Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet dla wszystkich najkochanszych Mamusiek i Ciezarowek Zbierania z zycia tylko najlepszych wrazen i duuuuzo spokoju, bo to jest to czego nam trzeba
carlaa calkiem mozliwe, ze to przez brak spacerow. Dzieci, ktore duzo czasu spedzaja na swiezym powietrzu podobno sa o wiele spokojniejsze. Pamietasz jak ostatnio pisalam ze Miki tak szaleje ze juz nie daje rady? To wtedy tez przez 4 dni nie wychodzilismy na dwor. Wiec moze rzeczywiscie w tym tkwi problem. Jezeli nie mozesz z nia wyjsc bo np pada lub jest za zimno to ubierz ja cieplo wloz do wozka i postaw przy otwartym balkonie, albo chociaz otworz szeroko okno. Zawsze troche mala sie przewietrzy. U nas cale szczescie Mikus sie troche uspokoil i dal matce troche spokoju, ale wiem bardzo dobrze co czujesz! A co do odkladania do lozeczka w nocy to u mnie ten sam problem. Mikolaj zasypia w lozeczku potem budzi sie na karmienie, biore go do siebie do lozka i zasypiamy;/ Budze sie dopiero na nastepne karmienie, karmie go i znow zasypiam. I w rezultacie odkladam go do lozeczka dopiero o 6 rano jak juz sie tak porzadnie rozbudze. Chcialabym to zmienic ale jestem juz tak zmeczona, ze spie jak zabita i wogole zapominam o tym, ze musze malego zaraz do lozeczka odtransportowac
adka wiem ze sie powtarzam ale naprawde daj juz sobie spokoj z tym czlowiekiem! Wiem ze ciezko jest czasami tak odpuscic ale sama widzisz ze z jego strony nie spotyka Cie nic dobrego. Pamietaj o sobie i o dzidzi, bo to wy jestescie teraz najwazniejsi a nie humory jakiegos frajera... I dbaj o siebie bo ze zdrowiem w ciazy nie ma zartow!
katerinka jak dla mnie to Ty i inne mamuski ktore samotnie wychowuja dwojke dzieciaczkow powinny dostac order za cierpliwosc i poswiecenie Mi jest nieraz z jednym ciezko a co dopiero z dwojka! Kochana naprawde jestem pelna podziwu!
przyszla mama to co napisalas odnosnie exow to naprawde byly swiete slowa! Co ich przeroslo? Odpowiedzialnosc, ktorej nigdy nie doswiadczyli?? Smiechu warte te ich tlumaczenia... No ale jakos trzeba zabic wyrzuty sumienia, prawda? Musza sobie jakos wytlumaczyc to ich frajerskie zachowanie.
A jezeli chodzi to ta nadpobudliwosc Michasia to Mikolaj przez pewien okres mial to samo. Budzil sie z nienacka z krzykiem i placzem. A ja kompletnie nie wiedzialam o co chodzi. Bralam go na rece, przytulalam i sie uspokajal i znow zasypial. Zapytalam sie poloznej co to moze byc i powiedziala ze ducho maluszkow tak ma i ze jest to zupelnie normalne. Poprostu takie malenstwa sa troszke zagubione w nowym swiecie i odreagowuja to podczas snu. I nie nalezy sie tym martwic bo to samo minie. I rzeczywiscie Mikusiowi juz przeszlo, teraz bardzo zadko zdarza mu sie tak nerwowo spac.
charlene ja oczywiscie tez trzymam kciuki za rozmowe, daj koniecznie znac jak poszlo i tak jak dziewczyny powiedzialy... nie wazne ile kogos znasz, ile z nim jestes... wazne jakim jest czlowiekiem i jakie ma podejscie do zycia. Tak wiec...powodzenia
carlaa calkiem mozliwe, ze to przez brak spacerow. Dzieci, ktore duzo czasu spedzaja na swiezym powietrzu podobno sa o wiele spokojniejsze. Pamietasz jak ostatnio pisalam ze Miki tak szaleje ze juz nie daje rady? To wtedy tez przez 4 dni nie wychodzilismy na dwor. Wiec moze rzeczywiscie w tym tkwi problem. Jezeli nie mozesz z nia wyjsc bo np pada lub jest za zimno to ubierz ja cieplo wloz do wozka i postaw przy otwartym balkonie, albo chociaz otworz szeroko okno. Zawsze troche mala sie przewietrzy. U nas cale szczescie Mikus sie troche uspokoil i dal matce troche spokoju, ale wiem bardzo dobrze co czujesz! A co do odkladania do lozeczka w nocy to u mnie ten sam problem. Mikolaj zasypia w lozeczku potem budzi sie na karmienie, biore go do siebie do lozka i zasypiamy;/ Budze sie dopiero na nastepne karmienie, karmie go i znow zasypiam. I w rezultacie odkladam go do lozeczka dopiero o 6 rano jak juz sie tak porzadnie rozbudze. Chcialabym to zmienic ale jestem juz tak zmeczona, ze spie jak zabita i wogole zapominam o tym, ze musze malego zaraz do lozeczka odtransportowac
adka wiem ze sie powtarzam ale naprawde daj juz sobie spokoj z tym czlowiekiem! Wiem ze ciezko jest czasami tak odpuscic ale sama widzisz ze z jego strony nie spotyka Cie nic dobrego. Pamietaj o sobie i o dzidzi, bo to wy jestescie teraz najwazniejsi a nie humory jakiegos frajera... I dbaj o siebie bo ze zdrowiem w ciazy nie ma zartow!
katerinka jak dla mnie to Ty i inne mamuski ktore samotnie wychowuja dwojke dzieciaczkow powinny dostac order za cierpliwosc i poswiecenie Mi jest nieraz z jednym ciezko a co dopiero z dwojka! Kochana naprawde jestem pelna podziwu!
przyszla mama to co napisalas odnosnie exow to naprawde byly swiete slowa! Co ich przeroslo? Odpowiedzialnosc, ktorej nigdy nie doswiadczyli?? Smiechu warte te ich tlumaczenia... No ale jakos trzeba zabic wyrzuty sumienia, prawda? Musza sobie jakos wytlumaczyc to ich frajerskie zachowanie.
A jezeli chodzi to ta nadpobudliwosc Michasia to Mikolaj przez pewien okres mial to samo. Budzil sie z nienacka z krzykiem i placzem. A ja kompletnie nie wiedzialam o co chodzi. Bralam go na rece, przytulalam i sie uspokajal i znow zasypial. Zapytalam sie poloznej co to moze byc i powiedziala ze ducho maluszkow tak ma i ze jest to zupelnie normalne. Poprostu takie malenstwa sa troszke zagubione w nowym swiecie i odreagowuja to podczas snu. I nie nalezy sie tym martwic bo to samo minie. I rzeczywiscie Mikusiowi juz przeszlo, teraz bardzo zadko zdarza mu sie tak nerwowo spac.
charlene ja oczywiscie tez trzymam kciuki za rozmowe, daj koniecznie znac jak poszlo i tak jak dziewczyny powiedzialy... nie wazne ile kogos znasz, ile z nim jestes... wazne jakim jest czlowiekiem i jakie ma podejscie do zycia. Tak wiec...powodzenia