reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Oj tu trzeba szybko nadrabiac
Dzis mnie dzwonami musieli budzicA Jas standardowo 6 wyspany
asuzana ja popieram takie rozwiazanie..psycholog i leki..to naprawde pomaga..Ja biore hydroxyzyne i relanium jak juz wyje i wyje...ale pomaga..Z tas zczoteczka do zebow to smialam sie do lez

katerinka mam nadzieje ze dzis poszlas do panów Policjantow....
mloda ja tez tak mysle ze nagle ze skurwy* stana sie czulymi tatuskami na pokaz...brak slow ciule jedne!
katerinka111 chetnie bym ich w ciemnicy dopadla i dupe skopala porzadnie albo kogos naslala..chociaz ja wiem ze jak moj brat sie upije troszke i go spotka to bankowo mu wpieprzy...bo ona za Jasia by zabil tak jak ja..mam porypanego sasiada patologia totalna i przyczepil sie ostatnio ze wozek na klatce stoi i nie ma jak przejsc itp to moj brat jak go dorwal to piora sie sypalyi przeprosil mnie
carla Jas tez tak ma czasami..i tez staram sie kleikiem "zakleic" chociaz to poranne wstawanie mnie wykancza...
Natalka zobaczysz kochana wszystko sie ulozy...Ja tez sie kloce z moja mama i to glownie o Jasia..potrafi mi czasem niezle dopieprzyc tekstem typu"jak cie nie bylo to byl cicho nie plakal"noz ku*mac ;/
alicja ja sie tez tego boje ..boje sie spuscic z niego oko na minute..ale raz obcinalam mu paznokietki i ciut za mocno..uszczypnelam go;/ale sie darl:-(plakalam razem z nim..czulam sie strasznie..:no:


Kasia Was dziewuszki pozdrawia pisze ze mała jest śliczna zdrowa i ucza sie siebie nawzajem i jak tylko bedzie miala dostep do kompa to sie odezwie bo kom popsutu i czeka na naprawe..
U nas pogoda dzis do bani..mgla zimno szaro i ponuro a niby wiosna;/ w tylku z taka wiosna..oby bylo lepiej...Buziaki mamusie:)
 
reklama
alicja mnie Kuba też spadł z łóżka,na szczęście nic mu się nie stało miał tylko wargę troszkę rozwaloną :-( krew leciała ale na szczęście nic więcej mu nie było.
A dziś jak na złość już wyszykowani byliśmy na spacer,ubieram siebie młody latał po przedpokoju,potknął się o ojca buty i wyrżnął głową w drzwi :wściekła/y::no:,huk był straszny,ja zielona ze strachu młodego na ręce od razu wzięłam,darł się płakał bardzo od razu zielona śliwa na pół czoła. Od razu telefon do mamy co robić,mama uspokoiła kazała obserwować.Jak na razie nic mu nie jest a stało się to około 12:00 mam nadzieje że nic więcej się z tego nie wywiąże,dodam że zachowuje się normalnie. Ale wiadomo jak to MY MAMY od razu panikujemy i obwiniamy siebie za to co się stało :sorry2::-(.
Więc chyba każdej mamie coś takiego się zdarza,a co się z tym łączy wyrzuty sumienia, co żle zrobiłam? a co mogłam zrobić lepiej?!


Uciekam się uczyć bo jutro próbny egzamin z OKE i kolokwium z kosmetologi :-).
 
Dziewczyny jestem głodna!! Qrwa czekam od środy na przelew, dzownię do szefa taty i nie odbiera, nie mam nic w lodówce, ani grama paliwa, normalnie głoduję!! Miałam 1,20 zł to sobie bułkę słodką na spacerze kupiłam, ale nie wiem jak weekend przetrwamy... A tata na paliwo nie ma, a jakoś paczki rozwozić musi... Zła jestem, bo szef ma siana jak lodu to jego wali czy pieniądze się spóźnią czy nie, a ja nie mam na zakupy, o rachunkach nie mówię!! I do Wrocławia nie jadę bo nie mam za co, a w niedzielę uwaga- mam kuźwa egzamin!!!! Dowiedziałam się rano!! A sesja od czerwca jest, a koleś niby się tak umawiał!! Szkoda że nikt o tym nie wiedział!!!
Ooo dostałam macierzyński, będzie obiad :) Haaaahaaa, ale gdzie jest wypłata taty!! Cholerni prywaciarze!!

Aha i jeszcze coś- ja wiem że to jest mega głupie, ale jestem zła że nie mogę siedzieć w domu z małą i ją sobie spokojnie wychowywać. Byłam dziś w żłobku, lista wywieszona, ale będę miała miejsce załatwione (ponoć). Ale od jednej koleżanki usłyszałam- i co ty idziesz na to żeby do pracy wrócić? I mam takie wrażenie że nie spełnię się jako mama... To głupie, ale jakoś z zewnątrz dziewczyny dziwią się że muszę iść do pracy, a małą oddać do żłobka lub opiekunce, i czuję się przez to gorsza :(
Dobra idę jeść zupę, jak wrócę z zakupów to Wam odpiszę... pa
 
Dziewczyny jestem głodna!! Qrwa czekam od środy na przelew, dzownię do szefa taty i nie odbiera, nie mam nic w lodówce, ani grama paliwa, normalnie głoduję!! Miałam 1,20 zł to sobie bułkę słodką na spacerze kupiłam, ale nie wiem jak weekend przetrwamy... A tata na paliwo nie ma, a jakoś paczki rozwozić musi... Zła jestem, bo szef ma siana jak lodu to jego wali czy pieniądze się spóźnią czy nie, a ja nie mam na zakupy, o rachunkach nie mówię!! I do Wrocławia nie jadę bo nie mam za co, a w niedzielę uwaga- mam kuźwa egzamin!!!! Dowiedziałam się rano!! A sesja od czerwca jest, a koleś niby się tak umawiał!! Szkoda że nikt o tym nie wiedział!!!
Ooo dostałam macierzyński, będzie obiad :) Haaaahaaa, ale gdzie jest wypłata taty!! Cholerni prywaciarze!!

Aha i jeszcze coś- ja wiem że to jest mega głupie, ale jestem zła że nie mogę siedzieć w domu z małą i ją sobie spokojnie wychowywać. Byłam dziś w żłobku, lista wywieszona, ale będę miała miejsce załatwione (ponoć). Ale od jednej koleżanki usłyszałam- i co ty idziesz na to żeby do pracy wrócić? I mam takie wrażenie że nie spełnię się jako mama... To głupie, ale jakoś z zewnątrz dziewczyny dziwią się że muszę iść do pracy, a małą oddać do żłobka lub opiekunce, i czuję się przez to gorsza :(
Dobra idę jeść zupę, jak wrócę z zakupów to Wam odpiszę... pa


Niezle:-(Ale skads to znam mojemu tacie wypłate w ratach ostatnio wypłacali...;/A kasy tyle ze nie wiadomo co z tym robic:no:U mnie w domu tez krucho z kasa..mama na rencie najnizszej, tata haruje a grosze zarabia a u niego w pracy..spróbuj sie tylko oburzyc:wściekła/y:to Ci powiedza-nie podoba sie?na Pana miejsce czeka 10ciu innych...ehh ten kraj jest popieprzony..chcialabym wyjechac za granice tam gdzies gdzie jest lepiej..gdzie samotne matki traktowane sa z Godnoscia gdzie nie musza o nic zebrac tylko im sie to nalezy...Masakra ten kraj spada na psy....
 
Ostatnia edycja:
Nagła śmierć w żłobku. Tragedia w Szczecinie - Fakt.pl

poczytajcie dziewczyny, to potwierdza tylko to co mowilam Wam co sie dzieje w zlobkach. ten chlopczyk pewnie plakał, nie on pewnie wył pare godzin. opiekunki sie nim nie zajeły bo ???

moze sie zaszedl z placzu?

polskie zlobki sa przepelnione, rodzice nie maja co zrobic z dziecmi. rzad nie zajmuje sie tym.
sttraszne to jest.
boze ja sie tak martwie o moja Martynke. teraz tym bardziej. a ja do pracy bede musiala pojsc.
 
Ostatnia edycja:
ale tempo!! normalnie nie mozna nadazyc czytaca co dopiero odniesc sie do wszytskich postow. ale fajnie, ze forum tak intensywnie zyje :tak:.
nie pamietam juz kto sie o mnie dopytwywal :zawstydzona/y:. tyle tych postow bylo.
a wiec u nas tak: Filipek ma jeszcze katar, ale dzielnie wysmarkuje wszytskie smarki wiec mysle, ze niebawem ozdrowieje. ma jeszcze kaszel, ale tuz lepiej brzmiacy.
ja smarkanie tez mam na ukonczeniu a z pecherzem uporalam sie calkowicie :-)
a na dowrek nie wychodzimy bo sie parszywa pogoda zrobila. max jest 7 stopni a do tego wiatr zimny i w doskokach pada deszcz. teraz wlasnie cale szyby zalewa a w domku ciemno jak w grobie.
a dla mojego Filipka w domu za ciasno. nosi go i wodzi. strasznie sie nieusluchany zrobil. ucieka mi z lozeczka jak ma spac. i to mnostwo razy smiejac sie przy tym radosnie :tak:. co chwila wymysla nowe psoty a moje napominania albo olewa albo wysmiewa. nie mam juz pomyslow na niego...
katerinka ale Ci sie adoratorow namnozylo. no no no. a ja tam Ci zycze jednego za to konkretnego i do rzeczy. nie takie cos jak ten od auta. kretyn jeden!
asuzana ja Filipowi nie odpuszczam z zabkami. ma ich 16 i sa sliczne i zdrowe - chce zeby takie pozostaly. ale ile mnie to nerwow kosztuje to masakra. czasem sam otworzy buzie i pozwoli troche poszorowac. ale i tak nudzi sie szybko i zagryza mi szczoteczke. a czasem to na widok szczoteczki reaguje histerycznie. jakbym go nia zamierzala katowac. ostatnio zaczelam sie zastanawiac nad kupnem szczoteczki elektrycznej dla Fifka. moze by mu podpasila?? zawsze z zaintersowaniem patrzy jak ja szoruje zeby a uzywam wlasnie elektrycznej szczotki. hmm... sama nie wiem
anowi przerazajace to co piszesz o zlobku... no i to co sie wydarzylo w szczecinie. straszne to, ze rodzice czasem po prostu musza oddawac dzieci do takich zlobkow, bo nie maja innego wyjscia :no:
poczulam sie teraz wielka szczesciara, bo Filip mimo iz uczeszcza do przedszkola panstwowego (nawet nie wiem czy w szwecji istnieja prywatne) to ja jestem bardzo zadowolona. w grupie jest srednio 8 dzieci a na to 3 panie. a teraz latem jest duzo praktyk wiec dochodza jeszcze kolejne osoby. Filip czasem ma gorszy humor i na wstepie poplakuje, ale czesto wystarczy kilka slow pani z przedszkola i juz mu sie buzia usmiecha i wyciaga do niej raczki albo sam biegnie w jej kierunku. i taki pownien byc standard w kazdym przedszkolu. ehh
orchidea no ja nie moge... wstyd mu przyjsc do Jasia? raczej sie powienien wstydzic, ze do niego nie przychodzi :wściekła/y:ale Jas juz duuzy i sliczny. a oczka ma blekitne jak nie wiem co.
natalka ja nie pojmuje tego swiata. cala banda szumowin lazi sobie po nim beztrosko i bezkarnie. nie docenia tego co ma i jeszcze robi pod gorke. a jak juz sie trafi jeden porzadny to musi sie stac taka tragedia :no:. dobrze, ze masz slicznego, rozesmianego synusia bo to niesamowita motywacja to zycia. a jak urosnie bedziesz mu mogla z czystym sumieniem powiedziec jakiego wspanialego mial tatusia i jak bardzo go kochal.
cdn. musze zrobic obrobke wieczorna Filipkowi :-)
 
kabaretka, adilea, samasamotna odewalyscie sie wkoncu :-). wklejcie zdjecia swoich maluszkow. na pewno nie przypomianaja tych okruszkow jakie tu kiedys prezentowalyscie. badz co nie badz minal szmat czasu :tak:
alicja chyba nie ma matki, ktorej dziecko z czegos nie spadlo. ja kiedys trzymalam malutkiego niechadzacego ani niesiedzacego Filipka pod paszki a on sobie tak skakal na nozkach na kanapie. w penym momencie wierzgnal gwaltownie i go nie utrzymalam. spadl mi na podloge uderzajac po drodze o stolik. serce mi wtedy stanelo. a potem ryczalam jak bobr razem z Fifkiem. i tez mialam do siebie wielki zal. najwazniejsze, ze malej nic sie nie stalo :tak:
i juz nie pamietam co bylo jeszczew tych wszytskich postach :-(. a z tego jest jeden wniosek - trzeba pisac regularnie a nie tylko czytac :no:
 
