reklama
katerinka111
Fanka BB :)
aneek to najlepsze wytluamczenie ze nie jego ,moj kubus tez czysty ojciec i co takie mial biedak watpliwosci;to sa debile,ktorzy nie umieja pogodzic sie z rzeczywistoscia
koltunek ja bym sie z tym nie zgodzila,obiadek na parze bez przypraw na pewno nie zaszkodzi, zreszta dziecko rosnie i wiadomo ze z czasem jesli moze je wszystko
mloda on jej chcial dac jej 400 wiec go zdziwko wzielo,
no to trzymamy kciuki,ja tez musialam podpisywac ze ex nie bierze wolnych dni,opieki ,paranoja jakas
kubus dzisiaj pierwszy raz zasnal na brzuszku,oj jak slodko spi ...
koltunek ja bym sie z tym nie zgodzila,obiadek na parze bez przypraw na pewno nie zaszkodzi, zreszta dziecko rosnie i wiadomo ze z czasem jesli moze je wszystko
mloda on jej chcial dac jej 400 wiec go zdziwko wzielo,
no to trzymamy kciuki,ja tez musialam podpisywac ze ex nie bierze wolnych dni,opieki ,paranoja jakas
kubus dzisiaj pierwszy raz zasnal na brzuszku,oj jak slodko spi ...
Ostatnia edycja:
Ja nie mam zdania co do tego, które jedzenie lepsze, bo przez ponad pół roku dawałam słoiki. Też mi się wydaje, że jak sama robię jedzenie dla dziecka, to nie jest tak, że dokładnie wiem, co jest w środku. Wiem, bo sama kupuję, ale już z jakiego źródła pochodzą składniki, to nigdy nie wiadomo. Chyba, ze kupowałoby się w sklepie ekologicznym, ale ja akurat warzywa i owoce kupuję na bazarze.mój maciek ma alergii i dr kazała mi dawać tylko słoiczki. mówiła, że w tych warzywach co kupujemy to sama chemia jest i lepiej nie podawać ich dziecku. i do roku na samych słoikach lecieć.
Naprawdę? A mi się właśnie po zdjęciach wydawało, że Kubuś coraz bardziej do Ciebie podobny Ale w sumie musiałabym też zobaczyć Twojego exa, żeby porównać.moj kubus tez czysty ojciec i co takie mial biedak watpliwosci;to sa debile,ktorzy nie umieja pogodzic sie z rzeczywistoscia
Zgadzam się, też o tym ostatnio pomyślałam ;-)Jednak różnorodność słoików jest ogromna. Jest dużo różnych warzyw i owoców, które nie zawsze łatwo znaleźć w sklepie o każdej porze roku. No ale kupiłam fajny blender boscha, więc już postanowiłam, że będę robić sama jedzenie. Dziś Kubulek miał banany na mleku, a potem mięsko z brokułami. Nikoś je 1 słoik na dzień?Bezsenna Ty zrezygnowalas ze sloiczkow a ja zaczelam podawac tylko, ze mi Nikos zje 1 sloik na raz, wiec nie wydaje az takiej fortuny na zupki zaczelam kupowac, bo zauwazylam, ze takie zupki maja wiecej wartosci niz takie robione samemu, szczegolnie dlatego, ze na przyklad dyni teraz nie ma czy kabaczka, a w tych zupkach sa takie warzywa
C
Carlaa
Gość
Katerinka choroby łapią wtedy, gdy nie trzeba... Zresztą na cholerę te choróbska, nasze maluchy mają być zdrowe!! Ja teraz karmię małą w takiej huśtawce z nosidełkiem, ale ona już za duża na to... Moja koleżanka ma krzesełko, świetnie się sprawdza, moim zdaniem warto kupić... Tylko właśnie nowe są drogie, ja patrzyłam na używane na stronce JG i widziałam że tanio sprzedają... Ale to dopiero w lipcu kupię, bo teraz siano z chrztu ratuje domowy budżet :/
Młoda kciuki zaciśnięte Ja np. kupiłam ostatnio ziemniak z dynią i dodałam do ugotowanej marchewki. Te słoiki wygodna sprawa jak nie wiem, no i uważam że na pewno bardziej wartościowe niż gotowane z kupowanych warzyw. Ja czekam na swoją marchewkę z ogródka, bo ta co jest w sklepie to taka niezbyt dobra. I dzięki za stronkę :*
Annek oj to gigant mały Moja to z 7 kg waży Ale ona po mnie drobna, dawca też duży nie był, no i ona malusia przy porodzie była- 49 cm i 2640 g. A Ty się ciesz że chce się praw zrzec, oby tak zrobił, będziesz miała wolną rękę i dupek życia nie będzie Wam utrudniał!!
