Ponko to zrozumiałe,ze się nam nie chce,nie mamy siły itd.
mi raczej chodzi o takie typowe fast foody-hambagsy,frytki itd,ale na miescie mozna też isć na pierogi czy zupę i jakiś domowy obiad.
Ja np bardzo lubie u nas na osiedlu jest taki jakby bar mleczny,w sensie ,ze mają tam domowe obiadki,ale tak sie szybko to rozchodzi,bo i tanio i smacznie,ze po 16 nie ma czego tam szukać
Dobre pierogi czy naleśniki z serem,albo krokiety robią też u ans w szpitalu ginekologicznym -można sobie normalnie kupić.Takiego jedzenia się nie boję.Ale kebaby czy Mc odpadają.
mi raczej chodzi o takie typowe fast foody-hambagsy,frytki itd,ale na miescie mozna też isć na pierogi czy zupę i jakiś domowy obiad.
Ja np bardzo lubie u nas na osiedlu jest taki jakby bar mleczny,w sensie ,ze mają tam domowe obiadki,ale tak sie szybko to rozchodzi,bo i tanio i smacznie,ze po 16 nie ma czego tam szukać
Dobre pierogi czy naleśniki z serem,albo krokiety robią też u ans w szpitalu ginekologicznym -można sobie normalnie kupić.Takiego jedzenia się nie boję.Ale kebaby czy Mc odpadają.