reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój psycho-fizyczny naszych pociech

Ola , Bedyta- moze wasze pociechy ucza sie francuskiego . KaKa oznacza w tutejszm jezyku kupke...u nas Zuzu mowi Kaka i pokazuje na pieluche, ale na nocnik franca nie usiadzie ;-)
 
reklama
Ha, u nas ze sprawą nocnikową też jest ciężko bo mała długo na nim nie posiedzi. Nocnik jej słuzy jak narazie jako przedmiot do wkładania nóg:sorry2:
A teraz Matyla jest na etapie wchodzenia wszędzie gdzie popadnie:tak: Nawet potrafi wleźć na bęben od pralki przytrzymując sie blatu i sie frania mała podciąga do góry. Bierze też sobie pufę przyciąga do okna i włazi na nią żeby pofilować przez okno:-p A najlepszą jej zabawą jest majstrowanie przy kompie :baffled:............strasznie uwielbia poklikać na klawiaturze i poszusować myszką. I nie da sie oszukac jak daje jej starą klawiaturę :no: nie chce jej nawet tknąć.
 
I nie da sie oszukac jak daje jej starą klawiaturę :no: nie chce jej nawet tknąć.

dzustta u nas identycznie- kupiliśmy julce klawiaturę do zabawy... i co, gdzieś ja ma...wdrapuje się P. na kolana,żeby pobawić się tą podłączoną do kompa..a co do myszek- ma je dwie... od czasu do czasu poprowadza je po pokoju, udając,że prowadzi pieska na smyczy... ale ta przy komputerze i tak jest bardziej interesująca
 
ewa, dzustta - u nas podobnie. Komputera nie moge wlaczyc przy Malym, bo zaraz psoci. Ostatnio Marcin zostawil laptopa na kanpie i poszedl po cos do picia, jak wrocil to Mateusz siedzial na nim jak na krzeselku i jadl biszkopcika. Nie musze wam mowic jak maz zbladl jak to zobaczyl.

zabralam tez mojemu dziecku kredki, bo mi po scianach zaczal mazac, co prawda jak mu dalam scierke i powiedzialam teraz to wytrzyj, to stal i dzielnie wycieral. Sladu nie ma, ale ... echh.... juz to widze, jak flamastry pojda w ruch.

Mateusz tez ostatnio wymyslil sobie , ze bedzie skakal na naszym ozku. Wchodzi na nie, staje i zaczyna robic cos w rodzaju podskoku, nie odrywajac od lozka nog oczywiscie, poczym wywala sie i sie smieje. Przewraca sie na prawo i lewo. Pol godziny tak moze. Boje sie, ze spadnie, wiec pilnuje go. ALe tylko sie odwroce a juz slysze jego rechot z sypiani.

No i warczy, chodzi i warczy. Puscilam mu ostatnio Potwory i Spolka, smal sie w glos i od tamtej pory chodzi i warczy.
 
U mnie z kompem to samo, mała jak się dorwie do klawiatury to szaleje okropnie.
A jak nie pozwalamy jej rozwalać komputera to włazi pod biurko i wszytkie płyty wywala :)
Miała przez pewnien czas taką zabawę że kładła poduszki na podłodze a później sie na nie rzucała z rozpędu, wiecie co wczoraj zrobił ? Poukładała poduszki, później wlazła na łóżko i tam wzieła rozpęd i chciała się góry na nie rzucić, aż mi serce stanęło na chwile.:szok::szok::szok::szok: Próbowała tak trzy razy.
Dziś rano poszłam do kuchni robić jej kaszkę a ona się grzecznie bawiła wracam a ona stoi na komodzie i sie śmieje, przysunęła sobie pufę do komody i na nią wlazła a następnie na komodę. Autentycznie ostatnio muszę mieć oczy dookoła głowy.