Kołtunek wiele można mówić o wadach i zaletach słoików i domowych obiadków. Słoiki na pewno są sprawdzone pod każdym względem, a warzyw z rynku czy sklepu nie sprawdzisz... Ja szczerze powiem że wolę słoik do podgrzewacza wsadzić i już Ale drogie są, szkoda mi kasy, tym bardziej że dziś cały wyrzuciłam bo mała nie chciała jeść. Ogólnie to ja nie lubię gotować ani wymyślać obiadów, no a dla małej to na pewno będę miała kłopot...
Młoda kciuki zaciśnięte Ja np. kupiłam ostatnio ziemniak z dynią i dodałam do ugotowanej marchewki. Te słoiki wygodna sprawa jak nie wiem, no i uważam że na pewno bardziej wartościowe niż gotowane z kupowanych warzyw. Ja czekam na swoją marchewkę z ogródka, bo ta co jest w sklepie to taka niezbyt dobra. I dzięki za stronkę :*
Annek oj to gigant mały Moja to z 7 kg waży Ale ona po mnie drobna, dawca też duży nie był, no i ona malusia przy porodzie była- 49 cm i 2640 g. A Ty się ciesz że chce się praw zrzec, oby tak zrobił, będziesz miała wolną rękę i dupek życia nie będzie Wam utrudniał!!
Kołtunek wiele można mówić o wadach i zaletach słoików i domowych obiadków. Słoiki na pewno są sprawdzone pod każdym względem, a warzyw z rynku czy sklepu nie sprawdzisz... Ja szczerze powiem że wolę słoik do podgrzewacza wsadzić i już Ale drogie są, szkoda mi kasy, tym bardziej że dziś cały wyrzuciłam bo mała nie chciała jeść. Ogólnie to ja nie lubię gotować ani wymyślać obiadów, no a dla małej to na pewno będę miała kłopot...
C
Carlaa
Gość
Bezsenna większość sklepów ekologicznych jest takimi tylko z nazwy Za to ceny odpowiednio wyższe Miód ok, ale warzywa czy owoce?? Przecież nie wyhodują ekologicznie w środku zimy marchewki bio Ale z drugiej strony dziecko nie przyjmuje takich dawek tej chemii żeby mu zaszkodziło jakoś, tak więc już sama nie wiem, co chcę napisać I to i to dobre jak dziecku smakuje, ooo!!
dr zabroniła mi robić samej jedzenie... powiedziała, że ta chemia go uczuli jaka jest w naszych super warzywach na bazarze. tylko mój ma straszną alergie, AZS.
Mówiła, że jak ktoś ma własną działkę to wtedy może sam robić w innym przypadku tylko słoik. w warzywach jest tyle chemii, że dziecko małe może się nawet zatruć.
Mówiła, że jak ktoś ma własną działkę to wtedy może sam robić w innym przypadku tylko słoik. w warzywach jest tyle chemii, że dziecko małe może się nawet zatruć.
