reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Bezsenna uwielbiam czytać twoje posty-mają strasznie dużo pozytywnej energii-fajnie że jesteś:)
Dzięki :happy: Teraz to naprawdę jestem mega pozytywnie nastawiona. Od czasu porodu nic mnie już nie smuci, odpłynęły wcześniejsze czarne myśli.


bezssenna
a ty jaka podjelas decyzje. jesli mozna zapytac?wracasz na studia?niewiem jak jest na dziennych ale na zaocznych nie na wszystkich wykladach obecnosc byla obowiazkowa. ale na zaocznych jest wiecej ludzi takze wykladowca nie jest w stanie zapamietac wszystkich.
U nas czasem nawet na wykładach sprawdzali obecność :dry:I można było nie być tylko na 2 wykładach...Mam jeden egzamin poprawkowy, jak nie zdam, to wtedy mam urlop wsteczny i w letnim semestrze będę jeszcze raz chodzić na ten przedmiot i zaliczać go (czyli semestr zimowy będę mieć wolny), a jeśli zdam, to...no właśnie nie wiem. Chyba bym wolała semestr być jeszcze z Małym, w domu. Zobaczymy jak będzie. Wiem, że ze studiów nie chcę rezygnować całkowicie.


Bezsenna tesknie za Toba, jak wroce do warszawy musimy sie spotkac z maluszkami. Co w koncu robisz ze studiami?
Miło :happy: Ja o Was też myślałam ostatnio. Moje smsy chyba nie dochodzą do Anglii ;-) więc napisze tutaj-tak sobie myślałam jak nasze dzieci będą na siebie reagować :happy: Twój starszy od Kubulka, więc więcej już umie, ale jestem bardzo ciekawa, co będę robić, jak się ich położy na przeciwko siebie :happy: Jak będą się sobie przyglądać, może będą wyciągać do siebie łapki. Trzeba to sprawdzić jak wrócisz :tak: O studiach napisałam już wyżej.
Samasamotna Już Ci to pisałam, ale powtórzę. Bardzo dojrzałaś, ciąża Cię zmieniła i bardzo dobrze, bo po to jest tych 9 miesięcy.Exem się nie przejmuj, też Ci pisałam, że po porodzie nie ma nawet czasu na zastanawianie się. Będziesz tak zajęta Małą, że jak tylko zaśnie i da Ci troszkę spokoju, to będziesz korzystała z każdej wolnej chwili i zajmowała się sobą, a nie myślała o rzeczach, które są mało istotne.

Ja tym czasem załączam zdjęcia. Moje dziecko zaczęło się ostatnio uśmiechać :happy: czatowałam 15 minut z aparatem, żeby to uchwycić i udało się :happy: Mam nadzieję, że te zdjęcia pokażą 'ciężarówkom' że warto czekać na taki uśmiech u swojego dziecka. Mimo iż w ciąży jest tak ciężko, to potem da się o tym zapomnieć i skupić na dziecku. Ja tak robie i wychodzi mi to całkiem nieźle :happy: Zamieszczam też zdjęcie synka, który podnosi główkę. Zawsze mnie fascynowało, jak takie małe dzieci unoszą takie duże głowy ;-)
 

Załączniki

  • SDC12102.jpg
    SDC12102.jpg
    22,1 KB · Wyświetleń: 49
  • SDC12103.jpg
    SDC12103.jpg
    17,3 KB · Wyświetleń: 45
  • SDC12130.jpg
    SDC12130.jpg
    12,5 KB · Wyświetleń: 44
  • SDC12088.jpg
    SDC12088.jpg
    21 KB · Wyświetleń: 53
reklama
dziewczyny jestescie kochane ciesze sie ze was znalazłam. pomagacie mi bardzo. a tak z nowinek. to dzisiaj jak bylam w pacy odbyło sie zebranie co dalej ze mna i moim dzieckiem. zjechaly sie siostry mojem mamy. i dwie moje siostry no i oczywiscie moja mama tylko mnie zabrakło. radziły przez caly dzien. nie wiem co tam bylo bo nikt nie chce mi powiedziec. ale uslyszalam tylko taki cytat. "z gówna też może wyjsc cos dobrego". mama sie do mnie odzywa sluzbowo ale zawsze. wiec chyba powoli zaczyna sie układac.
 
Cześć Mamusie :-)

Trudno na wszystko poodpisywać ale cieszę się że tutaj też się coś dzieje :-) piszę że "też" bo od dwóch dni pracuję więc zaczęło się dziać i u mnie.
Paulisia na szczęście uwielbia być z babcią, która spełnia wszystkie jej zachcianki i na każde kwiknięcie jest w pełnej gotowości ... aż się boję jak mi ją mama rozpuści niedługo :-)
Trudno tak teraz mi bez małej córci szczególnie, jestem w pracy okropnie roztargniona bo myslami jednak ciągle jestem w domu ;-) Ciężko mi się odnaleźć chociaż cieszę się że coś się ruszylo w moim życiu do przodu :tak: Ale jest mi ciężko psychicznie, bardzo ciężko ... przez te kilka miesięcy myslałam że uporałam się ze swoimi emocjami w stosunku do ex, byłam pewna że jestem już twarda i zdystansowana a tymczasem muszę się od nowa zbierać w sobie. Codziennie słysząc głos ex w słuchawce jest dla mnie tak ogromną torturą że chyba wolałabym łamanie kołem. Traktuje mnie ozięble i obco, jak obcą osobę a ja jak głupia za każdym razem dosłownie zamieram. Nie wiem jak mam się zachować, nie umiem się wysłowić ... to strasznie dla mnie trudne. Znowu jest to pieprzone "dlaczego" ... Boże mam ochotę przespać kolejne pół roku i nie myśleć o niczym. Wiecie jakie to jest dziwne uczucie jak po drugirj stronie słuchawki jest ktoś z kim się ma dziecko, oboje o tym wiecie a facet traktuje was z góry, jakby nie bylo sprawy ... koszmar. Ja poprostu nie pojmuję jak można być takim pseudoczłowiekiem, bez uczuc, sumienia i serca. Nie wiem może to jakieś pieprzone zombi ... nie ma serca a żyje. I zaczynam od nowa swoją emocjonalną wędrówkę.

Tak i tym optymistycznym akcentem żegnam się już z Wami :-) Pozdrowionka i do poczytania :-)
 
No to może i ja się zapiszę plus lekko wyżalę. Niestety tak mi się życie poukładało że jestem w 15tc i w dodatku sama. Ojciec dziecka tak naprawdę kończy się na sms "jak się czujesz". Do tego wszystkiego jestem bez pracy i bez prawa do zasiłku dla bezrobotnych i powiem Wam szczerze że zamierzam spróbować pójść do pracy gdziekolwiek. Nie wiem ale mam wrażenie że jest coraz gorzej. Wcześniejsze przeżycia (2 pogrzeby) do tej pory nie pozwoliły mi stanąć na nogi a teraz.... Nie mam w sumie perspektyw na normalne życie..... Bez pracy, do tego remont mieszkania ehhhh. Mam tylko nadzieję że z maleństwem wszystko dobrze. Wizyte usg mam na 7 września. Te stresy i nerwy wiem że nie są wskazane. Ale ja momentami naprawde już nie wiem co mam robić.... :no:
 
