Cześć dziewczyny
Tyle jestem juz na BB a dopiero Was odkryłam, aż wstyd
Jestem mamą prawie rocznego Michasia który nie był szczepiony wogóle, nawet w szpitalu, w czasie ciąży bardzo dużo czytałam na ten temat wspólnie z mężem i podjelismy taką decyzję. Nie żałuje, bo moje dziecko jest okazem zdrowia. Oczywiście zawsze gdzieś tam tli się w podświadomości czy słusznie robimy.
Ja widać drugie dzieciątko jest w drodze i też nie zamierzamy szczepić. U mnie w szpitalu nie robili problemu, wprawdzie troche sie krzywo patrzyli i pytali czy to dlatego ze Reni Jusis nie szczepi
mam nadzieje że i teraz problemu nie będzie.
Ale dlaczego do Was piszę, otóż zaintrygowałyście mnie tą wit. K ?? Wstyd przyznać ale nie znam tematu, czy w szpitalu szczepią tą witaminą?? W którym momencie? Myślicie ze mój synuś też to dostał ? Jestem bardzo zdziwiona bo wcześniej o tym nie słyszałam....
Fajnie że jest tutaj takie pod forum, bo przyznam że osobiscie znam jedną osobę która szczepi ale wybiórczo a tak to wszyscy an około zaszczepieni i jak tylko cos wspominam to patrzą na mnie jak na wyrodna matke..... Bardzo chciałam znaleść pediatere która będzie popierac to co robię ale niestety nie udało sie, do przychodni juz wcale nie zaglądam, prywatnie zeszłam kilka i w sumie jedna przynajmniej była w miare ok, bo nie nalegala , ie patrzyla krzywo, porozmawiała ze mna jak z człowiekiem chociaż i tak widziałam w jej oczach ze źle robię.... no ale nie będe się rozpisywać....
Pozdrawiam;-)