reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

francais ja ci powiem tak,bo juz dwa razy to przerabialam z tatuskami moich dzieci od siedmiu bolesci zreszta kur...spieprzyli mi zycie i zawsze czyms umila ale zeby to odbijalo sie na dzieciach nigdy nie pozwole i ty tez powinnac brac nogi za pas poki czas!!!
ojciec malej mimo ze nie jestesmy razem juz ponad 5 lat dalej cos ma do mnie,a juz wogole jak sobie wypije to ma jazdy i wtedy mi pisze romanse,uwierz jak ktso pije to nie pzrestanie i zawsze koledzy,imprezy beda wazniejsi niz ty,a jak sobie pozwolisz to bedziesz miala tak jak napisalas,z ciebie sie beda smiac ze latasz po barach za nim a on ma to w dupie,jak by mu zalezalo uwierz a chcialby sie pozegnac z tymi kolegami ty bylabys obok!!!!
na pewno bedzie ci trudno,bedziesz plakac jak bobr bo to zawsze boli ale naprawde warto,kochac mozna ale uczucie tzreba miec dobrze ulokowane bo ty jeszcze musisz miesc sile na dziecko
a tatus malego,mial odruchy jak ja lezalam w szpitalu w ciazy,obiadki ,byl w szpitalu jak maly sie urodzil,robil zakupy i co pierwsze bum kiedy ja dalam swoje nazwisko,potem kolejne awantury lapki zaczal wyciagac do mnie,wymowki klmasta i tak do zzygania!!,i co myslisz ze jest dobrym ojcem,nie nie nie,takie chamy sie nie zmienia,on wie gdzie kupic browara i jak i z kim go wypic a dziecko go nie interesuje,i co ja mam zabiegac o takiego faceta dla mnie i moich dzieci,ludzie sie schodza rozchodza,probuja ale nie raz klamka zapada i tzreba pewne rozdzialy zamknac,a ty jak chcesz siedziec i plakac i sie denerwowac to jestes na najlepszej drodze do tego...
mloda mozesz go wykapac,nawet katar nie jest przeciwskazaniem,on i tak sie pewnie spoci mocniej jak jest teraz chory wiec bedzie lepiej ci spal
carla jaka ona jest slodka,modelka bedzie naprawde:)
bezsenna u mnie pozamykane sklepy,tylko budka z piwem i mac otwarty, a ja mam telewizor wylaczony jak widze jak wszyscy placza to ja bym tez zaraz plakala

zal mi tylko ze nie maja zwlok marii ,byla z mezem zawsze i uwazam ze powinni ich razem przywiezc do polski,dla mnie wzor pary,malzenwta milosci,tego bym chciala kiedys dla mnie i moich dzieci ,cos pieknego ,ale jak widac nikt nie zna swojej godziny ani dnia:)....

i wiecie co znowu mam katar,ile mnie moze trzymac przeziebienie,jakas jestem slaba teraz,ale tak chyba kiedys milkada pisala o tym chorowaniu,
 
Ostatnia edycja:
reklama
Katerinka Na Ciebie tematy byłych działają jak płachta na byka, oj wierz Mi ja to mam trzesawke jak ktoś mi wspomni o tym skurwielu, ale przynajmniej jak już kiedyś pisałaś, chociaż się nam do czegoś przydali :-D Gdyby nie te wstrętne kupska nie miały byśmy naszych maluchów, tzn. ja będę mieć :-) i wiecie do jakiego doszłam wniosku, kiedyś zarzekałam się, że jak spotkam dawce napluje Mu w twarz a na koniec potraktuje takim kopem że popuści.. a dziś już moje zdanie jest inne :-) Pierwsze co zrobie jak go spotkam, to szczerze mu podziekuję za Maje :-)

Marla i co i jak? Jej może urodzisz dzidzie przede mną :-D Kurcze ja też już chce.. buuu :p

Bezsenna Dziękuję kochana, że pytasz :-) a powiem Ci, że dość dobrze się czuję.. Mam straszne humorki i taki apetyt, że szooook.. :-/

Duuuzo pisałyście, już nie pamiętam co miałam napisać... Jak sobie przypomne to dopisze :-)

aaaa jeśli chodzi o francais Dziewczyno nie daj się za cholere !Jego zachowanie jest karygodne!
Ja to bym ich wszystkich po mordzie lała :-D
 
