reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sałatki i inne lekkie przekąski:)

czy można zamrozic sałatkę jarzynową?mama przywiozła wczoraj całą michę i wiem napewno że nie damy rade jej całej zjeśc a jakoś wyrzucic szkoda :sorry2:jest bez majonezu bo majonez zawsze dodajemy dopiero przed spożyciem w mniejszej miseczce:dry:
 
reklama
Monia, mama miala ten sam dylemat. doszlysmy do wniosku, z emozna, tylko jest ryzyko, ze moze troche "zdębieja" warzywa.
moja siostra cioteczna to wszystko mrozi: sernik i inne placki, moja Ala natomiast makaron:szok:
 
czy można zamrozic sałatkę jarzynową?mama przywiozła wczoraj całą michę i wiem napewno że nie damy rade jej całej zjeśc a jakoś wyrzucic szkoda :sorry2:jest bez majonezu bo majonez zawsze dodajemy dopiero przed spożyciem w mniejszej miseczce:dry:
jeśli wersja light:-D to możesz zamrozić:tak:
Monia, mama miala ten sam dylemat. doszlysmy do wniosku, z emozna, tylko jest ryzyko, ze moze troche "zdębieja" warzywa.
moja siostra cioteczna to wszystko mrozi: sernik i inne placki, moja Ala natomiast makaron:szok:
ja też wszystko prawie mrożę, a makaron od razu do wrzątku po wyjęciu z zamrażlnika
 
Dziewczyny, macie sprawdzony przepis na "Stefankę"? Nigdy jeszcze nie robiłam, a na zdjęciach w necie wygląda przepysznie i chętnie wypróbowałabym na Sylwestrową domówkę:blink:
 
Dziewczyny, macie sprawdzony przepis na "Stefankę"? Nigdy jeszcze nie robiłam, a na zdjęciach w necie wygląda przepysznie i chętnie wypróbowałabym na Sylwestrową domówkę:blink:
nie słyszałam o takim placku, aż poleciałm w necie go poszukać................... i słuszałam:tak: u nas nazywa się to miodowiec..............
 
ja raz wzyciu robilam miodowiec z jakiegos przypadkowego przepisu. jak na moj gust to byl za twardy, bo on muis polezec, zeby skruszec. chyba nie ejst az tak skomlikowany, zeby byl potrzebny specjalny przepis.
sprobuj Ggaulec z jakiegos z netu
 
ja raz wzyciu robilam miodowiec z jakiegos przypadkowego przepisu. jak na moj gust to byl za twardy, bo on muis polezec, zeby skruszec. chyba nie ejst az tak skomlikowany, zeby byl potrzebny specjalny przepis.
sprobuj Ggaulec z jakiegos z netu
Donkat, właśnie ja nie chcę jakiegoś specjalnego, tylko jakiś sprawdzony, wypróbowany, przetestowany żeby uniknąć za twardego, za miękkiego itp:blink:.
Poza tym przyznaje sie ze wstydem, ze nie mam cierpliwości do grzebanie po necie za rzekomo najlepszym przepisem
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry