Bezsenna ja wietrzę przed snem, bo sama zaduchu nie lubię, ale póki pogoda taka dziwna wolę nie otwierać okna jak mała jest po kąpaniu, zawsze jej włoski myję, a poza tym przy karmieniu zawsze jej się główka spoci. Ale wczoraj to aż sama na balkon wyszłam jak w końcu ojca wyrzuciłam, bo śmierdziało mi rosołem i potem- jestem przewrażliwiona na punkcie zapachu w pokoju, a zwłaszcza przed spaniem. A Twój Kubuś wiecznie zadowolony
A napiszcie jak to u Was jest z koleżankami?? Są, czy się zmyły po pojawieniu się dziecka? Jak wyglądają Wasze relacje?
No ja po kąpaniu też nie otwieram, dopiero jak zaśnie, a u nas od kąpania do zaśnięcia trochę niestety mija :] Zawsze zazdrościłam tym dziewczynom, których dzieci zasypiają od razu po kąpieli. Kubulek nie od razu. Najpierw cyc, potem jeszcze się musi w łóżeczko pokręcić i dopiero zasypia.
Co do drugiego pytania to skąd ja to znam ;-)U mnie już w ciąży się zaczęli wykruszać znajomi. Wiadomo,że nie byłam wtedy osobą atrakcyjną towarzysko...Chodziłam co prawda do kina, na koncerty, ale już imprezy typu alk i fajki odpadały. W sumie też sama się odsuwałam od wszystkich, czułam, że już nie pasuję do rówieśników, że wszystko za wcześnie się u mnie potoczyło i w dodatku od początku czułam, że z nie tym facetem, co powinno. Zostało mi w sumie tylko dwóch kumpli, z czego jeden umarł jak byłam w 5 miesiącu ciąży, więc to jeden z powodów dla których nie chcę wspominać ciąży, więc napiszę już jak teraz jest ;-)
Mam 2 przyjaciółki, które znam 15 lat
![Happy :happy: :happy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy.gif)
Jedna ma braciszka, urodził się jak byłyśmy w gimnazjum, więc ona ma w domu małe dziecko i rozumie sytuację. Chciałam, żeby była chrzestną Kubulka, ale na chrzest się póki co nie zanosi. Drugą kumpelę też znam od przedszkola. Tylko problem jest w tym, że jak ona przyjdzie to zostaje na wiele godzin...Dlatego nie mogę się z nią często spotykać...Ostatnio przyszła o 18 i wyszła o 1 w nocy...Nie umiem kogoś wyprosić od siebie z domu, choć bardzo mnie męczyło to, że siedzi, siedzi i nie domyśla się, że skoro już wykąpałam dziecko, zasnęło, to i ja bym poszła spać :] No ale teraz już jest ciepło, więc będziemy się na dworze spotykać. Lubię ja bardzo, znamy się tyle lat, ale ma tą jedną wadę właśnie-brak wyczucia ;-)Mam też kolegów, ale...Jakoś tak mam, że nie chcę się z nimi spotykać przy moim dziecku. Chcę żeby Kubulek wiedział, że jedyny facet, którego widzi to tata, no i czasem też mój brat, czyli wujek. Wiem, że może mam dziwne podejście, ale tak sobie postanowiłam i już. Do tego dochodzi fakt, że koledzy nie bardzo wiedzą co mają robić jak karmie piersią
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
Ja nie mam z tym problemu, karmię na dworze, w przychodni, ale oni chyba się czują niezręcznie. Rozpisałam się trochę, ale napiszę Ci jeszcze, że mimo tego iż część znajomych się wykruszyła już w ciąży, to zamiast nich mam nowe koleżanki. Nic w przyrodzie nie ginie ;-)Jak byłam w liceum, to koleżanka rodziła w maturalnej klasie. Lubiłam ją, ale nie miałam pojęcia o ciąży, nie lubiłam dzieci i nawet nie wiedziałam, o co bym ją mogła spytać, więc pod koniec liceum już tak dużo nie gadałyśmy, a potem jak zaszłam w ciążę na 1 roku studiów, to od razu do niej napisałam, po paru dniach okazało się, że ona też jest drugi raz w ciąży i rodziłyśmy razem, w lipcu
![Happy :happy: :happy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy.gif)
Wiele mi pomogła. Potem jeszcze 2 inne koleżanki z tej samej naszej klasy urodziły ;-)A ostatnio koleżanka z którą chodziłam do gimnazjum urodziła synka. Wspierałam ją przez całą ciążę, a teraz możemy sobie wychodzić razem na spacerki, więc nie jest źle. Nie żałuję, że tamto życie odeszło w zapomnienie, bo mam nowe, z nowymi ludźmi
![Happy :happy: :happy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy.gif)
Nie wiem, co Ci radzić odnośnie Twojej koleżanki, jeśli to bliska osoba, to może walcz o tą znajomość, ale jak nie, to poznasz na pewno jakieś nowe mamy, będziesz mieć z nimi masę wspólnych tematów
bezsenna Kubuś świetny chłopak
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
a rodzice ex..........hmmm chyba w przypadku forumowych dziadków zawsze jest źle .........czy się interesują,czy olewają .........ja na początku cieszyłam się,że teściowa chce mieć ze mną i Misiem kontakt ,że trzyma moją stronę a teraz wyszło,że to wszystko jedna wielka ściema bo nie widzi,że ex zostawił mnie w ciąży,bez pracy,kasy,ubezpieczenia,że olał Miśka ,nie dał od sierpnia nawet złotówki widzi tylko synusia ............ehhhhhhhhh
Masz rację. Jakby się nie interesowali to też bym narzekała, teraz też narzekam ;-)Masz tylko maturę? To widzę zaradna jesteś, ja już od jakiegoś czasu widzę, że nie studia są najważniejsze. Ja dzień w dzień robię tą polonistykę, średnio mnie to kręci, ale chcę mieć wykształcenie. Ciekawe tylko, czy na coś mi się przyda skoro nigdy nie pracowałam.
Ps. Ładny masz suwaczek ;-)