Witajcie kochane mamusie , teraz i ja już dumna mama
Przepraszam, że się nie odzywałam do tej pory, ale jestem jeszcze taka nie zorganizowana, docieram się z moją córeczką.
Poród jak to poród, z natury i fizjologii czynność bolesna, przecież trzeba wypchnąć na świat dziecko - mi się nie udało niestety, mimo iż bardzo chciałam i nalegałam.
Po 30h porodu naturalnego poszłam na CC.
Rozwarcie nie poszło dalej jak 5cm męczyłam się w dużych bólach skurczowych, bo podawano mi różne rzeczy abym mogła urodzić naturalnie, ale co zrobić, rozwarcie nie postępowało.
Doskonale pamiętam chwilę w której wyjęli moją kluskę i położyli ją na nogach, bo automatycznie poleciały mi łzy szczęścia.
Zaczęła płakać, pokazali mi ją taką malutką... 53cm szczęścia, 3530gr. i 10pkt.
Umyta itp. została ucałowana przez mamusię i zabrali ją z sali... nie mogłam się doczekać kiedy ją zobaczę, bardzo chciałam do niej. Na sali po operacyjnej nawet nie spałam... leżałam z tym workiem piasku i gadałam z innymi dziewczynami w sali, uroniając łezki z tęsknoty do niuni ( coś pięknego )
Po 12h dostałam ją do siebie ahhhhhhhhhhhhh ! jaka jest piękna... od razu dostała cyca i tak sobie tam razem spałyśmy na łóżeczku przez kolejne 4h
Po powrocie na oddział niunia była ze mną już cały czas Kiedy zabierali ją na wieczorne mycie, lub poranne badania z innymi dziećmi, ja na końcu korytarza rozpoznawałam jej płacz z pośród pozostałych i sama płakałam... Nie mogłam się doczekać kiedy ją znów dostanę, chciałam mieć ją cały czas tylko dla siebie.
Nie umiem sobie wybaczyć swoich myśli po odejściu ex'a - nawet teraz kiedy to piszę leci łezka.
ehh... mam do siebie o to bardzo duży żal, i kiedy na nią patrzę i tak sobie przypomnę to nie wiem jak ją przeprosić za to.
Jest taka piękna... taka malutka... dziś kończy tydzień
Zauważyłam, że śpi identycznie jak ja tzn. układa rączki ( jedna zawsze pod główką, a druga przy niej ), identycznie jak moja siostra śpi z otwartą buźką, i w ogóle jest bardzo do mnie podobna.
Nie sądziłam, że instynkt będzie taki silny ! fantastyczny.
Bardzo się boję o nią, zastanawiam się czy to, że je i śpi na zmianę to dobrze itp. Mimo iż każdy mnie uspokaja to ja jestem przewrażliwiona i zrobiłabym dla niej wszystko.
To byłoby na razie tyle
a o to moja córeczka ( w śnie )
Przepraszam, że się nie odzywałam do tej pory, ale jestem jeszcze taka nie zorganizowana, docieram się z moją córeczką.
Poród jak to poród, z natury i fizjologii czynność bolesna, przecież trzeba wypchnąć na świat dziecko - mi się nie udało niestety, mimo iż bardzo chciałam i nalegałam.
Po 30h porodu naturalnego poszłam na CC.
Rozwarcie nie poszło dalej jak 5cm męczyłam się w dużych bólach skurczowych, bo podawano mi różne rzeczy abym mogła urodzić naturalnie, ale co zrobić, rozwarcie nie postępowało.
Doskonale pamiętam chwilę w której wyjęli moją kluskę i położyli ją na nogach, bo automatycznie poleciały mi łzy szczęścia.
Zaczęła płakać, pokazali mi ją taką malutką... 53cm szczęścia, 3530gr. i 10pkt.
Umyta itp. została ucałowana przez mamusię i zabrali ją z sali... nie mogłam się doczekać kiedy ją zobaczę, bardzo chciałam do niej. Na sali po operacyjnej nawet nie spałam... leżałam z tym workiem piasku i gadałam z innymi dziewczynami w sali, uroniając łezki z tęsknoty do niuni ( coś pięknego )
Po 12h dostałam ją do siebie ahhhhhhhhhhhhh ! jaka jest piękna... od razu dostała cyca i tak sobie tam razem spałyśmy na łóżeczku przez kolejne 4h
Po powrocie na oddział niunia była ze mną już cały czas Kiedy zabierali ją na wieczorne mycie, lub poranne badania z innymi dziećmi, ja na końcu korytarza rozpoznawałam jej płacz z pośród pozostałych i sama płakałam... Nie mogłam się doczekać kiedy ją znów dostanę, chciałam mieć ją cały czas tylko dla siebie.
Nie umiem sobie wybaczyć swoich myśli po odejściu ex'a - nawet teraz kiedy to piszę leci łezka.
ehh... mam do siebie o to bardzo duży żal, i kiedy na nią patrzę i tak sobie przypomnę to nie wiem jak ją przeprosić za to.
Jest taka piękna... taka malutka... dziś kończy tydzień
Zauważyłam, że śpi identycznie jak ja tzn. układa rączki ( jedna zawsze pod główką, a druga przy niej ), identycznie jak moja siostra śpi z otwartą buźką, i w ogóle jest bardzo do mnie podobna.
Nie sądziłam, że instynkt będzie taki silny ! fantastyczny.
Bardzo się boję o nią, zastanawiam się czy to, że je i śpi na zmianę to dobrze itp. Mimo iż każdy mnie uspokaja to ja jestem przewrażliwiona i zrobiłabym dla niej wszystko.
To byłoby na razie tyle
a o to moja córeczka ( w śnie )