co spieszyc. i sama z niego zrezygnowalam. zwlaszcza, ze za dom trzeba bylo wplacic spora sume takiego jakby zastawu. no a w domu pomieszkalam 2 tygodnie... i tak oto nie mam ani auta ani domu :tak:
a moj syncio cos tam chyba uslyszal o czasie w nocy. tylko cos mu sie pomerdalo. bo od godziny nie spi. juz dostal mleczko nawet. wypil i buszuje w lozeczku. a ja bym sie juz chetnie polozyla. tylko wole by on najpierw usnal to go slodinie przykryje.
a jutro znow musze ogladac pyska exowego :no:
mloda1 Ty to masz z tymi Niksiowymi oczkami... mam nadzieje, ze zastnosujesz revenalkowy masaz i pomoze i na to oczko :tak:

a mam pytanko: utrwalala ktoras z was dynie w sloiku? ale tak bez przypraw? bo mam plan nabyc dynie i ja jakos zapasteryzowac czy cos dla Fifka na obiadki. tylko nie chcialabym czegos schrzanic. niby patrzylam w necie, ale.. jakbym uslyszala, ze ktorejs z was to wyszlo czulabym sie pewniej :tak:
 
Nie moge sie pozbierać. nie moge spac ani jeśc. próbuje sie zmuszac do jedzenia z rozsądku ze wzgledu na dzidzię.... ale marnie to wychodzi. Moj ex zmienia zdanie co 5 minut... Raz zabija mnie tym ze bedzie robil badania na ojcostwo.... by za chwile powiedziec, ze nawet gdybym mu powiedziała, że jest to dziecko innego to on by je i tak uznał. Raz ze jest gotów zawalczyc o nasz zwiazek i udowodnic mi, ze jemu zalezy.... by za chwile ze on nie potrafi ze mna byc.... Dobrze wie ze jest to jego dziecko... nie mialam nikogo innego... Wie ze jestem na skraju wytrzymałosci... Po co on to robi??? A ja??? nie potrafie sie od niego odciąc... jeszcze nigdy w życiu nie czulam sie tak slaba... jakby moje zycie toczylo sie bez mojego udzialu...a ja jak bezwolna i przede wszystkim bez sil... Depresja wrocila....nie chce mi sie zyc... a przeciez mam dzieci... Nie poznaje siebie... jakbym byla kims innym...
 
Nie moge sie pozbierać. nie moge spac ani jeśc. próbuje sie zmuszac do jedzenia z rozsądku ze wzgledu na dzidzię.... ale marnie to wychodzi. Moj ex zmienia zdanie co 5 minut... Raz zabija mnie tym ze bedzie robil badania na ojcostwo.... by za chwile powiedziec, ze nawet gdybym mu powiedziała, że jest to dziecko innego to on by je i tak uznał. Raz ze jest gotów zawalczyc o nasz zwiazek i udowodnic mi, ze jemu zalezy.... by za chwile ze on nie potrafi ze mna byc.... Dobrze wie ze jest to jego dziecko... nie mialam nikogo innego... Wie ze jestem na skraju wytrzymałosci... Po co on to robi??? A ja??? nie potrafie sie od niego odciąc... jeszcze nigdy w życiu nie czulam sie tak slaba... jakby moje zycie toczylo sie bez mojego udzialu...a ja jak bezwolna i przede wszystkim bez sil... Depresja wrocila....nie chce mi sie zyc... a przeciez mam dzieci... Nie poznaje siebie... jakbym byla kims innym...

