reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Bezsenna ja zaprawiona w noszeniu jestem, 2 lata paczki dźwigałam, jak keidyś telewizora nie mogłam przenieść, tak za jakiś czas podniosłam i zaniosłam do innego pokoju bez problemu, aż się sama zdziwiłam :) Ale kręgosłup boli, przesadzałam z tym noszeniem i tyle... A teraz cierpię od rana, na starość będzie tragedia...

U nas butla całkiem odrzucona, Nela obraziła się na amen na butlę i koniec, widzi ją to jest płacz, cycuś jest to się zamyka... A żeby nie ryczała po kąpieli to jej piosenkę śpiewałam o tym jaka jest niegrzeczna, i była grzeczna :)

Ach, czyli się przedźwigałaś po prostu...Mnie ani w ciąży ani przy porodzie (na szczęście) nie bolał kręgosłup, ale za to po porodzie dawał o sobie znać. Od noszenia, karmienia. A przecież wtedy to było tylko 4 kg ;-)Teraz na szczęście już ok. Co do butli, to może i lepiej, Nelka wie co dobre ;-) Cyc najlepszy na wszystko. Pamiętam, że kiedyś zrobiłam kaszkę, chciałam dać Kubulowi przez butelkę, to wpadł w ryk, a jak dałam cyca, to zjadł i od razu zasnął. Też śpiewam ;-)
 
reklama
Z rozumkiem mojego Skarba wszystko ok :) USG nic nie wykazało, jest w porządku :)
Mój tata ledwo dojechał do Wałbrzycha, źle zrobili auto, i oczywiście twierdzą że to nie ich wina...

Martusia widać że mała stęskniona, nie ma przecież jak u mamy :)
Bezsenna już daję spokój z butlą, szkoda Neli żeby tak ryczała...

Dziewczyny a gdzie Wy pouciekałyście??
 