Masz rację, ja mam stoisko na takim placyku we wrocławiu, jest tam dużo warzywniakow i oczywiście większośc mowi, że ma sprawdzonychdostawców którzy mu dowożą z własnej uprawy a tak naprawdę to wszystcy kupuję na jednym placu hurtowym, ale ejst jedna babka ktoa przebija wszystkich, ona po prostu co większe warzywa czy wooce to myje i pucuje i tak bnp, pomidory te same co u wszystkich kosztowaly w ub roku ok 5 -*6 zl u niej kosztowaly prawie 14 ona nad swoim stoiskiem am takie wieeeelki transparent, stoisko ekologiczne!, a ludzie dają się na to nabierać. Ja Kupuję słoiczki bo przez pracę niestety nawet nie mam możliwości zrobić sama, jak już robię to pędzej jakieś musy owocowe na deserki ale na szczęscie mój brzdąc nie ma z jedzeniem ani opo jedzeniu żadnych problemów
Kołtunek, moim zdaniem masz chyba tochę przerważliwioną lekarkę, aj rozumiem, że Twoje dziecko am alergię ale z takim gadaniem że od takich bazaowych warzyw może się dziecko zatruć to przesada, w goole dziwie się, że są tacy lekarze, mi pediatra jak Kuba mial meisiac powiedziala, że poo co ja mu herbatki daje, przeciez jak robię mleko z proszku to tam jest woda.. :/ Moim zdaniem soobistym ta cała sterylizacja i cohrona dziecka przed każdą chemią czy bakteriami ejst grubo przesadzona.. a odnośnie sterylizacji to jak bylam w szpitalu to byłam wręcz przerażona tym co niektore dziewczyny wyprawialu, sterylizacja butelki po użyciu i po dwoch godzinach przed użyciem to samo, ja niczego nei sterylizuje ani nie wuparzam, po prostu myję po każdym użyciu, moje dziecko nie mialo ani nigdy żadnej pleśniawki, ani uczulenia, dużo wczesniej zaczelam mu podawac rozne rzeczy oprocz mleka, nie mialam w ogole problemu z kolkami ani biegunkami ani wymitoami ani ulewaniem się.., Także dla mnei osobiście pewne rzeczy są chore
Kołtunek, moim zdaniem masz chyba tochę przerważliwioną lekarkę, aj rozumiem, że Twoje dziecko am alergię ale z takim gadaniem że od takich bazaowych warzyw może się dziecko zatruć to przesada, w goole dziwie się, że są tacy lekarze, mi pediatra jak Kuba mial meisiac powiedziala, że poo co ja mu herbatki daje, przeciez jak robię mleko z proszku to tam jest woda.. :/ Moim zdaniem soobistym ta cała sterylizacja i cohrona dziecka przed każdą chemią czy bakteriami ejst grubo przesadzona.. a odnośnie sterylizacji to jak bylam w szpitalu to byłam wręcz przerażona tym co niektore dziewczyny wyprawialu, sterylizacja butelki po użyciu i po dwoch godzinach przed użyciem to samo, ja niczego nei sterylizuje ani nie wuparzam, po prostu myję po każdym użyciu, moje dziecko nie mialo ani nigdy żadnej pleśniawki, ani uczulenia, dużo wczesniej zaczelam mu podawac rozne rzeczy oprocz mleka, nie mialam w ogole problemu z kolkami ani biegunkami ani wymitoami ani ulewaniem się.., Także dla mnei osobiście pewne rzeczy są chore
Ostatnia edycja:
C
Carlaa
Gość
Aneek i właśnie to jest to o czym pisałam Ekologiczne tylko z nazwy Ja mam posadzoną marchewkę u mamy (o ile mi będzie dawała bo focha ma, no i andrzejek będzie wypominał jak wszystko). Ja wyparzam raz dziennie, bo jak ją karmię butlą w nocy to nie mam siły jej myć i tak stoi z tą resztką mleka, fuj Ale nie robię tego przed każdym użyciem, bez przesady. A Ty pracujesz?? Z kim mały zostaje?? Ja właśnie dostałam wiadomość od kuzynki mojego byłego K. że do jej firmy szukają na 2 stanowiska, więc wieczorkiem będę pisać cv i listy Szanse są małe, ale niech o mnie wiedzą, a co A praca w takiej firmie nawet za 1200 zł będzie super (bo to firma typu energetyka lub wodociągi- zawsze będzie).
Coś mi się spieprzyło i nie mogę pogrubić ani zakoślawić, i w jakimś dziwnym miejscu piszę tego posta!!!
Coś mi się spieprzyło i nie mogę pogrubić ani zakoślawić, i w jakimś dziwnym miejscu piszę tego posta!!!
reklama
Podziel się: