Anowi w sumie to mi podpowiedzialas, bo faktycznie warto kupic troche wieksza ta kolderke, dluzej posluzy, a przeciez tak szybko sie kolder nie wyrzuca, tym bardziej po dziecku. baldachimu nie mam ale nie wiem czy chce kupic, bo niepotrzebnie zbiera sie tam kurz, ale jeszcze sie zastanawiam, bo jakbym zobaczyla ladny to pewnie bym kupila a z ubrankami to tak jest, dzieci nie niszcza tak ubranek, takze ja tez bede zbierac po moim malym i oddam kuzynce, ktora jest teraz w ciazy, mam nadzieje ze bedzie miala synka, to ubranka beda pasowaly, a jak nie bedzie chciala to wystawie gdzies ogloszenie ze oddam ciuszki, bo moze ktos nie ma na to pieniedzy, a mi sie i tak nie przydadza w najblizszym czasie a flanelki kupilam sobie 3, nie wiem czy nie za malo, mama mi poradzila, zawsze to dziecku mozna nozki zkrepowac, zeby nie mial pozniej krzywych, jak tatus hehe
W ogole to czuje sie jak schizofremik :/ mam takie zmiany humoru od jakiegos tygodnia ze to jakas tragedia, leze na lozku czuje sie dobrze a za chwile jakby moje drugie, mniej znane mi JA sie odezwalo, wtedy jestem zla, nie wiem na co przeciez nikt nic nie powiedzial ani nie zrobil, czuje sie jak opetana :/ to normalne? Mam nadzieje ze po porodzie taka juz nie bede, bo sama siebie przestaje lubic
W ogole to czuje sie jak schizofremik :/ mam takie zmiany humoru od jakiegos tygodnia ze to jakas tragedia, leze na lozku czuje sie dobrze a za chwile jakby moje drugie, mniej znane mi JA sie odezwalo, wtedy jestem zla, nie wiem na co przeciez nikt nic nie powiedzial ani nie zrobil, czuje sie jak opetana :/ to normalne? Mam nadzieje ze po porodzie taka juz nie bede, bo sama siebie przestaje lubic