reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

Sebel szczepienia są żyłą złota, wystarczy sobie przemnożyć wszystkie dzieci w danym państwie przez cenę szczepionki i wychodzi okrągła sumka jaką dostają koncerny. Kosz produkcji szczepionki jest niewielki, za to marża kosmiczna. Niewielki koszt wynika z tego, że zamiast użyć do produkcji materiałów bezpiecznych, a można, to używa się najtańszych typu tiomersal, metale ciężkie to najtańsze konserwanty. Okresy testów skraca się do granic możliwości, a nawet dalej, jak było w przypadku świńskiej grypy. Szczepionka wypuszczona na rynek po roku od pojawienia się informacji o świńskiej grypie.
I nagonka medialna by szczepić się na wszystko, chociaż szczepienia absolutnie nie spełniają swojego zadania, za to spełniają to drugie, o czym już się nie mówi, że wywołują stany chorób permanentnych, czym nas na wieki przywiązują do aptek.

Wystarczy uświadomić sobie, że zdrowy człowiek nie jest klientem aptek i nie można na nim zarabiać, a najlepiej zarabia się na chorobach przewlekłych, a wisienką na tym torcie są choroby nowotworowe.

Nieszczepione dzieci są bezwzględnie zdrowsze od szczepionych.

Zostało to wykazane, ale dane nigdy nie przedostaną się do mediów głównego nurtu.

W oficjalnych publikacjach będą pojawiać się kłamliwe informacje, równie kłamliwe jak badania, które przeprowadzał Pasteur, który na potęgę oszukiwał i współcześni mu naukowcy zaprzeczali teorii zarazka, można o tym poczytać w ciekawej literaturze.

Przemysł medyczny XX i XXI wieku oparty jest na oszustwie i trzeba mieć tego świadomość.

Nadejdą czasy, gdy dzisiejsze akademickie metody leczenia wraz ze szczepieniami staną się anachronizmem i społeczeństwo nie będzie się mogło nadziwić, jak można było wierzyć w takie bzdury.

Nie można twierdzić, że stan obecnej medycyny jest już wszystkim, czego człowiek mógł osiągnąć i że posiadł całą wiedzę.

Właściwego leczenia i właściwego podejścia do zdrowia jak i choroby musimy się dopiero nauczyć, bo stan dzisiejszej wiedzy na ten temat równy jest analfabetyzmowi.
 
reklama
e tam bzdury wyczytałeś :-) wczoraj oglądałam sobie na TVN ostry dyżur i nawet w serialach jest nagonka na szczepienia... historia chłopca który złapał odrę i w wyniku powikłań umierał... a rodzice byli winni bo nie szczepili swoich dzieci, nawet lekarz stwierdził ze bzdura jest ze szczepionki autyzm powodują (tylko dziwnym trafem w stanach akurat są wypłacane odszkodowania rodzicom dzieci poszkodowanych przez autyzm poszczepienny). Skoro koncerny chwytają się nawet seriali to kasę na szczepionkach niezłą zgarniają bo to już jest szczyt wszystkiego.. a to nie pierwszy serial w którym mówi się że rodzice nie szczepiący sa nienormalni... a seriale to wiadomo najłatwiejsza droga żeby trafić do innych mam, skoro co niektóre bardzo się utożsamiają z bohaterami i na dodatek wierzą w to co w tych serialach się mówi..
 
Nie bardzo rozumiem skąd ta panika odnośnie podawania po urodzeniu witaminy K? Takie są zalecenia i koniec - podaje się albo 0,5mg domięśniowo, albo 2mg doustnie. Ważne jest chyba po co ta procedura - zapobieganie chorobie krwotocznej noworodków. Wydaje mi się, że rozpatrywanie czy zezwolić na podanie czy nie jest trochę śmieszne. Żadna z nas nie chciałaby żeby u jej dziecka wystąpiły objawy skazy krwotocznej wynikającej z niedoboru czynników krzepnięcia zależnych od wit K.
 
Zaczęłam czytać wątek, mam zamiar dogłębnie sprawdzić wszystkie posty, bo włos na głowie się jeży!! Moja córka została zaszczepiona każdym świństwem o których była mowa, dodatkowo na pneumokoki bo z miasta miała za darmo. Jedyne z czego się cieszę to z tego, że zrezygnowałam ze sczepionki przeciwko ospie :) Teżmiała być za darmo bo Nela chodzi do żłobka, ale pomyślałam i doszłam do wniosku że to chodzi raczej o trzapanie kasy...
 
MissDiorCherrie podawanie witaminy K domięśniowo wszystkim urodzonym noworodkom nie ma uzasadnienia medycznego, jak w każdym przypadku mogą istnieć indywidualne wskazania, ale by to podawać bezwzględnie wszystkim jest całkowicie bez sensu. Bo traktowanie wszystkich pacjentów tą samą miarą jest obrazem całkowitego zidiocenia współczesnej służby zdrowia.
Myśleć trzeba przede wszystkim.
Nigdzie nie zostało udowodnione, że podawanie witaminy K jest potrzebne wszystkim noworodkom.
Tak jak w przypadku wirusa HPV, odkryto, że tylko 2% zachorowań pochodzi z wirusa, ale trzeba szczepić wszystkie dziewczynki, a nawet chłopców.
Stwierdzono, że 30% zachorowań na wrzody żołądka, ma pochodzenie bakteryjne, i co, i będą leczyć wszystkich antybiotykowo.
I teraz witamina K. Gdzieś tam wykazano, że istnieje jakaś procentowa zależność wystąpienia tej choroby krwotocznej, i co? Wszystkim dzieciom to podawać?
TO JEST EWIDENTNIE BEZ SENSU I JASNO POKAZUJE, ŻE STAN DZISIEJSZEJ MEDYCYNY JEST GORSZY NIŻ ZA CZASÓW KAMIENIA ŁUPANEGO.

I taksamo wszystkim noworodkom zakrapia się oczka azotanem srebra, gdy również brak ku temu przesłanek, i tak jak ze wszystkim, podejście całkowicie bezmózgowe, dziękuję za taką profilaktykę.
 
Sebel szczepienia są żyłą złota, wystarczy sobie przemnożyć wszystkie dzieci w danym państwie przez cenę szczepionki i wychodzi okrągła sumka jaką dostają koncerny. Kosz produkcji szczepionki jest niewielki, za to marża kosmiczna.

No właśnie nie wiem jak to jest.... Jeśli na świecie rodzi się załóżmy ok. 100.000.000 dzieci rocznie i każde jest szczepione 10 szczepionkami po 10$/sztukę to przychód wyniesie ok. 10 miliardów $. Czyli mniej więcej zgadzałoby się z wykresem (na nim jest ok 25 mld $), do którego podałem link.
Ale w porównaniu z całością przychodów - 800 mld$ to te 25$ (ledwie 3%) nie jest czymś o co warto kruszyć kopie, nawet jeśli to jest łatwy zysk..
Zakładając jednak, że szczepionki rozwalają układ odpornościowy, nerwowy itp. to ten fakt, spowoduje, że będą generowane przychody z innych leków, pobytów w szpitalach i wizyt lekarskich... i to przez długie lata... ale czy takie przypuszczenie może być prawdziwe...?
Czy faktycznie są grupy osób, które pod przykrywką nowoczesnej i dobroczynnej medycyny z premedytacją dążą do "rozchorowania" całych społeczeństw?


W oficjalnych publikacjach będą pojawiać się kłamliwe informacje, równie kłamliwe jak badania, które przeprowadzał Pasteur, który na potęgę oszukiwał i współcześni mu naukowcy zaprzeczali teorii zarazka, można o tym poczytać w ciekawej literaturze.

Przemysł medyczny XX i XXI wieku oparty jest na oszustwie i trzeba mieć tego świadomość.

O Pasteurze i jego szwindlach czytałem wyrywkowo gdzieś w necie. A czy znasz może jakieś obszerniejsze i dokładniejsze źródło, bo chciałbym zgłębić temat a nie bardzo mogę cokolwiek znaleźć...
 
Nie szczepię w takim razie podaj te indywidualne wskazania do podania domięśniowego wit K...a nie widzisz p/wskazań do podania doustnego?? w takim razie podajemy wit K w momencie wystąpienia objawów krwawienia z niedoboru? chętnie poczytam Twój tok myślenia. Czyli idąc dalej - po co podawać wit D3 niemowlętom głównie karmionym piersią, skoro udowodniono występowanie objawów krzywicy u jakiegoś procenta takich dzieci, w takim razie dajmy w momencie wystąpienia objawów...Jeśli przytaczasz wartości procentowe to podaj źródło, bo według moich informacji za 75-90% procent wrzodów dwunastnicy i 90% wrzodów żołądka odpowiada zakażenie Helicobacter pylori (Szczeklik 2010), a to jest znaczna różnica w porównaniu z Twoim źródłem. Przecież nikt Cie nie zmusza do profilaktyki i leczenia to Ty podejmujesz decyzję, tak jest odnośnie podaży wit K, przez podawanie szczepionek, po leczenie różnych schorzeń.
 
Przecież nikt Cie nie zmusza do profilaktyki i leczenia to Ty podejmujesz decyzję, tak jest odnośnie podaży wit K, przez podawanie szczepionek, po leczenie różnych schorzeń.

Z tą decyzją co do szczepionek czy wit. to nie jest tak, że ty podejmujesz decyzję, tylko personel medyczny (mówię o szpitalu po porodzie). Nie wielu "młodych" rodziców ma świadomość, że cokolwiek i co w ogóle podają dziecku. Tego się dowiadują po wypisie ze szpitala. Nikt nie informuje o rodzaju preparatu i ewent. powikłaniach. O witaminach tym bardziej, bo przecież to witaminki, normalne, więc aplikuje się je jak orenżadkę. Mnie NIKT nie poinformował o tym, a podano wit. K i antybiotyk, który w wielu przypadkach powoduje utratę słuchu. I dopiero przy wypisie dostałam karteczkę z terminem do CZD by zbadać słuch dziecku, czy nie został uszkodzony:angry:
Poza tym nowa ustawa (wchodząca w życie 3 września) nakłada OBOWIĄZEK szczepień wszystkim co Sanepid zleci dla wszystkich obywateli, nie tylko dzieci. Brak zgody=kara finansowa (to akurat żadna nowość) + przymus bezpośredni, czyli szczepienie przy użyciu siły (mają prawo bez nakazu sądu i policji wejść do twojego domu i to zrobić). Pewnie, że każdy podejmuje wewn. jakieś osobiste decyzje, co nie zn. że ktoś inny to uszanuje i uwzględni. Częściej jednak zdarza się tak, że mają to gdzieś :eek:
 
Ostatnia edycja:
reklama
coraz bardziej obawiam się pobytu w przedszkolu.czy to zbieg okoliczności że ustawa wchodzi w życie wraz z nowym rokiem szkolnym ...?
 
Do góry