Katerinka Na Ciebie tematy byłych działają jak płachta na byka, oj wierz Mi ja to mam trzesawke jak ktoś mi wspomni o tym skurwielu, ale przynajmniej jak już kiedyś pisałaś, chociaż się nam do czegoś przydali :-D Gdyby nie te wstrętne kupska nie miały byśmy naszych maluchów, tzn. ja będę mieć :-) i wiecie do jakiego doszłam wniosku, kiedyś zarzekałam się, że jak spotkam dawce napluje Mu w twarz a na koniec potraktuje takim kopem że popuści.. a dziś już moje zdanie jest inne :-) Pierwsze co zrobie jak go spotkam, to szczerze mu podziekuję za Maje :-)





no nie ukrywam ze nie,bo jeszcze bym zrozumiala jak by mi dali spokoj,bo ja z nimi o zaden kontakt nie zabiegam i to mnie najbardzije leczy u nich.cos mi w nich imponowalo ale oby przypadkach peklo jak szklo,ktorego nie mozna juz skleic,a boli mnie ze teraz nie zabiegaja o dzieci wiec w moich oczach sa nikim ale kazda matka tak mysli a ze sa to najcenniejszy skarb!!!

a ty widze duch walki jka talala pzred porodem i chumorek tez dopisuje,oby tak dalje
 
Ostatnia edycja:
Hej,
ja nadal nie mogę się otrząsnąć. Transmisja z transportowania ciała prezydenta mną wstrząsnęła, znam te wszystkie ulice bardzo dobrze, od dziecka i nie mogłam uwierzyć, że właśnie przejeżdża przez nie trumna z prezydentem...Smutne też, że beż żony, że nie można zidentyfikować ciał...
Spotkałam się niestety też z postawami:'nie rusza mnie to, nie interesuję się polityką'
Tak jakby to o polityków chodziło...Przecież to chodzi o ludzi...O matki, które osierociły dzieci...O to, że lecieli tam, by oddać hołd...Widać niektórzy tego nie mogą zrozumieć...

Francais
Ja chyba jestem jednym z wyjątków, bo moje relacje z ex są dobre, jest dobrym tatą dla Kubulka. Tak sobie czasem analizuję wszystko i doszłam do wniosku, że dobrze, że odeszłam na początku ciąży, bo potem nie mieliśmy prawie kontakty, ja dużo przemyślałam, on też i po urodzeniu dziecka poinformowałam go, przyjechał, zakochał się w małym i do tej pory tak jest. Chyba po prostu było nam potrzebne odizolowanie się od siebie, żebyśmy teraz mogli się skupić na dziecku. Gdybym wtedy się z nim męczyła na siłę aż do porodu, to myślę, że teraz mógłby nie mieć kontaktu z dzieckiem, mógłby nie chcieć się z nim widywać, skoro byśmy się rozstali już po porodzie. To takie moje gdybanie, ale z drugiej strony wiem, że parę z dziewczyn, które nie zdecydowały się zerwać w czasie ciąży teraz mają złe relacje z ojcami dzieci, więc może lepiej było odejść wcześniej, gdy było to łatwiejsze.


Bezsenna pizzę zamówiłam bez problemu, siostra była też w sklepie, ale tam gdzie chciała zakupy zrobić było zamknięte...
Pogoda straszna, w domu siedzimy cały dzień, nudy straszne, ciągle leje...
Ogólnie to mam takie dziwnwe odczucia przez to, że przyleciał sam Prezydent, bez żony... Powinni przylecieć razem moim zdaniem...
Ja zobaczyłam, że u mnie jednak też niektóre sklepy otwarte-całodobowy sklep i jeden kiosk widziałam otwarte były. No z żoną to niestety tak jak pisze Młoda-nie da się zidentyfikować cała. Straszne...w okropnym stanie muszą być ciała pasażerów...

Bezsenna Dziękuję kochana, że pytasz :-) a powiem Ci, że dość dobrze się czuję.. Mam straszne humorki i taki apetyt, że szooook.. :-/
:-D
Humorki to jeszcze trochę ;-) I nie życzę Ci, żebyś rodziła po terminie, bo wtedy to już naprawdę można zwariować :]

Młoda A czemu nie kąpać? Myślę, że nic się nie stanie, tylko zamknij trochę wcześniej wszystkie okna i po kąpieli szybko osusz Nikosia i ubierz, żeby nie zmarzł.
 
ja ogladalam nad ranem jeszcze wiadomosci i znowu mi lezka poleciala,nie maja wiele identyfikacji zwlok i bardzo dobrze ze pogrzeb prez,ma byc z zona,ja nie widzialam tego inaczej,przykre to wszystko bardzo,
ale jak juz pisalysmy tak to juz wesolo nie bedzie.oni juz widza naruszenie przepisow ze tylu osob z rzadu tam lecialo,moze musieli albo mieli taka potrzeba,dla mnie juz teraz takie gdybanie jest nie na miejscu,ten tydzien zaloby bedzie bardzo smutny...

a za mnie trzymajcie kciuki,mam dzisiaj sprawe i tylko akt urodzenia,zobaczymy jak to bedzie,oby szybko i bez nerwow, milego dzionka........................
 
Ostatnia edycja:
Katerinka daj znać jak poszło, mam nadzieję że pomyślnie!!

A ja mam taki dylemat, może niezbyt odpowiedni na ten czas żałoby, ale chciałabym, żebyście mi coś doradziły...
Więc chodzi o to, że na lipiec zostalam zaproszona na ślub i wesele koleżanki, z którą studiuję i z którą znam się gdzieś z 9 lat. Nasza znajomość bywała różna, kiedyś razem spędzałyśmy trochę czasu, imprezy itp, teraz już nie bo ja mam Nelkę, ona narzeczonego. Nie darzę ją jednak jakąś szczególną sympatią, nie potrzebuję jej jako koleżanki, widujemy się tylko jak jedziemy do szkoły, po prostu jest mi raczej obojętna. Ona jest strasznie bogata, jej tata ma fortunę dosłownie, ślub będzie takim balem że szok, suknia chyba z 6 tyś, orkiestra 14 tyś zł, wesele gdzieś na 160 osób, dla każdego przewidziany nocleg, a wesele będzie tu WESELE W ZAMKU KLICZKÓW wkleiłam od razu zakładkę odnośnie wesel, ale możecie sobie zobaczyć i wyobrazić co to będzie za bal, kasy im nie szkoda. Bardzo bym chciała pojechać, bo byłam raz na weselu, ale z drugiej strony... nie stać mnie. Gdyby to była "normalna" koleżanka, która nie jest tak bogata, to może byłoby inaczej. Ile ja im dam w kopercie? Bo wyraźnie zaznaczyli że chcą pieniądze, 150zł?? To będzie koniec lipca, ja 11.06 kończę macierzyński i zostaje mi 240 zł zasiłku i koniec, a wiem że będzie gadanie że przyszłam na imprezę i dałam grosze. Jej siostra miała tam wesele to np. babka ze sklepu gdzie kupują ubrania (koszulka ponad 200zł) dała chyba 1400zł, ludzie z salonu audi 1000zł!! A ja co? Jeszcze jak wezmę osobę towarzyszącą to już całkiem, oni wydadzą na mnie(nas) kilka stów, a ja nawet połowy im nie zwrócę, a bez towarzysza głupio iść, każdy ma parę a ja co, sama bym sobie tupała na parkiecie? No i nie wiem... Nie mam butów ani sukienki, buty kupić trzeba, a sukienkę może bym pożyczyła...
Ale jest jeszcze to, że ona jest moją jedyną koleżanką, która nie była u mnie z taką oficjalną wizytą jak wróciłam ze szpitala. Mi nie chodzi o prezent dla Neli, chociaż każdy coś jej przyniósł, nawet przyjaciółki mojej mamy. Chodzi o sam fakt, miała przyjść z inną koleżanką, ale wtedy musiała ze swoim P. iść do krawcowej spodnie skrócić, bo on nie wie jak... No żesz qrwa!! Raz tylko wpadła na sekundę jak akurat wychodziłam po akt urodzenia, byłam z Nelą u niej w firmie, widziała ją z 3 razy pod moim blokiem, ale nie przyszła na głupią herbatę cieszyć się razem ze mną że urodziłam śliczną i zdrową córeczkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ślub jest ważnym wydarzeniem, ale narodziny nowego człowieka również, ja miałabym być z nią w tych chwilach, dawać jej kopertę, jak ona nawet głupich pieluch czy grzechotki nie przyniosła!! Nie raz było tak, że nie miałam pieniędzy na jedzenie (rok temu jak straciłam umowę z firmą gdzie jeździły moje 3 samochody i zostałam na lodzie z leasingami 4000zł miesięcznie), prosiłam ją o 50 zł a ona że nie ma! Jej ojciec ma firmę wartą z 20 mln zł, nieruchomości itp, ona wydaje na ubrania, paznokcie, kosmetyczkę, kosmetyki grube siano, a nie miała 50 zł na chleb... Już jej o nic nie proszę, bo nawet jak w ciąży byłam to robiła mi problemy dlaczego swoim autem do Wrocławia nie jeżdżę tylko zawsze jej, nie rozumiala że padam na pysk, bolą mnie plecy i nogi puchną. Ciężko jej zawsze było wydrukować mi notatki, musiałam na ksero jeździć bo dla mnie papieru szkoda, a innej koleżance to bez problemu (jej to by w d.upę weszła bez wazeliny). Ogólnie nie potrafi się wczuć w cudzą sytuację, bo ona nie wie co to znaczy nie mieć na rachunek za wodę, jej obecny problem to czy dom za 1 300 000 zł będzie odpowiedni- a ona ma dopiero 23 lata... Ostatnio mnie okłamała że musi zaraz po zajęciach wracać do Jeleniej i że nie może na mnie czekać aż napiszę egzamin ( pół godziny czekania), a okazało się że to ta druga się śpieszy do domu (to ta, co o niej pisałam że nagle przestała się odzywać). Jak jej powiedziałam żeby nie kłamała to szybko się rozłączyła bo jej się głupio zrobiło... Wiele można by było wymieniać, nie jest moją bliską koleżanką, ale wkurza mnie to, w jaki sposób się zachowuje i jak mnie traktowała..

W sumie odpowiedź mam podaną, ale nie wiem... Chciałabym bardzo zobaczyć to widowisko... Aha, jeszcze coś co jest najważniejsze- karmię przecież i jakbym pojechała to boję się, że byłby to koniec karmienia... A ja kocham karmić piersią, nie wyobrażam sobie przestać, a co to za wesele jak zabiorę Nelę ze sobą?? To jest 80 km od Jeleniej...

I co Wy na to moje najmądrzejsze głowy :) ??
 
Katerinka ja nie rozumiem, Ty nie dajesz swoim exom mozliwosci spotykania sie z dziecmi? Nie wpuszczasz ich do domu? omijasz szerokim lukiem jak ich widzisz na ulicy, zeby tylko nie zobaczyli dzieci? No nie wiem uciekasz przez okno z dziecmi na barkach jak slyszysz jak exowie chca sie do Ciebie do domu dostac? O co im chodzi? Czego oni sie tak Ciebie uczepili??????????? Trzymam kciuki!!!!!!! :*
Bezsenna ja w sobote bylam w pracy i przyszla taka kobieta, ktora pracuje jako pomoc kuchenna i ona do mnie "Przynajmniej moj maz nie bedzie krzyczal do telewizora, bo nie ma do kogo" czy jakos tak :eek: :no: a wczoraj o 12.00 jak byly te 2 minuty ciszy, wszyscy stoja, nikt sie nie rusza, kazdy w duchu wspomina ta katastrofe, ludzi, ktorzy stracili tam zycie, nagle wychodzi jeszcze inna z pomocy kochennej z zaplecza i sie rozglada na boki, po czym wchodzi na zaplecze :eek: ja nie wiem czy ludzie serc nie maja? Czy to moze jakies ich osobiste zegnanie sie z tragicznie zmarlymi? :/ nie potrafie tego zrozumiec, bo to przeciez ludzie, tak jak piszesz, a nie tylko politycy!
Carla ja bym nie poszla na Twoim miejscu, chociaz moze i nie dla kazdego liczy sie grubosc koperty, ale widac po Twojej kolezance, ktora ma dylemat czy dom za 1 300 000 zl bedzie odpowiedni, to chyba jednak bedzie zwracala na to uwage :/ ja bym jednak nie poszla, wolalabym pojsc na zwykla impreze gdzie nikt nie bedzie patrzyl czy za malo nie wydalam przypadkiem :)
Kasia tak jak pisalas wczesniej, ja bym Cie w tej ciazy trzymala i trzymala ;-) ale juz bym tez chciala zobaczyc ta Twoja kruszynke :D
 
Młoda ona ostatnio mówi "one myślały że na darmową imprezę przyjdą?". No więc ja nie chciałabym być traktowana jako taka, co wsadziła tyle co nic do koperty i przyszła się najeść, pobawić i wyspać za pieniądze jej ojca. Ona ma dylematy, jeździ już czwartym samochodem- była Toyota Rav, Toyota Corolla, Audi A3 Sportback, teraz BMW 3, wszystko oczywiście z salonu... Pokój sobie wyremontowała za 30 000zł!!!!! Ja za tyle to bym mieszkanie zrobiła!
Chyba nie pójdę, w sumie ciężko mi pomyśleć, że miałabym Nelcię zostawić na tak długo... Jakbym karmiła samą butlą to co innego, ale ja za cholerę nie przestaną dawać jej cycka, chyba że pokarm stracę. Póki co mam tyle że na bliźniaki by wystarczyło :) A to jest dla mnie ważniejsze niż zabawa, Nela jest taka córeczka mamusi że nawet koleżanka mówi, że nie widziała żeby dziecko było tak w mamę wpatrzone. Ona bez przerwy się na mnie patrzy tymi oczkami, ślicznie sobie cyca i jest szczęśliwa, spać nie pójdzie dopóki po butelce nie pocyca sobie jeszcze :)

No trudno, po prostu przyjadę na weselicho którejś z Was :)

Zauważyłam że Nikoś ma już 9 miesięcy :) Zaraz roczek... Ale leci :)

Ale proszę pisać co o tym myślicie bo pewnie wciąż będę się zastanawiała... Bo tak to jest- chcieć a nie móc...
 
Carla ja Ci powiem, ze sama chcialabym miec takie wesele :) ale wiem, ze bedzie skromniejsze :) a za 30 tys. to moj brat cale mieszkanie (32m2) wyremontowal, oczywiscie z wymiana rur itp. to ja nie wiem na co ona wydala remontujac pokoj :/ chociaz nie wiem, skoro ma taka chate, to moze jej pokoj, to taki jak mojego brata chata ;-) masz proeblem, bo ja tez bym chciala pojsc zobaczyc, pobawic sie na taaaaakim weselu, ale pewnie bym wziela pozyczke, zeby zle nie wypasc przed innymi ;-) no a Nikos juz 9 miesiecy ..... zlecialo, nawet nie wiem kiedy :) a jesli chodzi o piersi Nelkowe, to nie martw sie, jesli zdecydujesz sie pojsc, odciagnij wczesniej pokarm i ktos jej poda w nocy, a na pewno po jednej czy nawet 5 butlach nie bedzie jej obojetna piers :) zobaczysz jak z usmiechem ja powita :-D teraz tak patrze, ze tam za osobe placi sie tylko 220 zl wiec jak w zwyklej restauracji, wiec jak dasz jej 100zl to chociaz polowe sie zwroci ;) inni dadza po 1 tys. i za Ciebie bedzie juz zaplacone hehe ale fajnie tam, bo tylko 220 zl za osobe, ale za to jest jeszcze sauna, SPA, basen no i najwazniejsze apartament zamkowy dla pary mlodej :) chociaz zgadzam sie w 100% z Francais szczegolnie z ta kasa, ktorej ta Twoja kolezanka nie chciala Ci pozyczyc :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień Dobry :-)

Właśnie Was sobie poczytałam, teraz jem sniadanko, pije herbatkę.. słoneczko Mi elegancko świeci, zapowiada się piękny dzień :-)

Katerinka Doskonale rozumiem Twoją złość na tych durniów.. Jeszcze Nie mam Mai, ale wiem jaki stosunek ma do niej jej ojciec, tzn. żaden - on jej nie chce ożesz kur****wa :-/ Nigdy tego nie zrozumiem Nigdy.. a to właśnie najbardziej mnie boli, wolała bym codziennie po mordzie dostawać i czuła bym się z tym lepiej..
Trzymam kciuki maleńka oby poszło gładko :*:*
Carla Po tym co napisałaś ooojej.. Za cholere bym nie poszła do takiej osoby.. Ja wiem, że wesela są fajne, można pokrecić tyłeczkiem, odstresować się.. ale Kochana jeszcze w życiu nie raz zostaniesz zaproszona i zapewne tam będziesz mile widziana Ty, a nie Twoje pieniądze! Ta laska jest okropnaaa.. Nie lubie takich ludzi:-/
Bezsenna/Mloda Widzę, że bardzo to wszystko przeżywacie dziewczynki.. Do mnie to dopiero dociera, jednak w dalszym ciągu nie wierzę, nie potrafie uwierzyć.. Na przeciwko mojego bloku jest sąd, tuż obok biuro poselskie Grzegorza Dolniaka, gdzie równiez chodziłam po poradę prawną.. Dziś stoją tam znicze, wieńce.. w dniu tragedii było tam ze sto osób nawet w tym Prezydent Będzina.. Z każdym dniem dochodzi coraz wiecej do człowieka, uświadamia sobie, jak życie ludżkie jest kruche..
Dla mnie ta tragedia jest baaardzo dziwna, ja bym poszperała na ich miejscu..

Dziś idę dziewczynki do lekarza na ostatnią wizytę i po skierowanie do szpitala, zobaczymy kiedy będzie chciała mnie usadzić.. Mała zaś leniwa.. ja albo przesadzam, albo rzeczywiście Maja się baaardzo mało rusza.. Musze pogadać z moja gin czy to normalne, bo mnie się wydaje, że powinna być do końca tak bardzo aktywna jak kiedyś..
a co z Marla Ma któraś z Was z nią kontakt? :-) haaaaloooo Marla odezwi się :-D
 
Do góry