Fajna sprawa z tymi wozkami dla dwojki dzieciaczkow w roznym wieku
Przynajmniej starszak nie bedzie zazdrosny, ze rodzenstwo jest wozone, a ono musi dreptac obok ;-):-)
Sara z moja mama na spacery jezdzi wozkiem, bo moja mama przy okazji robi zakupy itd., ale ze mna chodzi juz za reke, no i spi w domu w ciagu dnia (przy mojej mamie jeszcze uda sie jej zasnac na spacerze, ale tez rzadko).
Do hipermarketow wozka tez nie bierzemy, bo Sara albo idzie na nozkach albo siedzi w wozku na zakupy (ale nie z przody, tylko w samym wozku i wywala to co ja wpakuje do niego
).
A jak tam male gaduly?
Sara sie troche rozgadala: mama, tata, baba, dziadzia, ciocia, ora (oliwka), nie ma, tak, nie, rara (lala), korara (koala, to do "Braci Koala"), mam, nie mam, ja, nie, tak, DUPA (od wczoraj lazi i gada "dupa dupa")
i jeszcze kilka innych slowek, ktorych nie kojarze teraz
:-)