reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Witam :)

Dawno nie zaglądałam,bo jakoś czasu nie było ;),dzieci to jednak obowiązek ,i pojawił się jeszcze ktoś....z kim czas spędzamy ,ale puki co zbyt dużo pisać nie chce.

Święta i sylwestra spędziliśmy cudownie,dawno się tak nie czułam jak teraz.

Młode jakoś grzeczniejsze sie zrobiły,albo ja więcej cierpliwości mam hihi

Poza tym raczej bez zmian :)
 
reklama
Witajcie po długiej przerwie. :biggrin2: Byłam odpoczywać u mamy na wsi niestety brak tam internetu.
Jestem dziś po połówkowym USG :biggrin2: będzie dziewczynka. Mała od kilku dni kopie niesamowicie. Jest to najwspanialsze uczucie na świecie. Jestem już spokojna, nie martwię się i nie denerwuję. Dawca zniknął z mojego życia, nawet już go nie wspominam. Jedyne co zostało do tego człowieka to niechęć i obrzydzenie. On twierdzi uparcie, że chcę wychowywać dziecko, uczestniczyć w tym wszystkim oczywiście nie jako mój partner. Dla mnie jest to nie do pogodzenia. Dlatego po porodzie będę walczyła o ograniczenie praw. Niech sąd wyznaczy liczbę widzeń.
Mimisamotna moje gratulację!!! wpadaj czasem tu do nas.
 
luna24 o ile dobrze kojarzę mieszka piętro niżej/wyżej to może się przydać z czasem jak już emocje opadną a będziesz potrzebowała coś załatwić życie różne scenariusze pisze czasami zaskakujące ;-) fajnie że trochę się oderwałaś od wszystkiego jak ty się stresujesz to i księżniczka się stresuje ;-) To jak już myślisz nad imieniem? No i jakie śliczne suwaczki :-) czas leci nieubłaganie do rozwiązania :-)

karina1234 pisz coś więcej ja jakoś po ojce mojego dziecka zablokowałam się na chłopów a dodatkowo nic ciekawego na moim horyzoncie nie widać to choć poczytam co u innych ;-)
 
Ostatnia edycja:
jaimis nie lubie sié chwalic hihi ;),generalnie to krotki zwiazek jest,ale znamy sie dosc dlugo bo mieszka na mojej dzielnicy ,takze mamy minutke do siebie.Widzimy sie codzien,mala zaczela do niego tata mowic,jemu to nie przeszkadza wrecz jest wniebowziety,ja podchodzé do tego jeszcze sceptycznie,ale nie zabraniam jej tak mowic,przeciez swojego taty nie ma ,niech sie cieszy dziewuszka ;).W sylwestra wyznalismy sobie milosc....ech mile uczucie...byc moze to ten :cool2:.

Tak z innej beczki szkola mojego syna doprowadza mnie do szalu,nauczycielka tak sie na niego uwziela ,ze dziecko boi sie tam chodzic,wrecz znerwicowany wraca,malo tego jakas gowniara ze starszej klasy zabronila dzis mu podejsc po dokladke obiadu i go udezyla nosz ku...!!! w poniedzialek mnie tam widza,i jego wychowawczyni i ta gowniara :cool2: jedno powiem ....spokojna to ja nie bede :-),w najgorszym wypadku zmianiam szkole bo mam dosc,skad sie tacy ludzie biora? jednka klasa druga a takie rzeczy,masakra!

luna 24 gratuluje coreczki ,niech malutka zdrowow rosnie w brzuszku :)))

Przepraszam za brak polskich znakow ale klawiatura mi cos szwankuje :(
 
Witam
Nadal jestem w szpitalu, malutka ma zoltaczke i znowu w inkubatorze. Jednak jestem taka szczesliwa ze ta mala istotka jest na swiecie.
Tatus sie nie odezwal ale jakos juz nie mysle o nim. Dziecko wszystko zmienia a dawca niwchzaluje ze popelnil taki blad bo tyle straci.
 