Nie martw się! Zawsze jest wyjście z jakiejś sytuacji i nie trzeba się załamywać. Wydaje mi się, że Twój ex zachowuje się identycznie jak mój. Nie wie czego chce, bo jest po prostu niedojrzały! Wiem, że jest ciężko zapomnieć. Nadal go obdarzam wielkim uczuciem ale wiem, że to wszystko nie ma sensu. Nigdy w życiu do niego nie wrócę, nawet gdy zmieniłby się nie do poznania. Teraz jest już po prostu za późno...
 
reklama
Hejka!!! Jak sie dzis czujecie? Dzis niedziela, wiec nie zycze Wam szybkiego wzywania karetki :) Poczekajcie do jutra, zeby Wam sie nie urodzil maly leniwiec ;) a poza tym moj ex urodzil sie w niedziele (jego rodzice mi ostatnio wszystko opowiadali, tak jakby mnie to interesowalo), takze trzymajcie sie jeszcze tych kilka godzin w dwupaku ;) Nikos mnie dzis jakos nie porazil poranna godzina, obudzil mnie o 7 takze nie ma tragedii, ale oczywiscie w nocy cos kolo 4 na herbatke tez sie budzil :) Swoja droga to dziwne, ze jak bylam chora i spal w swoim lozeczku, w nocy nie obudzil sie ani razu, dopiero o 7.30 sie budzil na mleczko, a teraz jak znowu ze mna spi to sie w nocy budzi tez ;/
Katerinka, Przyszla Mama ja jeszcze z tej strony nic nie zamawialam, ale kolezanka mi ja wczoraj wyslala i mowila, ze kupuje tam, wiec chyba jest wiarygodna ;)
Katerinka jakie ksiazki zamowilas?? ja po pierwszej ciazy mialam okres przez 7 dni, to byla masakra dopiero, ale teraz juz po Nikosiu mam 4 dni max :D takze super wszystko sie uklada :D a z tymi planami to masz racje, ja tez uwazam, ze trzeba robic wszystko na wlasna reke, bo po pierwsze, ze nikt mi nie pomoze, po drugie jak sobie nie zrobie to nie bede miala ;) tez planuje zrobic remont, chociaz nie tak dawno byl ;)) a Ty poszlas w koncu spac?? ;-) moj ex z Twoim moga sobie podac rece, bo kasa to sie jego nie trzyma .... najlepsze jest to, ze idzie na impreze i wydaje okolo 200 zl .... nie wiem na co, ale mi zawsze starczalo duuuuzo mniej :/ niech wydaje ile chce, byleby mial alimenty odlozone hehe
Przyszla Mama czasem tak jest, ze wydaje nam sie, ze ta inna fucha jest lepsza a tak naprawde trzeba do niej doplacic :/ szkoda ze Twoj ex zrozumial to po fakcie, tym bardziej, ze macie dzidzie w drodze :( mam nadzieje, ze bedzie Ci pomagal, zebys nie musiala zbyt wczesnie isc do pracy ;-)
Krropelka widzisz, tyle zrobilas dla exa, tyle poswiecen i straconych mozliwosci, a on tak Cie potraktowal :/ nie potrafil chyba docenic tego co mial, mam nadzieje, ze przynajmniej teraz zaluje swojego postepowania (chociaz z tego co piszesz to chyba jeszcze nie zrozumial :/ ), a mi sie wlasnie konczy okres :D takze ex moze wejsc ze spokojem do mnie do domu ;) ale tez pierwszy dzien i czasem drugi powalaja mnie na lopatki, wszystko rozrywa - sczegolnie blizny :/ ..... z tym oczkiem oczywiscie wyprobuje znowu sposob Ravenalki wczesniej podzialal bardzo szybko i dobrze, wiec i teraz sie na to nastawiam :) , mieszkanie faktycznie nie dlugo Wam posluzylo :/ trzeba bylo brac samochod :p :)) ja niestety z dynia nie mialam nigdy do czynienia, jedynie ze swieczka, ale to moze Ci sie nie przydac ;)
Ina niestety musisz dac sobie jeszcze troche czasu, facet widac chce Ci zrownac z ziemia, ale Ty sie nie daj!! Pokaz mu, ze jestes silna, ze wcale go nie potrzebujesz i walcz o swoje dzieciatko :) Jesli chce badan a za chwile mowi, ze nawet jesli jest kogos innego to on uzna ..... wydaje mi sie, ze prubuje podstepem od Ciebie wyciagnac, ze nie jest jego (chociaz jest), tacy sa faceci, a przynajmniej nasi z forum :/ trzymaj sie kochana i pisz nam zawsze jak cos lezy Ci na sercu :) :***
 
Do góry