C
Carlaa
Gość
Dzwoniła do mnie zapłakana Karola (ta od działki, to z nią praktycznie codziennie się widuję razem z jej facetem i M). No i ma dzwonić, bo mam pomóc jej przewieźć rzeczy od Marcina... 8 lat... Ona jest bardzo twarda, pierwszy raz słyszałam jak płacze. Ona ogólnie nie żali się, nie mówi co ją boli, ale jest kochana i dobra dziewczyna. A Marcin od roku nie pracuje, pracy nie szuka bo mu się nie opłaca bo na opiekunkę robić nie będzie... Ehhh, ja wiem że jemu się nie chce po prostu. A Karola pracuje i w domu robi... A on ją jak psa jedzie o wszystko, i to przy nas... Nastąpiło to, co było nieuniknione...