ravenalka Ja jak myślę o porodzie, to bardziej się obawiam szycia, niż samego rodzenia.Jakoś sobie nie mogę wyobrazić, żeby mi w miejscu intymnym ktoś igłą majstrował...Śliczne włoski ma Twoja córeczka
bezsenna nawet się nie zorientujesz, a już będziesz zszyta
byłam tak zmęczona po porodzie (jak wstałam w końcu z tego fotela, to zemdlałam położnej w rękach), że było mi wszystko jedno, czy mi ktoś tam majstrował, czy nie
Wszystko kupywalam uzywane, ale malenstwo i tak szybko wyrosnie.
Fotelik do samochodu dostalam,przewijak rowniez..
Czeka mnie tylko kupno łóżeczka, wózka, i innych akcesoriów.
Jakos chyba sobie poradze.
Ja też kupowałam używane, z nowych kupiłam może 5 rzeczy. mnóstwo dostałam, dlatego też z kupowaniem się za bardzo nie rozpędzałam. Pewnie, że sobie poradzisz, co nas nie zabije, to wzmocni
Zawsze zwracalam sie do niego, jak do chlopca.
przez całą ciążę mówiłam do Majki - Antoś. Miała być chłopcem
zastanawialam sie jak bym postapila gdybym mieszkala w Polsce i wiem, ze walczylabym o pieniadze dla dziecka. nawet jesli w danym momencie nie bylyby mi potrzebne to nigdy niewiadomo co bedzie pozniej. zreszta to sa pieniedze, ktore sie naleza maluchowi.a poza tym, czemu niby ojciec dziecka ma nie ponosic konsekwencji? a jesli bylby dla mnie zagrozeniem badz calkowicie olewalby istnienie dziecka to wystapilabym tez o odebranie mu wszelkich praw do dziecka.
mnie nie powiem, bo są potrzebne, póki co mam niewielki dochód, ale na samodzielne życie to i tak za mało, ale nawet gdyby mi potrzebne nie były to i tak starałabym się o alimenty, właśnie dlatego, żeby ojciec mojego dziecka poniósł konsekwencje, przemawia przeze mnie ogromna chęć utrudnienia mu życia i nie odpuszczę. może to trochę chore podejście, ale chcę, żeby odczuł, że ma dziecko, bo póki co bezkarnie sobie żyje gdzieś zagranicą i ma nas całkowicie w dupie za przeproszeniem.
ps. Majka dziękuje za komplementy ;-)