reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
Dziewczyny trzymajcie kciuki za jutro ;) jadę z małym i siostrami. Jak będę wstanie idę po rozprawie się odstresowac :D co najlepsze dziś mam rocznicę ślubu, a jutro rozwód;)
Minimousedot jak przechodzicie chorobę?
 
Dziewczyny trzymajcie kciuki za jutro ;) jadę z małym i siostrami. Jak będę wstanie idę po rozprawie się odstresowac :D co najlepsze dziś mam rocznicę ślubu, a jutro rozwód;)
Minimousedot jak przechodzicie chorobę?

Eiko koniecznie się odezwij do nas jak było i jak się ten dupek zachował, trzymam mocne kciuki za Was!!!

Mini jak zdrówko? U Ciebie sprawa z alimentami dalej w toku?


Paskudztwo a co tam u Was? :)
 
Eiko trzymam kciuki! Mam nadzieję, ze sad wypruje gnojowi flaki!

Jaga kończy antybiotyk, powinni je robic jakies smakowe bo podajemy we dwie osoby, jedna trzyma, druga wlewa a i tak kończy sie zarzyganym kapciem. Maciek w nocy pojechal w trase, tym razem Skandynawia to predko nie wroci.

U nas juz sie skonczylo "babci sranie" i oczekuje terminu rozprawy rozwodowej. Chlopak sam sobie krzywde robi, bo napisalam o pomoc finansowa w zakupie lekow (prawie 100 zl dalam) to slowem nie odpisal, ani nie zapytal jak sie mala czuje, wiec niech spada. Sam na siebie bicz kreci.
 
Ja już po, kolejna rozprawa w lutym. Mezus zgodził na wyrok z jego winy, jednak rozwodu jeszcze nie mamy. Sędzia nie dał że względu na synka. Ojciec ma się wykazać i dopiero na następnej dostaniemy rozwód. Nie mam pojęcia czemu akurat w ten sposób. Co ma jedno do drugiego :/
Przyszedł z kochanką. Sędzia jak usłyszał że z nią przyszedł ochrzanil go ;) a jeszcze bardziej jak powiedział że to narzeczona. Samej śmiać mi się chciało.
Po rozprawie pokazałam mu synka bo sędzia nalegał, bo tatuś powiedział że ja mu ograniczam dostęp do dziecka... spojrzał na syna i spytał mnie czy jego no i teraz najlepsze: on może dac mi 200 zł alimentów bo więcej nie ma, ma długi i drugie dziecko w drodze. Po prostu mój były to porażka. Co mnie obchodzą jego długi. Jeszcze z tekstem do mnie że on ma prawo założyć szczęśliwą rodzinę. A ja go wykorzystam seksualnie, stąd nasz syn. Nie mogę na niego i na tą jego lafirynde patrzeć.
 
Eiko w tym wszystkim plus, ze uznal swoja wine wiec on pokrywa koszta sądowe. Co do reszty, tez słyszałam, ze ojciec moze wniesc o obniżenie alimentów ze względu na dziecko na utrzymaniu... Takie chore prawo mamy... Zbieraj faktury imienne za wszystko i co pol roku mozesz wnosić o podwyższenie alimentów ale musisz miec to poparte wydatkami. Ja od polowy lipca do początku października mam faktury na 950 zl za samo jedzenie, pieluchy i kosmetyki dla Jagi. Wszystko bierz na faktury, nawet jak ktos z rodziny będzie chciał Ci zrobić prezent to niech biora na Ciebie faktury.
 
Cześć dziewczyny. Bardzo wam współczuję i bardzo podziwiam. Jednocześnie zazdroszczę tym, które mają siłę walczyć. Ja się załamałam i wszystko poszło po jego myśli tak naprawdę. Mój wypalony i nie chcący budować żadnego związku mąż po pół roku od wyprowadzki był już po rozwodzie i mieszkał z kobietą, z którą nic go nie łączyło oczywiście. I wspaniały ojciec dwójki dzieci (2,5 i 4,5 lat) który teraz nawet chorobowego nie weźmie na dzieci, bo przecież musi zarabiać na alimenty. Nie ważne że dzieci strasznie to przeżyły, że nie mają rodziny itd. Ważne że może prowadzić swobodny tryb życia, wolne wieczory, przespane noce i itd. Niby wyszło mi to na dobre, usamodzielniłam się, przeprowadziłam znalazłam pracę (wcześniej ustaliliśmy, że do 3 roku życia dzieci będę z nimi w domu,potem mi wypomniał, że on na wszystko zarobił). ale jeszcze szlag mnie trafia jak sobie o nim lub o niej pomyśle. Jak można być takimi egoistami. Swoją drogą to nigdy nie zrozumiem tych dziewczyn co się w to pchają. Ze mną też np remontował dom, jak teraz. Więc nie zdziwię się, jak z nią też tak postąpi. Ale niby znamy człowieka, wydaje się nam ok, a potem robi czy mówi takie rzeczy, że masakra.
Pozdrawiam!
 
Po-rozwodzie ja tez czasami mam takie mysli, zeby odpuścić i to wszystko zalatwic "szybko" ale z drugiej strony nie jestem tak zawzieta, ze kazda komorka mojego ciała go nienawidzi, nie robie tego tylko dla siebie, robie to glownie dla córki, bo przeciez on tak strasznie chcial mieć dziecko, rodzine... I po co? Zeby po 5 miesiacach bycia "tatusiem" juz sobie potajemnie ukladac zycie z nową kobieta? Jej tez by wciskal kit o dziecku alkoholika, ze mamunia wolala brata od niego? Nie ma szans.
Teraz poszedl znowu spor o kase, bo po pierwsze wydalam sporo kasy na leki, a po drugie staram sie o żłobek dla Jagi, panstwowy, ale i tak trzeba zaplacic 350 zl, z alimentami moj obecny dochod to 1600 zl, jak wydam 400 na zlobek to za co bedziemy zyc? A musze wrócić do pracy. Powiedziałam, skladajmy sie 50/50, to on nie, bo mam 6 stow alimentów i to powinno mi wystarczyc. Dlatego we wniosku nie jest 600 tylko 1000. Na szczęście moj obecny partner zaoferowal, ze bedzie pokrywal koszta zlobka, żebym mogla na spokojnie zajac sie powrotem do pracy. Kiedys slyszalam, ze nie ten jest ojcem, kto splodzil, a ten co wychowuje. U mnie sie to sprawdza.
 
reklama
Do góry