Hej, wchodze i czytam Was regularnie :) ale jakos weny na pisanie nie mam :/ ostatnio ciagle mam cos na glowie, wiec i sil mi brak :/ Z Nikosiem bylam wczoraj u pediatry, chciala mnie zbyc, mowiac, ze ona nic nie widzi, przycisnela sutek Nikosia i juz chciala odchodzic, ale nagle wyszla mala kropka krwi .... cieszylam sie jak glupia, bo zaczynala mi wciskac, ze dzieci sie brudza i po prostu moglo mi sie wydawac, ze to byla krew ..... kurcze chyba wiem co widze :/ w koncu nas skierowala do chirurga, bo tylko on moze mnie skierowac na USG :/ pogmatwane to wszystko :/ w kazdym razie jutro o 18 idziemy do chirurga i ciekawe na kiedy USG, mam nadzieje, ze nie tak jak moje na lipiec hehe no a ze soba do lekarza jeszcze nie poszlam, bo terminy do ginekologa sa dosc dlugie :/ na razie czekam na wizyte, ale zauwazylam, ze jak odciagnmelam pokarm (bylo go na prawde malutko), to mi sie ten guzek zmniejszyl ...... sprobuje jeszcze raz odciagnac dzis i zobaczymy ..... nie pamietam co pisalyscie i komu, co mialam odpisac :/
Katerinka chyba Ty mialas taki guzek kiedys? nie pamietam jak to sie nazywa ... zatkany kanalik? powiedz mi, czy te guzki "przylegaja" do skory? Bo ja moge nim ruszac, ale od skory, ze tak napisze, ciezko go oderwac, dlatego tez pierwsze moje skojarzenie to bylo, ze to kleszcz, ktoremu urwalam kiedys ogonek i teraz sobie chlopina rosnie, ale chyba jednak nie ;)
Adka gratulacje, dyrektorka ma bardzo specyficzne poczucie humoru :/
Carla no i super, ze wszystko jest ok :D Wszystko bedzie dobrze, trzeba tylko wierzyc :)
Kasia, Marla juz po? :-D;-)
Krropelka Twojego exa to tylko kopnac w zad!!!! Co za kretyn!!! Jak mozna wyzywac kogokolwiek z dzieckiem na rekach????????? Moze chce nauczyc Filipka takich odzywek, zeby ten na niego kiedys tak sie wydzieral? Kurcze no co za tupet! Ty sie trzymaj! Wiem, ze latwo mowic, ale musisz miec duzo sily (chociaz wiem, ze ja masz!) .... na szczescie jest z Toba M.(?) i Fifi :D a jak jakies problemy beda, to wal smialo, ekipa BabyBoom sie nim zajmie :tak:
Bezsenna z tym karmieniem piersia jest roznie, mojego kuzyna zona karmi piersia od 6 miesiecy, a maly ciagle choruje, a ja nie karmie juz 6 miesiecy i Nikos tylko raz byl chory :) nie wiem czy to prawda, ale wedlug mnie kolejny zabobon, ze poki sie karmi, to dziecko nie choruje :)
Carla nie pamietam dokladnie w ktorym miesiacu zycia Nikosia, ale mialam taki okres, ze jak probowalam wyjac go, lub polozyc do lozeczka, to mnie tak mocno cos klulo w plecach, ze musialam go zostawic, bo bym upuscila :/ na szczescie juz sie to nie powtarza, bo teraz to chyba bym w ogole nie dala rady podniesc go z takimi plecami :)
Dzis kolezanka ukladala grafik na maj w pracy(ukladamy na przemian, raz ona, w kolejnym miesiacu ja) i pisala mi sms-y kiedy ja pracuje itp. no i wychodzi mi, ze pracuje 30 kwiecien, 1 i 2 maj pozniej 4,5,6 maj no i pozniej juz co 2 dni :/ to jej napisalam, ze potrzebuje 9-ego wolne, bo mam komunie i musze tam byc, poza tym tez chce miec 3 dni kiedys wolne, a nie tylko ona ..... 1 i 2 maja bedziemy razem, bo jest masa luidzi, wiec ona ma tez 3-ego prace i mi napisala, ze ona ma 3 dni pracy pod rzad, wiec jej sie nalezy, to ja do niej zadzwonilam i mowie to ja mam najpierw 3 dni pracy, pozniej 1 wolny i znowu 3 dni pracy a ona mi mowi, ze jej sie nalezy? No i troche sie powydzieralam, bo jestesmy na tym samym stanowisku, tyle samo nam placa i mamy pracowac i miec wolne po rowno, a nie jak jej sie podoba .... to mi w koncu dala 9, 10, 11 wolne hehe mowie, u mnie w pracy jak nie zawalczysz, to nie masz :/
 
Kateri nka ojoj, to rzeczywiscie malo przyjemne. A bylas u lekarza z tym?
Mloda ja tez mialam takie guzki jakl karmilam, ale zazwyczaj jakos je naciskalam czy ugniatalam, mleko wychodzilo i guzek znikal - sprobuj moze troche pogmerac ;) Jeszcze w szpitalu jak Mloda byla na butli (bo zoltaczka) to mialam tego tyle, ze non stop mi sie takie guzki robily i pomagalo wlasnie wyciskanie tego (mialam wtedy tyle pokarmu, ze staam pol godziny pod prysznicem i sie meczylam, bo inaczej chyba bym pekla ;)

Ja karmilam tylko przez 2 miesiace, potem butla i w sumie teraz mi pierwszy raz zachorowala -pewnie nie ma reguly.

PLecy mnie bola w sumie do teraz, glownie szyja i juz chyba sie przyzwyczailam

Adka gratulacje, tez chcialabym byc juz po. A co robisz z matura, zdajesz teraz? (moze juz pisalas, a ja nie doczytalam, jesli tak to sorry). I szkoda, ze ja nie znalam madrosci Twojej dyrektorki wczesniej, poczekalabym dluzej gdybym wiedziala, ze wtedy dziecko juz nie placze ;)

MOje dziecko wciaz ma tylko 2 zeby, zadnych pozostalych nie widac :/ Juz mnie to martwi troche...