Z nowych umiejętności wyciąga rączke i mówi "da" jak czegoś chce, poproszona o podanie czegoś najczęściej jej pokazuję palcem o co mi chodzi - posłusznie to podaje, przynosi buty i pilota bez pokazywania palcem, Zapytana jak się nazywa mówi Ola a raczej Oła :) no i jeszcze pokazuje gdzie ma oczko i gdzie tatuś ma oczko, tylko pytana gdzie mama ma oczko również pokazuje na oko taty :) Jak zapytam gdzie kupa, to pokazuje na pieluchę a jak kupy nie ma to zapytana kreci główką że nie ma :)
 
Moje dziecko tez uwielbia komputer, a szczegolnie walenie w klawiature obiema raczkami :-D Dlatego jak w domu jestem to rzadko wchodze na BB :-p Po prostu jest to niewykonalne ;-):-)

Karoo, z Jagody to chyba gwiazda estrady rosnie! :-)

Pat musi swietne wygladac jak tak chodzi i piszczy :-D

Ipamena, wyobrazilam sobie mine Twojego meza jak zobaczyl siedzace Matiego na laptopie :-D

Silunia, fajnie, ze Zuzu juz teraz jest dwujezyczna :-) A raczej 3-jezyczna :-)

Ewa, bosko musi wygladac Julcia, kotra ciagnie myszke za soba jakby psa prowadzila :-D

Majka, Oliwka to bedzie chyba lubic sporty extremalne ;-):-D Jak juz teraz taka odwazna :-)

Dzustta, Sara tez wchodzi wszedzie i na wszystko. Ostatnio sama weszla do wzoka, a Haucka jest naprawde wysoki! :szok: Postawila jedna noge na kole, podciagnela sie i sama siadla sobie w wozku :-)
 
Muszę się pochwalić nową umiejętnościa Oliwki, jak chce pić to idzie szuka butelki z piciem przynosi i mi ja podaje, mówi "da" i nadstawia dziubka :tak::tak::tak:
Wczoraj zrobiła to po raz pierwszy a dzis już dwa razy powtórzyła więc to nie przypadek :)
 
Brawo dla Oliwki! :tak:

Ja Sarze zawsze butle z herbatka/sokiem zostawiam w takim miejscu, zeby latwo sama mogla do niej dosiegnac i po prostu jak chce pic to podhcodzi, napije sie i odklada.

W ogole to Sara nauczyla sie sprzatac po sobie, tzn. musze jej powiedziec, zeby odniosla dana rzecz na miejsce i zazwyczaj slucha i ladnie odklada. Zdarza sie, ze mowi stanowczo nie i zaczyna sie chichrac - wtedy biore ja za raczke, sama ta rzecz podnosze i idziemy razem ja odniesc. Widze, ze skutkuje, bo bawi sie coraz grzeczniej i nie robi juz takiego burdelu :-)

I nauczyla sie myc buzie :-) Mowie jej w wannie "umyj buzke", a ona moczy 2 lapki w wodzie i okreznymi, troche nieporadnymi ruchami myje twarz :-)

Z gadaniem jest ostatnio gorzej. Non stop nawija po swojemu i tylko czasami jak sie jej zachce to mowi ladnie mama, tata, dziadzia, lala, daj, baba itd. A tak to jest "nie" i koniec :-D
 
brawo dla Oliwki i Saruni!!
Majka moja Alka też tak robiła, aż w końcu dałam się "napić" lalce, Ala wyrwała mi butelkę i od tego czasu sama pije:-)
Alka sprząta bardzo ładnie, klocki do plecaka czy pudełka, a najbardzie lubi sprzątać "dorosłe sprawy", jak widzi, że otwieram zmywarkę to zaraz z proszkiem do mycia leci, pranie do pralki wkłada i wyciąga, mop też jej się podoba, no i odkurzacz, świetna sprawa jak ktoś rurkę do rajstop przytknie;-) a szatkownicę jak włączam to zaraz muszę ją sadzać na blat;-) a niech się uczy kobita za młodu:-p
 
reklama
A Alutki to mala pani domu rosnie :-) Gotuje, sprzata :-) skarb, nie dziecko :tak:;-):-) BRAWO!

Sara tez wklada swoje rzeczy do pralki i pomaga mi wieszac, podajac po jednej. No i ostatnio w szoku bylam, ze wsrod sterty ciuchow potrafila znalezc skarpetki do pary - oczywiscie nie chodzi o odcienie, tylko o ewidentny kolor, np. zolte, zielone, rozowe, z misiem, z pieskiem itd. :-D
Ze zmywarki naczynia tez pomaga mi wyciagac i cieszy sie przy tym jak glupia :-) Najlepsza jest jak czasami mamy otwarta zmywarke, to wyciaga cos z szafki i wklada np. czysta miske albo chochle :-)
 
Do góry