reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

anowi, nie poczułam się urażona tylko podkreśliłam fakt, że ( no właśnie jak napisałaś ) noworodek to nie tylko sen, jedzenie, kupa jak się wydawało :D Identycznie jak Ty wiele rzeczy robię w locie, przelotem, a na obiad czasem mam śniadanie ;p
Skoro tak mówicie doświadczone mamusie to znaczy tak musi być :)

Katerinka, ja się w sumie cieszę, że ona tego smoka nie chce ( identycznie jak moja siostra ) Mojego taty siostrzenica ma 5 lat, za rok do szkoły i ona bez monia się nie ruszy ;] I jak napisałaś, na pewno z czasem i ja wpadnę w swój rytm, rutynę :)

Buzi kochane :* dziękuję za pomoc :*
 
reklama
katerinka pampki ci przemokly?kurcze u Martynki to sie nie zdarzylo, :(( to pewnie faktycznie na niego zamale.
a rzeczy do szkoly fakt masakra,,, skad wziasc na to kase? pewnie ze teraz kupuj bo pozniej np w sierpniu to jeszcze podniosa ceny bo przecierz i tak rodzice kupic musza....
tip.. waga sie nie przejmuj,, ja mialam tak samo. na poczatku ciazy sporo schudlam bo nerwy w domu u exa.. potem w dalszych mcach ciazy przytylam okolo 10kg. czyli odejmujac to co schudlam na poczatku to w sumie przytylam w ciazy 6-7kg. straszyli mnie dziecko bedziesz miec male itp. a co sie okazalo?Martynka urodzila sie z waga 3920, a wiec duza i zdrowa. nawet trudny porod nie zaszkodzil jej....
wiesz ze mi tez sie ząb ułamał i to jedynka? a ja sie tak boje dentysty ze dopiero po porodzie poszlam do dentysty..... heh
candyc wiesz ja bardzo lubie porzadek, nienawidze balaganu syfu. a na poczatku to masakra byla. ja chcialam posprzatac, (pokoj wygladal jak po trzesieniu ziemi :)))} ja glodna, brudna i zła. bo z niczym nie zdazalam. a syf to mnie do szału doprowadzal. ale tak jak pisze Katerinka tez opracowalam system i teraz daje rade. choc odpuscilam nieco ze sprzataniem, syf moze poczekać a ja np odpoczywam albo bawie sie z Martynka.
ty tez znajdziesz swoj system, dotrzesz sie z Córeczka i bedzie ok
i ufff ulzylo mi ze sie nie obrazilas na mnie. bo juz myslalam ze niepotrzebnie pisalam o tej bliskosci :)))
 
Candy mi sie wydaje, ze to taki wiek po prostu. Sara tez zaczela jakos tak byc nie do zycia...Bardzo czesto plakala, nie dawala sie uspokoic, kolki nie miala, glodna nie byla...Wydaje mi sie, ze to taki wiek ze dziecko chce juz cos wiecej niz tlyko spac i jesc, ale jeszcze samo nie wie co, wiec sie frustruje. Ja ledwo zylam wtedy, ale jak skonczyla 3 miesiace to przeszlo :) Tzn dalej plakala, ale juz mozna bylo dociec o co biega :)

Co do smoczka to teraz moze i trudniej, ale niedlugo bedzie latwiej. Bo nauczy sie uspokajac bez niego. Smoczek w wieku 5 lat to chyba lekkie przegiecie ;)

Katerinka to dobrze ze na NFZ sie udalo, bo to sa masakryczne pieniadze. Jak moja siostra nosila to moi rodzice w sumie 11 000 puscili na wszystko - razem z wizytam, akcesoriami itepe, rozlozone w ciagu 2 lat, no ale dla mnie to i tak kosmos...A Ona juz ma wszystkie stale zeby? Bo mi kiedys ktos mowi, ze staly aparat sie zaklada dopiero jak wszystkie wyrosna. Czy to jakis inny aparat jest?

A ja zacieszam, bo wylicytowalam Sarze fajny zestaw ubranek na allegro za 25 zl, a sporo tego jest. Juz od tej babki kiedys kupowalam, bardzo fajnie sie z nia dogaduje, jeszcze dorzucila sporo rzeczy za free, a z jakosci tez bylam zadowolona. My robimy wielkie przymiarki do przedszkola, wiec bedzie jak znalazl.

Troche sie martwie tym przedszkolem. Z wielu powodow, ale ostatnio mam nowy.;) Zastanawiam sie wlasciwie jak Sara sie odnajdzie wsrod tych obrzydliwie bogatych smarkaczy...Ona brudna nie jest ani glodna, jak bedzie chciala jakas zabawke albo ubranie konkretne to dostanie, ale nie chce zeby wyrastala rozpuszczona..Z drugiej strony nie stac nas tez na wszystko. Z trzeciej wiem, ze dla dzieciaka to wazne zeby nie czul sie gorszy od znajomych z powodu glupiego plecaka z wizerunkiem popularnej postaci..I nie wiem jak to rozgryziemy. Nie widzi mi sie zeby moje dziecko uwazalo, ze wszystko samo przychodzi i najwazniejsze jest to co sie ma, ale wlasnie z drugiej strony nie chce zeby czula ze odstaje...gdyby to bylo normalne przedszkole to pewnie nie myslalabym o tym...A tak nastepne 3-4 lata spedzi wsrod bardzo bogatych dzieciakow,sama pewnie tez wspierana przez babcie, dziadka, ciocie no i mnie zeby np. mogla jechac na daleka wycieczke z cala grupa ..Jak ja ją naucze ze swiat to nie do konca taki jest?
DLa nowych mamus slowem wyjasnienia - ja tam bede pracowac, nie napadlam na bank ani nie dysponuje fortuna.
 
Candyc ja nie miałam wcześniej wogóle kontaktu z dzidziami i jak zaszłam w ciążę kupiłam sobie książkę i tam jest napisane coś o "skokach rozwojowych", że co pewnien czas dziecku się zwiększa zapotrzebowanie, ale samo się to dogrywa i nie ma co się przejmować. Pewnie już pisałam, że ja przez pierwsze 2 miesiące nie mogłam odkleić małego od siebie ciągle przy mnie a najlepiej przy cycu, no u nas była ta anemia to też pewnie tym było spowodowane, ja jak karmiłam to podczas tego zasypiałam i on tak spał na mnie albo ze mnie "zwisał". Napewno nie ma co się stresować. Jak udało mi się nie zasnąć pod czas karmienia a misiek zasypiał to go po policzku głaskałam i sobie dalej ssał. A uwielbiał być tylko na moich rączkach taki mamisynek. Jak tatusiek odszedł to pokarm starciłam ale mój cycoholik tak walczył że pokarm wrócił , tak że laktacja i dzidziuś jakoś tam sobie potrafią dać radę. Też z nim spałam a 3 miesiąca odwidziało mu się spanie ze mną, teraz w nocy sobie go do łóżka przynoszę ale w nocy nieraz jak się obudzi i naje to muszę go odłożyć do łóżeczka bo nie chce ze mną spać.

tiptiriptip a to fajnie masz że nie dużo przybrałaś tyle zaraz po porodzie stracisz :-) Ja po porodzie jakoś wogóle nie traciłam wagi, dopiero tatusiek się postarał żebym dużo straciła.

Dziś miał przyjechać samochod przyprowadzi ale ani nie przyprowadził ani telefonów nie odbiera ja już nie mam na niego siły, jak można tu mówić że się kocha a tu tak się zachowywać, że nerwicy się nabawić mogę, a jak ja się denerwuję mały teź nerwowy, a jest przeziębiony i jeszcze zębiska mu idą, ryczeć mi się chce z bezsilności....bo nie wiem już co robić na odległość.
 
Hej mamuski :-):-):-):-)

Candy ja mam mleko napewno , a Misio czasem ciagnie jak by zjesc mnie chcial .... i ryczy czasem jak by go zabijali .... szczgolnie jak wloze go do łóżeczka , a jak wyjme to cisza i cycus . Wiec sadze ze dziewczyny maja racje a na pocieszenie powiem ze nie jestes sam :-) ci nasi terrorysci mali :-)
mój to nawet krzyczec sie na mnie nauczyl jak mocno chce cycka , a potem placze jak krzyki nie dzialaja :-)

a ja troszke podlamana jestem , bylam na bioderkach w preluksacyjnej i Misio ma niedorozwuj prawego bioderka .... na szczescie tylko 4 tyg pieluchowania a potem zobaczy lekarz .... nauczyl mnie jak nosic i jak klasc by mial szeroko nóżki no i nie tak jak kiedys kazal nakladac pieluche wytlumaczyl i nosi , ryczy przy tym bo sadze ze nie jest mu za fajnie :-:)-(

Orchidea
no wspołczuje Ci , trzymaj sie .... ucaluj urwisa niech sie trzyma tez .

charlen ty sie martwisz takimi bzdurami , wiesz ja na twoim miejscu byla bym dumna z córy ..... bo bije wszystkie te dzieciaki przedewszystkim tym ze pieknie czyta , mowi i zna juz dobrze angielski :-)
 
Hej hej
dzieki za slowa wsparcia..
Jestesmy w domu ale dzis 2 razy wymiotowal i 5 razy rzadka kupka:(
Konsultowalam sie z lekarka mowi oddzial pelny peka w szwach..zreszta z rota to nas jak tredowatych beda traktowac; / Dzis pil troche z niekapka zjadl zupki i daje mu strzykawka pic i jakos dajemy rade.. Ale jak zwymiotowal to wszystko...
On wogole mi pokazuje ze chce mandarynke..banana ..czekolade... masakra..Ale bryka broi zywy jest..oby tylko sie nie odwodnil;(
Ja juz chce to miec za soba;((((((((((((((((( Di pocia dostalismy lacido cos tam o zadnym orsalicie nie slyszalam lekarka mi nie przepisala..
 
