Taka jestem podekscytowana porodem Panegiryki, że aż tutaj nie zaglądałam przez cały dzień. No ale już jestem i przeczytałam, co pisałyście.
Anowi Mam nadzieję, że poczeka Mam jakąś fazę na galaretki z bitą śmietaną. Wczoraj robiłam i dzisiaj też. Do tego robimy przemeblowanie w mieszkaniu. Trochę późno, ale może Kubulek poczeka, tak jak piszesz
Emejj Niestety, ale zgodzę się z tym, co napisała Katerinka i Anowi...Mój ex też mówił o ślubie, na usg prawie że płakał. No i co z tego? To są tylko pojedyncze momenty, a prawda jest taka, że Cię zdradził i zawiódł. Wiadomo, że to Twoje życie, Twoja decyzja, ale my tutaj wypowiadamy własne zdanie i mam nadzieję, że pomoże Ci to w podjęciu decyzji.
Katerinka Jak pisałam, mi wyszło 3,5 tysiąca za wyprawkę i ciążą... Nie mogę przestać myśleć, ile mnie nerwów, płaczu i wyrzeczeń kosztowała ta ciąża, a teraz już termin się zbliża i ten dupek sobie po prostu przyjdzie i będzie się zachwycał dzieckiem...
Anowi W pełni Cię rozumiem jeśli chodzi o dziadków i nikt nie powinien Ci zarzucać, że odcinasz od nich swoje dziecko. Bo jednak to, jak 'teściowie' traktują nas też o czymś świadczy...
Anowi Mam nadzieję, że poczeka Mam jakąś fazę na galaretki z bitą śmietaną. Wczoraj robiłam i dzisiaj też. Do tego robimy przemeblowanie w mieszkaniu. Trochę późno, ale może Kubulek poczeka, tak jak piszesz
Emejj Niestety, ale zgodzę się z tym, co napisała Katerinka i Anowi...Mój ex też mówił o ślubie, na usg prawie że płakał. No i co z tego? To są tylko pojedyncze momenty, a prawda jest taka, że Cię zdradził i zawiódł. Wiadomo, że to Twoje życie, Twoja decyzja, ale my tutaj wypowiadamy własne zdanie i mam nadzieję, że pomoże Ci to w podjęciu decyzji.
Katerinka Jak pisałam, mi wyszło 3,5 tysiąca za wyprawkę i ciążą... Nie mogę przestać myśleć, ile mnie nerwów, płaczu i wyrzeczeń kosztowała ta ciąża, a teraz już termin się zbliża i ten dupek sobie po prostu przyjdzie i będzie się zachwycał dzieckiem...
Anowi W pełni Cię rozumiem jeśli chodzi o dziadków i nikt nie powinien Ci zarzucać, że odcinasz od nich swoje dziecko. Bo jednak to, jak 'teściowie' traktują nas też o czymś świadczy...