reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

*S U P E R rada na K A T A R *

Tak masz rację ,to też na pewno wpłynęło na reakcje uczuleniową , ale chodziło tu o kakao z którego robi się min czekoladę.
Ja piłam ostatnio dużo kakao na kozim mleku(kozie go nie uczula).
 
reklama
Boshe, ja juz nie pamietam jak smakuje czekolada
lizac03.gif

A przed ciaza ja uwielbialam pasjami, no coz ale juz niedlugo, teraz to synek najwazniejszy, oczko w glowie...
I ten jego dziwaczny katarek???
 
Czesc,
kiedy Szymus mial katarek najpierw zakraplalam nosek STERIMARem a po chwili zamiast gruszki (ktora byla niezbyt skuteczna) uzywalam FRIDY. Osobiscie uwazam,ze to REWELACJA !!! Moze niezbyt zachecajaco wyglada, ale jest bardzo skuteczna i bezpieczna.
Pozdrawiam
 
hej!
czy mozecie cos wiecej napisac mi otej FRIDZIE? bo moj hubert od urodzenia ma katar i nic mu nie pomaga!!!!!! jezdze z nim na oczyszczanie noska ale zaraz katar spowrotem wraca!!!!!!!!!!!
 
dzieki siaba mam juz dosc jezdzenia do laryngologa na oczyszczanie!!!!!!!!!!!!! zobaczymy moze pomoze
 
ja również stosuje fride i uważam, że jest super, tylkko przy jej stosowaniu straszne cyrki odchodzą, malutka płacze tak jakby ją żywcem ze skórki obdzierali:( Ale dlaczego większość z Was odradza krople do noska? MOja córeczka jak juz ma, to tak silny katar, że po prostu bez kropli nie zaśnie. Chyba po to one są żeby udrożniły ten nosek i żeby dziecko mogło oddychać. Nie wyobrażam sobie żeby mała męczyła się bez kropli do noska. Wszystkie metody dodatkowe również stosuję, ale jako coś co po prostu nie zaszkodzi. Mam nawilżacz powietrza, herbatki na przeziębienie, ale one tak naprawdę nic nie pomagają na katar.
 
ja sie jeszcze dokladnie tej fridzie nie przyjrzalam ale to chyba nie boli nie???
zreszta musze bo juz do tego kataru sily nie mam!!!!!!!!!!!!! :mad: :mad: :mad:
chrapie jak spi, ciagle mu splywa i chopruja na szczescie czesciej na gardlo ale teraz np ma zmiany w oskrzelach! musze cos z tym zrobic!!!
mowia mi ze byl zle odsluzowany i tak mu zostalo ale ponoc mialo sie to uspokoic do pol rku!!! a tu juz po roku i nadal to samo!!!!!!!!!!!
 
Czy dzidzius ktorejs z Was chorowal jak mial miesiac?
Moja Wiki wlasnie sie rozchorowala - ma straszny katar, ale nosek ma czysty, bo wszytsko zalega jej gdzies nizej :( i do tego zaczerwienione gardelko. Bylam z nia u dyzurnego lekarza, ale odeslal nas do szpitala. W szpitalu powiedzieli, ze ta infekcja szybko moze sie przerodzic w zapalenie oskrzeli lub pluc i chcieli ja zostawic i dac antybiotyki. Ja nie wyrazilam na to zgody i ciagle mam dylemat czy slusznie postapilam. Strasznie boje sie szpitali, nie chce zobaczyc mojej pociechy z welfronem w glowce, patrzec jak faszeruja ja antybiotykami itp :(
Jestem zalamana jak patrze jak ona cierpi a ja nic nie moge zrobic :(
Dzis byl u nas jeszcze inny pediatra - powiedzial, ze w oskrzelach jeszcze nie ma zadnych zmian i dal jej troche lekow. Kazal sie codziennie konsultowac z naszym lekarzem i sprawdzac czy stan sie nie pogarsza. Tylko, ze nasz pediatra jest jednym z lepszych w okolicy i zeby sie do niego dostac trzeba odczekac kilka dni. Nie mam do niego nr na kom :( Zadzwonie chyba rano do przychodni i zapytam czy moze przyjsc po pracy prywatnie do nas.
Czy ktoras z mam przechodzila chorobe tak malego dzidziusia? Pls napiszcie jak sobie z nia poradzilyscie. Moj maz upiera sie, ze powinnismy jak najszybciej oddac ja do szpitala, ale wg mnie skoro nie ma jeszcze zapalenia oskrzeli, to mozna sprobowac ja samemu wyleczyc. Co o tym myslicie?
 
reklama
Witam,

Skoro lekarz stwierdzil, ze lekami mozna leczyc w domu, to dlaczego nie probowac.
Zgadzam sie z Toba jesli chodzi o antybiotyk - dla mnie jest to ostatecznosc i najlepiej nie ich nie podawac.
Nie mialam przypadku choroby w tym miesiacu, ale w trzecim i wlasnie wyladowalam w szpitalu.
Do lekarki wybralam sie z malym kaszelkiem i niestety jeszcze niewiele myslac zastosowaam antybiotyk ktory zalecila, po ktorym bardzo sie pogorszylo - wystapily wymioty i biegunka, z zapaleniem oskrzeli na tydzien przed Bozym Narodzeniem wyladowalam w szpitalu.
Od tego czasu nie zgadzam sie na zadne antybiotyki, choc raz juz jedna lekarka przepisywala - wyleczylam ja bez tego.
Skontaktuj sie z tym dobrym pediatra i nie poddawaj sie, napewno wyjdzie z tego szybko.

Duzo zdrowka dla malenstwa.
Pozdrawiam,
 
Do góry