Mimisamotna jeszcze troszkę ,i będziecie razem w domku :) ,a te trudne chwile w szpitalu zapomnisz. Co do dawcy to sie nie przejmuj,ja nie pamiętam jak biologiczny oliwki wygląda :D :p,mała nie ma go w dokumentach ,nie musi oglądać i mamy święty spokój.
 
Mimisamotna o kurczaki to się narobiło zdrówka dla księżniczki a ja ty się czujesz dochodzisz do siebie? Siedzisz cały czas w szpitalu?
karina1234 no teraz o tych szkołach co nieraz słyszę to włosy dęba stają i za naszych czasów były jakieś afery w szkoła ale nie tak tego było pełno i nie takie brutalne moja koleżanka co chwilę ma jakieś przejścia z córką aż się boję co to będzie jak mój okruszek pójdzie :szok:
 
A tak się krótko wtrącę jako "stara" weteranka tego forum ;-)

Mi również towrzyszyły te wszystkie uczucia które targają teraz Wami i z perspektywy czasu mogę jakieś wnioski wyciągnąć. Przede wszystkim najlepszą rzeczą jaką zrobiłam było uregulowanie wszystkich spraw sądownie, mimo że chciałam unieść się honorem i olać pseudo tatusia ale mój honor mi dzieci nie nakarmi. Więc warto było przejść przez te wszystkie sądowe starcia bo mam teraz alimenty i mimo, że nie ma szału z kwotą to zawsze to jakiś grosz. Mimo, że ojciec nie kontaktuje się z dzieckiem to przynajmniej raz w miesiącu, w drodze do banku przypomina sobie że ma pewne zobowiązanie. Jak dla mnie to wystarczy.

Dziewczyny, nie ma co ukrywać ... nasze życie już nigdy nie będzie takie jak kiedyś, dziecko zmienia wszystko. Ale to nie oznacza, że zmienia na niekorzyść ... wręcz przeciwnie. Bywa trudno, ale żadnej z tych rzeczy nie zamieniłabym na coś innego. Dlatego przejścia z naszymi byłymi po pewnym czasie okażą się drobiazgami chociaż pozostawią po sobie wiele niesmaku. Ja osobiście dorosłam ... wcześniej ciągle się zastanawiałam, analizowałam co zrobiłam złego? I okazało się, że nic. Trafiłam tylko na kogoś nieodpowidniego kto ma problem z określeniem u siebie człowieczeństwa (a może po prostu go nie ma).

Trzeba mieć plan Mamusie ... plan w którym lepiej nie uwzględniać "dawców" (tak to moje ulubione słowo określające tatusiów). :-) W tym planie liczy się nasze dobro i naszych kochanych dzieciaczków ... a to dłuuugi plan do realizacji ;-)

Pozdrawiam Was serdecznie :-)
 
Hej, dawno nie pisalam. Trudno przestac siebie pietnowac, po tym czasie wiem, ze moj maz to skonczony kretyn.

Nie obchodzi go dziecko, moze mnie miec gleboko... ale dla mnie jesli dla niego jego wlasne dziecko jest okresleniem "a co mnie to obchodzi" jest nikim. Dawca z ktorym nigdy nie powinnam sie wiazac, godzic na ponizenie i bicie. Watpie czy istnieje facet na tym swiecie ktoremu zaufam.

Lezalam 4 dni w szpitalu z zagrozeniem poronieniem... a jego jedynie interesowalo kiedy ustalimy rozdzielnosc majatkowa. To czlowiek ktory dla pieniedzy bylby w stanie zrobic wiele zlych rzeczy. Jestem zalamana i ciezko jest mi sie pozbierac. Nie wiem skad wezme na to wszystko sily.
 
reklama
denka musisz je w sobie znaleźć po prostu musisz, a myślałaś o wizytach u psychologa i to szybko póki jeszcze dzidziuś w brzuszku? A rozdzielność majątkowa? sama z nim masz się porozumieć czy w sądzie o podzielność majątkową?
 
Do góry