KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 685
mloda mnie tez by nie bylo stac na ten nocnik. ex go kupil. a namowila go jego mama. wczesniej zostala wtajemnoczona o jakim nocniku dla Fifka marze ;-). to byl w sumie jeden z oststnich takich gestow exa. mial miejsce latem zeszlego roku kiedy to poraz oststnio dal kase na Fifka...
a co do pierozkow to podam przepis na jedna porcje, ale ja zawsze robie podwojnie, bo ciasto kruche moze kilka dni postac w lodowce wiec nawet jak sie zaraz nie wykorzysta to za kilka dni mozna po prostu wyjac z lodowki i znow zrobic ciasteczka.
wiec tak:
-1,5 szklanki maki
-15dkg margaryny
-2 lyzki gestej kwasniej smietany
-5v lyzek cukru
-2 zoltka
margaryne posiekac z maka na cos co bedzie przypominac owsianke. na to dodac reszte skladnikow i szybko zagniesc ciasto. Uformowac taki spory waleczek z ciasta, zawinac w pergamin (badz uformowac kule i wlozyc do miseczki i przykryc talerzykiem) i wlozyc do lodowki na co najmniej pol h.
po wyjeciu ja odrkawam nozem taka "pajdke" ciasta, walkuje i wycinam szklanka kolka. nakladam na to lyzeczke prazonego jablka (czubata, ale bez przesady bo sie pierozek nie bedzie chcial skleic) i zaklejam pierozka. a wodelcem dociskam na okolo brzegow (w sumie jako tak nie trzeba, bo da sie zakleic i bez tego, ale z widelcowym szlaczkiem sa ladniejsze). pierozki ukldam na blasze na pergaminie i pieke okolo 15min. piekarnik wczesniej nagrzewam do 200st. pierozkow trzeba bardzo pilnowac, bo czas pieczenia jest zalezny od piekarnika. a cieniutkie kruche cista w oka mngnieniu potrafi sie zamienic z niedopieczonego w spalone.no
tak w ogole to to kruche ciasto swietnie sie tez nadaje do zwyklych ciasteczek. ja czasem pieke Fifkowi i wycinam rozmaite zwierzatka (kupilam chyba wszytskie zwierzatkowe foremki jakie widzialam w sklepach).
a jak mam cos co sie nazywa - marmolada twarda- i jest w takim pudeleczku (do nabycia niestety tylko w polsce) to wtedy bazujac na tym ciescie robie pyszne ciasteczka. walkuje wtedy kawalek ciasta w taki waleczek jakbym chciala zrobic kopytka. potem walkiem to rozplaszczam az sie stworzy prostokat przycinam dolna krawedz by byla rowna. nasteonie niedaleko od tej krawedzi formuje waleczek z twradej marmolady (nie ma innego wyjcia jak zrobic to reka bezposrednio) potem zawijam marmolade, przycinam ciasto od gory i zawijam tak by brzeg ciasta znalazl sie pod spodem. nastepnie delilatnie rozplaszczam reka caly waleczek (jak w kopytkach) i siekam tak jak kopytka (czyli na skos), ukladam na pergaminie na blasze i pieke. o.
a co do pierozkow to podam przepis na jedna porcje, ale ja zawsze robie podwojnie, bo ciasto kruche moze kilka dni postac w lodowce wiec nawet jak sie zaraz nie wykorzysta to za kilka dni mozna po prostu wyjac z lodowki i znow zrobic ciasteczka.
wiec tak:
-1,5 szklanki maki
-15dkg margaryny
-2 lyzki gestej kwasniej smietany
-5v lyzek cukru
-2 zoltka
margaryne posiekac z maka na cos co bedzie przypominac owsianke. na to dodac reszte skladnikow i szybko zagniesc ciasto. Uformowac taki spory waleczek z ciasta, zawinac w pergamin (badz uformowac kule i wlozyc do miseczki i przykryc talerzykiem) i wlozyc do lodowki na co najmniej pol h.
po wyjeciu ja odrkawam nozem taka "pajdke" ciasta, walkuje i wycinam szklanka kolka. nakladam na to lyzeczke prazonego jablka (czubata, ale bez przesady bo sie pierozek nie bedzie chcial skleic) i zaklejam pierozka. a wodelcem dociskam na okolo brzegow (w sumie jako tak nie trzeba, bo da sie zakleic i bez tego, ale z widelcowym szlaczkiem sa ladniejsze). pierozki ukldam na blasze na pergaminie i pieke okolo 15min. piekarnik wczesniej nagrzewam do 200st. pierozkow trzeba bardzo pilnowac, bo czas pieczenia jest zalezny od piekarnika. a cieniutkie kruche cista w oka mngnieniu potrafi sie zamienic z niedopieczonego w spalone.no
tak w ogole to to kruche ciasto swietnie sie tez nadaje do zwyklych ciasteczek. ja czasem pieke Fifkowi i wycinam rozmaite zwierzatka (kupilam chyba wszytskie zwierzatkowe foremki jakie widzialam w sklepach).
a jak mam cos co sie nazywa - marmolada twarda- i jest w takim pudeleczku (do nabycia niestety tylko w polsce) to wtedy bazujac na tym ciescie robie pyszne ciasteczka. walkuje wtedy kawalek ciasta w taki waleczek jakbym chciala zrobic kopytka. potem walkiem to rozplaszczam az sie stworzy prostokat przycinam dolna krawedz by byla rowna. nasteonie niedaleko od tej krawedzi formuje waleczek z twradej marmolady (nie ma innego wyjcia jak zrobic to reka bezposrednio) potem zawijam marmolade, przycinam ciasto od gory i zawijam tak by brzeg ciasta znalazl sie pod spodem. nastepnie delilatnie rozplaszczam reka caly waleczek (jak w kopytkach) i siekam tak jak kopytka (czyli na skos), ukladam na pergaminie na blasze i pieke. o.
Ostatnia edycja: