reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

mloda mnie tez by nie bylo stac na ten nocnik. ex go kupil. a namowila go jego mama. wczesniej zostala wtajemnoczona o jakim nocniku dla Fifka marze ;-). to byl w sumie jeden z oststnich takich gestow exa. mial miejsce latem zeszlego roku kiedy to poraz oststnio dal kase na Fifka...
a co do pierozkow to podam przepis na jedna porcje, ale ja zawsze robie podwojnie, bo ciasto kruche moze kilka dni postac w lodowce wiec nawet jak sie zaraz nie wykorzysta to za kilka dni mozna po prostu wyjac z lodowki i znow zrobic ciasteczka.
wiec tak:
-1,5 szklanki maki
-15dkg margaryny
-2 lyzki gestej kwasniej smietany
-5v lyzek cukru
-2 zoltka
margaryne posiekac z maka na cos co bedzie przypominac owsianke. na to dodac reszte skladnikow i szybko zagniesc ciasto. Uformowac taki spory waleczek z ciasta, zawinac w pergamin (badz uformowac kule i wlozyc do miseczki i przykryc talerzykiem) i wlozyc do lodowki na co najmniej pol h.
po wyjeciu ja odrkawam nozem taka "pajdke" ciasta, walkuje i wycinam szklanka kolka. nakladam na to lyzeczke prazonego jablka (czubata, ale bez przesady bo sie pierozek nie bedzie chcial skleic) i zaklejam pierozka. a wodelcem dociskam na okolo brzegow (w sumie jako tak nie trzeba, bo da sie zakleic i bez tego, ale z widelcowym szlaczkiem sa ladniejsze). pierozki ukldam na blasze na pergaminie i pieke okolo 15min. piekarnik wczesniej nagrzewam do 200st. pierozkow trzeba bardzo pilnowac, bo czas pieczenia jest zalezny od piekarnika. a cieniutkie kruche cista w oka mngnieniu potrafi sie zamienic z niedopieczonego w spalone.no
tak w ogole to to kruche ciasto swietnie sie tez nadaje do zwyklych ciasteczek. ja czasem pieke Fifkowi i wycinam rozmaite zwierzatka (kupilam chyba wszytskie zwierzatkowe foremki jakie widzialam w sklepach).
a jak mam cos co sie nazywa - marmolada twarda- i jest w takim pudeleczku (do nabycia niestety tylko w polsce) to wtedy bazujac na tym ciescie robie pyszne ciasteczka. walkuje wtedy kawalek ciasta w taki waleczek jakbym chciala zrobic kopytka. potem walkiem to rozplaszczam az sie stworzy prostokat przycinam dolna krawedz by byla rowna. nasteonie niedaleko od tej krawedzi formuje waleczek z twradej marmolady (nie ma innego wyjcia jak zrobic to reka bezposrednio) potem zawijam marmolade, przycinam ciasto od gory i zawijam tak by brzeg ciasta znalazl sie pod spodem. nastepnie delilatnie rozplaszczam reka caly waleczek (jak w kopytkach) i siekam tak jak kopytka (czyli na skos), ukladam na pergaminie na blasze i pieke. o.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kropelka wiesz co, po przelewie robię te Twoje ciastka i makaron :) Narobiłaś mi ochoty na nowe jedzonko :) Oszzz Ty...
Młoda my już nie mamy zaleceń aby odwiedzać neurologa :) Przez 2 miesiące cofnęło jej się ZOKN, asymetria, jakieś tam napięcie mięśniowe.... I to bez niczego, bo na początku nosiłam ją jak kazała, a później tylko w pionie bo tak lubi. Tak więc Ci lekarze mogą przesadzać.
 
Hej Dziewczyny !

ja tak jakos narazie nei moge sie w drązyc moze ciezko mi pojac ze zostalam sama z dziecmi ciezko to ogarnąć narazie mam taka wojne z ojcem dzieci ze glowa mała - grozi mi straszy cyrk dosłownie,wyzywa od najgorszych...w poneidzialek skladam papiery o rozwod itp.

Jestem tak znerwicowana -ze az mnei to samą przeraza...Dzieci tez czuja zwłaszcza Hania bo rozumie cos po swojemu i widzi ze kiedy tata nie przyjdzie niby do nich na wizyte to sie drze na mnie - Hani powiedział ostatnio"nie martw sie ,tatus neidlugo cie zabierze stad" noz...:no::wściekła/y: gdzie takie slowa do 2 letniego dziecka...:no:młoda zrobila sie strasznie marudna placzliwa,zlosliwa-jak mogl jej np.powiedziec ze tatus ma inny domek ale bedzie ja odwiedzal noz ... Olek nei rozumie ale tak mi go zal ...Szanowny tata nei daje na jedzenei pampersy na nic..bo twierdiz ze nie ma kasy a autem sie rozbija po miescie jara szluga za szluga i nasolarium biega a mi na zycie daja moji rodizce :no:
 
Wiolami najgorzej chyba jak rodzice rozstają się, a z dzieciom robi się sieczkę z mózgu. Pamiętam jak moi stali w drzwiach i krzyczeli- kogo wolisz, z kim chcesz być??!!! Musisz postarać się uniknąć takich sytuacji... Ale Twój ex jak widać ma gdzieś dobro dzieci, przykre... Ale one są najważniejsze, składaj papiery, postaraj się wyciszyć trochę... Nie wiem co mam Ci napisać, bo ja dawcy od prawie roku nie widziałam, on o Neli nie wie i mam spokój...
A z niego wychodzi największe dno, nie daj się zastraszyć, pokaż że się nie boisz- taką postawą go zdziwisz i może ukrócą się jego zaczepki.
 
Wiolami najgorzej chyba jak rodzice rozstają się, a z dzieciom robi się sieczkę z mózgu. Pamiętam jak moi stali w drzwiach i krzyczeli- kogo wolisz, z kim chcesz być??!!! Musisz postarać się uniknąć takich sytuacji... Ale Twój ex jak widać ma gdzieś dobro dzieci, przykre... Ale one są najważniejsze, składaj papiery, postaraj się wyciszyć trochę... Nie wiem co mam Ci napisać, bo ja dawcy od prawie roku nie widziałam, on o Neli nie wie i mam spokój...
A z niego wychodzi największe dno, nie daj się zastraszyć, pokaż że się nie boisz- taką postawą go zdziwisz i może ukrócą się jego zaczepki.

w100% popieram.


a ja musze sie pochwalic ze chyba malemu bedzie wychodzic jedyneczna na dole bo ma takie biale dziselko w tym miejscu:D
 
Orchidea BUZIAKI DLA JASIEŃKA, DZIŚ IMPREZA IMIENINOWA BYŁA :)
Fisusek nie mam sił do tego łobuza, ale mam nadzieję, że z tego wyrośnie. Najważniejsze że w gościach jest grzeczna, dziś moja siostra zabrała ją do swojego byłego chłopaka i Nelcia była grzeczniutka jak nie wiem :)

Oj dziekujemy:) Impreza jutro bedzie:-)

Dziewczyny mamy PIERWSZE DWA ZABKI U GÓRY!!!!!:):):):) normalnie duma mnie rozpiera jak je widze sa cudowne:)Jeszcze nie wyszly do konca ale mam nadzieje ze szybciutko wyjda calkiem:) No ale ma tez swoje minusy..płacz marudzenie brak apetytu..zwariowac momentami mozna ..psychicznie czasem nie wyrabiam:-(Ale uroki macierzynstwa:) Siedze czytam Was standardowo ale sie nie udzielam:) Jas tez sie drze momentami w wozku tak jak opisujecie..;/ Ludzie sie na mnie patrza i sie pytaja co mu jest .. no ku..rwa!:wściekła/y: a skad ja mam wiedziec jak ja sama momentami nie wiem ostatnio przyszlamoja ciotka i sie pyta czemu on sie drze jakby go ze skory obdzierali...mowie do niej zeby sie go zapytala:wściekła/y:Czasami az mi glupio jak tak placze ludzie mysla co ja mu tam robie..ale ja na to nic nie moge..;/


Kasiu Jasiek tez rozpieszczony jest głownie przez babcie.. eh..chcialam go nauczyc smaodzielnego zasypiania w lozeczku..przy mojej mamie sie nie da teksty typu "biedny jak placze" " dlugo bedziesz go tak meczyc jeszcze?" "no idz do niego" rozwalaja mnie............tu sie nie da tego zrobic i koniec...tak samo nie zostanie sam momentami bo drze sie w nieboglosy......!jak tylko zobaczy ze znikam z jego punktu widzneia...czasami jak sie zajmie zabawkami albo w tv cos ciekawego wyloka to sie nie drze ... eh ciezko... Dlugo chorowalismy wogole Jas mial drugi antybiotyk itd Dawca kupil nebulizator i byl z nami u lekarza (zreszta nie mial wyjscia) ale byl dziwnie mily itd ale ja wiem jak to u niego cisza przed kolejnym rozdwojeniem jazni...

Kasiu ja tez mam pelno kompleksow:) Jestem gruba mam nadwage raz mi z tym dobrze raz zle ale zle bardziej jak ktos kto mi sie podba sie mna nie zainteresuje itp :) Od tak humorki takie:)Dziekuje Bozi heh ze rozstepow nie mam ..nie wiem jakim cudem ale udalo sie:)

Agus gratuluje zdania prawka!:)rzadko kto unas zdaje za pierwszym razem ale ja marze zeby tez isc i zdac:)tylko kasiory brak..;/ Aaaaaaaaaa i Sto lat dla Kubusia!!!:)

Buziaki Mamy!:)
 
Ostatnia edycja:
Orchidea to jest najgorsze jak rodzice sie tak na kazdym kroku wtracaja. Moja mama akurat tez byla za tym by maly spal w lozeczku zeby sie tam przyzwyczajal ale wkurza mnie w millionach inncyh sytuacji:) Ale ogolnie dobrze ze sa rodzice bo tez i wiele pomagaja:)
 
Orchidea uffff, ulżyło mi :) Bo już myślałam że tylko Nelka tak się zachowuje, bo dzieci koleżanek to istne aniołki z tego co mówią, a ja taka biedna z takim łobuzem... GRATULUJĘ ZĄBKÓW :)Nelce też wychodzą, ale wyjść nie mogą... Liczę że jak wyjdą to skończą się te jazdy... A TY PISZ BO TĘSKNO ZA TOBĄ I JOHNYM!!!! A ex nie ma wyboru, niech coś zrobi dla syna.
Ja tylko czekam aż ktoś się zapyta dlaczego mała się drze w wózku, to powiem właśnie- proszę jej zapytać, albo jak przeszkadza to proszę nie słuchać :p
Co do zasypiania to mała może się drzeć itp, nikt do niej nawet nie podejdzie. Ma zasypiać sama i już. Tylko że ja gestapo jestem i w domu się mnie boją :)
Mam nadzieję że choroba szybko minie, a co było Jasiowi??
I jeszcze raz proszę o udzielanie się :****

Aaaa i jeszcze proszę o stawiennictwo Przyszłą mamę, Adkę, Marla a co z Tobą??????
 
Dziekuje dziewczyny za odpowiedzi !

Ja to wszystko wiem staram sie jak moge aby uniknac takich sytuacji,w tej chwili obiecalam sobie ze nei bede wpuszczac go do domu gdy bede sama z dziecmi,wogole nei bede znim rozmawiac przynajmniej narazie,bo nie tylk odzieciaczki widza ale ja jestem tak zrujnowan pscyhicznie ze boje sie o siebie tez teraz,musze sama stanc na nogi zebrac sie zastanawiam sie na d pscyhologiem dla siebie na pewno ale i dla Hani neistety bo widze straszna zmiane w jeje zachowaniu no i to jak mowi jakie teksty wali.... ale on to ma gdzies...bede walczyc aby dzieci widywal ale tylko w mojej obecnosci..choc ostatnio stwierdzi lze sam sie pozbawi albo ograniczy prawa do dzieci...bo wtedy ja nie wyciagne kasy od niego -to sie na prawie zna ....ale jakie argumenty wogole padaja - szok !!

a tak wogole gratki zeboli !!

Nam idzie 6 na raz teraz wiec walka nieslychana z bolem ale dajemy rade Aleksander to pogodny chlopak do wszystkich sie smieje,radosny,wogole prawie nei placze -teraz marudny troche przez te zeby ale i tak jest niesamowicie dzielny. Bo cora to oj od malego dzikus i marudna i tak jej zostalo :/ :) na widok obcych zawsze plakala i teraz ma 2 latka skonczone i nadal panika tylko mama i koniec-choc robi juz postepy ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziekuje dziewczyny za odpowiedzi !

Ja to wszystko wiem staram sie jak moge aby uniknac takich sytuacji,w tej chwili obiecalam sobie ze nei bede wpuszczac go do domu gdy bede sama z dziecmi,wogole nei bede znim rozmawiac przynajmniej narazie,bo nie tylk odzieciaczki widza ale ja jestem tak zrujnowan pscyhicznie ze boje sie o siebie tez teraz,musze sama stanc na nogi zebrac sie zastanawiam sie na d pscyhologiem dla siebie na pewno ale i dla Hani neistety bo widze straszna zmiane w jeje zachowaniu no i to jak mowi jakie teksty wali.... ale on to ma gdzies...bede walczyc aby dzieci widywal ale tylko w mojej obecnosci..choc ostatnio stwierdzi lze sam sie pozbawi albo ograniczy prawa do dzieci...bo wtedy ja nie wyciagne kasy od niego -to sie na prawie zna ....ale jakie argumenty wogole padaja - szok !!

a tak wogole gratki zeboli !!

Nam idzie 6 na raz teraz wiec walka nieslychana z bolem ale dajemy rade Aleksander to pogodny chlopak do wszystkich sie smieje,radosny,wogole prawie nei placze -teraz marudny troche przez te zeby ale i tak jest niesamowicie dzielny. Bo cora to oj od malego dzikus i marudna i tak jej zostalo :/ :) na widok obcych zawsze plakala i teraz ma 2 latka skonczone i nadal panika tylko mama i koniec-choc robi juz postepy ;)

smutno mi jak to czytam,widac ze bardzo cierpisz. A niech sie pozbawi praw ,lepiej dla ciebie a alimety i tak bedzie musial placic:D no ale nie wiedza robi swoje.
trzymam kciuki za was. Jezli wydaje ci sie ze potrzeby ci psycholog to lec z mala do niego. Warto sprobowac,byc moze pomoze.
 
Do góry