Nikos juz dzisiaj sie lepiej czuje, przynajmniej tak wyglada
jakbym go pierwszy raz dzis zobaczyla, to nawet bym nie powiedziala, ze jest chory
wiecie co, dzis bylam w pracy, sniadania u mnie koncza sie o 11.30 w niedziele, a jeden facet przysedl o 11.45, ale ze nie mialam jeszcze sprzatnietego stolu szwedzkiego, to pozwolilam mu zjesc, tym bardziej, ze to nasz staly klient. Do tego przyszla jakas kobieta z psem na kawe i usiadla sobie na tarasie. Jak wybila 12.00 wszyscy wstali (moi goscie i goscie hotelowi ktorzy akurat siedzieli sobie w recepcji), ludzie, ktorzy szli na plaze staneli w miejscu .... to bylo dla mnie tak wzruszajace, jak nic wczesniej! To piekne, ze czasami potrafimy sie zjednoczyc! Szkoda, ze musi nastapic taka tragedia, zeby ludzie zobaczyli w jak dobrych stosunkach mozemy byc ...... jednak ryczalam dzis jak bobr jak widzialam jak corka prezydenta podeszla do jego trumny, albo jak samochod z trumna jechal przez ulice Warszway ..... ludzie tak pieknie go pozegnali! Szkoda, ze nie bylo przy tym Pani Marii, ktora rowniez zasluguje na rownie piekne pozegnanie! Szkoda tez, ze ludzie, ktorzy tez stracili tam zycie, jeszcze tam sa, jeszcze ich nie zidentyfikowano .... podobno z niektorych cial trzeba bedzie brac probki DNA do analizy, bo nie mozna rozpoznac cial
bardzo bym chciala sie polozyc, obudzic sie i zobaczyc w tv normalny film, normalne wiadomosci, zupelnie tak, jakby tej sprawy nie bylo, zeby to sie nigdy nie zdarzylo ..... do tej pory nie moge uwierzyc w to co sie dzieje...... nasz prezydent
czlowiek, ktory nie tylko jako prezydent pomogl polsce i polakom, ale przeciez tez Solidarnosci, ktora jest dla nas przeciez bardzo wazna! ahhh strasznie mi jest przykro, choc jeszcze 2 dni temu nie dazylam Naszego prezydenta jakimkolwiek uczuciem. Dzis stwierdzilam, ze ludzie doceniaja innych dopiero po ich stracie. Zupelnie tak jak z pisarzami. no dobra koncze ten lament bo mi sie plakac chce
Bezsenna, Carla u mnie wszystkie sklepy sa zamkniete, chyba tylko Lewiatan byl otwarty jak wracalam z pracy ... no i oczywiscie Mc'Donald's :/
Anowi dokladnie, zgadzam sie z Toba w 100% ..... ja w ciazy sama siebie nie lubilam
pamietam, ze Wam to wtedy pisalam hehe zawsze sobie swietnie ze wszystkim radzilam, a w ciazy nagle wszystko stawalo sie dla mnie trudne ...... ale po porodzie duzo lepiej ze mna
Francais zrobisz jak uwazasz, bo to Twoje, Wasze zycie. Tylko teraz mysl nie tylko o sobie, ale tez o swojej kruszynce. Sprobuj postawic sie na miejscu Twojego Malucha. Czy chcialabys patrzec na Mame, ktora po nocach nie spi tylko czeka na ojca, ktory i tak wiadomo, ze wroci pijany i Mama bedzie znowu zla, bedzie plakala, bedzie miala podkrazone oczy ........ czasami nie warto czekac ....... a moze jesli juz czekac, to osobno? Daj mu sie wyszalec, daj mu wolna reke .... niech robi co chce, jesli kocha, to przyjdzie i powie Ci, ze jego zycie nie jest takie jakie mialo byc i bedzie blagal o powrot!!!!! Ale oczywiscie do niczego Cie nie namawiam
Wiem, ze na poczatku bedzie Ci trudno, mi tez bylo, ale czasem trzeba postawic sprawe jasno, zeby chlopak sie obudzil. Moj ex sie obudzil, ale troche za pozno!
Dziewczyny, zapomnialam lekarki zapytac czy moge Nikosia kapac normalnie :/ wiecie cos na ten temat? Wczoraj go wykapalam, ale tak szybko, bez zabawy, zeby tylko umyc ..... myslicie ze moge ?