Jesli chodzi o jedzenie to ja mojej jak miala 3 miesiace zaczelam dodawac lyzke kleiku do butli, potem dwie i rzeczywiscie dluzej spala.
teraz probuje ja zupelnie odzwyczaic od butli, jeszcze dostaje z niej kaszke na noc, ale chcialabym juz schowac butelki. Jak sie przyzwyczai do nowego mieszkania to zrobimy to samo ze smoczyskiem, bo troche mnie meczy dawanie jej smoka w nocy jak sie obudzi - ją pewnie tez.
Mloda dzisiaj obserwowala pilnie jak prasuje, wiec mowilam jej, ze to gorace i ała...I potem chodzila pol godziny i mowila ała i pokazywala na zelazko i kominek :)

A ja sobie siedze i czytam, chociaz powinnam sie zajmowac praca magisterska...Ale jak macie chwile to polecam Rise Green i "notatki przyszlej matki" i "opowiesci z kolyski". Bardzo fajne ksiazeczki, troche mi pomogly, bo uwierzylam, ze nie tylko ja nie jestem idealna mama :)
 
cisza jak makiem zasial :szok:
a ja sie przeziebilam. i czuje sie fatalnie :no:. leb mi peka, zatoki zawalone, katar mam, gardlo pobolewa i pecherz cisnie. wiec cuudnie :no:
ale jakos mi to nie przeszkodzilo wybrac sie dzis na zakupy z M :-). wypadla mi szkola a Fifko byl w przedszkolu wiec skoczylismy sobie do sasiedniego miasta. Fifko dostal gumowce do przedszkola, tenisowki jako butki awaryjne i super spodnie rurki za grosze :tak: a ja wzbogacilam sie o 4 pary butkow (w tym3 takie same rozniazce sie tylko kolorem :-))
zaraz ide legnac, bo lewo zyje. moj maly ksiaze mial jakis zly sen w nocy czy cos, bo sie zbudzil z wrzaskiem i darl sie pomimo smoczka. woec go wzielam do siebie,umikl, powiercil sie az wkoncu ulozyl sie w poprzek z nogami na mojej glowie. srednio mi sie spalo.
katerinka wspolczuje takich dolegliwosci. przerabane. zdrowiej szybko i nam tu wracaj :tak:.
mloda moj ex tylko na przemial sie nadaje. no, ale coz ja poradze. na policji zglosilam co trzeba i bede zglaszac za kazdym razem. niech sobie nie mysli. o.
a M to prawdziwy przyjaciel. az sie boje tak glosno zachwalac zeby zaraz cos nie rozwalilo sie z trzaskiem. ale naprawde sama nie moge uwierzyc, ze mam przy sobie kogos takiego. na policji byl ze mna i mnie caly czas za raczke trzymal. na kazdym kroku jest takim wsparciem, opiekunek, ze szok. z kazdym dniem od 6 m-cy coraz bardziej sie do niego przekonuje. wiec poki co interwencja bb jest zbedna. M spisuje sie na medal :tak:
adka super, ze masz juz za soba egzaminy :tak:. nastresowalas sie, ale zaliczone i to najwazniejsze.
i nie wiem co jeszcze chcialam napisac :-p
 
Hej, faktycznie jakaś cisza tutaj. Ale cieszy mnie przynajmniej to, że póki co nas tutaj nie przybywa. Pamiętam, że w którymś momencie było tak, że jedna po drugiej do nas dołączała. A teraz na szczęście nie, bo przykro patrzeć, jak nowa osoba musi od początku przechodzić przez samotną ciążę. Ja mam to na szczęście już dawno za sobą, ale żal pozostał. Mój ex jest dobry dla Kubulka, ale jeśli chodzi o mnie, to kłócimy się, często mu wypominam to, co było, nie mogę się powstrzymać, nie mogę zapomnieć, to samo odnośnie jego rodziców. Nie mogę sobie póki co wyobrazić, że opiekują się Kubulkiem, że zostawiam syna u nich albo oni przychodzą do mnie (nigdy nie byli). I o to się właśnie z exem ostatnio pokłóciłam, o udział jego rodziców w życiu Kubula. Wiem, że to wygląda jakbym była egoistką, nie chciała się dzielić dzieckiem, ale póki co nie mogę zapomnieć, co mówili gdy byłam w ciąży...

