Amelio, stokrotko, femme fatal - jesteście na razie na etapie zwątpienia. Ale z czasem to wszystko mija. Aniach pięknie napisała, że jeden błąd nie wyklucza dalszego szczęscia w życiu, tak naprawdę nigdy nie wiemy, czy to co nas spotkało, wcale nie oznacza, że tak miało być, aby potem było lepiej.
Dziewczynki, posłuchajcie tylko dobrej rady, starej forumowiczki. Nie zamykajcie się w swoim świecie. Jeszcze sporo jest przed Wami różnych niemiłych sytuacji, ale to przejściowe. Dziecko jest bardzo ważne, ale nie zapominajcie o sobie. Musicie zbierać siły do dalszej walki o przetrwanie i o lepsze jutro. Jednym z warunków, jest także strona finansowa, praca. Pieniądze, co prawda szczęscia nie dają..........ale pozwalają na sporą wolność. Dlatego też nie rezygnujcie ze swoich marzeń, krok po kroczku realizujcie je, może to nie będzie takie tempo, może wolniej do tego będziecie dochodziły- ale pod żadnym pozorem nie rezygniejcie z siebie i własnego życia.
jesteście silne, nawet nie wiecie jak silne - a dziecko, przyszłośc dziecka, da Wam siłę i motywację. Trzymam za Was kciuki . Wiem, że poradzicie sobie, i za jakiś czas zupełnie inaczej spojrzycie na całą sytuację,