reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ruchy Naszych Szkrabow

wiadomo,ze każda ciąża jest inna i maluszki inaczej nam rosną,ja właśnie czuję tak po niżej pępka,a maluszek jest jeszcze nisko ułożony,a pępek zmienia już swój kształt
 
reklama
ja wczoraj się wsłuchałam w swoje ciało i słyszałam bulgotki a nawet jakby ktoś puszczał bańki i by one pękały aż mąż mój słyszał leżąc koło mnie i także wydaje mi się że poczułam kopniaczka takiego delikatnego, napewno mąż by go nie poczuł ale ja czułam, szkoda ze tylko jednego udało mi się poczuć :) ale za niedługo zacznie się już więcej czuć :)
 
Ja juz zdecydowanie wiem ktore "pykniecie" to ruch małego :))
Rejestruje juz go w roznych sytuacjach.\Wczoraj dzien masakra , dluga, ciezka podroz.. kiedy dotarlam na lotnisko usiadlam zmeczona i czekalam na samolot to znowu( pod pepkiem) poczulam. Potem juz w domu w nocy jak jeszcze z mama i siostra siedzialam, i dzis rano tez juz bylo. Nie da sie pomylic..

Aha i to co napisala Miska- zmienia sie pepek, rozjechał mi sie na boki i zrobil bardziej płaski :))
 
Ja też odczuwam różne "puknięcia" i nie wiem które jest jelitowe, a które kopnięciem. Bardziej odczuwam ruchy jako mrowienie, drganie wewnątrz brzucha.
Cały czas noszę przedciążowe spodnie jeansowe i już zaczynają mnie uciskać. Normalnie w ciągu tygodnia wyskoczył mi brzuszek. Wczoraj wracałam z pracy i siedząc w samochodzie też miałam napięte spodnie - tak na wysokości pasa bezpieczeństwa, do tego zapięty pas i dzidzia zaczęła mnie kopać w tym miejscu. Pierwszy raz wiedziałam, że to dzidziuś, a nie żadne ruchy jelitowe.
 
no i się martwię, chyba za bardzo się skupiam na wsłuchiwanie się w ruchy dzidzi bo ich nie czuję, niby są jakieś łaskotki ale wydaje mi się że to chyba jelita albo inne wnętrzności, jutro każe lekarzowi sprawdzić czy jest wszystko w porządku, po tym niedzielnym i poniedziałkowym napięciu brzucha jestem strasznie zaniepokojona o zdrowie maleństwa :-( a to nie jest dobre ani dla mnie ani dla mojego maluszka :-(
(niech by tak mamę kopnął na opamiętanie się i nie wymyślanie sobie powodów do zmartwień skoro tydzień temu była u lekarza i widziała zdrowego synka)
 
anula napewno jest wszystko ok, maluch radosnie fika w twoim brzuszku ale ty tego jeszcze nie czujesz, w sumie masz czas do 20-21tc a póżniej się martw jak dalej czuć nie będziesz, moja znajoma dopiero pod koniec 21tc własnie czuła już kopniaki bo miała gruba scianke macicy czy tam czegos które amortyzowały kopniaki malucha i ich nie odczuwała! Napewno jest wszystko dobrze, nie martw sie na zapach bo maluch też sie martwi i jest mu smutno że mamusia jest smutna :)
 
ale już odczuwałam te moje motylki i to z każdym dniem coraz bardziej intensywnie a teraz jakoś tak spokojnie od kilku dni się zrobiło dlatego się zaczynam martwić trochę :-(
wiem że na prawdziwe ruchy, kopniaki mam jeszcze trochę czasu, ale jakoś te moje bulgotki, łaskotki dodawały mi tyle radości i czułam że dzidzia ma się dobrze,

może macica się powiększyła i teraz maluch ma więcej miejsca i nie czuję tego jak się rozpycha.... mam nadzieję że wszystko jest dobrze, inaczej nie chcę myśleć :tak:
 
reklama
Dziewczyny, Słońca Najdroższe....spokojnie:) ruchy bedą nieregularne, czasami puknie was raz na kilka dni... Pamiętajcie , że na ruchy zaczyna się zwracać uwagę gdzieś w 28 tygodniu ciąży - chodzi o liczenie. :)... nie stresujcie się. Na regularność ruchów przyjdzie pora, jest jeszcze czas... cieszcie się swoim stanem :) to nie czas na rejestrowanie ilości i intensywności ruchów. Po prostu się radujcie jak was maluch połaskocze... jeśli tego nie zrobi...to nic:) podrosnie i jeszcze zaczniecie obrywać:)
 
Do góry