reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Monia30 to jest smutne jak slyszysz te wszytskie szczesliwe przyszle mamy, ktorych faceci / mezowie sa wspaniali i pomagaja im. Moze nie tylko smutne, ale bym powiedziala, ze ciezkie dla nas, kiedy my musimy sobie same radzic.

AdiLea wiesz jeszcze 19 tyg zostalo wiec dluuugo. Wiem ze jakos zleci, ale teraz smutno mi, bo samotna sie znowu czuje. Ostatni tydzien, nawet dwa czulam sie dobrze, a teraz jakos gorzej.
I jesli mam byc szczera to chodzi o to ze napisalam maila do ojca dziecka o tresci: "hej. bedziesz mial syna. pozdrawiam." to ze nie odp, to wiedzialam, bo nie wiedzial by co napisac. Ale wiem ze wypytywal o mnie swoja mame, ktora powiedziala mu ze ma ze mna kontakt, i ze mialam USG i ze powiedzialam im plec dziecka. A on ze dostal ode mnie maila, przekazal o jakiej tresci i ze nie odpisal, ale ten mail wstrzasnal nim. Tyle, nic wiecej nie wiem. I jakos tak mysle, analizuje. A po co mi to wszystko... Nie potrzebne jest. Dobrze bylo kiedy nic o nim nie wiedzialam. Boli to. Niby sie spodziewalam ze tak bedzie. Ale mam tyle pytan, na ktore odpowiedzi nie znam.
 
reklama
A czasem bywa tak, że tzw. tatuś dojrzewa do ojcostwa nieco później. Można mieć nadzieję, że kiedyś serca ich poruszy uśmiech niewinnej istotki. Bo gdy się kogoś kocha to nadzieja umiera ostatnia.
 
Nie wiem AdiLea, ale wiesz jak to jest teraz o tym mysle, analizuje. I po co mi to wszytsko. Sama wiesz jak to jest, przechodzilas przez cos podobnego. To boli, martwi ta niewiedza. A on nie bedzie mogl byc (nawet gdyby chcial) aktywnym ojcem, bo mieszka w anglii a ja tutaj. Wiec z jednej strony wiem, ze nim nie bedzie. Chociaz to niewazne, jak bede miala mojego synka, to on bedzie najwazniejszy. Tylko teraz mi ciezko, bo czesto sama przebywam i czuje sie samotna.
 
Nie wiem AdiLea, ale wiesz jak to jest teraz o tym mysle, analizuje. I po co mi to wszytsko. Sama wiesz jak to jest, przechodzilas przez cos podobnego. To boli, martwi ta niewiedza. A on nie bedzie mogl byc (nawet gdyby chcial) aktywnym ojcem, bo mieszka w anglii a ja tutaj. Wiec z jednej strony wiem, ze nim nie bedzie. Chociaz to niewazne, jak bede miala mojego synka, to on bedzie najwazniejszy. Tylko teraz mi ciezko, bo czesto sama przebywam i czuje sie samotna.
Wcześniej mieszkaliście ze sobą?
 
Hej Dziewczyny :-) mój "słodki mężczyzna" też czeka aż urodzi się dziecko i może go tąpnie. Powiedziałam mu, że to przecież nie wybór pieska domowego, że zagląda się do koszyczka i kupuje tego, który jest najładniejszy. Nawet widziałam się z nim dzisiaj, próbowałam rozmawiać ale tak naprawdę tylko się wygłupiłam i mam większego kaca moralnego niż do tej pory. On twierdzi, że zdaje sobie sprawę że robi źle ale to silniejsze od niego. Hmmm ... my kobiety mamy wielką wiarę i widocznie ciągle mamy nadzieję, że tym wszystkim "odpowiedzialnym" podobno facetom jakoś się poukłada w tych móżdżkach. Wróciłam, popłakałam z bezsilności i cóż ... trzeba żyć dalej. Najbardziej dziwne jest to, że on potrafi być cudownym tatusiem dla swojej 14-letniej córeczki ale uważa, że ona potrzebuje go o wiele bardziej niż to maleństwo, które się urodzi. Oj czekam już też jak na zbawienie, kiedy ta moja kruszynka będzie ze mną i zajmie mi całkowicie wszystkie myśli ... już niedługo :-)
 
Hej Dziewczyny :-) mój "słodki mężczyzna" też czeka aż urodzi się dziecko i może go tąpnie. Powiedziałam mu, że to przecież nie wybór pieska domowego, że zagląda się do koszyczka i kupuje tego, który jest najładniejszy. Nawet widziałam się z nim dzisiaj, próbowałam rozmawiać ale tak naprawdę tylko się wygłupiłam i mam większego kaca moralnego niż do tej pory. On twierdzi, że zdaje sobie sprawę że robi źle ale to silniejsze od niego. Hmmm ... my kobiety mamy wielką wiarę i widocznie ciągle mamy nadzieję, że tym wszystkim "odpowiedzialnym" podobno facetom jakoś się poukłada w tych móżdżkach. Wróciłam, popłakałam z bezsilności i cóż ... trzeba żyć dalej. Najbardziej dziwne jest to, że on potrafi być cudownym tatusiem dla swojej 14-letniej córeczki ale uważa, że ona potrzebuje go o wiele bardziej niż to maleństwo, które się urodzi. Oj czekam już też jak na zbawienie, kiedy ta moja kruszynka będzie ze mną i zajmie mi całkowicie wszystkie myśli ... już niedługo :-)
Witaj Asuzana:) Na kiedy masz termin?:happy:
 
reklama
Do góry