Bezsenna z tym karmieniem piersia jest roznie, mojego kuzyna zona karmi piersia od 6 miesiecy, a maly ciagle choruje, a ja nie karmie juz 6 miesiecy i Nikos tylko raz byl chory :) nie wiem czy to prawda, ale wedlug mnie kolejny zabobon, ze poki sie karmi, to dziecko nie choruje :)
Wiem, że różnie, ale póki co mnie cieszy i to, że karmię i to, że Kubul miał tylko raz do tej pory katarek. Dobrze, że tej lekarce nie udało się Ciebie zbyć. Przecież jesteś mamą, przebywasz z dzieckiem bardzo dużo i najlepiej wiesz, co jest Nikosiowi, jakie jego zachowanie budzi Twój niepokój. Odnośnie grafiku, to dobrze, że postawiłaś na swoim. Ale i tak macie o tyle fajnie, że wy we dwie ustalacie ten grafik, a nie ktoś wam odgórnie. A daleko masz z pracy do domu?

Katerinka

Oj, nie zazdroszczę...:sad: trzymam kciuki i mam nadzieję, że niedługo napiszesz co tam u Waszej trójeczki.

Charlene Ja powinnam myśleć nad pracą licencjacką. Niby to dopiero 2 rok, ale już się seminaria licencjackie zaczęły, wybór tematów, mówię sobie, że w wakacje się za to wezmę, żeby nie zostawiać na ostatnią chwilę, ale już widzę jak mi się będzie chciało :-pU nas jeszcze ani jednego zęba nie ma. Mam nadzieję, że do roku wyrośnie chociaż jeden ząbek ;-)Ciekawe te tytuły książek, chętnie bym poczytała, ale teraz czasu brak, niedługo sesja. Brr...

Kropelka
Farciara z Ciebie :happy: Ale fajnie trafiłaś z M. I to dokładnie tak jak zawsze chciałaś-najpierw przyjaźń, rozmowy, potem coś więcej. Pamiętam jak pisałaś, że z exem tego zabrakło. U mnie też zabrakło. Wszystko za szybko, nie było fazy przyjaźni na początku, więc i potem się już nie wykształciła. Zazdroszczę Ci :happy:
 
Witam moje kochane!

Naskrobię troszkę a potem jak już doprowadzę dom do porządku to zagłębi sie w lekturę forum. Sprzątam, kupiłam wózek mojej Dzidzi i...jestem cholernie zmęczona. Jak zacznę rodzić w najbliższych dniach to nie wiem jak jak to dziecko wypchnę. :tak::-D Ale cholerka spać nie mogę i już. Dzisiaj idę na ostatnią wizytę do ginka, we wtorek byłam u diabetologa-insulina 3 j i mam się zgłosić dopiero 6 tyg po porodzie. Padam z nóg ale jestem szczęśliwa:-)
Adka cieszę, się że ten polski poszedł i masz już to z głowy.
Carlaa wiesz dobrze mi zrobił ten remont na psychikę ale tak jak pisałaś ja też jestem wykończona
Jeśli chodzi o kosmetyki to masz racię, nie ma co kupować na zapas bo potem może się okazać, że będą moje. Pozdrawiam Was.Jeżeli pominęłam kogoś to baardzo przepraszam. Zagłębię się później. Pozdrawiam. Miłego dnia.
 
reklama
Do góry