Carlaa wez nie mysl tak kobieto!! Fajnie mowic komus, kto ma pomoc i nie musi isc do pracy. Kurcze, wszyscy madrzy,ciekawe co by zrobili w takiej sytuacji jak Twoja?
Bedzie CI pewnie trudniej, bo bedziesz bardziej zmeczona po pracy, ale nas uczyli,ze bardziej wartosciowe jest pol godziny/godzina dziennie poswiecone tlyko dziecku niez caly dzien, gdzie czlowiek zajmuje sie ogladaniem tv, gotowaniem, i innymi rzeczami, a tlyko dla dziecka nie ma czasu.

Orchidea Twoj dopisek powod edycji mnie rozwalil :) Zabawna z Ciebie musi byc dziewczyna :):):) SUper :)

Anowi masakra!! Boze, nie wyobrazam sobie tego, nie chce nawet myslec...
Sara miala isc do zlobka, ale strasznie trudno mi ja teraz zostawic...Wole jeszcze popracowac tak jak teraz - tzn miec drugie dziecko i siedziec z dwojka w domku. Zwlaszcza, ze jej rodzice mowia, ze jeszcze z rok na pewno beda chcieli zeby byla u mnie. Kasa mniejsza, ale zawsze cos no i moge byc z Sara..Troche mnie martwi, ze nie pracuje w zawodzie i bede miala tyly wzgledem innych ze studiow - potem moze byc ciezko cos znalezc, ale dobra, nie bede sie zadreczac tym poki co. Do 7 roku zycia Sary mamy ubezpieczenie, wiec sie nie martwie. Cos sie znajdzie.
Jak juz pojde do pracy to pojdzie do prywatnego zlobka - kolo nas, 5 minut spacerem, jest bardzo fajny, tez z nauka angielskiego, rytmika, zajeciami teatrlanymi i plastycznymi i chca za calosc tylko 800zl (jak na wroclaw niespotykane)

A ja dzisiaj sie waham miedzy totalnym wkur*** a tym ze mi przykro... W wakacje chcialam leciec do Londynu (moj nalog musicalowy sie domaga) i napisalam do eksa dluugi mail, ze prosze go o zgode na paszport dla Sary, musi tylko ruszyc dupsko do ambasady w londynie (tam mieszka) i zlozyyc zgode...Wyslalam mu tez smsa ze skrotowym opisem i ze reszta jest na mailu..A on mi na to, ze "jak cche o tym podyskutowac to mam zadzownic i ma w dupie ze nie mam kasy" Nosz cholera!!! Po pierwsze nie mam, sama utrzymuje corke, bo nie cchce zeby ktos inny robil to za mnie, on mi nie pomaga w ogole..Po drugie nie chce sluchac jak mnie jedzie przez pol godziny i marudzi, a potem laskawie sie zgodzi albo nie, a pewnie i tak dupska nie ruszy do ambasady (ot, wysilek).
A ku**a od stycznia Sary nie widzial, robie uklon w jego strone, nie musi sie ruszac nigdzie, myslalby kto ze sie bedzie cieszyl ze corke mu przywioze..Ale najwyrazniej woli mi utrudniac zycie niz Sare zobaczyc!! Przykro...
Ja jej nie musze brac, w sumie moge leciec na weekend sama i tez bedzie good, ale chcialam byc mila..i tyle mam z tego...
Napisalam do adwokatki,opisalam sytuacje i bedziemy zalatwiac zgode sadu...Jak sie uda do lipca, to super, polecimy razem, ale on na pewno jej nie zobaczy, nawet mu nie powiem ze jest ze mna!! Nosz wkurzylam sie na maksa...

A Sara nauczyla sie wkladac kolka z dziurka na drewniany patyk..Po kazdym bije sobie brawo :) Kochany szkrab :)
 
witajcie :) bylam na kontroli z oczami,sterydy pomogly + 5 razy krople na nawilzenie:) i mam jeszcze 2 tygodnie leczenia ale dam rade,najwazniejsze ze moge juz jezdzic autem,co bardzo mnie cieszy,bo mam jutro do odebrania auto:) jak sie ucieszylam
a wiec bylma na tej policji i zlozylam zawiadomienie,co za palant a byl ten fajny policjant i mowi kurde w tych lokach jest pani nie do poznania a ex cos pani zrobil ? to mu powi, co i jak
ale nie zdazy mi juz nic z autem zrobic,bo kolega wyswiadczyl mi dzisiaj przysluge a ja jemu,napisalam do tego typa meila ze chca auto zobaczyc i wyslalam tam typow,ale sie zdziwil:) a tu nie spodzianka,a mi kumpel zaoferowal uklad,ja mu daje moje auto a dostane inne lepsze w zamian za pomoc w biurach jego,czyli odpisywanie meili,poczta,od czasu do czasu sprzatanie,dostane pare groszy do reki a reszta w poczet auta,i auto bedzie moje:))))))))))))))))))))))))) matko jak sie ucieszylam ,normalnie szok,takiej niespodzianki sie nie spodziewalam.i jutro po nie jade ,fakt ze daleko ale biore dzieciaczki na wycieczke:) i jedziemy z kolega:) i najbardziej bylo mi zal ze bede juz musiala sprzedac ale jeszcze na tym skorzystam

anowi przeczytalam szok,ale taka prawde jak pare kobiet moze sie zajmowac taka grupa dzieci,tym bardziej ze kazdemu tzreba uwage poswiecic,zreszta wiecie same po sobie jak jest z dzieckiem w domu
carla kurde przykra taka sytuacja ale tak jest w prywatnuch firmach,grunt ze szef ma a ty sie martw,jak bys potrzebowala pomocy to pisz smialo,jak mam to sie podziele.
a pokaze wam sie jak odbiore okulary i bede mogla oka pomalowac:)
i nawet tak nie mysl ze bedziesz zla matka,bo idziesz do pracy,mowia tak ludzie nie zaradni zyciowo wedlug mnie,taka matka jest zorganizowana,fakt ze nie raz padniesz na pysk pewnie ale to robisz dla was,ja pracowalam ale mala miala wszytsko i z czasem splacalam kredyt za kredytem zeby niczego nie zabraklo,ale wiedzialam na co pracuje i mialam swoje,a jak brakowalo to pozyczalam ,takie zycie samotnej matki ale uwierz warto!!!
krropelka taka pogoda jest paskudna ,umn to samo,normalnie czarno,a ja juz nie mysle ze kiedys bede miala normlane zycie,z takimi exami na tylach,zreszta musila by sie znalesc facet o mocnych nerwach i cierpliwosci i musialby mega byc do dzieci,ale ja jakos nie mam ochoty swoja droga na zwiazek ,bo jak sobie pomysle ze mam sie z jakims uzeraz to az mnie skreca,bedzie jak ma byc:) narazie sa dzieci na pierszym miejscu i tak musi byc
natalka kazdy musi sobie radzic,mimo jazd nie dam sie exom wykonczyc psychicznie,jeszcze pokaze skur....ze mozna bez nich zyc,i taki mam plan'a
a ty musisz byc dobrej mysli,zycie jest niesprawiedliwe ale musisz miec sily i zyc dla syna:)
asuzanna dobrze ze masz to za soba i ja na pewno tez bede ryczala jak bobr,jeszcze 3 lata ale ten czas tak leci,ze nawet sie nie obejrze a juz bedzie komunia
a przez jaki czas bedziesz brala te leki i jak one dzialaja,to takie uspokajajace sa tez,ja sie tez momentami trzese jak mam nerwy i to chyna nie jest normalne ale nie chcialabym nic brac bo karmie
charlene tatus corki tez nie wyrazil zgody i tez chcialam sadowanie ale potem zrezygnowalam z wyjazdu',ale rob smialo ,co za cwel

