Szczepionka na koklusz jest. Moze nie ma jest w Polsce, nie wiem, ale jest w innych krajach i jest rutynowo podawana dzieciom. Chyba ze rodzice sie nie zgodza oczywiscie. Szczepionka na odre tez jest, podawana jest jako MMR szczepionka (mumps-measles-rubella, odra to "measles").
Ja nikomu nie skacze do gardla, tylko stwierdzam ze przez to ze sie nie szczepi dzieci, zmiejsza sie efektywnosc szczepionek dla tych dzieci rowniez szczepionych. Jak pisalam, czasem dziecko nie rozwinie 100% odpornosci, a czasem jest dopiero po pierwszej dawce. Kontakt z nieszczepiona osoba to potencjalny kontakt z nosicielem. Wy wierzycie ze szczepionki sa szkodliwe, ja wierze ze nieszczepienie jeszcze bardziej. Wy chronicie swoje dzieci przez unikanie szczepien. Ja chronie swoje przez szczepienia i unikanie kontaktow z potencjalnym wirusem, ktory moze podrozowac na niezaszczepionym dziecku. I wlasciwie to czuje troche ze mi skoczono do gardla o to ze osmielilam sie wyrazic opinie ze nieszczepione dzieci moga roznosic wirusy i ci rodzice co podejmuja ryzyko szczepien maja prawo wymagac zeby ich dzieci byly chronione od potencjalnego kontaktu z choroba.
Oskarzacie mnie o powolywanie sie na internet i jako kontrargument przytaczacie strony internetowe. Pewnie ze w internecie mozna znalezc co sie zechce. claudia- na stronie ktora cytujesz nie ma zadnych danych, zadnych rezultatow medycznych badan, statystyk, nic. Tylko kupa cytatow wyjetych z kontekstu od ludzi ktorzy na dodatek nie sa wcale tym kim ta strona przedstawia. Np. Dr Anthony Morris nie byl szefem FDA tylko pomniejszym biurokrata w tym biurze a jego autorytet w sprawie szczepien jest watpliwy. Jego badania byly nad bakteriami, a nie wirusami.
Piszecie ze lekarzom nie mozna wierzyc bo nieuki a potem ze sami lekarze obalaja potrzebe szczepien. Czyli co, tylko ci nieuki sa za szczepieniami a cala elita lekarska przeciwko?
Jak pisalam ze nowe szczepionki sa lepsze, chodzilo mi o to ze nie zawieraja rteci jak te sprzed kilku lat, wiec ryzko jest mniejsze.
Co do Heinego-Medina, to choroba ta wcale nie zniknela. Zniknela w krajach gdzie od lat sie szeroko stosuje szczepionki, jak kraje europejskie i USA. Mozliwe to bylo dzieki temu ze wszyscy byli poddawaniu szczepieniom wiec sie wirus nie rozpowszechnil. Ja nie wiem jaki argument Dr. Mendhelson podaje na samoistne znikniecie virusa polio, ale mnie argument ze zniknal wlasnie w tych krajach gdzie zaczeto stosowac szczepionke i to po zastosowaniu szczepionki przekonuje ze to wlasnie bylo dzieki szczepionce.
Rowniez nie rozumiem czemu od razu zakladacie ze jestem glupia baba co bezkrytycznie wierzy we wszystko co mowia w TV i przychodni. Tym bardziej ze ja nie ogladam tv....
Ja nikomu nie skacze do gardla, tylko stwierdzam ze przez to ze sie nie szczepi dzieci, zmiejsza sie efektywnosc szczepionek dla tych dzieci rowniez szczepionych. Jak pisalam, czasem dziecko nie rozwinie 100% odpornosci, a czasem jest dopiero po pierwszej dawce. Kontakt z nieszczepiona osoba to potencjalny kontakt z nosicielem. Wy wierzycie ze szczepionki sa szkodliwe, ja wierze ze nieszczepienie jeszcze bardziej. Wy chronicie swoje dzieci przez unikanie szczepien. Ja chronie swoje przez szczepienia i unikanie kontaktow z potencjalnym wirusem, ktory moze podrozowac na niezaszczepionym dziecku. I wlasciwie to czuje troche ze mi skoczono do gardla o to ze osmielilam sie wyrazic opinie ze nieszczepione dzieci moga roznosic wirusy i ci rodzice co podejmuja ryzyko szczepien maja prawo wymagac zeby ich dzieci byly chronione od potencjalnego kontaktu z choroba.
Oskarzacie mnie o powolywanie sie na internet i jako kontrargument przytaczacie strony internetowe. Pewnie ze w internecie mozna znalezc co sie zechce. claudia- na stronie ktora cytujesz nie ma zadnych danych, zadnych rezultatow medycznych badan, statystyk, nic. Tylko kupa cytatow wyjetych z kontekstu od ludzi ktorzy na dodatek nie sa wcale tym kim ta strona przedstawia. Np. Dr Anthony Morris nie byl szefem FDA tylko pomniejszym biurokrata w tym biurze a jego autorytet w sprawie szczepien jest watpliwy. Jego badania byly nad bakteriami, a nie wirusami.
Piszecie ze lekarzom nie mozna wierzyc bo nieuki a potem ze sami lekarze obalaja potrzebe szczepien. Czyli co, tylko ci nieuki sa za szczepieniami a cala elita lekarska przeciwko?
Jak pisalam ze nowe szczepionki sa lepsze, chodzilo mi o to ze nie zawieraja rteci jak te sprzed kilku lat, wiec ryzko jest mniejsze.
Co do Heinego-Medina, to choroba ta wcale nie zniknela. Zniknela w krajach gdzie od lat sie szeroko stosuje szczepionki, jak kraje europejskie i USA. Mozliwe to bylo dzieki temu ze wszyscy byli poddawaniu szczepieniom wiec sie wirus nie rozpowszechnil. Ja nie wiem jaki argument Dr. Mendhelson podaje na samoistne znikniecie virusa polio, ale mnie argument ze zniknal wlasnie w tych krajach gdzie zaczeto stosowac szczepionke i to po zastosowaniu szczepionki przekonuje ze to wlasnie bylo dzieki szczepionce.
Rowniez nie rozumiem czemu od razu zakladacie ze jestem glupia baba co bezkrytycznie wierzy we wszystko co mowia w TV i przychodni. Tym bardziej ze ja nie ogladam tv....