orchidea nam kazala wlasnie ten lacido enter orsalit i nifuroksazyd.
Jutro juz bedzie dobrze. Kupki jak sie beda utrzymywac to daj deserek jagodowy ,tylko nie moze juz wymiotowac bo owocki moga podraznic,ja dalam alanowi bo te kupki rzadkie mial dlugo i po tych jagodach od razu lepiej bylo.
 
u mnie dzisiaj masakryczna wichura.wychodzialam z auta i drzwi mi odepchnelo i facetowi uszkodzilam auto ,ale nikt nie przyszedl,chyba nie widzial:wściekła/y:tych malych rysek.
anowi wiesz co w ciagu dnia jakos nie przesikal,ale przebieram go ciagle bo te kupy znowu robi na zeby,ale zobacze dzis w nocy,a z tymi rozmiarami to parodia jest i tak i to w kazdych pampkach,
a z kasa wiadomo,teraz szkola ,za dwa lata komunia i zas wydatek,ja to z kredytow nigdy nie wyjde hehehe
charlene ona bedzie miec ten aparat wkladany taki,raz ze sie dlugo czeka,a dwa mimo tego ze ma jeszcze mleczaki juz jest duzy problem z dolem i gora jedynkami,ja przechodzialam przez to samo i wiem jak to sie ma do tego jak oni lecza,ale bede probowac
a jesli chodzi o staly i bedzie trzeba to po prostu wezme kredyt ,bo u mnie sam aparat 5 tysiecy i jak mowisz wizyty itp,ale zabki sa wazne,ja mam problem od malego ale wazniejsza jest mala.
a jesli chodzi o przedszkole????? co ty sie martwisz,sarze niczego nie brakuje,nie bedzie jej nikt wytykal palcami ani nic,ja nie raz o tym pisalam tutaj jak jest w przedszkolach( albo nawet teraz u malej w zerowce) rodzice ci normalni maja zdrowe podejscie do tego ,ubieraja dzieci do szkoly tak na ile ich stac,daja na sniadanko to co maja,jesli kogos stac to jedzie na wycieczke,nawet jak nie maja,zbierane sa pieniazki i dziecko jedzie,zeby nie czulo sie gorsze,KWESTIA PODEJSCIA RODZICA:) i powiem ci jedno najwazniejsze co dziecko ma w glowie i jak zyje z otoczeniem a takie bogate dzieci-egoisci nie maja zycia,
moja corcia nie ma zadnych problemow,wychowuje ja tak jak uwazam,jest lubiana,nie ma problemow z nauka i malo tego malo kto wie ze jestem sama,ale jak sama wiesz nigdy tego glosno nie mowie,bo nie bede sie nikomu tlumaczyc i jestem z niej dumna,wiec spokojnie,twoje obawy nie sa sluszne,a nawet gdyby najlepszym obserwatorem jest wychowawca i nawet jak sie cos dzieje zaraz odpowiednio reaguje
 
orchidea nam kazala wlasnie ten lacido enter orsalit i nifuroksazyd.
Jutro juz bedzie dobrze. Kupki jak sie beda utrzymywac to daj deserek jagodowy ,tylko nie moze juz wymiotowac bo owocki moga podraznic,ja dalam alanowi bo te kupki rzadkie mial dlugo i po tych jagodach od razu lepiej bylo.

Myslicie zeby z nim isc do przychodni?
Moze przepisze co innego..Nam przepisala lacido mucosolvan do inhalacji i to wsio..
Jogurt mu dalam jagodowy jadl..no ale zwrocil chcialam mu da wegiel ale wyczytalam ze nie wolno ze musi sie wykupkac..
 
reklama
orchidea no rota ma to do siebie,ze albo dziecko wymiotuje albo ma kupki albo jedno i drugie,twoj jak piszesz to i tak dobrze to znosi, kuba lezal na pol przytomny,nie przyjmowal nic,tylko popijal z lyzeczki a potem zbawieniem okazal sie cyc,
ale zakaz byl czego kolwiek z mlekiema juz wogole glodowka okazala sie najlepszym lekarstwem,bo kazda proba jedzenia konczyla sie jednym,cos straszego po prostu
sa rozne srodki na uzupelnienie plynow ,wiec moze lekarz,uznal ze to bedzie dobre,nie chodz z nim jak nie masz potrzeby bo w przychodni znowu ci cos zalapie,
a odwodniony bedzie wtedy,kiedy bedzie mial brzuch zapadniety,podkrazone oczy,wysoko goraczke,brak energi wiec na pewno poznasz ze sie cos dzieje i nie dawaj mu z niekapka ,uwierz ze to nie pomaga a zaszkodzi i powoduje wymioty a jak bedziesz mu dawac lyzeczka wszystko wroci do normy,ja sie meczylam pare dni z rota
 
Ostatnia edycja:
Do góry