no i nie wiem co mialam komu napisac:) ach jak fajnie jak forum tak zyje,

a nam sie przydazylo jak mala miala 8 miesiecy,siedziala w chodziku i spadl jej herbatnik i tak sie na niego uwziela ze przefikolkowala z chodzikem,a ja sprzatalam i bylam 2 kroki od niej,jaki byl krzyk,ona pol glowy czerwonej,kolorowa potem byla ze o matko,a ja jak chwycilam ten chodzik to z miejsca go polamalam,wiec nie da sie uniknac pewnych sytuacji nawet jak jestesmy obok,

nie wiem juz czy wam pisalam ,mowie do kubusia mama da witaminke a on buzke otwiera:) kochany szkrabek a cora jak mi dzisiaj piosenke po anglielsku zaspiewala to myslalam ze padne,az mi sie glupio zrobilo,ze nie dlugo bedzie wiecej wiedziala ode mnie,uczylam sie ale nic nie pamietam
 
Ostatnia edycja:
reklama
dobrywieczor dziewczyny:)
u nas wieczorny slokoj ,:-) mala wlasnie zasnela a ja moge odpoczac. niezle tempo macie dobrze dobrze;-)
krropelka kurujcie sie. a tak wogole to od paru miesiecy jest jakas epidemia na przeziebienia..dzieci caly czas zakatarzone zasmarkane itd..=( masakra u nas jak narazie (odpukac) mala zdrowiutka ale w marcu bylysmy w szpitalu na zapalenie pluc..szkoda mi jej bylo szczegolnie w pierwszym dniu jak sie nie mogla przyzwyczaic do nowego miejsca..nie mogla spac ..ale pozniej juz bylo coraz lepiej choc przyznam ze martwilam sie i to jak..:-(
Orchidea. masakra z tym exem..wstydzi sie dziecka..to dziecko sie bedzie wstydzilo jego za pare lat. i wtedy dopiero zobaczy..zenada. skad sie biora tacy ludzie..jak zostalam sama w ciazy to myslalam ze tylko moj taki beznadziejny jest ale widze ze coraz wiecej idiotow..trzymaj sie i glowa do gory.
Carlaa. przykro mi..:no: nie mam slow do takich ludzi..sami maja a innych juz maja gleboko..nie trawie tego..moze pozycz od kogos?
a pytalas co to za chroba nas zlapala wiec naszczescie tylko mniee;-) gardlo goraczka itd..ale naszczescie juz lepiej , my ze szczepieniami narazie mamy spokoj ;-) nastepne dopiero gdzies za 5 miesiecy
agazoja. ja pierddd...brak slow! ..wiem dobrze jak to jest bo ja juz nie raz slyszalam najgorsze slowa na moj temat z ust exa..nie rozumiem tego ich myslenia..'co nas to obchodzi przeciez to ich sprrawa' czyt. matek..paranoja. i wlasnie w takich chwilach widze roznice miedzy facetami a kobietami..bo jaka kobieta wyparla by se swojego dziecka..? ja bym bynajmniej nie potrafila..zyc sobie wiedzac ze gdzies tam jest moje dziecko ..ehh
mloda bedziemy robic testy dna bo on oczywiscie sie nie przyznaje w dalszym ciagu do wiktori..klamie jak najęty i wymysla coraz to nowe klamstwa..po ostatniej rozprawie jak wyszlam z sali to sie az rozplakalam ..nie wytrzymalam. nie moge zniesc tego ze ojcem mojej kochanej coreczki jest taki skur***...chyba przez nikogo nie wylalam jescze tyle lez..i nie stracilam tylu nerwow..
katerinka pokazuj nowy fryz..:) a ten kolo to jakis psychol ;D uwazaj lepiej bo wiesz..rozni sa ludzie a po tym co zrobil to nie wahalabym sie tylko odrazu dzwonilabym na policje.. no a w szkole sobie radze..mam jedynie problem z matma..ale poprawie <mam nadzieje> i bedzie okej..mala uwielbia dziadka. wiec lubi z nim zostawac nie ma problemow:)
anowi..straszne to..szok. rodzice sie ciesza ze ich dziecko dostalo sie do zlobka..placa pieniadze ciesza sie ze dziecko jest w dobrych rekach a tu takie cos..zalamac sie mozna wspolczuje rodzicom. a Ty sie nie martw na zapas Martynka sie zaklimatyzuje trzymam kciuki ;-)
 
Do góry