reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

Jeśli zachoruje teraz to nie zachoruje później.Dla niej lepiej.
Jak zaszczepisz na różyczkę to potem szczepienie chroni ,masz za jakieś chyba 5 lat powtórkę i znów jest chroniona .A czy będzie pamiętała o szczepieniu mając 18,19,20..... lat ?
Tego zagwarantować nie możesz.
I właśnie wtedy może zachorować ....
 
reklama
ciężko radzic jest w tej kwestii bo musi to być Twoja decyzja czy chcesz szczepicna różyczkę czy nie. Ale szczepiac właśnie odraczasz jej zachorowanie w dzieciństwie.
co to znaczy gnębieni jesteście i mieliście isć szczepić mimo, że nie chcecie?Musicie zmienic taktykę i dowiedzieć się jakie macie prawa. Wtedy inaczej podejdziecie do tematu. Jeśli nie chcecie szczepić to musicie znać odrobinke podstaw prawnych bo bez tego to lekarz czy pielęgniara was przekrzyczy.
 
ciężko radzic jest w tej kwestii bo musi to być Twoja decyzja czy chcesz szczepicna różyczkę czy nie. Ale szczepiac właśnie odraczasz jej zachorowanie w dzieciństwie.
co to znaczy gnębieni jesteście i mieliście isć szczepić mimo, że nie chcecie?Musicie zmienic taktykę i dowiedzieć się jakie macie prawa. Wtedy inaczej podejdziecie do tematu. Jeśli nie chcecie szczepić to musicie znać odrobinke podstaw prawnych bo bez tego to lekarz czy pielęgniara was przekrzyczy.

Wlasnie, muszę poczytac koniecznie jak to wyglada od strony prawnej i przygotowac się odpowiednio do tej rozmowy, cieszę się,ze jest takie forum bo mozna sie duzo dowiedziec, srodowisko w ktorym ja się otaczam niestety jest bezwzględne dla nas ;/ Ale przeciez to chodzi o zdrowie naszego dziecka :)

Wczoraj też ogladalam ten program o ktorym wyzej wspomniałyscie, nóż w kieszeni mi sie otwieral jak Pan z sanepidu powiedzial "ze obowiazkiem rodzica jest zaszczepienie tak samo jak nakarmienie"
 
Wyczytalam dzisiaj na innym forum o sposobie na ucieczkę przed szczepieniem, czyli co zrobic by nie zaszczepic, by nie rozmawiac z lekarzem i nie tlumaczyc tego wszystkiego.
Idzie sie do przychodni, wyrejestrowuje się, zabiera się karte pacjenta oraz karte szczepien, mowi się,ze wyjezdza się za granicę na stałe. i po problemie.
Czy aby napewno po problemie?
Jesli w zlym miejscu piszę proszę o przeniesienie mnie do odpowiedniego wątku.
 
ona zawsze mozesz tak zrobic, jeśli stać Cię na prywatne leczenie. Sama o tym myślałam :) Ale ja potrzebuję być państwowo niestety więc muszę zmagać się z białymi kitlami.
To niestety zawsze jest mega stresujace. Nawet jak komuś z rodziny próbuję cos na ten tamat powiedzieć to brakuje mi języka w gębie i strasznie się denerwuję....nie wiem czego, ale tak mam i rozmowa z lekarzem o szczepieniach jest dla mnie mega wyzwaniem dlatego rozumiem, że szukasz najmniejsze zło :p
 
ona ja nie szczepie i problemow z sanepidem jak do tej pory nie mialam (tfu... tfu) wiec pisz oswiadczenie ze rezygnujecie ze szczepienia, jest to swiadomy wasz wybor, powolaj sie na rozporzadzenie ministra zdrowia w sprawie nieporzadanych odczynow poszczepiienych i napisz ze ze wzgledu na ryzyko nop-ów w tej chwili rezygnujesz ze szczepienia. oddaj pediatrze do podpisu drugie zostaw sobie tez podpisane przez pediatre dodaj do ksiazeczki zdrowia dziecka i po sprawie a sanepidem to sie nie ma co stresowac dopuki nie napisza a jak napisza to odwolac tez sie mozna.

Wczoraj też ogladalam ten program o ktorym wyzej wspomniałyscie, nóż w kieszeni mi sie otwieral jak Pan z sanepidu powiedzial "ze obowiazkiem rodzica jest zaszczepienie tak samo jak nakarmienie"

dobrze ze tv nie ogladam bo młody mi nie daje :-p
 
ciekawe jest to wszystko, co piszecie, dziewczyny :tak:

oglądałam ten program w tvn-ie, o którym piszecie i też mnie strasznie wkurzyły wypowiedzi "fachowców"
sporo bzdur było w tym materiale, głównie o konserwantach w szczepionkach, które niby się wypłukują :angry::no:

byłoby idealnie, gdyby koncerny farmaceutyczne i ci, którzy tym zarządzają pozwolili wprowadzić nowe szczepionki, które są już opracowane, ale leżą na dnie szuflad, bo nie opłaca się zmieniać

poza tym, ten tekst z programu, o tym, że wszystkie leki i szczepionki maja skutki uboczne i NOP-y są wkalkulowane w ryzyko, bo jest ich mały procent w skali milionów szczepień :angry::angry::angry: dla mnie to dramat
rozumień, że takie eksperymenty są prowadzone na roślinach, ale na żywym organizmie i do tego z nie w pełni wykształconym uk. immuno....:szok::wściekła/y:

przerażające.....

a ja muszę unikać stresów, bo jestem zaszyta :wściekła/y: wrrrrr

mam tylko nadzieję, że jednak więcej ludzi otworzy oczy i wymusi zmianę w produkcji szczepionek
bo dlaczego bez przerwy modyfikuje się wszystkie środki ochrony roślin, w tym tez szczepionki, a w stosunku do ludzi, jest taka bezduszność

kluczem do wszystkiego są pieniądze.....:sorry2::sorry2:
 
pati. Nie jestem pewna czy podstawienie się przychodni z papirekiem jest dobrym pomysłem. Ja niczego im nie podpisuję. wolę zwlekać i jakby co to ściemniać chorobą, brakiem pewnosci itd a jak dasz im pisemko to maja cię na talerzu. Moja przychodnia od razu do sanepidu posyła wiec nie liczyłabym na to że może sięuda....
Ullana zaszyta? Masz mcdonalda czy pessar?
Wiecie co wszyscy myśla, że tylko przez thiomersal boimy się szczepić a przecież to tylko jedna składowa..o całej reszcie w tv nie usłyszysz...tylko że rtęc. no to przecież marchewka, tuńczyk, nawet tran z dorsza ma syf a jemy i pijemy. Szkoda ze mało słyszy sięo całej reszcie konserwantów i w ogóle jak działa szczepionka, co dzieje sięz organizmem po podaniu takiego koktajlu.
 
reklama
Liczę się z tym, że i tak będzie poważna rozmowa z Sanepidem bo to tak czy siak nastąpi. Im później tym lepiej dla mnie, bo mam wiecej czasu na nabycie potrzebnej wiedzy np. Teraz mam co innego na głowie i nie mam czasu, zeby biegać jeszcze po sanepidach i sądach.
A moze cos sie wyjaśni do tego czasu na naszą korzysć :p :)
 
Do góry