reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samopoczucie przyszłej mamy ;)

Taaaak, niedziela, 6.43 rano i co kobieta ciężarna wtedy robi? siedzi przy komputerze ;D
Obudzilam się i już nie mogłam zasnąć.Po tych wczorajszych wydarzeniach to jakieś horrory mi się śniły.A mianowicie,że moi rodzice przechowywali w domu zwłoki... w reklamówkach,i one już zaczynały śmierdzieć....FUJ.........czułam we śnie ten zapach.....

Taaaak,miło się ta niedziela rozpoczyna,widać,że na dworze znowu będzie skwarzysko.Wczorajsza burza nie przyniosła wielkich zmian.
Milej niedzielki drogie panie mamusie ;)

 
reklama
Ja też witam! :)

A ja się nawet dzisiaj wyspałam. Najgorsze jest to że jest mi tak gorąco że po prostu jestem cała mokra :p ale jedziemy po 11.00 nad wodę. Niestety ja raczej się kąpać nie będę (boje się zeby czegoś nie złapać) ale przynajmniej nogi zamoczę ;)

To narazie!
 
Hej! Wypuścili mnie. Z maluchami w porządku ale niepokoi ich toksoplazmoza i mimo bardzo wysokiej awidności przeciwciał zalecili kurację antybiotykami. Zobaczymy co będzie w każdym bądź razie wróciłam z torbą pełną leków teraz to już się z domu nie ruszę bo co chwile mam inną tabletkę łykać. Koszmar!!! We wtorek jadę na usg 3d i 4d. Zobaczymy co pokaże! A teraz idę odpocząć po tym szpitalu bo mi źle i tak gorąco...... ::)
 
Margolis, miałaś jakieś objawy toksoplazmozy? Bo wiem, że są specjalne badania krwi, ale to chyba trzeba mieć wskazania żeby Cię lekarz na takie badania skierował. Kiedyś w programie Mamo juz jestem babka się wypowiadała, że jej się w ciąży toksoplazmoza ujawniła, choc na początku ciąży miała dobre wyniki. Czyli wynikałoby z tego, że będąc w ciąży wcale nie trzeba mieć kontaktu z kotami żeby to paskudztwo się przyplątało. A ja całe życie się wychowywałam z gromadą kotów, a nigdy badań pod kątem tej choroby nie miałam robionych. Może pogadać o tym z ginką?
Życzę Ci zdrówka i maluchom też! :)
 
Mycha, ja dziś też nad wodę się wybieram. Wczoraj byłam i naprawdę dobrze się czułam - założyłam majtki od kostiumu a u góry miałam bluzkę, która potem, jak się zmoczyła, przez długi czas mnie jeszcze w brzuch chłodziła - baaardzo przyjemnie. Dziś idę na całość - wyciągnęłam kostium jednoczęściowy :)
 
Hej Mamuśki! ;) ja dzisiaj spędziłam super dzionek a to dlatego że nie siedziałam w domu, bo pojechałam nad wodę z mężem, kumplem i szwagrem i jego żoną! Pogoda była super, do tego grilek :) weszłam do wody ale tylko do wysokości ud, bo nie wiem ale jakoś się boję żeby czego nie złapać (jakiejś infekcji) chociaż ten zalewik jest bardzo czysty :)

Marrtruda dzionek nad wodą to super sprawa, a ty się kąpałaś?


A wy jak tam spędziłyście niedzielę? :)
 
Oj, tak strasznie fajna sprawa :) Ja weszłam do pasa, ale nie pływałam, wygłupiałam się z córką tylko. Szkoda, że jutro już poniedziałek i mąż do pracy... Samej mi się pewnie nie będzie chciało jechać nad wodę...
 
A ja byłam rano u przyjaciółki a od kilku godzin zastanawiam się co zrobić,żeby nie osiwieć do dnia porodu.Po wczorajszej akcji zastanawiam się jak ulżyc swojej psyche.Czy:
1.Poprosić lekarza o załatwienie wizyt w szpitalu na badaniu tetna raz w tygodniu?
2.Położyc się do szpitala?
3. Zakupić domowy detektor płodu?,od czego byłam zawsze daleka

Dziewczyny poradźcie cos bo oszaleję :( wiem,że takie sytuacje dwa razy sie nie zdarzają,ale może wyjątek potwierdzi regułę? boję się bardzo,że znowu przeoczę fakt,że moje dziecko umiera.....

Przepraszam,ale zaczynam popadać w skrajną deprechę....
 
Edi słońce nie myśl tak. Rozumiem cie że się boisz i nie dziwię ci się dlatego jeżeli ci to pomoże wybierz sie jutro do twojego gina i powiedz mu o tym jak się czujesz i jakie masz obawy i poproś o pomoc - jakieś rozwiązanie, bo im dłużej będziesz o tym w ten sposób myśłała tym gorzej i dla ciebie i dla maleństwa. Idź do lekarza i załatw to jak najszybciej!! Uściski :-* :-*
 
reklama
Padam już z tego upału. Dziś wchoidze do basenu razem z Krzysiem i nikt mnie siłą nie wyciągnie.
Wczoraj spędzilismy dzień w podróży - masakra (już niedługo nie będę mogła prowadzić auta bo ledwo nogami dosięgam do pedałów - ach te moje krótkie nogi).

Edi popieram Mychę, idź do lekarza i przedyskutuj z nim swe obawy iniech coś Ci doradzi. No i myśl pozytywnie - wiem, że trudno ale próbuj.

A ja mam tyle roboty (sprzątania w domu) a nic nie chce mi się robić a w niedziele przyjeżdają goście na imieniny męża, muszę sie w końcu zmobilizować tylko ten upał mnie wcale nie nastraja.

Miłego dnia

 
Do góry