KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 684
mloda1 to ja jestem od rolek i butow (jeszcze nie zakupionych) :-) a butkami jak juz beda sie pochwale oczywiscie . a nocniczek nie wygrywa zadnego znanego przeboju wiec trudno mi okreslic melodyjke. nocniczek wyglada jak tron :-). ma podnoszona klape i jak sie do niego zrobi siusiu to sa tam takie czujniki, ktore uruchamiaja melodie. a jak maluch podrosnie mozna wziac z nocnika nakladke i polozyc na normalny kibelek a reszta moze sluzyc za taboret do zlewu badz wlasnie do wejscia na kibelek :-)
katerinka111 tez tak mysle, ze jak chce kupowac niech kupuje. moze powinnam mu przypomniec, ze obiecal mi rowniez kupic auto?
ravenalka nie zazdroszcze Ci tych stresow... wiesz... im wiecej o tym piszesz tym bardziej jestem pewna, ze to nie zadna babka pisze tylko sam Twoj ex. bo niby czemu jakiejs babce mialoby zalezec by Was laczyc?
a co do psychologa to zaden wstyd. w dzisiejszych czasach co druga osoba potrzebowalaby terapii. a to naprawde pomaga jesli tylko natrafi sie na wlasciwa osobe. ja w jakis czas po rozstaniu z ex zaczelam chodzic na terapie. i chodzilam jeszcze przze jakis czas po urodzeniu Fifka. dzieki tej terapii jakos wyszlam z tego wielkiego dola. a nie bylo mi latwo zeiwrzac sie po szwedzku.. bo wlasciwie dopiero po rozstaniu z ex odwazylam sie gadac w tym jezyku. wczesniej unikalam komunikacji jak ognia. a z terapeutka mam kontakt do dzis. jako tak na terapie nie chodze juz dawno, ale zawsze moge zadzwonic i liczyc na jej pomoc.
katerinka111 tez tak mysle, ze jak chce kupowac niech kupuje. moze powinnam mu przypomniec, ze obiecal mi rowniez kupic auto?
ravenalka nie zazdroszcze Ci tych stresow... wiesz... im wiecej o tym piszesz tym bardziej jestem pewna, ze to nie zadna babka pisze tylko sam Twoj ex. bo niby czemu jakiejs babce mialoby zalezec by Was laczyc?
a co do psychologa to zaden wstyd. w dzisiejszych czasach co druga osoba potrzebowalaby terapii. a to naprawde pomaga jesli tylko natrafi sie na wlasciwa osobe. ja w jakis czas po rozstaniu z ex zaczelam chodzic na terapie. i chodzilam jeszcze przze jakis czas po urodzeniu Fifka. dzieki tej terapii jakos wyszlam z tego wielkiego dola. a nie bylo mi latwo zeiwrzac sie po szwedzku.. bo wlasciwie dopiero po rozstaniu z ex odwazylam sie gadac w tym jezyku. wczesniej unikalam komunikacji jak ognia. a z terapeutka mam kontakt do dzis. jako tak na terapie nie chodze juz dawno, ale zawsze moge zadzwonic i liczyc na jej pomoc.