reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
carla mialam, na oku taki za 250 ale wlasnie wczoraj znalazlam ten na alegro i sie czaje na niego,tez jest fajny i ma potem jako krzeselko i karmic mozna:-)
a co do corci najwazniejsze ze jest zdrowa i jak by mi takie cos powie,to zaraz bym jechala,a co ma sie teraz chowac ,ludzie maja nawalone w lbach i tyle,ale najwaznijesze ze ma taka kochana mame:)
a co wagi moja corcia jest bardzo szczupla i wszedzie slyszalam jaka ona chuda a to a sramto,nawet mnie lekarze raz wyslali na wszystkie badania,najgorsza byla mukowistycoza( nie wiem czy to dobrze napisalam) i co ,nic mala zdrowa jak rybka,wysoka na swoj wiek i wszystko jest ok,ja juz suie tez martwilam jak mi taz zaczeli wkreca,szpital byl najgorszy,ale swoje przeszlismy a ludzie gadac i tak beda.dlatego trzeba miec wywalone!!!!!!!
a co do ojca kazdy robi jak chce i nie mozesz miec wyrzytow sumienia,moj oprocz nazwiska w akcie urodzenie nie ma nic ,nawet malego teraz nie widuje,ale ja chce alimenty,ja swoje w zyciu przeszlam i wiem co to bieda a z dwojka to juz nie przelewki,wiec dla mnie powody byly oczywiste,a jak sie zachleje na smiec ,bo wszystko na to wskazuje to dziecko bedzie chociaz rente mialo,wiem ze to egoistyczne ale on nie patrz co zrobil nam,nerwow tyle stracilam,ze dzkoda gadac wiec ja tez nie mam nic wiecej do stracenia!...
 
Ostatnia edycja:
Martwi mnie zachowanie mojej Malutkiej. Od dwóch dni jest marudna, budzi się z płaczem. Nie wiem co jej jest i jak jej pomóc :-( Temperatury ani katarku nie ma, kupki robi normalne. Jak jej nie przejdzie to jutro chyba wybierzemy się do lekarza. Zastanawiałam się czy to może coś z dziąsełkami, bo jak pisałam wcześniej ostanio zaczęła ssać palce, wpychać rączki i wszystko co jej się nawinie do buźki. I strasznie się ślini.
Alicja, to pewnie przez ząbki, swędzą Ją dziąsełka i dlatego jest niespokojna:tak: ślinotok i wszystko ląduje w buzi. Kup żel na dziąsełka i uzbrój się w cierpliwość. Osobiście podarowałabym sobie lekarza, chodzę tylko w ostateczności, ale jeśli wolisz się upewnić, że wszystko ok - nic nie narzucam.
Chociaż dam sobie rękę obciąć, że to zęby :-p
 
Mam dosyć karmienia cyckiem... Męczące to jest, i nikt inny poza mną jej nie nakarmi niestety... Wczoraj jej już butle dałam bo mnie po kilku godzinach coś trafiało. Duża oszczędność, ale jak dla mnie to wygoda tylko w nocy...
 
