reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

reklama
Witam
mój syn miał zapalenie opon i sepsę od menigokoka typu B ( na którego nie ma szczepionek)
ledwo przeżył
minęło 3 miesiące od leczenia i dostaliśmy zgodę od neurologa na szczepienie małego szczepionkami aceluralnymi

ja się boję go szczepić, dużo się nasłuchałam o odczynach
myślę , że to za wcześnie i że mózg mojego maluszka sobie nie poradzi ze szczepionką
chce odroczyć szczepienie ale nie wiem jak
 
claudia jeśli poczytasz wcześniejsze nasze wypowiedzi to doczytasz że nie ma obowiązku szczepień
jeśli dostaniesz jakieś pismo to jak dziewczyny radziły powołaj się na wyrok
jak mnie teraz zaczepili w przychodni to powiedziałam ,że ze względu na ciężkie choróbska które przechodziły i przechodzą moje dzieci narazie nie decyduje się na podanie żadnej szczepionki

nikt Cię nie może zmusić do szczepienia to jest Twoja decyzja
 
nie dałam rady doczytać, szkoda

mam zamiar odroczyć szczepienia
na pół roku o ile się da, uważam że im mniej szczepionek tym lepiej :-)

widzę, że nie jestem sama w tym temacie
 
Po wczorajszej wizycie pediatra kazała dalej wstrzymywać się od szczepień (wczesniej polegała na zdaniu neurologa). Skoro po wzw mała miała niezłe jazdy to ona się nie podejmie na razie szczepienia. I wreszcie ktoś mnie wysłuchał. Stanęło na tym, że może w przyszłym roku ruszymy na spokojnie temat. Teraz rehabilitacja i walka z wnm i innymi problemami. Neurolog na pewno zgodzi się ze mną co do tego planu na najbliższej wizycie;)
Trzeba twardo obstawać przy swoim, moje wewnętrzne przekonanie jest takie, że teraz małej każde szczepienie może zaszkodzić i możemy stracić to co wywalczyłyśmy przez rok rehabilitacji. A do tego nie dopuszczę.
 
dokładnie
mój mały by nie zachorował gdyby nie ten głupi pomysł aby szczepić dzieci w pierwszej dobie życia na gruźlicę i to bez zgody rodzica

teraz już będę wiedzieć aby przy drugim dziecku walczyć o swoje

powodzenia w dalszej rehabilitacji

nasz neurolog niestety zgodził się szczepić
to że michałek zdrowo się rozwija (cud) to nie znaczy, że jest gotowy na kolejną ingerencję we własny organizm, w środku jeszcze nie ma tak dużej odporności
 
Już przez takie piekło przeszłam przez szczepienia, że nic mnie nie przekona do nich. Odroczenia to tylko oddalenie w czasie tego zła, które może spustoszyć ciało dzieci. Odporność nie jest nabywana drogą iniekcji i o tym już wiedzą lekarze, ale nie powiedzą, bo to dochodowy interes. Jeżeli ktoś wierzy, że lekarze wiedzą co robią, że szczepionki są przebadane no to tylko współczuć pozostaje skrajnej naiwności.
Ja mam w domu ofiarę szczepień. Widzieć NOPa na własne oczy to nic ciekawego. NOP czyli niepożądany odczyn poszczepienny. Po szczepieniu nie musi być gorączka lub wysypka. U nas tego nie było. U nas był jeden wielki krzyk, teraz wiem, że to krzyk mózgowy, objaw zapalenia mózgu, encefalopatii, po tym mój Synek przestał reagować, patrzył się tępo w dal i w konsekwencji cofnął w rozwoju. To zawdzięczamy szczepionce skojarzonej Infanrix Hexa 6w1.
Szczepionki to straszne świństwo. Sanepidy nie mają prawa zmuszać do szczepień. To jest wbrew konstytucji. A poza tym, to pediatra kieruje na szczepienie, nie sanepid, dziecko musi być najpierw zbadane. Jeżeli natomiast lekarz zmusza do szczepienia, to jego zamiary mogą być ostudzone przez podsunięcie mu do podpisania oświadczenia, że weźmie na siebie odpowiedzialność za powikłania i poniesie koszty rehabilitacji. Chyba się już powtarzam, za co przepraszam.
W każdym razie nie warto bać się sanepidu. Zdrowie dzieci jest ważniejsze. Życzę wytrwałości w walce o zdrowie dzieci.
Ja też teraz walczę o swoje i nie pozwolę go niczym zaszczepić. Uniknęliśmy teraz MMR, to nasze szczęście w nieszczęściu.
 
Nie szczepię
bardzo mi przykro :-(

ja póki co odroczę , nie wiem co potem zrobimy
ciężko powiedzieć

rozumiem , że synuś nie może już nadrobić tego co stracił ??
to jest okropne jak krzywdzą nasze maleństwa

a powiedzcie mi te szczepionki aceluralne też ponoć wcale nie są takie dobre
Nie szczepię twoja szczepionka to acerularna prawda?

sorki ale nie znam się dlatego pytam
 
claudia mój syn szczepiony od urodzenia tymi acelularnymi i niestety najpierw był paraliż ,a po MMR II całościowe zaburzenia rozwojowe .
Pomimo intensywnych rehabilitacji i terapii niestety wielu rzeczy cofnąć się nie da.
Na pewno pozostaną cechy autystyczne i zaburzenia równowagi :(
 
reklama
As 76
to też niesamowite co piszesz, to ma pomagać a szkodzi...
jestem przerażona :-(

mój dostał hepavax w szpitalu po urodzeniu i szczepionkę na gruźlicę JAKĄŚ

doczytuję Was powoli w wolnym czasie
i boli mnie opinia typu głupota itd...
głupi jest ten kto nie walczy o życie swojego dziecka

a gdyby wszyscy dawali setkę wódki noworodkom
to Wy też??
bo tak się robi?
bo tak jest w reklamie?
powodzenia
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry