KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 684
katerinka111 z wozka jestem zadowolona. nie ma on co prawda pompowanych kol, ale na tutejsze chodniki to nie sa one potrzebne. a tak poza tym wozeczek jest bardzo skretny, ze jedna reka idzie go prowadzic i robic osemki ;-). co do plam na wozku to nie mam patentu a chyba tez by mi sie przydal... bo srodek wozka jest jasnozieloniasty jak widac wiec ulega przybrudzeniu. raczej staram sie uwazac by nie zabrudzic, ale wiem, ze wraz z rosnieciem Fifka bedzie to coraz trudniejsze. do tej pory czyscilam tylko porecz brazowa z chrupek lub wafelka i uczynilam to mokra chusteczka do pupy . zadzialalo. ale z brazowego dosc latwo jest wyczyscic, bo jakies tam drobne plamki nawet nie sa widoczne.
a co do ex to on teraz nieustannie wjezdza na temat kasy. ja go o nic nie pytam a ten juz zdazyl mnie poinformowac, ze auto kupil (nie ma prawka i raczej nie umie prowadzic ) i, ze moglby juz dzis Fifkowi kupic prezenty na 2 lata... i to wszytsko w polaczeniu z tekstami, zebym ja tez sobie kupila auto jak on. albo do Fifka: widzisz, mama Ci zalowala tej zabawki a tata kupil...
normalnie mozna dostac wysypki alergicznej jak sie go slucha.... . ograbil syna z pieniedzy nie dajac nic na niego i jeszcze sobie na kpiny pozwala.
a juz najbardziej nie pojmuje, ze mnie tak sklasyfikowal, ze ta kasa jego bedzie mnie podniecac. tylko jakos mlotek jeden zapomnial, ze kiedy go poznalam to byl golodupcem na utrzymaniu mamusi... i dopiero przy mnie zaczal znow pracowac a jakos tak przy koncu zwiazku zaczal zarabiac na serio. wiec nie wiem jaka niby ze mnie materialistka skoro bylam z nim tyle czasu jak nic nie mial...
jemu sie naprawde z glowa pogorszylo. a jego mama tego kompletnie nie dostrzega. wiec sytuacja jest taka troche czasem nerowowa..
ehh...
abundzu super butki kupilas Adaskowi. sama bym w takich chodzila
bezsenna Ty naprawde jestes wzorem 100% przemiany. mysle, ze wszytskie przyszle mamusie powinny poczytac Twoje posty z ciazy i te teraz . bo to jakby dwie rozne osoby pisaly . teraz jestes mamusia pelna geba i widac, ze az Cie duma rozpiera na mysl o Kubulku. co skad innad nie dziwi mnie ani odrobine, bo jest z niego super facecik :-). a moze jakies nowe zdjecie??
miska82, samaa100 tak jak dziewczyny mowia - nie ma sie co zadreczac myslami. a juz na pewno nie mamy powodu by sie obarczac wina za zaistniala sytuacje. nic, kompletnie NIC nie usprawiedliwia faceta, ktory zostawil swoja kobiete w ciazy. bo jesli nawet ciaza byla wpadka i facet doszedl do wniosku, ze ta kobieta zycia spedzic nie chce to jeszcze nie znaczy, ze nie mozna rozstac sie kulturalnie. i jak na moj gust to zobawiozuje faceta do tego by ta kobiete w ciazy wspieral i finansowo i na wszelkie sposoby. bo badz co nie badz byla jego kobieta a teraz nosi jego dziecko. a te dziady nic nie pojmuja. a juz zwlaszcza tego, ze krzywdzac kobieta krzywdza tez swoje wlasne dziecko.
moj ex to dopiero jak Fifek sie urodzil to zaczal sie dopytywac czy on nie jest nerwowy moze itp. bo jakos dopiero potem ktos mu podlozyl do przeczytania ksiazke jak dzidzia w brzuszku reaguje na samopoczucie psychiczne mamusi...
jakos jak ze mna byl do 5 m-ca ciazy to za cholere nie moglam go dowlec by przeczytal choc 3 zdania o dziecku w brzuszku...
a co do ex to on teraz nieustannie wjezdza na temat kasy. ja go o nic nie pytam a ten juz zdazyl mnie poinformowac, ze auto kupil (nie ma prawka i raczej nie umie prowadzic ) i, ze moglby juz dzis Fifkowi kupic prezenty na 2 lata... i to wszytsko w polaczeniu z tekstami, zebym ja tez sobie kupila auto jak on. albo do Fifka: widzisz, mama Ci zalowala tej zabawki a tata kupil...
normalnie mozna dostac wysypki alergicznej jak sie go slucha.... . ograbil syna z pieniedzy nie dajac nic na niego i jeszcze sobie na kpiny pozwala.
a juz najbardziej nie pojmuje, ze mnie tak sklasyfikowal, ze ta kasa jego bedzie mnie podniecac. tylko jakos mlotek jeden zapomnial, ze kiedy go poznalam to byl golodupcem na utrzymaniu mamusi... i dopiero przy mnie zaczal znow pracowac a jakos tak przy koncu zwiazku zaczal zarabiac na serio. wiec nie wiem jaka niby ze mnie materialistka skoro bylam z nim tyle czasu jak nic nie mial...
jemu sie naprawde z glowa pogorszylo. a jego mama tego kompletnie nie dostrzega. wiec sytuacja jest taka troche czasem nerowowa..
ehh...
abundzu super butki kupilas Adaskowi. sama bym w takich chodzila
bezsenna Ty naprawde jestes wzorem 100% przemiany. mysle, ze wszytskie przyszle mamusie powinny poczytac Twoje posty z ciazy i te teraz . bo to jakby dwie rozne osoby pisaly . teraz jestes mamusia pelna geba i widac, ze az Cie duma rozpiera na mysl o Kubulku. co skad innad nie dziwi mnie ani odrobine, bo jest z niego super facecik :-). a moze jakies nowe zdjecie??
miska82, samaa100 tak jak dziewczyny mowia - nie ma sie co zadreczac myslami. a juz na pewno nie mamy powodu by sie obarczac wina za zaistniala sytuacje. nic, kompletnie NIC nie usprawiedliwia faceta, ktory zostawil swoja kobiete w ciazy. bo jesli nawet ciaza byla wpadka i facet doszedl do wniosku, ze ta kobieta zycia spedzic nie chce to jeszcze nie znaczy, ze nie mozna rozstac sie kulturalnie. i jak na moj gust to zobawiozuje faceta do tego by ta kobiete w ciazy wspieral i finansowo i na wszelkie sposoby. bo badz co nie badz byla jego kobieta a teraz nosi jego dziecko. a te dziady nic nie pojmuja. a juz zwlaszcza tego, ze krzywdzac kobieta krzywdza tez swoje wlasne dziecko.
moj ex to dopiero jak Fifek sie urodzil to zaczal sie dopytywac czy on nie jest nerwowy moze itp. bo jakos dopiero potem ktos mu podlozyl do przeczytania ksiazke jak dzidzia w brzuszku reaguje na samopoczucie psychiczne mamusi...
jakos jak ze mna byl do 5 m-ca ciazy to za cholere nie moglam go dowlec by przeczytal choc 3 zdania o dziecku w brzuszku...