Hej moje drogie Panie :) Tak jak piszecie, wiosne czuje, WIOSNE :) Malo rozmawialam ostatnoi z mojm Panem, bo mial duzo roboty :/ Nie wiem jednak czy cos moze z tego byc :) Kolezanka mowila, ze on do wszystkich dziewczyn w hotelu swiruje hehe takze mysle, ze dam sobie na luz z nim, bo to pewnie nie jeden hotel w jakim pracuje :) Coz .... to nie jest istotne, najwazniejsze, ze odzyskalam wiare!! :D Moj ex za to wczoraj pytal, czy jestem z tym Panem, czy do siebie piszemy, czy sie spotykamy itp. powiedzialam mu, ze to moja sprawa i nie bede mu mowila, co robie po pracy, a on sie wkurzyl i powiedzial "Dobrze wiesz co do Ciebie czuje!" hmmm no wiem .... tylko mnie to juz teraz nie obchodzi :D Juz wiem, ze wyleczylam sie z exa na maxa!!!! :D Ciesze sie z tego, bo mam teraz wieksze pole manewru, wiem, ze moge sie zakochac i nie bedzie mnie juz nic wiecej obchodzilo, nie mam na palcu obraczki i nie jestem czyjas wlasnoscia (tak jak kiedys) :D ciesze sie jak glupi do sera haha kto to w ogole wymyslil? "Jak glupi do sera" Wczoraj jak jechalam do pracy, to cala droge nad tym myslalam :) Czemu nie "jak glonojad do zielska"? :)) ehhh
Carla Nie przejmuj sie, moze Cie to troche denerwowac :) Mnie tez wkurzalo, ze czasem jak potrzebowalam chwilki, nagle mi sie Nikos budzil na cyca :/ a mial strasznie dobre wyczucie :/ chyba czytal moje mysli, bo jak tylko pomyslalam "zeby tylko teraz sie Nikos nie obudzil", to juz slyszalam jak sobie cos gada i czeka na mnie :)) nie ma nic zlego w tym, ze nie chcesz karmic, choc wiele kobiet uwaza, ze nie powinno sie podawac butli wczesniej niz po 6 miesiacu zycia dziecka :) Maja do tego prawo oczywiscie, ale nie kazdy jest tak wytrwaly jak One :)) Ja jestem neutralna. Mi Nikos nie chcial jesc z cyca chyba jak mial cos kolo 3 miesiecy. Pamietam, ze mi sie wyrywal, rzucal przy piersi :/ Ja chcialam karmic, wiec byl to dla mnie szok :) Teraz nawet czaasem mysle, ze bym chetnie podala cyca zamiast butli, chociaz te kielki mnie przerazaja :))
Przyszla Mama nie martw sie, to normalne :) Ja tez myslslam, jak to tak moze byc, zeby ojciec sie nie interesowal swoim dzieckiem, ktore w ogole nie zrobilo mu krzywdy!? Teraz zaluje, ze wywolalam wilka z lasu, bo moj ex moglby rzadziej przychodzic :-D
Katerinka ladny ten lezaczek! Jesli dobrze pamietam, to Bezsenna ma lezaczek tez tej firmy i nie pamietam narzekania jakiegos na Kubusiowy lezaczek :) jak tam przygotowania do wiosny?
Dziewczyny, jakie macie plany na wakacje? Ja mam jak na razie prace haha :sorry: chcialabym gdzies pojechac. Najbardziej chcialabym pojechac do braci, do UK, ale nie wierze juz w nic za bardzo :/ nie dostane urlopu pewnie w lato :( bo u nas srodek sezonu, w hotelu :( aaaaa zrobilam dzis rozliczenie :) takie jeszcze bez macierzynskiego, bo za te 2 miesiace, co mi zus wyplacal, jeszcze nie dostalam pitu :/ ale ogolnie wyszlo mi dobrze :) mam calkiem spora sumke, ktora chce wlozyc na lokate, zeby urosla na urodziny Nikosia :) Dobra uciekam, pozniej wrzuce Wam fotki Nikosia, jak swiruje w lozeczku :) Buzka!
 
Mam dosyć karmienia cyckiem... Męczące to jest, i nikt inny poza mną jej nie nakarmi niestety... Wczoraj jej już butle dałam bo mnie po kilku godzinach coś trafiało. Duża oszczędność, ale jak dla mnie to wygoda tylko w nocy...
ja mam butle w domu ale nie dam za diabla,tak postanowilam i koniec,a wygoda dla mnie jest cyc,wyciagiesz i masz i gotowe a z tymi butlami robota,a kasa fakt,mega oszczednosc,to chyba najwiekszy wydatek z tym mlekiem
a kubus sie chowa jak ryc,juz 7 kg :)bede go karmic ile bedzie chcial

mloda randka jeszcze nikomu nie zaszkodzila a ten twoj widze nie odpuszcza,szkoda ze budza sie za pozno
jakie plany? ja czekam na wiosne zeby sie ruszyc z dziecmi z domku :)
 
Ostatnia edycja:
carlaa ja tez nie uznalam ojcostwa. Czasami owszem mam watpliwosci czy dobrze zrobilam... Ale zadaniem matki jest chronic dziecko przed skur***lami a dawca jest najwiekszym jakiego znam;/ dlatego uwazam ze tak mimo wszystko bedzie lepiej. Pozatym dawca sam nie wyraza zadnych checi wiec nawet nie moge powiedziec ze zabieram dziecku ojca. Boje sie tylko troche pytan o ojca w przyszlosci... Bo jak to wytlumaczyc ze dla tatusia wszystko bylo wazniejsze od nas?;/
A co do karmienia piersia to wiem co czujesz bo ja chwilami tez mam dosc. Ale to jest lepsze dla malenstw, a to przeciez o ich dobro chodzi. Ja mam malo pokarmu i nie moge nawet sciagnac. Ostatnio wydawalo mi sie ze mam w jednej piersi nawal, a udalo mi sie sciagnac "az" 20 ml;) niedlugo zaczynam zajecia w szkole wiec nie wiem jak go moja mama nakarmi pod moja nieobecnosc...

mloda mam kumpla ktory zawsze mowi "ciesze sie jak glupi do bateryjki":D jak widac kazdy sie cieszy do czego chce;))) dobrze ze sie wyleczalas z exa, teraz wiosna sie zbliza a wraz z nia moze jakas nowa milosc hmmm... ktoz to wie:) a co do wakacji to ja bym baaardzo chciala jechac z malym nad morze... w wakacje akurat konczy mi sie macierzynski ale nie bede miala z kim Mikiego zostawic wiec do pracy pojde pewnie dopiero od wrzesnia. Wiec moze mi sie uda troche poszalec w wakacje:-)

adka pozdrow od nas goraco Justysie. A jak tam te Twoje skurcze? Lepiej juz?
 
Dziewczyny dzięki,jest mi ciężko ale są plusy tego,o ile w ciąży miałam jeszcze jakieś resztki uczuć do exa i próbowałam go jakoś tłumaczyć tak teraz został tylko wstręt............
katerinka Ty tu chyba ekspert od cyca;-)więc help!!!!!!!!! od dwóch dni Misiek mniej śpi.cyca potrafi ciągnąć 1,5h:szok:i ciągle marudzi więc nie wiem czy mam za mało czy mało treściwy jest mój pokarm czy też mój Książe ma tak wielki apetyt.............
mloda fajnie,że coś się dzieje;-)trzymam kciuki:-)a exowi powiedz,że swoją szansę już miał:tak:
agugucha nie myślałam,że kiedyś będę skłonna przyznać rację w sprawie ojcostwa:szok:a teraz powiem szczerze,że najchętniej bym odpuściła ten cyrk z ustalaniem ojcostwa,alimentami ale dla Miśka,żeby miał ojca w akcie i zasądzoną kasę zniosę wszystko,najgorsze poniżenia i cyrki w sądzie,bo jakby chodziło o mnie wpisałbym nieznany i zapomniała,że takie dno w moim życiu istniało:wściekła/y:

a poza tym dziś strzeliłam sobie nowy kolorek;-)mam nadzieję,że moje niefarbowane od czerwca włosy nie doznają szoku i nie wypadną;-)
 
Z tym karmieniem cyckiem to ciężka sprawa... Mam dosyć jak ona mi wisi, zasypia, ja ją odkładam do łóżeczka, a zaraz znowu marudzi bo jednak dalej jest głodna... Ale na butelkę nie przejdę, bo kasy mi szkoda, a poza tym miałabym wyrzuty, że mając pokarm zrezygnowałam z karmienia piersią na rzecz butli. Tak czy siak, modyfikowane będzie musiała jeść, bo ja zaczynam nowy semestr i nie będzie mnie po kilka godzin dziennie w domu. A odciągać po prostu nie mam czasu.
Agugucha łatwiej będzie powiedzieć że tata nie interesował się Wami, niż mi, że on o niej nie wie, bo ja uznałam że tak będzie lepiej i bezpieczniej. Zobaczymy, póki co nie myślę o tym, ważne że dziecko ma kochającą mamę i nie musi odczuwać nerwów związanych z posiadaniem dwojga "kochających się" rodziców pod jednym dachem.
Przyszła mama ja na odwrót, włosy farbowałam, a teraz już nie będę w ramach planu oszczędnościowego :)
 
reklama
przyszla mama NIGDY nie zrozumiem facetow ktorzy nie interesuja sie wlasnym dzieckiem... jak mozna zyc ze swiadomoscia ze gdzies zyje sobie czesc ciebie i nie zainteresowac sie nawet czy jest zdrowa, czy nie potrzebuje jakiejs pomocy... Kiedys myslalam ze takie sytuacje zdarzaja sie tylko w wyjatkowo patologicznych rodzinach, dzis wiem ze tak moze postapic nawet pozornie najporzadniejszy facet. Rozumiem co czujesz. Ale jak ktos jest bezwzglednym nieczulym gnojkiem to pewnie juz nim pozostanie... I szkoda nerwow przez takich ludzi. Jak widzisz kochana nie jestes z tym problemem sama, wiec glowa do gory!
W mojej sytuacji jezeli chodziloby o mnie to juz bym byla w sadzie... Zeby pokazac mu ze nie jest tak bezkarny jak mu sie wydaje. Krew mnie zalewa jak dowiaduje sie ze ten frajer lazi i opowiada wszystkim ze to nie jego dziecko, ze probowalam go wrobic. Po tym wszystkim co przez niego przeszlam jeszcze ma czelnosc takie bzdury wygadywac... Ale tylko ze wzgledu na Mikusia sie powstrzymuje od zlozenia pozwu. Wiem ze maly wogole go nie obchodzi, dla niego dziecko byloby tylko karta przetargowa w grze pomiedzy nami. Wykorzystywalby go zeby mi zrobic na zlosc, zeby mi zaszkodzic... A na to nigdy nie pozwole! Jest jednym wielkim manipulantem i klamca. I chocby nie wiem co sie dzialo, nie dopuszcze kogos takiego do mojego dziecka. Bo nie wyobrazam sobie dzielic Mikiego- tego co mam najcenniejsze z najwiekszym wrogiem.

carlaa Mikolaj robi identycznie;-) zasypia przy cycku albo sam go wypluwa, odkladam go a zaraz ryk i znow jest glodny...i tak potrafi kilka razy pod rzad... Do tego jeszcze nie cierpi lezec w lozeczku, ciagle domaga sie zeby go nosic, bujac, chodzic z nim po mieszkaniu. Staram sie go oduczyc ale cos ciezko mi to idzie, bo w lozeczku sam nie zasnie... A mnie od jego krzyku juz uszy bola;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry