Przeczytałam jeszcze sobie raz Wasze wpisy do mnie, i nie mogę się nadziwić jakie jesteście silne !
Mam nadzieję, że z czasem będę identyczna.
U mnie to jest bardzo świeża sprawa... i ch*j z nim, jak pisałam męczą mnie pytania DLACZEGO ? potrafił odejść tak z dnia na dzień? DLACZEGO! właśnie do niej ? DLACZEGO w ogóle się nie zainteresuje nami ? DLACZEGO spieprzył mi życie ? DLACZEGO TĘSKNIĘ ? Czy kochał kiedy tak mówił?
Codziennie się powstrzymuje od pisania do niego, czy dzwonienia
ale tak bardzo bym chciała ! to straszne i absurdalne, że nadal KOCHAM tego człowieka !
Przyznam Wam się, że dziś do niego zadzwoniłam
udało mi się zamienić z nim kilka słów... powiedział, że na razie jest zły i jak mu przejdzie to się odezwie ;/
Ciekawe na co jest zły ;] nie zapytałam, szkoda było mi na to czasu...
Wspomniał coś, że jest zły na to, że rozmawiałam z tą jego ex i obecną teraz. JESTEM GŁUPIA ! wiem...
Podziwiam Was. Wasze wsparcie jest nieocenione.
Można się uzależnić od tego miejsca i rzeczywiście zacząć inaczej podchodzić do sytuacji. Kiedy wstaję rano wydaje mi się, że jest lepiej ! Powtarzam sobie Kasia ! jest dobrze, ale kiedy nadchodzi wieczór ( jak teraz ) nie umiem się powstrzymać
Płaczę... myślę... wydaje mi się, że już zawsze będzie TAK !