Czesc dziewczyny u mnie dzisiaj radosny dzien,córcia poszla do przedszkola i jest cala heppy i jest szczesliwa ze wrocila na stare smieci:-) .a po drugie byla ze mna na usg :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) poplakalam sie ale ze szczescia.KUBUS waży prawie 1900 kg co jest ogromnym sukcesem a dla mnie to bylo bardzo ważne, jest idealnie ulozony jak do porodu i z lozyskiem tez juz dobrze bo sie przemiescilo.wiec cesarki nie bedzie jak narazie, mam nagrana plytke maly fika wkladal raczki do buzi i wogole,cos pieknego:-) .dla takiej chwili warto wydac 150zl i miec z tego rodosc nieziemską:-).
mi nie przepisal zadnych tabletek, bo jak stwierdzil stres poszedl na bok i to zaraz widac,mam zaczac spacerowac a jak by co zawsze moge znowu lezec.wiec jest ok,a moje klucia na dole wynikaja z nacisku malego,mam strasznie maly brzuszek a on malo juz miejsca.ma wytrzymac do poczatku pazdzierniak i bedzie ok.
i co pan doktor powiedzial WARTO SIE POSWIECIC I SIE NIE DENERWOWAC,wszystko mialam przes stres i juz do konca bede go unikac jak ognia zeby urodzic w terminie,
bezsenna ten twoj maly jest po prostu boski a jak sie smieje uroczo:) maly przystojniaczek rosnie.
samasamotna to fajnie ze jakos ogarnelas szkole .a ten twoj ex to rozumem nie grzeszy,teraz jest zazdrosny? pewnie sie boi ze ktos zajmie jego miejsce bo potrafi z toba czas spedzac,;-)a tobie sie nalezy,
anowi ja nie przytylam nic przez 3 tygodnie i chyba juz taki urok,najwaznijesze ze maly rosnie zdrowo.a jak bedzie to sie kladz,wiem po sobie ze pomaga jak mus to mus,
kabaretka to dobrze ze jakos wam sie uklada,a nie moglabys tam sie skumac z nim? czas leci ,skoro potraficie sie porozumiec a to bardzo duzo to moze warto,
dolanczaja kolejne dziewczyny i to sie chyba nie zmieni.
chcialam cos odpisac kazdej ale jestem juz spiaca ,sorki,za duzo wrazen a rano musze isc po zwolnienie.dobranoc
 
Ostatnia edycja:
miska82 przedewszystkim witam na forum. ja tak zrobilam tzn poszlam do pierwszej lepszej pracy, ale nie powiedzialam ze jestem w ciazy. ale prrzedtem bylam u dwoch prawnikow by sie dowiedziec co mi grozi za to ze nie powiem. jezeli chcesz to pytaj o wszystko chetnie ci odpowiem. jest kilka waznych kwesti m.in kiedy powiedziec (w ktorym tygodniu ciazy). jaka umowa.
jednym slowem co chcesz to pytaj odpowiem. skladaj cv wszedzie mi sie wydaje ze najlepiej do sklepow tam zawsze potrzebuja kasjerow. (ja tak zrobilam). i wcale nie zaluje. np w tesco z dodatkowego ubezpieczenia dostaje sie 3tys za urodzenie dziecka, ja za ta kase kupilabym wyprawke. do konca ciazy wyplata (fakt tysiac ale ten tysiac na ulicy nie lezy w opiece tyle nie dadza a ex tez raczej nie) pozniej 20tyg macierzynski potem zasilek dla bezrobotnych. takze jak to sie skonczy twoje dziecko bedzie mialo 1,5 roku. bedzie odchowane juz troszeczke.
jak cos to pytaj, i skladaj gdzie sie da cv
 
Katerinka Ja jestem ciekawa jaki będzie Twój Kubuś :happy: To jest super, że wszystkie tutaj wspólnie czekamy na dzieciaczki :happy: Ja jestem ciekawa maleństwa każdej z 'ciężarówek' i za każdą trzymam kciuki :happy: Takie usg to faktycznie super sprawa. Ja miałam ale było już za późno,żeby szczegółowo zobaczyć maleństwo, bo to była już końcówka ciąży i ono miało już bardzo mało miejsca.
Anowi Super, widzę, że bardzo zaradna jesteś :tak::happy: Dobrze, że tak sobie to wykombinowałaś. Znalazłaś pracę, będziesz mieć zapomogę i potem pieniążki :happy:
Miska Oj wiem, co to znaczy. Też przeżyłam w ciąży pogrzeb, przyjaciela...To był dla mnie ogromny cios, do tej pory się w tej kwestii nie pozbierałam. Mam dziecko, które mnie odciąga od ponurych myśli, ale gdyby nie to, to na pewno bym się nie mogła otrząsnąć jeszcze przez wiele miesięcy. Pod koniec ciąży umarł następny kumpel, ale na pogrzebie już nie byłam, bo odbył się jak już byłam po porodzie. Także wiem, jak to jest, przykre doświadczenie, bo nie dość, że same w ciąży, to jeszcze opuszczają nas bliscy ludzie...A co do pracy, to myślę, że Anowi Ci bardzo dobrze doradza.
Asuzana Ten Twój ex to faktycznie jakieś zombie, kompletnie bez uczuć...Właśnie się zastanawiałam, czy wracasz do tej samej pracy i czy ex też tam będzie. Mam nadzieję, że po jakimś czasie staniesz się odporna nawet i na jego głos i widok. Nie wiem jak można udawać, że nic was nigdy nie łączyło. Macie przecież dziecko. Dla tego dziada to chyba nic nie znaczy :wściekła/y: Musisz być silna, Kochana.
 
