reklama
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
Ja podobnie, u nas jest piesek a nie pies, kotek zamiast kot, glowka, nosek, oczko itd. Kotusku mowie czasami do Sary albo skarbenku, ale w normalnych zdaniach nie "ciuckam i dziubdziusiam", bo sama by mnie to wkurzalo :-)często używam zdrobnień np misiek zamiast miś, nózie zamiast nóżki, oczko zamiast oko itp
Sara ostatnio ma 2 smieszne "nawyki":
- jak widzi, ze za oknem jest ciemno to zakrywa dlonia buzie i mowi "oooooo", z takim zdziwieniem :-)
- jak rozbierze sobie buty albo skarpetki to wacha i robi minke jakby czula smrodek
- jak rozbierze sobie buty albo skarpetki to wacha i robi minke jakby czula smrodek
uśmiałam się ;-)
- jak rozbierze sobie buty albo skarpetki to wacha i robi minke jakby czula smrodek
hehe...sarka jest debeściarska
Sandra z tym smrodkiem to u nas też tak mała robi tzn jak ja kładę do zmiany pieluchy i przebieram. Wówczas kładzie mi gołą stópke na mój nos i czeka na komentarze typu : "ale ci nóżki śmierdzą, fuj fuj" Ma przy tym taki ubaw że się przebierać czasami nie daje. Tak samo robi przy każdej osobie która ją przebiera.
Pawełek bardzo dużo mówi hehe czasemi to zastanawiam się czy to Mu zostanie:-) chłopak taka gaduła hehe to rzadkość ale może to po mamie;-) Oczywiscie większość jest jeszcze w swoim języku:-) ale też bardzo chętnie powtarza zasłyszane wyrazy:-) Potrafi już powiedzieć że ktoś śpi, je, pije... Jak chce żeby mu załączyć radio to mówi "gra" i odnosi się to też do innych urządzeń... Jak jesteśmy na spacerku to woła z radością jak zobaczy "ptaki" czasem to bardziej brzmi jak "kaki", potrafi powiedzieć że mam mu dać "kij", oczywiście naśladowanie kotka na którego mówi "kiciuś albo ciciuś" to ulubiona zabawa, no i gonitwa u baby za kotkiem:-) Też bardzo często mówi pierwszą albo drugą część wyrazu lampa to "pa", jak chce pić to mówi "pi" , miś to "mi" Uwielbia u dziadków chodzić po schodach i mówi wtedy, że chce "góry" lub "gu" Musimy tlko zwracać dziadkom uwag ę, żeby nie powtarzali po nim tych jego skrótów tylko mówili całe wyrazy, bo niby jak ma się ich poprawnie nauczyć;-):-) Ale się rozpisałam hehe...prawdziwa gaduła
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
A moja Jagoda spiewa To moze nie jest takie dziwne, bo widze, ze wiele z naszych maluchow spiewa, ale Jagoda bierze jakis podluzny przedmiot typu opakowanie po musujacych witaminach (ma takie w zabawkach - w srodku ryz, wiec fajnie grzechocze), chodzi z tym i spiewa do "mikrofonu" lalalala, nanana... I chodzi przy tym tance odwala i czeka az ktos bedzie klaskal - artystka jedna. Co do smierdzenia nozek to robi tak samo, normalnie nogi w nos by wsadzila byle ktos wachal i mowil fuuuu, ale smierdza ci nozki!!
Co do dziubdziania to sporadycznie mi sie zdarza, ale naprawde rzadko, ogolnie to tego nie lubie, ale czasem sie lapie, ze mi sie zdarzy, no i wtedy wkurzona na siebie chodze, a co do zdrobnien to uzywamy tego typu jak nozie, raczki, buziunia lub buzka, lala, misiu, piesek, kotek, picio, am czy tez mniam na jedzenie, itd.
Co do dziubdziania to sporadycznie mi sie zdarza, ale naprawde rzadko, ogolnie to tego nie lubie, ale czasem sie lapie, ze mi sie zdarzy, no i wtedy wkurzona na siebie chodze, a co do zdrobnien to uzywamy tego typu jak nozie, raczki, buziunia lub buzka, lala, misiu, piesek, kotek, picio, am czy tez mniam na jedzenie, itd.
Gratulacje gadulom i "cwaniaczkom" co smrodki wyczuwaja.;-)
U nas nowe slowa to "swieci" jak sie zapala swiatlo, "Kacka" co czasami oznacza kaczke a czasami beltanine kackackacka itd. Po za tym Pat zaczal strasznie piszczesc i krzyczec, az mu zyly na czole wychodza. Z takim przejeciem i emocjami rozmawia i krzyczy.
U nas nowe slowa to "swieci" jak sie zapala swiatlo, "Kacka" co czasami oznacza kaczke a czasami beltanine kackackacka itd. Po za tym Pat zaczal strasznie piszczesc i krzyczec, az mu zyly na czole wychodza. Z takim przejeciem i emocjami rozmawia i krzyczy.
reklama
Podziel się: