reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

Pati.b -super stronka,widzę że będę miała dużo ciekawych rzeczy do przeczytania.
I tak sobie rozmyślałam,ciekawe czy mogę odtruć organizm mojego dziecka po tych wszystkich szczepionkach,które mu zafundowałam (mam straszne wyrzuty sumienia przez to:-()Czy nie jest już za późno i czy w ogóle jest to możliwe.Wiecie coś o tym???
 
reklama
A gdzie znajdę info o tym odtruwaniu homeopatycznym?Pewnie powinnam poszukać jakiegoś lekarza,który się tym zajmuje,nie wiem czy to będzie łatwe.
Kerna -- zastanawia mnie dlaczego napisałaś "może kiedyś spróbujemy inaczej",chodzi o to ,że nie zbyt pomaga homeo?I jakie inne sposoby jeszcze istnieją?Jeśli masz jakieś linki tym to czy mogłabyś je powklejać?
 
Ekomamo stosujemy homeo ale przyznam że ostatnio przerwałam:zawstydzona/y: Muszę wrócic do kuracji bo widzę regres:baffled::eek:
U mnie w mieścinie nie ma specjalisty od odtruwania ale widzę poprawę więc nie szukam po innych miejscowościach. Wszystkie informacje na ten temat zdobyłam na forum nie szczepimy, jest tam mnóstwo wątków na przeróżne tematy nie tylko odnośnie szczepień samych w sobie.
Tam proponowane jest MO Słoneckiego, metoda Tinusa Smitsa ,oczyszczanie różnymi innymi metodami oprócz homeo ale chyba jednak hoemo jest jako główna terapia.
Jakby cos to pisz PW ;-)

dlaczego chciałabym spróbować czegoś innego? Dlatego, że chciałabym spróbować jeszcze czegoś innego, zrobić więcej niz do tej pory. Po homeo widzę poprawę, ale nigdy się nei dowiem jakby było gdybym stosowała inna metodę , to jasne.
 
Cześć dziewczyny

Tyle jestem juz na BB a dopiero Was odkryłam, aż wstyd:zawstydzona/y:

Jestem mamą prawie rocznego Michasia który nie był szczepiony wogóle, nawet w szpitalu, w czasie ciąży bardzo dużo czytałam na ten temat wspólnie z mężem i podjelismy taką decyzję. Nie żałuje, bo moje dziecko jest okazem zdrowia. Oczywiście zawsze gdzieś tam tli się w podświadomości czy słusznie robimy.

Ja widać drugie dzieciątko jest w drodze i też nie zamierzamy szczepić. U mnie w szpitalu nie robili problemu, wprawdzie troche sie krzywo patrzyli i pytali czy to dlatego ze Reni Jusis nie szczepi :-D mam nadzieje że i teraz problemu nie będzie.

Ale dlaczego do Was piszę, otóż zaintrygowałyście mnie tą wit. K ?? Wstyd przyznać ale nie znam tematu, czy w szpitalu szczepią tą witaminą?? W którym momencie? Myślicie ze mój synuś też to dostał ? Jestem bardzo zdziwiona bo wcześniej o tym nie słyszałam....:eek:

Fajnie że jest tutaj takie pod forum, bo przyznam że osobiscie znam jedną osobę która szczepi ale wybiórczo a tak to wszyscy an około zaszczepieni i jak tylko cos wspominam to patrzą na mnie jak na wyrodna matke..... Bardzo chciałam znaleść pediatere która będzie popierac to co robię ale niestety nie udało sie, do przychodni juz wcale nie zaglądam, prywatnie zeszłam kilka i w sumie jedna przynajmniej była w miare ok, bo nie nalegala , ie patrzyla krzywo, porozmawiała ze mna jak z człowiekiem chociaż i tak widziałam w jej oczach ze źle robię.... no ale nie będe się rozpisywać....

