reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Same widzicie że to grosze. Jasne, bede żądać alimentow, ale dostane je po porodzie.a co przed? tyle rzeczy trzeba kupic by byly gotowe jak dziecko sie pojawi.
Nie mogę wystapic o zadne mieszkanie socjalne, bo materialne warunki w domu są dobre. Nie mam zadnych znajomych, ktorzy mogliby mnie zatrudnic. I nie wyobrazam sobie pracy teraz, w tym stanie przy taśmie na magazynie... a lada moment bedzie widac brzuszek, i nie bede musiala sie niczym chwalic, kazdy glupi zauwazy, szczegolnie ze jestem chuda.
Jak już mowilam, alimenty srednio moga byc kwestia dobrej woli ojca do ich placenia, on po prostu nie ma na to funduszy. dostane pewnie z 400zl na miesiac, a jak on je bedzie placil to juz nie dostane zasilku dla samotnych matek. Nigdzie nie zatrudnia mnie na stale juz na pewno, a po okresie probnym kazdy moze mnie zwolnic. Zreszta tu naprawde ciezko o jakakolwiek robote.
 
reklama
mala.di rodzice też nie mają żadnych takich znajomych, rodzina? naprawdę warto poszukać... chociaż z drugiej strony to przykre, że trzeba tak kombinować, żeby przeżyć w tym naszym kraju
 
Same widzicie że to grosze. Jasne, bede żądać alimentow, ale dostane je po porodzie.a co przed? tyle rzeczy trzeba kupic by byly gotowe jak dziecko sie pojawi.
Nie mogę wystapic o zadne mieszkanie socjalne, bo materialne warunki w domu są dobre. Nie mam zadnych znajomych, ktorzy mogliby mnie zatrudnic. I nie wyobrazam sobie pracy teraz, w tym stanie przy taśmie na magazynie... a lada moment bedzie widac brzuszek, i nie bede musiala sie niczym chwalic, kazdy glupi zauwazy, szczegolnie ze jestem chuda.
Jak już mowilam, alimenty srednio moga byc kwestia dobrej woli ojca do ich placenia, on po prostu nie ma na to funduszy. dostane pewnie z 400zl na miesiac, a jak on je bedzie placil to juz nie dostane zasilku dla samotnych matek. Nigdzie nie zatrudnia mnie na stale juz na pewno, a po okresie probnym kazdy moze mnie zwolnic. Zreszta tu naprawde ciezko o jakakolwiek robote.
nikt ci nic nie da darmo, wstydzisz sie pracowac w ciazy bo brzuch bedzie widac???wiadomo nie ciezka praca,ale za lada czy biurkiem lzejsza czemu nie ?-tylko bedzie bardzo ciezko znalesc, osoby co pracuja na etacie pracuja jak sie dobrze czuja przez cala ciaze i ida na zwolnienie 2 tyg czy miesiac przed porodem,a nie ida odrazu na zwolnienie na samym poczatku,a z drugiej strony jakby byla takia mentalnosc ze 6 tydz ciazy i od razu zwolnienie lekarskie to bym sie nie dziwila pracodawcy,ze chce zatrudnic mlode osoby
o alimenty bedziesz mogla sie starac jak sie dziecko urodzi, przy okazji o ustalenie ojcostwa i zwrot czesci wyprawki,
jak dostaniesz 400 zl,a on nie bedzie placil to do komornika i on bedzie sciagal,jak nie bedzie z czego to dostaniesz fundusz alimentacujny, chyba lepsze by bylo te 300 czy 400 zl alimentow niz dodatku dla samotnej matki 160 zl
 
Mala Di ja sama równiez byłam przez całą ciąże i wiesz co - może to nie było uczciwe ale poszłam do pracy na kase będąc w 4mc ciązy. I pracowalam prawie do konca :tak: w ten sposob zapewnilam sobie i maleństwu pieniązki na zycie na pewien czas. Przepraszam ale albo nie doczytalam ale wiesz juz czy chłopczyk czy dziewczynka? Pomysl i sie rozejrzyj a na pewno cos sie znajdzie ;-)
 
Mala Di ja sama równiez byłam przez całą ciąże i wiesz co - może to nie było uczciwe ale poszłam do pracy na kase będąc w 4mc ciązy. I pracowalam prawie do konca :tak: w ten sposob zapewnilam sobie i maleństwu pieniązki na zycie na pewien czas. Przepraszam ale albo nie doczytalam ale wiesz juz czy chłopczyk czy dziewczynka? Pomysl i sie rozejrzyj a na pewno cos sie znajdzie ;-)
masz racje,nie wazna jaka praca wazna ze sa z niej pieniadza, bo trzeba sie i dziecko za cos utrzymac,
a ze to market i na kasie, to nie ma sie co duma unosic lub trzeba bylo wczesniej myslec,najpierw praca pozniej dziecko
mam takie myslenie,nie inne,ale dla mnie wkurza rozszeniowe nastawienie,bo mi sie nalezy
ja jak chcialam kase to trzeba bylo jakos zarobic, w liceum sie roznosilo ulotki, u wujka z wakacje porzeczki zbieralo,a na czasie studiow dziennych w drukarni cos tam pracowalam,a jak ex nie chcial na moje i malej utrzymanie poszlam na staz,bo to znalazlam jak mala miala pol roku
 
Ostatnia edycja:
Mala di ja też poszłam do pracy w taki sposób jak Miśka. i tylko dzięki temu miałam za co kupić dziecku co potrzeba.
ja wolałam pracować, by jak najmniej chodzić "żebrać" o rzeczy dla dziecka. choć chodziłam też np do caritasu. zapytaj się w caritasie u siebie moze ci cos dadzą dla dziecka.
 
Mozi, nie jestem śmierdzącym leniem i nierobem.
Nie oczekuje że pieniądze spadną z nieba, nie wstydze sie iść do pracy z brzuchem :/ o_0.... i nie pogardziłabym pracą na kasie. Ale wybaczcie, nie wyobrażam sobie np dźwigania towaru, ciężkiej, fizycznej pracy w tym stanie. Ciężko przechodze ciąże, ledwo co minęło zagrożenie poronieniem. Zreszta, juz wspomnialam o tym... tu ciężko o jakąkolwiek prace, nawet jako kasjerka..

Miśka82, jeszcze nie wiem jaka będze płeć dzidziusia...mój lekarz nie chciał się podjąć określania tego na tym etapie.
Myśle i szukam.
Znajomy próbuje mi załatwić robote w call center, 50km ode mnie, 3-4razy w tygodniu, wiec damy rade, miesiecznie zarobek wynosi około 600zł... ale ten kolega po 7miesiacach zarabia już 2500zl nie pracując wiecej. Więc jeśli patrzec przyszlosciowo, to się bardzo opłaca.
Wiecie jak to jest w przypadku umowy o dzieło? bo tam prawdopodobnie taka bym dostała.
Czy to mnie jakoś chroni przed nieprzedłużeniem umowy?..
Nie chce się migać od roboty, bede pracować dopóki bede w stanie, nie pojde zaraz na zwolnienie, o ile lekarz mi tego nie zaleci, ale boje sie ze jak szef zauwazy ze brzuch mi rosnie, to mnie wyrzuci.
 
Ostatnia edycja:
mala.di nie martw sie o pracę na taśmie czy przy dźwiganiu towaru... w II trymestrze powinno poprawić Ci się samopoczucie i żadna praca nie będzie straszna :cool: zresztą jesli już poinformujesz o ciąży nikt Cie nie może zmusić do pracy ponad siły.. Ja pracowałam w pierwszej ciąży na taśmie do 8 miesiąca i było ok. Tylko ja niestety nie chciałam stracić pracy i pracowałam też na nocki :confused2: Bierz co jest, przynajmniej macierzyńskie będziesz miała...
 
reklama
Carlaa dobrze gada, a jak nie masz znajomych co mają firmę, to może masz jakiś zaprzyjaźniony sklep, albo co, żeby się dogadać z właścicielem, przecież nikt na tym nie traci, bo ZUS sama będziesz opłacać:sorry:
 
Do góry