reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

charlene dzieki za "przesylke" :-). jutro po pracy zaczne sie wglebiac :tak:
a ja dzis nie bylam z Fifkiem w tych kulkach :-(. kolezanka zagubila kluczyki od auta i mimo 2-godzinnych poszukiwan nie znalazla. wiec nici... a na wozek czy rower to za daleko w ta pogode jaka dzis tu mielismy. wiec pozostaje mi czekac do na inna okazje.

jak czytam o tych waszych rodzinnych klotniach to tym bardziej doceniam, ze sama mieszkam. a mame mam za morzem i jak do mnie przyjezdza to jest mila (bo jak z nia mieszkalam w pl to roznie bywalo - czesto tragicznie a raz sie w jeden dzien wyprowadzalam)
za to w jakis dalekosieznych planach mam wspolne mieszkanie z M. ciekawe jak nam to wyjdzie. bo on jest pedant straszny a ja balaganiarz- tez straszny :tak:
 
reklama
katerinka taki skladanay, materialowy tunel. widzialam szesciolatki jak sie tam bawia i dzici, ktore dopiero raczkuja...A czasem wchodzily razem do srodka - i wole nie wiedziec co wtedy tam sie dzialo ;)

Orchidea mi mama co jakis czas powtarza, ze ciagle siedze przy kompie i zeby Sara nie widziala bo tez bedzie uzalezniona...Phiii, ja wiem, ze bawie sie z nia duzo, spedzam z nia mnostwo czasu i to wystarczy. Czasem ona sie musi tez sama bawic a ja zajmowac soba. A co do placzu...Dzieci sa rozne i mowienie ze to wina mamy ze placze to nieporozumienie. moje ma stale pory snu a i tak wyje jak potepione czasem. I czesto jest zmeczone, bo cos ja obudzi za wczesnie - rosnace zeby albo jakis halas.
 
Dolacze ...
Z matka mam mega klotnie..zaczela mi wyrzygiwać ze nie zajmuje sie malym tylko cytuje"na necie siedze" ze placze bo ja go tak nauczylam..w sensie jest zmeczony i nie ma stalych por spania...i ze jak mi sie nie podoba to ona mnie ni trzyma...
leze i wyje...dobilo mnie dzis to..to byl jak gwozdz do trumny....nie dosc ze dzis rocznica samotnosci jak dawca dal mi kopa w dupe to ona mi dolzoyla.....
kochana skad ja to znam. Moja mama to robi tak aby na zlosc,nakarmilam dopiero co malego a on jej zaglada w talerz i moja mama twierdzi ze trzeba go nakarmic bo glodny jest!!!! guzik ja obchodzi ze jadl 5 m inut temu!!!! i9 juz klotnia gotowa.....albo wlasnie ze na necie siedze....Ale jak Alan siedzi spokojnie i si9e bawi top czemu mam sobie nie poklikac??? albo z moja babcia chca dawac mu ciaska,czekoladki itp....nie wiadomo0 w jakich ilosciach!! ja rozumie zeby dac ciastecko ran na jakis czas ale nie codziennie...
 
dafi co on ci tak powiedzial ze masz sie zmienic????? glupi oj jakis chyba,nie kocha sie kogos za wyglad i tusze ale za to jaka kto jest osoba,

wiesz mi sie wydaje ze on nie byl gotowy na taka metamorfoze z mojej strony!
poznal szczupla seksowna laske a ma brzydkiego tluscioszka;p
on z tych lovelaskow co to szukaja nie iwadomo jakich panienek ale myslalam ze jest ok nic nie mowi ale ostatnio jawnie mi dogryza... wola zebym usiadla mu na kolanach a jak juz usiade co rzadko sie zdarza to mi pwoie "wiesz my chyba musimy na odwrot robic to ja tobie bede siadal na kolana".
to jest jeszcze delikatne potrafi byc okrutniejszy...
ale przywyklam do tego poniekad..... w koncu zaraz minie rok od porodu!

