Hej dziewczyny. Muszę przyznac, że Milkada i Firanka maja racje, bo niestety ale szukanie czegos, niby wsparcia? u jego mamusi, niestety nic Ci nie dalo, jedynie tak jak Firanka napisala pogrążyłaś siebie, bo mamusia teraz bedzie go bronic a skoro jak piszesz on sie bawi a mama placi, to za wiele od nich nie wyciagniesz, za to on bedzie w oczach sadu tym ktory sie interesuje dzieckiem i daje Ci pieniadze zanim dziecko sie urodzi, czyli postepuje fair. Mi moja tesciowa powiedziala ze to jest jej syn i musi stanac za nim, wiec tym bardziej ta kobieta dla mnie nie istnieje i obojetnie jak to sie kiedys ulozy to ona bedzie zalowac, ze tak postapila. A niestety ona w duzej mierze przyczynila sie do tego ze juz nie jestesmy razem, a teraz nawet nie wie ze mamy kontakt i sie spotykamy, czyli wszystko powoli odwraca sie przeciwko niej. A w Twojej sytuacji niestety, ale nic nie poradzisz, moze roznica wieku miedzy wami byla za duza i on niestety jest po prostu niedojrzalym dzieckiem ktore trzyma sie maminej spodnicy, a mama zrobi wszystko by dziecko zylo bez stresow. A niestety kazda ewentualnosc trzeba wziasc pod uwage idac z facetem do lozka. Kazda sytuacja tutaj jest inna, nic nie poradzimy ze nasze zycie wyglada jak wyglada, ale jesli juz sie stalo jak sie stalo to chociaz starajmy sie zachowac twarz i godnie z podniesiona glowa chodzic wszedzie. Im mniej teraz mamy z ich strony tym wiecej jestesmy w stanie wywalczyc w sadzie po porodzie, a jeszcze pamietaj matce samotnej naleza sie wieksze pieniazki 3 mies przed i po porodzie, tylko ze w tej sytuacji nie wiem jak to bedzie wygladac. Nie chce osadzac, ale niestety im mniej teraz bedziesz miala, tym wiecej praw dostaniesz od sadu, to tylko dobra rada, a firanka ma racje nie tak agresywnie dziewczyno, my mamy sie dzielic troskami i pomagac sobie, a nie skakac sobie do gardel.