Pozdrawiam;-)
 
Marzenia witaj:tak: Ja szczerze mówiąc też o tej wit. K dowiedziałam się tutaj od dziewczyn. Człowiek jednak jest zielony przy pierwszym dziecku i ma tą nieszczęsną ufność do lekarzy, że chcą jak najlepiej dla dziecka. Zderzenie z rzeczywistością jest jednak bolesne :crazy: Niestety tak jak piszesz, większość jest za szczepieniami. bo przecież "tak trzeba" itp.hasła wynikające z niewiedzy :confused2: W moim otoczeniu też taka opinia panuje. Mam jednak tą satysfakcję, że przynajmniej niektórych znajomych pobudziliśmy do tego, żeby sami zaczęli zgłębiać temat szczepień i NOP-ów, bo nie mieli pojęcia, że coś takiego istnieje :szok: O ostatniej ustawie w sprawie szczepień (we wrześniu wchodzi w życie) też świadomość jest znikoma i nie widzą żadnego problemu. A ja się zastanawiam, czy na czas porodu nie wyjechać choćby do Uk, żeby uniknąć nagonki i szczucia ze str. służb medycznych (brzmi jak mafia) z powodu nie szczepienia:baffled:
 
Witaj Marzena, ja już nie szczepię, i nie mam wątpliwości, bo na własne oczy zobaczyłam czym jest NOP (niepożądany odczyn poszczepienny), a teraz zgromadziłam na tyle ważnych informacji, że już nic mnie do szczepienia nie przekona. Jestem pewna, że w niedługich latach o szczepieniach będzie się mówić w podobnym kontekście jak do metod leczenia ze średniowiecza czyli puszczanie krwi. Przemysł szczepionkowy jest tak dochodowym interesem, że na razie zamiata się pod dywan oczywistą prawdę o ich szkodliwości. A teoria zarazka już za czasów Pasteura była obalana, ale koncerny już wyczuły świetny interes i tak zaczęła się rozkręcać maszynka do zarabiania pieniędzy czyli szczepienia, które ewidentnie szkodzą.
Teraz można już znaleźć informacje obalające teorie wirusa, a to właśnie na teorii wirusa opierają się szczepienia. Niemiecki biolog molekularny Lanka oficjalnie twierdzi, że nigdy nie udowodniono istnienia wirusów chorobotwórczych. Jeżeli dochodzi do infekcji to wyłącznie infekcji bakteryjnych, ale leczenie antybiotykowe jest strzałem w kolano, bo nie możemy żyć w wyjałowionym świecie. Kluczem do naszego zdrowia jest utrzymanie w równowadze naszej flory bakteryjnej, a tego nie zrobią szczepienia ani antybiotyki a WŁAŚCIWE ŻYWIENIE, ZDROWY TRYB ŻYCIA, WITAMINY, CZYSTE POWIETRZE I MIŁOŚĆ.
Pozdrawiam serdecznie
 
Dzieki dziewczyny za powitanie :)

Już doczytałam w książeczce że podano domięsniowo wit. K mojemu synciowi, alez jestem wściekła!!:crazy::wściekła/y: poprostu ręce mi opadly, bo wczesniej nic nie wiedziałam na ten temat, mowi sie o szczepieniach zaraz po urodzeniu ale o żadnych witaminach wstrzykiwanych nigdy nikt mi nie powiedział! Teraz już nie dam się tak w szpitalu, odrazu zaznacze co i jak, ale mówie wam od rana chodze zła że tego nie zauważyłam......
 
reklama
Dzieki dziewczyny za powitanie :)

Już doczytałam w książeczce że podano domięsniowo wit. K mojemu synciowi, alez jestem wściekła!

No już się tak nie martw - wszak witamina K to nie szczepionka WZWB albo inny MMR ;)

Przemysł szczepionkowy jest tak dochodowym interesem, że na razie zamiata się pod dywan oczywistą prawdę o ich szkodliwości.

Wedle tego diagramu: http://msnbcmedia3.msn.com/i/MSNBC/Components/Photo/_new/AP-DRUG-REVENUE-111609.gif
i tego artykułu: Why Are Pharmaceutical Companies Gradually Abandoning Vaccines?

Szczepionki są bardzo mało dochodową częścią biznesu farmaceutycznego. Są trudne do wyprodukowania i kasy na nich nie ma.
I tak się zastanawiam, prawda to czy nie, bo jeśli prawda... to żaden koncern nie będzie walczył o sprawę, która nie przynosi pieniędzy... W czym jest rzecz?
Proszę o komentarz, bo mam zagwozdkę...:)
 
Do góry