O widze temat o dziecku i komputerze! hmm skad ja to znam jeszcze niedawno musialam z nia mieszkac jakes 2 tyg to ciagle cos chciala ode mnie i jak robilam to co chciala to sie nie czepiala mnie jak tylko zasiadlam do kompa to slyszalam ze dzieckiem sie nie zajmuje tylko na necie jestem i ze biedna Julka zdana na siebie jest! nosz kurde ale czemu wczesniej gdy jej uslugiwalam nie wpoeidziala ze biedna julka jest zdana na siebie gdy jej mamusia musi babci dookola wszytsko robic! niesprawiedliwe ale jakze prawdziwe. zreszta moja amma z tych osob co tylko wyzywac zbluzgac potrafia! niby pomaga nam w trudnych chwilach ale ma takie dzikie jazdy ze glowa boli. zostalismy bez mieszkania musielismy isc do nich i tylko slyszlaam jak to ciagle marudzimy kiedy sie jej wyniesiemy ze ma tylko balagan dzieki t\nam itp... ja juz psychicznie mialam jej dosc i jakz aczynala swoja jazde wychodzilam z domu do bratowej i wracalam jak juz tato byl albo z moim M!!!
dzieki niej pewnie tak mloda mama jestem. w wieku 20 lat zostalam bez dachu nad glowa! kazala mi wybierac! albo M albo oni! udalo sie to przemilczec to kazda okazja jak wszlam do M byla pwoodem do klotni i do tego ze mam sie wynosci! to sie wynioslam! wynajelismy miekszanie i zylismy sobie calkiem dobrze. Pozniej zaszlam w ciaze ale przez 2 miesiace nie wiedzialam o niej i wtedy tez balam sie reakcji ich.. ale dalam rade.. etraz zcasem jak mamy jakis klopot finansowy to slysze od niej ze sama takie zycie wybralam ze moglam byc z nimi calkiem wolna i niczego by mi nie brakowalo!
 
Ostatnia edycja:
wiesz mi sie wydaje ze on nie byl gotowy na taka metamorfoze z mojej strony!
poznal szczupla seksowna laske a ma brzydkiego tluscioszka;p
on z tych lovelaskow co to szukaja nie iwadomo jakich panienek ale myslalam ze jest ok nic nie mowi ale ostatnio jawnie mi dogryza... wola zebym usiadla mu na kolanach a jak juz usiade co rzadko sie zdarza to mi pwoie "wiesz my chyba musimy na odwrot robic to ja tobie bede siadal na kolana".
to jest jeszcze delikatne potrafi byc okrutniejszy...
ale przywyklam do tego poniekad..... w koncu zaraz minie rok od porodu!
ale on chyba tez tAki miskowaty troche no nie???? czy mi sie tylko wydaje??? bo jak tak to ez mozesz mu cos chapnac ze jemu by tez dieta nie zaszkodzila:) ja tesem wredna:) jak kaze schudnac to nie gotuj obiadkow bo nie jesz i sie odchudzasz i apetytu nie bedziesz robic sobie:D raz dwa zacznie chlop myslec:) ja tez jestem kluskiem i waze tyle co w 9 mies ciazy..... ale J to nie przeszkadza...
 
ale on chyba tez tAki miskowaty troche no nie???? czy mi sie tylko wydaje??? bo jak tak to ez mozesz mu cos chapnac ze jemu by tez dieta nie zaszkodzila:) ja tesem wredna:) jak kaze schudnac to nie gotuj obiadkow bo nie jesz i sie odchudzasz i apetytu nie bedziesz robic sobie:D raz dwa zacznie chlop myslec:) ja tez jestem kluskiem i waze tyle co w 9 mies ciazy..... ale J to nie przeszkadza...

Fikusku bo jestes szczesciara! kocha sie nie za wyglad to sa piekne slowa ale rzadko ktory facet sie do nich stosuje kazdy chce panienki jaka swojej wizytowki. Moj M jak go poznalam to w pierwszej chwili pomyslalam " no nie kolejny lovelas co zalicza panny" przystojny umiesniony wloski na zel itp..... jakos jak juz bylam w ciazy on tył razem ze mna.. wszyscy smiali sie ze razem w ciazy jestesmy.. ale pozniej szybko to zgubil.. teraz tez znow schudl.. wazy jakies 85kg mysle ze do wzrosty 186cm to dobra waga.... wyszczuplal znow dosc mocno wiec mu sie nie odgryze tym.
 
Hej Dziewczyny. Nie pamietam ktora co pisala, wiec napisze do wszystkich :)
Ktoras z Was pisala, ze ex (nie dawca) wstawil zdjecie z USG, czyli bedzie ojcem ..... ehhh skad ja to znam :) moja prawdziwa milosc zaczela sie 7 lat temu i niestety skonczyla 5 lat temu :( to wlasnie wtedy bylam w ciazy i poronilam .... to z nim ..... troche egoistycznie sie teraz zachowuje i sama sie na tym lapie, bo jak widze zdjecia jego prawie rocznego syna (chyba jutro konczy rok) to az mna trzesie, bo to przeciez ja mialam byc matka jego dziecka!!!! :wściekła/y: no ale coz :) juz sie przyzwyczailam, ze jest tez ojcem, wiec az tak mnie to nie meczy :) ale i tak jak na niego patrze, to zastanawiam sie czy Wikusia bylaby do jego syna podobna czy do mojego Nikosia :) w niedziele widzialam jego ojca w sklepie i troche pogadalismy, mialam z jego rodzicami swietny kontakt, pamietam, ze mnie ostrzegali, ze kolo Daniela kreci sie taka jedna, pozniej okazalo sie, ze to moja kolezanka :eek: no i zdradzil mnie z nia ..... chcialam mu wybaczyc, bo tak bardzo go kochalam, ale sam mnie w koncu zostawil, wiec ......... pozniej okazalo sie (po 2 latach), ze on juz nie jest z nia, tez go zdradzila i zostawila :D Boze jak ja sie cieszylam, bo podobno strasznie to przezyl :D:D no i wtedy do mnie przyjechal (mieszkalam u brata sama) troche pogadalismy, w koncu sie dlugo nie widzielismy ..... no ale juz czulam, ze to by nie wyszlo, nie potrafilabym mu zaufac, bo przeciez juz go nie kochalam, juz klapki z oczu zdjete mialam i wiedzialam jaka mi krzywde wyrzadzil :crazy: no a po chwili zjawil sie moj ex (Nikolka stary :-D) i moja "bajka" sie zaczela :szok:
Co do nauki czytania, jakos mi sie wierzyc nie chce, ze Nikos bedzie siedzial i patrzyl na to comu pokazuje :) on jest tak roztrzepany, ze chyba wolalby biegac po mieszkaniu :) poza tym jak na ta chwile to dla mnie troche za drogo, juz Wam pisalam, ze w pazdzierniku w ogole pracy nie mialam, wiec listopad bedzie bardzo, bardzo kruchy :(
Orchidea mi kiedys Wujek zarzucil, ze nie zajmuje sie dzieckiem, jak to uslyszalam to wpadlam w szal ..... nie ma do mnie nic, nie jest moim ojcem, tylko wujkiem, wiec nie powinien sie wtracac w moje zycie!! Pamietam, ze wtedy bylam tak wsciekla, ze zamknelam sie z Nikosiem w pokoju i nie wychodzilam :) co bylo dla mnie strasznie przykre to to, ze akurat byla Wielkanoc i bylam tego dnia w pracy, a jak wrocilam to zdarzylam zjesc tylko troche, bo juz ten zaczal swoje wywody :/ no i nikt nie zawolal mnie nawet na kolacje swiateczna czy sniadanie nastepnego dnia :( to bylo strasznie przykre tym bardziej, ze to przeciez swieta byly!!!! Powiedzialam Mamie 2 dni pozniej, ze strasznie mnie zawiodla bo stanela za tym frajerem (tak go wtedy okreslilam) a mnie wykopala w tyl, no i ze bylo mi strasznie przykro, ze nie zawolala mnie na sniadanie chocby nastepnego dnia, albo chociaz mogla powiedziec to bym nalozyla i poszlabym do swojego pokoju, ale niestety moja Mama wtedy wolala wine na mnie zrzucic i powiedziala, ze jej tez bylo przykro jak Nikos stal u mnie w pokoju pod drzwiami, krzyczal "baba" i ona nie mogla nic zrobic ...... nie wiem na prawde komu bylo bardziej przykro!! Najgorsze jest to, ze wiem ze Mama stanie zawsze w obronie tego pajaca, wiec nie odzywam sie ostatnio, bo nie chce miec problemow znowu w domu :) choc ostatnio (chyba w lipcu to bylo) moja bratanica trzymala pod pacha Nikosia i go upuscila (a ja jej od zawsze mowie, ze nie ma go brac, bo jest dla niej za ciezki i jej moze wypasc, no i sie stalo!), Nikos zaczal plakac, ja powiedzialam "no pieknie" i bratanica sie poplakala ..... jestem na 100% pewna, ze plakala przez to, ze to ona go nie podtrzymala i jej wypadl i wiedziala, ze juz jej nie pozwole na to, a Mama oczywiscie z Wujkiem zaraz, ze ja na nia krzycze, ze ona placze przeze mnie, ze to ja moglam go trzymac pod pache, zamiast lezec calymi dniami :szok: tutaj znowu sie wkurzylam, bo polezec kazdy moze, a ja lezalam moze z 5 minut przed tym zdarzeniem!! Poza tym wkurza mnie jak mi mowia, ze ja sie nie zajmuje malym, bo to wlasnie JA sie nim zajmuje!! I tez mnie wkurza, ze oni daja mu ciagle to czekoladke, to ciastko, to ptasie mleczko ....... Wujek nie pyta mnie czy moze mu cos dac, tylko mojej Mamy!!! Mam jednak nadzieje, ze sie niebawem wyprowadze :) Tylko musze znalezc dobra prace, zeby nie bylo tak jak w tym miesiacu :)
 
Fikusku bo jestes szczesciara! kocha sie nie za wyglad to sa piekne slowa ale rzadko ktory facet sie do nich stosuje kazdy chce panienki jaka swojej wizytowki. Moj M jak go poznalam to w pierwszej chwili pomyslalam " no nie kolejny lovelas co zalicza panny" przystojny umiesniony wloski na zel itp..... jakos jak juz bylam w ciazy on tył razem ze mna.. wszyscy smiali sie ze razem w ciazy jestesmy.. ale pozniej szybko to zgubil.. teraz tez znow schudl.. wazy jakies 85kg mysle ze do wzrosty 186cm to dobra waga.... wyszczuplal znow dosc mocno wiec mu sie nie odgryze tym.
ale na obiad mozesz ugotowac jakies warzywka,marchewke ,buraczki itp:)skoro masz diece stosowac to musisz sie tak odzywiac a nie schabowe jesc:) wtedy zobaczy ile mial....ze wszytko mial podane na talerzu. A tak jak bedzie chcial cos dobrego to sobie sam bedzie musial zrobic:)
 
reklama
Daffi ja tam tez uwazam, ze nie wybiera sie zony/meza po wygladzie tylko po sercu! No ale to sa faceci .... zrozumiesz ich? :) wage ma spoko, wiec ja bym mu dogryzala w inny sposob :) zawsze sie cos znajdzie ;) tylko, ze jak Wasze zycie ma wygladac na ciaglym dogryzaniu, to dla nikogo dobre nie bedzie :/ najlepiej zacisnac zeby, ale ile tak sie da? Ty zacisniesz zeby, a on zobaczy, ze nie odzywasz sie po takich tekstach, to moze bedzie jeszcze gorszymi rzucal :/ szczerze nie wiem co Ci poradzic, ale ja bym mu pewnie powiedziala, ze moja waga jest tez jego zasluga ;)
 
Do góry