reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

bezsenna znow sie niefortunnie wyrazilam... jaka rozkojarzona jestem czy co? napislam pakowalam, ale w sensie wziecie torby i wpakowanie tylko do auta :). sama torbe mialam gotowa chyba na m-c na przod :))
gjoasia niezla jestes!! 400km :szok:
bezsenna, asuzana tez tu mam polska tv i pelen wybor programow a czasem na parwde nie ma na co popatrzrec w wakacje...
katerinka111 ex to maja tupet... badz ostrozna. na cokolwiek sie zdecydujesz to patrz mu na rece i uwazaj :tak:
 
reklama
krropelka wole byc sama niz do niego wrocic,chce niech do malego przychodzi jak sie urodzi ,ten chlopak juz na mnie wrazenia nie robi a milosc chyba nie wraca jak bumerang wiec niech da asobie spokoj.
fajnie masz z wyjazdem,mi lekarz odradzil a chcialam jeszcze z mala do zakopanego pojechac w wakacje
 
Krropelka Może to ja wszystko rozumiem dosłownie :)
Katerinka Zazdroszczę Ci tego kontaktu. O ile exa mam w dupie, to zachowanie jego rodziców mnie trochę smuci. Dla mnie to dziwne, że ani razu nie zadzwonili, nie spytali jak się czuję...
 
bezsenna uwierz jak ja bym nie poszla powiedzec im o ciazy to oni pewnie by nie wiedzieli do teraz i nie zaluje tego chociaz sie obawialam po tym wszytkim jak zareaguja,a tu widzisz mile mnie zaskoczyli,traktuja mnie jak synowa a dzieci jak wnuki,moja corcia za nimi przepada i mala dzisiaj do niej babcia juz mowila i sie cieszyla,stwierdzila ze chociaz ja mialam odwage i lepsza prawda niz gorsze klamstwo
acha ale pierwsza babcia to jest zajebista,ona potrafila nie dzwonic przez dwa lata jak na mnie focha miala ze zostawilam jej synka madrego,to trzeba miec pierdolni,,,,,,, na ta babe to ja mialam slowa o matulu hahah
a ja jutro wybieram sie na zakupy z mala i mama,obiecalam jej hulajnoge bo tego jeszcze w domu nie ma,:) i chce odiwedzic ikee ,lubie tam chodzic i ogladac,moze uda mi sei cos kupic fajnego
a teraz uciekam spac dobranoc milego dzionka jutro :)
 
Ostatnia edycja:
Katerinka Jesteś silną kobietą :) Dałaś radę wtedy, to i dasz teraz :) No i nie jesteś sama. Masz córeczkę, masz też to forum :) Już wiesz, że ono bardzo pomaga.
A ten Twój ex, to w Twoim wieku, czy starszy?

Nie mogę uwierzyć. Suwaczek pokazuje, że będę mamą za 1 dzień :) Najprawdopodobniej i tak urodzę po terminie,ale sam fakt, że doczekałam się takiego napisu na suwaczku napawa mnie dumą :)
 
Ostatnia edycja:
bezsenna dzis Cie zaskocze. wlasnie poszlam do kuchni i patrze a tam na suszarce kubek - UMYTY PRZEZ EX!!! wiec i cuda sie zdarzaja.
zreszta to ma na swoim koncie od wczoraj wiecej zaslug. dzis wydobyl zdjecia z mojego starego gruchota kompa dzialajacego w sposob bardzo kontrowersyjny. a potem wyniosl dwa wraki wraz z monitorem krowiastym na smietnik :tak:
a wczoraj to przybyl mi w nocy rycersko na pomoc. serio serio :tak:
tak jakos kolo 24 siedze sobie na kanapie i gadam z kolezanka na gg a tu nagle wleciala do pokoju kolosalna tlusta cma. ja sie boje tego panicznie wiec z okrzykiem ucieklam do przedpokoju. cma osunela sie o sciane i spadla na podloge. wzielam kij od mopa i chcialam ja przygniesc, ale sie ruszyla i uniosla. usiadla na scianie nad lozkiem. tego juz bylo dla mnie za wiele. nie wlazlabym do tego pokoju za skarby swiata. a juz o polozeniu sie spac nie wspomne. wiec za telefon i dzwonie pol-ryczac do ex, zeby przyjechal i ubil potwora. a ex wsiadl na rower i w 10min byl. ja poszlam odblokowac drzwi wejsciowe a w tym czasie podstepna cma sie schowala. ex szukal jej dobry kwadrans. powiedzialam mu, ze nie wyjdzie poki ona nie bedzie martwa. zajrzal wszedzie. ja lukalam tylko z lazienki zza uchylonych drzwi. wkoncu wyfrunela i zostala unicestwiona. po wszytskim ex wsiadl na rower i pojechal do domu.
ale zeby byla jasnosc. on jest byl i bedzie dupkiem :tak:
 
Krropelka Jestem w szoku :) Zarówno jeśli chodzi o kubeczek jak i nocne poświęcenie :) Jego trzeba wytresować :-D:-D:-D Jak widzę, to póki co świetnie Ci to idzie :) Jedyne owady, których ja się boję/brzydzę to muchy! :/ Wszystko inne mogę zdzierżyć, ale much nie. Kojarzą mi się z brudem i ogólnie z czymś wstrętnym.
Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie związane z exem. Czy on może brać Fifinka do siebie np na weekend, czy jego kontakty ograniczają się do wizyt u Ciebie w domu? Oczywiście pamiętam jak pisałaś o czystości w mieszkaniu ex ;) Ale abstrahując od tego, to bierzesz pod uwagę możliwość, że Fifinek miałby spać poza Twoim domem?
 
bezsenna gdyby mojego ex dalo sie wytresowac tobbym to zrobila przez te ponad 3 lata. on ma po prostu jedynie takie rzuty altruizmu a tak na codzien to zwykly egoista jak kazdy facet-dupek :tak: co do much to mnie tylko obrzydzaja, ale cmy to sie po prostu panicznie boje :tak:. co do brania Fifinka na weekend to poki co sobie tego kompletnie nie wyobrazam.Fifi teraz raczkuje i turla sie po podlodze wiec musi miec wyjatkowo czyste srodowisko. nie popadam w przesade, bo nie odkurzam codziennie, ale co 2,3 dzien obowiazkowo. bo kurz zbiera sie szybko a Fifek wklada lapki do buzi. no a ex nie dosc, ze nie odkurza wcale to jeszcze ma cale mnostwo klamotow na podlodze (Filipka zwlaszcza zainteresowalyby jakies narzedzia i inne takie). wiec na dzien dzisiejszy to nie jest tylko kwestia higieny, ale takze braku bezpieczenstwa u ex w domu. nie wiem. moze jak Filip bedzie starszy a ex sprzatnie troche to sie zgodze. czas pokaze. bo sama opieke ex nad Fifkiem jakos bym zniosla. jak Filipek mial jakies 4 m-ce to bylam 4 dni w szpitalu i ex zostal z Filipkiem przez te 4 dni u mnie w mieszkaniu. wpadala tam jego mama, ale tylko wpadala. ex sam sie nim zajmowal. nie powiem, bo mialam stresa. balagan mi zrobil okrutny, spalil jeden garnek, naczynia w zlewie. zreszta ogolnie jedna wielka rozpierducha. bo, ale Filipek byl przewiniety, nakarmiony, odbekniety, wyprowadzony na spacer :tak:
a to, zeby Filipek spal poza moim domem biore pod uwage jak najbardziej. dzis babcia (mama ex) bierze go do siebie na tydzien lub dwa (zalezy jak to wyjdzie). ona ma domek wypucowany, nawet kupila Fifkowi lozeczko turystyczne i krzeselko do karmienia by mial u niej. babcia sie cieszy bardzo, doszyty dziadek tez. i ja tez. choc pewnie bede dzwonic tam 5o razy dziennie a odwiedzac co najmniej co 2 dzien :tak:. no, ale to jest 20min na pieszo a jakies 10 rowerkiem wiec spoko ;-)
 
hej wam:)
wrocilam wlasnie ze szpitala.='/ :(
szyjke mam skrocona i maluta napiera głowka na szyjke . wiec mogl sie zaczac przedwczesny porod niestety::(:( lezalam 3 dni i mnie wypuscili naszczecie bo skurczow nie mam ani rozwarcia ale musze teraz uwazac .
myslalam ze ktoras z dziewczyn juz urodzila a tu dalej cisza:)
ale jestem oslabionaaa przez ten szpital tak sie bije ze cos sie zacznie za wczesnie ehh..no ale jestem dobrej mysli
pozdrawian:))
 
reklama
samasamotna kurcze ale sie narobilo. Myslalam wczoraj czemu Cie nie ma juz ktorys dzien a tu prosze:-(. Uwazaj na siebie koniecznie i nie poddawaj sie.Wszystko bedzie dobrze:tak:
 
Do góry