Witajcie Dziewczyny!
Piszę bo potrzebuję wsparcia. Właśnie się dowiedziałam, że mężczyzna z którym planowałam przyszłość to drań i oszust. Samo to, że zostawił mnie w 6 miesiącu ciąży nie jest najgorsze, najbardziej przeraża mnie to ile przez niego mam długów do spłacenia! Byłam taka głupia! Tak bardzo się boję jak dam radę sama z długami i z maleńkim Kubusiem??? Nie mam pomysłu żeby z tego wyjść. Wstyd mi przed rodziną bo oni nigdy go nie lubili i mówili mi, że mam mu nie ufać, ale ja chciałam być mądrzejsza. I teraz mam. Kredyt, raty i obciążone karty kredytowe. Zupełnie nie wiem jak się pozbierać. Jak załatwiać sprawy, żeby jakoś z tego wybrnąć. Czuję się jak totalna idiotka...
 
wwitam :)) jej.nie moge uwierzyc ze juz wrzesien:D "moj" miesiac na ktory tyle czekam nawet niewiem kiedy to zlecialo;DD
Asuzana faktycznie Twoj ex to dupek..ale doskonale wiem jak sie czujesz mam przeciez to samo tylko ze moj wogole nie dzwoni..poprostu nagle przestal mnie znac a to boli :((((((..
Bezsenna jejciu ten Twój Kubulek jest wspanialy z kazdym zdjeciem widze jak sie zmienia cudowniee:)) dzieki za mile słowa:)) pochwały zawsze mnie motywują daja mi jakas taka sile gdy ktos mnie wspiera i chwali to wiem ze nie moge zawiesc nikogo ani samej siebie ;)) dzieki :*
Katerinka ciesze sie ze masz dobryhumorek i ze stres cie opuscił ja niesetety nie mialam mozliwosci dostac plytke z usg szkoda.no ale trzymam kciuki za ciebie zeby ci jakos szybko zlecialo i wogole ;*
anowi no niezle sobie to wymyslilas;DD i bardzo dobrze trzeba korzystac ile sie da zawsze to jakies pieniadze;) a jak tam orzygotowania maz juz wszytsko dla maluszka??
witam tez nowe dzieczyny.ehh coraz wiecej nas dochodzi a myslalam na poczatku ciazy ze tylko mnie cos takiego spotkało..:(( ja chyba nigdy z nikim niebede i nikomu nie zaufam;(( nie potrafie juz zaufac jakiemu kolwiek chlopakowi..;/

a ja mam dzis wizyte u lekarza ostatnią juz:) pozniej tylko szpital 16 :) trzymajcie kciuki;)
 
reklama
ANOWI ale to 15 tc. Dobrze sie w sumie czuje i dlatego chce isc do pracy bo nie bede miala z czego zyc.... A Ty w ktorym tygodniu poszlas do pracy?? Tez pomyslalam o pracy jako kasjerka i co ew moze grozic za nie powiedzenie i ew kiedy im powiedziec?? Pisze na ogolnym bo moze ktoras z dziewczyn bedzie potrzebowala takiej informacji. Z góry bardzo Ci dziekuje troszke mnie uspokoilas :tak:
 
Do góry